Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pani_Halinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pani_Halinka

  1. tu czarny jastrząb, tu czarny jastrząb przeczytała i nawet odpisała :D
  2. hej Belluńka :) dzięki za mejla, pracuj sobie, dziecko, w spokoju, ja też dziś zamierzam, ciekawe, co z tego wyjdzie ;) cześć Laurka :)
  3. jestem ;) co u Ciebie? rozwiązało się coś?
  4. wczoraj ostatnia, dziś pierwsza, świat się kończy ;)
  5. joł humor z deczka lepszy, ale wciąż zły :(
  6. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    Black, on był moim pierwszym, ja jego nie. Nic się u mnie nie zmieniło, nadal się tak źle czuję :(
  7. nic się nie stało, Bellunia, mam Twój numer, więc jakby co, to i tak Cię wszędzie złapię :D
  8. będę, Kropcia, mam nadzieję, że w lepszym nastroju (chociaż specjalnie na to nie liczę.. :( ) Sto, a może Glonojad jest po prostu zazdrosny o to, że właśnie będziesz panią byznesłuman, może czuje, że jego pozycja samca utrzymującego stado jest zagrożona ;)
  9. to ja z Kropcią i Myszorkiem wobec tego pożegnam się aż do środy, bo jutro mam cały dzień zawalony i na kompjuterek dostanę się dopiero wieczorem, jeśli w ogóle ;)
  10. odrobinkę lepiej, Kropcia, przynajmniej już nie płaczę ;) hej Sto ;)
  11. Kropcia, a Ty myślisz, że czemu właśnie te zdjęcia wybrałam? ;)
  12. Bellcia a najgorsze jest to, że w tej czerni nie widać ani grama jasności :( --> jakieś gupie mi to zdanie wyszło
  13. tul mnie też, bo u mnie wciąż beznadziejnie :(:(:( cześć wszystkim
  14. Halik wychodzi na piwo, może się humor choć trochę polepszy, chociaż nie sądzę :(:(:(
  15. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    walczyłam, ale chyba nie mam już siły :( wiem dobrze, że w tym związku popełniłam wiele błędów, poznaliśmy się, jak skończyłam liceum, byłam niedojrzała, nie traktowałam tego związku jako czegoś na dłużej wtedy... ale z biegiem czasu zakochiwałam się coraz bardziej, coraz bardziej mi zaczęło zależeć, on wiedział o wszystkim, co się u mnie dzieje, był moim powiernikiem, jednym słowem potrafił odpędzić wszystkie troski, przytulił mnie i zapominałam o kłopotach... byłam kłótliwa, ale on też, byłam wściekle zazdrosna, ale on też... i wystarczył w końcu głupi pretekst i zostawił mnie :( powiedział mi wiele gorzkich słów, bardzo gorzkich, wygląda na to, że jego uczucia w ciągu tygodnia zmieniły się o 180 stopni... on mówi, że nie w ciągu tygodnia, ale przecież ja widzę różnicę... :( poznał już kogoś, mówi, że zaangażował się dopiero, jak się rozstaliśmy, ale tym bardziej mnie boli, że po tak krótkim czasie od rozstania on mi mówi, jak są bardzo szczęśliwi :( tak szybko się pocieszył, albo po prostu już od jakiegoś czasu się to ciągnęło, ale nie posądzam go o zdradę, przynajmniej nie fizyczną... a teraz nie mogę się pozbierać, bo naprawdę dałabym wszystko, żeby wrócił, postąpiłabym inaczej w wielu sprawach, ale to już chyba tylko czcze dywagacje :( do tego stopnia nie mogę się pozbierać, że do psychologa chodzę, trochę pomaga, ale jak od niego wychodzę, to wszystko wraca i tak spędzam dnie i wieczory na płaczu, rozmyślaniu i wspominaniu :(:(:(
  16. Pani_Halinka

    ??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

    U mnie w przyszłym tygodniu minie dopiero miesiąc. A ja czuję się tak źle :( Byliśmy razem w Sylwestra, było cudownie, a 10 dni później bum i do widzenia. Przez telefon :( już się zaangażował znowu, a ja mam nadzieję, że opamięta się i wróci, ciągle o nim myślę i płaczę, przez ten miesiąc wylałam morze łez :( ciężko mi czytać to, co piszecie, że i rok może trwać taki stan :( a ja bym wszystko dała, żeby on wrócił :(
  17. hej Sto ;) u mnie beznadziejnie, cały weekend przepłakany :(
  18. Belluńka, mam nadzieję, że obie będziemy miały dobry nastrój ;)
  19. nie bucz Bellunia, bo ja też będę buczeć :(
  20. ja już nie mam wajchy, więc mam to gdzieś :D:D:D:D
×