Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pani_Halinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pani_Halinka

  1. Stosuję dietę Myszorkową, lekko zmodyfikowaną chwilowo, jednakowoż, bo nie było w sklepie osiedlowym otrąb, a dalej mi się nie chciało iść :D no więc chwilowo zapycham się jogurtem z płatkami, jak dowiozą te otręby, to z otrębami, jak również zapycham się jabłkami i dużo piję wody, jem obiad, ale nie za duży, taki, żeby w brzuchu nie burczało, a po obiedzie wracam do jogurtu i jabłek. Wczoraj mi się niezbyt to udało, bo o 19 pożarłam czisburgera, bo mnie dziewuchy zostawiły () i zajadłam sobie tęsknotę :D a schuść chcę tak ze 3 kilo, właściwie to ja bym w ogóle mogła nie chudnąć, byleby mi się w miarę równomiernie tłuszczyk rozłożył :D a tak to muszę odchudzać tyłek i boczki
  2. Cześć kobitki u mnie też słońce, ale zimno, jak wpuszczałam psa, to jak zawiało... diety dzień drugi :D bosz, już mam chyba dość :D
  3. e tam stara a może po prostu już nie masz z czego chudnąć?
  4. Sto, przecież Ty na diecie jesteś już jakiś czas, jak możesz być gruba, no nie pitol babo :D
  5. no ale flaszka kosztuje ze trzy dychy tylko, widzisz, jak idę na rękę klientowi? :D
  6. te, Laurka, sama se zarobiłam, tak? :D stawiaj dziewczyno, stawiaj :D
  7. o, z mężem, fajnie :D i co, już w porządku między wami? Laurka, no dziękuję Ci bardzo, naprawdę mnie wspierasz :D
  8. Czikita :D dieta jest wykańczająca, a dopiero dziś się zaczęła
  9. Upojną noc? :D no to weź opowiadaj coś więcej, z kim byłaś, co robiłaś, dokładnie, ze szczegółami :D wiesz, ja już dość dawno nie zaznałam przyjemności cielesnej, niech się chociaż nacieszę Twoim szczęściem :D
  10. Ja myślałam o postępowaniu spadkowym po mamie :) nie ma za co, należy się flaszka wódki :D
  11. no, Sto, dobrze, że doczytałam do końca Twój post, bo już myślałam, że ja niby nie jestem filigranowa :D no może 40 kilo to nie ważę, tylko trochę więcej, ale od dziś jestem na diecie :D i co słychać, miałaś na jakieś Mazury jechać, byłaś? jak było?
  12. och, a już myślałam, że go poderwę :D
  13. A nie było jakiegoś postępowania spadkowego? Teoretycznie to wygląda tak: jeśli to mieszkanie było objęte wspólnością majątkową, to 1/2 była mamy, 1/2 taty. Rozumiem, że mama nie zostawiła testamentu, więc z tej 1/2 mamy dziedziczycie Ty, tata i brat po równo, czy po 1/6. Więc tacie przypada 2/3 mieszkania, Tobie 1/6, bratu 1/6 i, jak to powiedział A. Miauczyński, nie ma ch... we wsi :)
  14. Wiesz co, Rybka, ja twierdzę, że jak ktoś jest dobry, to się dostanie bez względu na to, czy ma plecy, czy nie. Na studiach też mi wszyscy mówili, że są tacy wykładowcy, u których niemożliwością jest zdać w pierwszym terminie, że nie sprawdzają prac, tylko na chybił trafił lecą. Tymczasem ja zdałam wszystkie egzaminy, bo się po prostu uczyłam, a nie zakładałam z góry, że skoro tak mówią, to to na pewno prawda. I tak samo jest z tymi aplikacjami, moi znajomi mówią tak: i tak się nie dostanę, jest mało czasu, no będę się uczyć, ale w sumie po co się przeuczać i denerwować. Z góry zakładają, że i tak się nie dostaną, a dobre nastawienie to podstawa. No bo dlaczego się mają nie dostać? Jeśli są dobrzy i napiszą egzamin, to się dostaną i kropka. Ja też się mogę nie dostać, a jeśli się nie dostanę, to nie będę myśleć, że mnie utrącili, bo nie mam w komisji mamy/taty/wujka, tylko po prostu najwidoczniej nie byłam wystarczająco przygotowana. A ci, którzy tak krzyczą, że zdawali już 5 razy i się nie dostali, to zgodnie z tym powiedzeniem: krowa, która najgłośniej ryczy, mało mleka daje :) po prostu trzeba się uczyć, ot co. Ale się wymądrzyłam
  15. Nie no, Rybka, bez przesady, jak nic nie będę umiała, to nawet największe i najbardziej umięśnione plecy mi nie pomogą - to raz. Dwa - nie zamierzam zostać pod bokiem rodziców. A trzy - jeszcze ani razu nie skorzystałam z tych pleców :)
  16. no akurat ja mam o tyle łatwiej, że ja jestem córka prawników :D
  17. Widzę, że wszyscy dziś mają taki dzień zawodowy i wysyłają cv i inne takie :D
  18. No dobrze, Kropcia, no dobrze :D dzisiaj zaczynam jeść otręby, odchudzam sobie zadek
  19. No obrażę się za chwilę :D co to znaczy Piękna i Halina? A Halina to nie piękna, czy jak? :D Kropcia, no jak to nie wiedziałaś, przecież ciągle się śmiejemy, że konferujemy :D
  20. A szanowne panie Halinka i Belcia, to co, my też mamy tlen :D a spróbuj w pracy włączyć, może się połączy.
  21. ja jezdem Rybcia, jak w nowym miejscu, dobrze się pracuje? Kiedy wreszcie przestanie padać
  22. wróżymy sobie :D jestem głodna a już swój limit na dziś wyczerpałam, a nawet go przekroczyłam
×