Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pani_Halinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pani_Halinka

  1. oć do mję, zrobię Ci szczypanko :D
  2. Kropcia, powiem Ci kochana, że mój nastrój po raz pierwszy od dawien dawna jest taki, jaki powinien być. Chyba się już uwolniłam od tego myślenia, jaka jestem beznadziejna, skoro on mnie nie chciał. Jak mnie nie chciał, to jego problem, oby tego nie żałował, a tymczasem kij mu w oko. Nadal mam dużo uczuć w stosunku do niego, ale już nie będę mu o tym przypominać, zresztą on o tym wie, a skoro wie i nic z tym nie robi, no to bez sensu jest, żebym ja traciła czas. Mam teraz większe zmartwienia (mnóstwo nauki chociażby) i nie zamierzam przez faceta zaprzepaścić tego, na co tyrałam tyle lat. Więc z mojej strony to tyle i naprawdę się kuźwa zawzięłam, idę do przodu i się nie oglądam :D p.s. tyle forsy już wydałam na tego psychologa, że nieprzyzwoitością byłoby, żeby to nic nie dało :D:D p.p.s. a tak poza wszystkim, naprawdę polecam psychoterapię każdemu, kto nie może dojść ze sobą do ładu, tak jak ja nie umiałam. I wiecie co, jak mnie coś takiego spotka następnym razem, to ja się otrzepię jak piesek i pójdę dalej i jeszcze drzewko obsikam :D:D:D
  3. ja też muszę fot narobić - do dyplomu, do dokumentów na aplikację, do albumu naszego roku, wyjdzie tego od cholery :-o a ja nie lubię się fotografować ech
  4. Myszorku :D masz rację, było coś takiego, pamiętam :D ale przecież Sto to nie Beata, no co Ty :D
  5. dokumentu o zameldowaniu? a po co to i do czego? ja się nie znam :D Sto, nie lubisz załatwiać papierków? niektórzy uważają, że to odprężające :D
  6. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    cześć :) Ginka, napisałaś \" Oby Mis zrozumial ze ja wymagam jego opieki i tego zeby mi pomogl. Zeby sie o mnie zatroszczyl i zrozumial ze mam powazne problemy psychologiczno - psychiczne, ktore on caly czas bagatelizuje.\" Mam nadzieję, że Cię nie urażę, ale już wiesz, że jesteśmy bardzo do siebie podobne :) ja też miałam takie poczucie, że nikt inny nie może mi pomóc, tylko on, a to jest największy błąd, jaki zrobiłam. Nie można tak zdać się na drugą osobę i uzależniać swoje samopoczucie, swoją samoocenę od tego, czy ta druga osoba wstała dziś prawą nogą, czy nie i czy jest miła, czy nie. Każdy człowiek powinien być świadom swojej wartości, bo każdy ma wartość, nawet niemowlak, który nie mówi, a tylko śpi i płacze. I każdy powinien umieć sam sobie pomóc, bo tak naprawdę, jeśli sobie nie radzimy ze swoimi problemami, to nikt nam nie pomoże, bo nikt nie wejdzie w naszą sytuację na tyle, żeby mieć jej pełny ogląd. Ja sama doszłabym do tego wniosku kiedyś, dzięki terapii doszłam szybciej i cieszę się, bo widzę i rozumiem mechanizmy, które mną kierowały, widzę, że ja się za bardzo zatraciłam w tej miłości, że wszystkie swoje uczucia skupiłam na nim, a jak jego zabrakło, to obok mnie i we mnie zrobiła się wielka dziura, której nie mogłam niczym zapełnić. A przecież można kochać i być z kimś nie oddając mu się całkowicie, chociaż to przecież jest piękne, ale tak naprawdę nigdy nie możemy być pewni, że związek jest na całe życie i dobrze, żeby po tym związku zostało nam jak najwięcej z siebie, a nie, żeby ta druga osoba odchodząc wszystko zabrała. Żeby można się było otrzepać jak piesek z piasku i iść dalej... :) ja do tego zmierzam, nie pozwolę, żeby więcej jakiś facet doprowadził mnie do takiego stanu. U mnie to całe to rozstanie przebiegło jak przebiegło, dlatego że ja miałam z dzieciństwa nierozwiązane problemy, ale teraz już jest w miarę spoko ;) więc, Ginka, ja naprawdę gorąco Cię namawiam na tego psychologa, mam nadzieję, że uda Ci się kiedyś dojść do takich wniosków, jak ja - że sama jestem dla siebie ważna i nie potrzebuję mieć obok siebie faceta, żeby czuć swoją wartość i że jestem sobie w stanie dać radę z każdym, nawet najgorszym problemem sama, jestem młodą, silną kobietą i facet ma za mną latać, a nie ja za nim :D
  7. maj słithart, patrzyłam, jak robiłaś żarełko, jak fajczyłyśmy i jak w pewnym momencie o 2 w nocy, obaliłaś się na łóżko :D:D:D
  8. dziędobry (nie piszę o ciuchach, bo mi serce pęka, szukam butów, ale stypendium jeszcze nie wpłynęło, bo nie wszyscy zdali indeks i nie mogą zamknąć semestru a co mnie to, ja swój już dawno zdałam i teraz muszę cierpieć ) Kropcia, jakiej libacji z Halinką, nie było żadnej libacji, kurturarna rozmowa i no... :D Kropcia, już, już, już zaraz piszę Ci mejla, moja Ty koleżanko :D Laurko :D:D:D \"Halynka bardzo ładna i większa niż się spodziewałam\" --> czy aby tego dnia nie odwiedził Cię ktoś jeszcze? :D ja też jestem Calineczka więc, może Calinka, bo Myszorek jeszcze mniejsza (a myślałam, że to niemożliwe) :D Laurka jest duża w sensie wysoka, bo jak już pisałam niektórym, Laurko, gapiłam się na Ciebie, jak się odwracałaś i szukałam wzrokiem tego tyłka i nijak nie mogłam dojrzeć, dupka jak orzeszek :D o, ja też mam 36, a nawet czasem 35, a 35 to jest rozmiar dziecięcy :D kiedyś w reserved takie fajne klapki kupiłam na dziale dziecięcym, pani się zdziwiła, czego ja tam szukam :D czejść Wam
  9. na mnie czekała, Sto :D a teraz ja na nią czekam :D
  10. teraz ja czekam, bo odbywa się kąpanie dziecka :D
  11. Halik cmoka, Halik wybywa, Halik nawiedza Laurkę :D czymajcie się
  12. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    Zawsze - popłacz sobie chwilkę, żeby to napięcie z Ciebie zeszło, a potem pisz, co się dzieje, jestem jeszcze jakiś czas, to może coś razem uradzimy :)
  13. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    cmokam Was o poranku na dobry początek dnia (albo środek u Ginki :) ) Black - nie mów, że związki nie są dla Ciebie, związki są dla każdego, może to po prostu jest tak, że jeszcze nie trafiłaś na tego jedynego, który Ci pomoże się otworzyć i przy którym Ty będziesz chciała się otworzyć, pamiętaj, cycek w przód - taki wabik :D Ginka - przykro mi, że po tym wszystkim jednak czujesz, że on nie jest Twój może on się po prostu poczuł zbyt pewnie, pokazałaś mu, ile jesteś w stanie dla niego zrobić i może on jest teraz przekonany, że nie musi się starać, bo Ty i tak będziesz. Trzymam kciuki, żebyś wytrzymała i nie mów, że jesteś sama, bo jesteśmy chociażby my :) Zawsze - Ty też się trzymaj Ja dziś znowu wstałam z płaczem. Czuję się jak na sinusoidzie, w jednej chwili myślę, że po tym, co zrobił, jak się zachował, co do mnie mówił, to nie chcę go już, a za chwilę myślę o tym, jak bardzo go kocham :( myślę, czy teraz jest z tą dziewczyną, czy robi z nią to, co my robiliśmy zazwyczaj o tej porze i wściekam się i płaczę, ale nie bardzo mogę się od tych myśli uwolnić. I wiecie co, powiem Wam, że u mnie chyba nie ma sensu walczyć. Jeśli on zna moje uczucia, a mimo to nie jesteśmy razem, to znaczy, że on do mnie nie czuje nic, przecież ja go do niczego nie zmuszę. Mówię Wam, za każdym razem, gdy dochodzę do tego wniosku, to jest tak, jakbym do niego dochodziła pierwszy raz i za każdym razem to mnie tak samo wytrąca z równowagi :( trzymajmy się, Dziewczynki a ja jeszcze Wam powiem, że zbieram się, żeby rzucić palenie - zaczęłam palić po zerwaniu :-o a szkoda psuć sobie zdrowie z takiego powodu, tym bardziej, że już stres mi wystarczająco pewnie zepsuł zdrowie :-o a gdzie jest reszta Dziewuszek? Skrywam czarny nick - zaglądasz jeszcze do nas?
  14. dzięki ;) skoro wiesz coś o tym, Duszyczko, to wiesz też, że jak kogoś kochasz, to potrzeba kontaktu jest tak silna, że nie panujesz nad sobą, chociaż wiesz, że to nie ma sensu... :(
  15. a ja mam tak w te kurze jechać, tak? :D a ić sobie, ić, jeszcze zobaczymy :D
  16. ojezu, to jak tyle roboty, to weź zacznij już dziś, a nawet, jak nie przyjadę, to będziesz miała wiosenne porządki z głowy :P:P:P
  17. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    Wyniki będą dopiero za 6 tygodni, więc jeszcze sobie poczekam ;) Black, tylko czy jest sens walczyć, skoro on mówi mi, że już z kimś jest, ba, ja nawet z tym kimś rozmawiałam przez tel (pisałam Wam, że odebrała jego komórkę)... Co prawda kolega mi powiedział, że to jeszcze o niczym nie świadczy, bo mógł po prostu poprosić jakąś koleżankę, żeby odebrała, tylko czy to coś zmienia? Nic nie zmienia. Jeśli kogoś ma, to droga zamknięta, zresztą ja mu nie życzę źle i chcę, żeby był szczęśliwy, a jeśli nikogo nie ma, to mnie okłamuje, a to mi się też nie podoba... A mimo to go kocham wciąż, jakaś głupia jestem :-o chciałabym wymazać sobie pamięć
  18. no to ja nie wiem, może rzeczywiście znak :D w niedzielę rano będę wiedziała, czy jadę na ten audyt, czy nie jadę, to Ci powiem :D a dasz mi kawałek koca i jakąś poduszkę może? :D
  19. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    Zawsze - wiesz, dziś sobota, jak sobie przypomnę, co zawsze robiliśmy w sobotę, to serce mi pęka :( mam zacięcie, żeby się do niego nie odzywać, ale czasem ogarnia mnie taki smutek, że po prostu nie wytrzymuję, chociaż wiem, że to do niczego nie doprowadzi, bo skoro on wie, że ja go kocham, to gdyby kochał mnie też, to by wrócił :( ja jeszcze w to nie wierzę, za każdym razem, gdy o tym pomyślę, to jest tak, jakby na nowo zdawała sobie z tego sprawę i wtedy od razu płaczę :(
  20. mję nic nie mryga, mję wszystko chodzi bez zarzutu :D
  21. zjadłam jajka na zimno z majonezem, nie wiem, czy to dobre dla mojego żołądka i dla otoczenia :D właśnie, patelniom go! patelniom, Moluś! co dziś robiom? bo Haliki bendom się óczyć i może nawet zrobiom pożondek z cióhami, bo jórz wiosna idzie, to czeba wywalić coś
  22. w temacie fryzur - ostatnio mam ochotę wyciąc sobie grzywkę, zaczesuję włosy na czoło i oglądam się, ale jeszcze się nie zdecydowałam, bo jak już wytnę, to ze 3 miesiące muszę chodzić w grzywce, aż odrośnie, czyż nie, czyż nie płaszcz - zimowy brązowy, a na wiosenkę kupiłam sobie płaszczyk w kolorze takim kremowym, łanny (zimno mi w stopy) o matko, jeszcze ze 20 stron mam do przeczytania chciałam powiedzieć, że jak my z Myszorkiem się spotkałyśmy, to obgadywałyśmy, więc i tak nie uwierzę, Sto, że Wy nie :D:D Myszorek, widzę, że wniosłaś sprostowanie :D w kwestii spotkań - być może spotkają się tez Halik z Laurką, gdyż mnie ciągną znajomi do Gdańska na 2 dni, to może się wproszę :D ja pamiętam swoją komunię pierwszą (bo u mnie w diecezji, czy tam jak to się nazywa, jako jedynej w Polsce chyba, są 2 komunie, mała - w białych kieckach w 2 klasie i duża - na biało-czarno - w 4 klasie), dostałam niebieskiego bmxa i w tej sukience sobie przed blokiem jeździłam :D ojeny, w Kangurze to i ja brałam udział swojego czasu :D i nawet jakąś książkę wygrałam chyba :D (widać, że najmłodsza tu jestem :D) ja też kcem pączka w kwestii pogody - od niedzieli do środy zimno (tzn tylko -3, w porównaniu z tym -20 to mało, ale zawsze), a potem coraz cieplej i za tydzień już 10 stopni, jupi! ja się w Plebanię wciągnęłam, jak była sesja, no bo przecież trzeba sobie robić przerwy w nauce, prawda? i po co w tej przerwie siedzieć i nic nie robić, to włączałam sobie tv i oglądałam i nawet jestem w temacie :D (palić mi się chce, ale nie wzięłam fajek ze strefy zapowietrzonej :D) futryny plastikowe polecam myć Cifem, ale już je pewnie, Sto, umyłaś, więc nie wiem, po co to piszę :D Rybeczko kochana, a nie możesz bardziej na północ jechać? :D Halinka, jeśli już, to raczej autobusikiem ja na bołling mogę pójść, dobrze się ze mną gra, im więcej piwa wypiję, tym bardziej na boki miotam kulę :D ja też się cieszę i wzruszam, że tak miło Wam/nam się gada, ale kurde, męczące jest doczytywanie :D Rybka, to oko dryga z braku magnezu? Bo mni też czasem dryga życzenia składam więc spóźnione Śmiałej i Rybce (coraz zimniej mi w nogi) najlepszy znakk zodiaku to Waga i to nie podlega dyskusji, o :P :D Beluśka kochana Ty moja Wago no w mordę, przeczytałam :D teraz idę jeść w ogóle to mam zły humor od początku tygodnia, związany wiecie z czym :-o
×