adios
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez adios
-
wiesz Luiza ja tez tak czuję..i dlatego chcę uciec od nich wszystkich..przynajmniej na trochę...zeby sobie to wszystko poukladać. własnie co u reszty??
-
i jeszcze co tu robię? przeciez nie jest powiedziane ze tylko mąż jest mnie w stanie uszczęsliwić..szukam szczęscia gdzie indziej.. przeżywałam to samo co pozostałe dziewczyny..brak rozmów i telefonów..jezeli czytasz to wiesz ..a teraz juz mi sie poprawiło i jest fajnie..chociaz nie snują zadnych planów a co tych noóg i figury..ludzie!!!przecież to az pachnie czystą ironią!!!nastapnym razem będę pisac \"uwaga żart\" nie bierzcie każdej mojej wypowiedzi tak serio..eh... dawno przestałam traktowac facetów poważnie...
-
u mnie śmiesznie..spostrzegłam że ten drugi ściemnia mi po tym jak juz chyba sie domyslił że go polubliłam.Zaczał sotować te same gierki co kiedyś tamten poprzedni..olwka, ukrywanie sie na gg, zdawkowe odpowiedzi..od razu zabrałam sie do roobry z dnia na dzień olwka taka z mojeje strony..brak odpowiedzi na zaczenpe \"cze\" z jego strony..to ja zaczęłam sie ukrywać..kiedy wczochodził na gg ja znikałam..no i znowu sie łasi jak kot.. faceeci.. po czym napisał mi że czuje ze ma konkurencję..nie odpisałam mu na ten zarzut..poniewaz w tym czasie rozmawiałam ze 100 razy bardzoej interesującą osobą :) ależ łatwo ich przejrzeć. Po tym wszystkim jestem ostrożna i nie dam sie juz latwo podejsc..zadnego okazywania uczuć i sympatii...nic nic nic.. Czysta kokietereia.na razie mi dobrze. temu trzeciemu obiecałam ze dzis porozmawiamy ale chyba pójdę spać..sppiąca jestem nie chce mi sie siedzieć w nocy..cera mi się nieszczy ;) Chcę sobie nareszcie przeczytać jakąś dobrą ksiązkę.. taki powórt do własnych potrzeb ..trochę egoizmu nie zaszkodzi nigdy.. własnie Katee co u Ciebie? caluję i pozdrawiam
-
Luiza!! nie było mnie długo a tutakie rzeczy się dzieją!! Masz rację historia niczym z kryminału albo X-files. Naprawdę trafiłas na niezłego drania..a ja do kłamców mam wyjątkowy uraz i od razu na starcie są u mnie spaleni..chociażby się tłumaczlyli ze ohoho..uciekam od nich jak najdalej..i Ty chyba tez tak powinnaś..w kazdym razie zrobi Ci niezłe swiństwo!! u mnie różni i dziwnie..miałam spotkać sie z tym drugim ale nic z tego nie wyszło..on pisze cały czas do mnie, codziennie rozmawiamy..ale czuję ze on ma swoje zycie i moze jakieś panny..bo to raczej nie jest człowiek do stałego związku..w sumie dzieili nas mnóstwo kilometrów.. ale..zawsze powie cos śmiesznego.. pojawił się trzeci..z tego co widze zakochał sie na amen..ale nie traktuję tego poważnie..tez odległość..z resztą brak chemii z mojej strony..tylko dobry kumpel.. jeszcze napisze bo musze zrobić kilka rzeczy w pracy.. pozdrawiam was wszystkie serdecznie :**
-
luiza chyba masz rację..jak wróci moze spojrzę na niego łaskawszym okiem..chocaz boję się..bo zawsze jest tak ze jak ja jestem m iła to on wręcz przeciwnie i ja się wtedy zniechęcam.. jeszcze napisze bo idę do pracy..
-
ten drugi milczy...skądś to znam..juz się wycofuję..szybko...
-
luiza..zgrałysmy się w czasie :)
-
topik zamiera?.. juz trochę doszłam do siebie..tylko tyle we mnie ironi i żywego cynizmu.. zaczynam tracic wiarę w ludzi. jak u was?
-
Wiesz Luiza..takie mam przeczucie że w moim małżeństwie nic się nie zmieni..ze to zawsze będzie układ oparty o nasze dziecko.Zadnej miłosci itp.Mąż chodzi i się podlizuje,próbuje przytulac i całowac..ja nie mogę mu tego okazać..traktuję go jak kumpla z którym mieszkam na stancji..jak chce mnnie pocałowac od razu cała sztywnieję i się odsuwam..myślałam że mogę się zmusić..nawet poszłam z nim do łózka..ale nic..no..zupełnie nie-nic do niego nie czuję.nie wiem kiedy to wszystko się skończy ale zuepełnie się w to nieangażuję.mieszkamy obok siebie. z moim ONYM odezwał sie po 3 tyg milczenia..w odp na mój mail..twierdzi że tel mu ukradli..chce się spotkać..jej..to tyle czasu minęło kiedy ostatni raz się widzieliśmy..to juz mija prawie 4 miesiące! ociągam się z mailem. Tamtego od holetu skresliłam..bo to jakiś niebezpieczny typ.Usiłuje uwieść mnie tym że ma kupę kasy..na mnie to niestety nie działa.. Luiza..a jak u Ciebie?normalnie?
-
tak luzia masz racje..ta znajomosc czegoś mnie nauczyła..jak mowić głośno o niektórych sprawach,nazywac rzeczy po imieniu..on nauczył mnie otwartości..tak myślę..te rozmowy..maile..to chyba o to chodziło..umiem więcej dzięki temu.. a jednak dalej mi szkoda i żal..że się skończyło..bo czułam się świetnie ze świadomością posiadania kogoś gdzieś tam daleko..myslę w nocy..wspominam..ale juz nie kombinuję.. całusy
-
jenny -odezwała się! a kto tu stosuje jakieś manipulacjE??nie rozumiem jaki jest związek z tym co tu napisałaś a tym o czym tu mowa. Żadna z nas nie daży do celu po trupach..przecież usuwamy się w cień dobrowolnie..nie chcesz mnie?trudno..a przeciez to zawsze trochę boli kiedy ktoś komu na tobie zalezy ma cię daleko.. Jako kobieta tez napewno masz czasami gointwę myśli..jezeli jestes kobietą.. juz nie chce mi się w kółko powtarzac że babki mają to do siebie ze lubią sie wygadać i to nie koinecznie po to by usłyszęc jakieś rozwiązanie ..po prostu pogadac..tak jest lepiej i po to jest ten topic. \"facet kocha kobiete, ktora jego kocha naprawde\"-to przecież totalna bzdura!!jeżeli juz o naturę chodzi to własnie facet ma skłonności poligamiczne i do milosci i uczuć nie przywiązuje wagi! a wg ciebie jaki to jest zdrowy związek? z włąsnego doświadczenia wiem że miłosc nie jest uczuciem stałym i cały czas sie zmienia a juz napewno nie trwa wiecznie.To tylko chęć obu stron trzyma to wszystko w kupie, chęć albo zobowiązania. historie \"i żyli długo i szczesliwie\" mozna miedzy bajki włożyć.
-
witam moje kochane :) wczoraj wymieniślmy parę smsów..ale żadengo ognia z jego strony.Proste rzeczowe odpowiedzi.ee ja tak nie lubię. Nadal oswajam się że to koniec..chociaz moze wcale nie.Ale nie nastawiam się juz na nic. z tym drugim się nie spotkałam.okolicznosci brak.ale powiedział że jak TYLKO bedę chciała to on się zjawi DLA MNIE! Zaczyna mnie rozwalać.jest przy tym bardzo romantyczny.Przegadałam z nim pół nocy na gg.Dochodzę do wniosku że to bardzo fajny facet. no zobaczcie..jak się zachowuje facet któremy zależy.. on się odzywa CODZIENNIE! i ZAWSZE odpisuje na sms-y. a tamten ma mnie ewidentnie w dupie.moze dzisiaj znajdę siłę by rzucić go w cholerę.wie że jestem sama-a mimo to nie zadzwonił ani razu!! nie napiszę do niego zadnego sms-a,żadnego wyjasnienia..muszę zniknąć. cholera..nie wiem co dalej..
-
moje drogie! własnie-jestem pod wrażniem.I bardzo dobrze.To był szczyt chamstwa!!No jak można by takim interesownym???!!! koci-sporo pogadał.to on jest aż tak daleko?gdzie on siedzi? Wiem ja tez uwielbiam słuchać tych wszystkich kłamstewek.Czasami udaję że nawet w nie wierzę. Luiza podziwiam Cię że jesteś taka slina.Ja bym chyba wyła w poduszkę aż by mi się znudziło.Juz i tak dostawałam pierdolca jak sie nie odzywał przez tydzień..nawet ponad. doczekałam sie małego sms-a.Ale żadnych tam \"tesknię. kocham itp\". sygnał że żyje i nic mu nie jest.odtechnęłam. gapię się w jego zdjęcie..śliczny jest..chociaż zupelnie nie w moim typie. :) Renna juz zaraz się odezwę.
-
Renna opowiedz jak to jest u Ciebie? u mnie cisza..nawet nie chce mi sie sprawdzać skrzynki bo wiem ze tam niczego nie ma.Czekałam na jego telefon wczoraj..cisza.. powoli przyzwyczajam się do myśli że to koniec.W sumie okres próbny się jeszcze nie skończył..ale wewnętrznie muszę się juz na to przygotować. Na początek skasowałam jego numer w telefonie.A jak się już osowję z tą myślą i zapomnę o tych wszystkich miłych slowach jakie od niego usłyszałam -wtedy mu powiem z czystym sercem \"do widzenia\" Dzisiaj mam prawie randkę jak własnie.. właśnie -poczułaś się lepiej po tym spotkaniu?mozna troche zapomnieć? z tego co widzę większość jest na etapie zapominania? część rozpamiętywania..ale to się chyba wiąże ze sobą.
-
zrobiłam głupotę..ale naprawdę się martwiłam..on tyle czasu spędza w podróży i juz sobie wyobraziłam jakiś krwawy scenariusz..zadzwoniłam więc..ale odrzucił mój telefon.Boze jak ja tego nienawidzę!!No ale mam pewność że nic mu nie jest. Luiza..masz rację brak wiadomości to dobra wiadomość i tego pozostaje mi sie trzymać.Póki on nie przyjdzie i nie powie mi \"Głupia babo daj sobie spokój \" to będę o nim myśleć.No lubię faceta chociaz mnie czasami olewa..taka praca chyba. Napisałam mu spokojnego maila,przeprosiłam za natarczywość i że w jak będzie miał czas to niech się odezwie.Teraz juz z mojej strony czysto i posprzątane. w czwartek idę na randkę z tym drugim.Tylko na piwo.Ale strasznie mi brakuje \"maślanych oczu\" wlepionych we mnie.Dowartościuję się. katee -koci ma rację-jak serial brazylijski, moja przyjaciółka wróciła zWłoch..tam są dopiero faceci..jak Cię zobaczy pokocha od razu z całą swoją namiętnością i zazdrością..i nawet nie da ci odczuć że jesteś jedną z wielu :)
-
u mnie coś nie tak.... nie odpowiada na smsmy,maile nie dochodzą..muszę zadzwonić.muszę..czuję że dzieje się coś niedobrego.
-
nie wytrzymam...napisze do niego..
-
facet ma rację o nma mnie najnormalniej w świecie w dupie! powinnam się zakochać męzu teraz albo wziąć tego drugiego pod pachę i pójść z nim do tego hotelu bo jest piękny jak pięć złotych... ale mamoooo jaa nie ciem tych zabawek..ciem tamtą
-
katee tak mi sie wydaje ze on powinien się odezwać.przeciez takiej znajomosci jak wasza nie kończy się od tak o.bez słowa nie? angel..ja te smsmy wysłałam przez przypadek-one sie same wysyłały.. :( kurcze zapytałabym coś tak od niechcenia..a z drugiej strony.. on jest zarobiony,ma taką pracę ze czesto podróżuje i cały czas jest zajęty..zawsze tak mówi że jedyną kobietą w jego życiu jest praca :) kurczę.. moze rzeczywiscie ma tyle pracy?..a moze ja go tylko juz tłumacze?
-
wzajemnie miłego dnia..maratonu dzien 4ty..zaczynam wariować :o
-
a u mnie to jednak nie koniec. jakoś się z tego bardzo cieszę tylko nikomu o tym nie moge głosno powiedzieć. obiecałam ze napiszę i milczałam..i juz się odezwał dlaczego milczę. wysłałam dzis 2 smsmy. taki dzień dobroci dla zwierząt.
-
a u mnie to chyba zakończę..napiszę pożegnalny list i koniec.przez cały tydzień nie dostałam niczego..tak nie mozna..ja tak nie mogę..od dzis nie czekam..wiem ze bedzie mi smutno i jest ..moze wróci..moze nie..musi byc to juz dla mnie obojętne.MUSI życzę wam miłego dnia!
-
włąsnie :* ode mnie i miliony serdecznych życzeń. a ja sie dziś złamałam -napisałam małego -dostałam małego i tyle zarobiłam. jakoś dziś jestem bez polotu.
-
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
adios odpisał na temat w Życie uczuciowe
a ja czekam,,, -
własnie..no rozbawił mnie ten Twój typ..to on tego zerwania nie traktuje poważnie?.. a mój się nie odezwał..chociaż obiecal..i znowu mi zostają dni olewania i złości..dzisiaj juz mu niczego nie napiszę..chociaz z cięzkim sercem,, bo tak trochę boli zabawa w kotka i myszkę..piszę do ciebie jest fajnie a potem nie piszę i spadaj i rób co chcesz i myśl co chcesz.. a musze wyjśc z tego z twarzą.. napisałabym mu coś na rozpęd ..ale siedzę cicho..niech to szalg!! i wiem czemu sie nie odzywa..ma podjąć ważną decyzję co do \"nas\"..az sie zastanawiam co wydumał przez ten czas.