Pani_Halinka

jak to nie masz maszyny?? to kto Ci tę dwójkę dzieci zrobił? :P :D:D:D tylko pewnie ma jedną wajchę, ale to nie szkodzi, moja też ma jedną wajchę i radzę sobię :D:D:D

no bierzesz duży wafel, bo i lód jest duży, to się musi zmieścić, podstawiasz go pod taką dziurkę, z której substancja lodowa się wydobywa z tej maszyny i zazwyczaj masz w tych maszynach dwie wajchy, no to pociągasz za jedną, substancja zaczyna się wydobywać, a ty obracasz wafelek w kółeczko, żeby się taka spiralka w stożek zrobiła i już! voilla! Laurka :D:D:D

ja rodzynek rozmoczonych nie lubię, fuj a lody lubię najbardziej wodne :D albo sorbety ale czasem i ja ukręcę, a co, niech ma :D:D:D:D:D

Laurka, a są w Gdańsku takie lody kręcone amerykańskie? Pani kręci i kręci do tego wafla i taki ukręcony wielki stożek się robi. Są? To ja może na wakacje przyjadę i się zatrudnię przy kręceniu, np. w Sopocie na molo :D

zaczynam się domyślać, czemy faceci tak lubią lody, z tego, co pamiętam, to panie lodziary, ups, lodziarki, w tych lodziarniach przy tych maszynach siedziały we fartuchach, a skoro lody się sprzedaje latem, to ciepło jest, to pewnie były tylko we fartuchach i niczym więcej :D :D

buhahahah :D:D:D:D no jak, Laurka, no jak, jak??!! :D:D:D

aha, no i jeszcze są lody na patyku, to już chyba ten patyk mi najbardziej przemawia do wyobraźni :D:D:D

zresztą halo, o co chodzi, o jakich lodzikach w ogóle, jak się niby ma jajko do lodzika? no chyba ewentualnie tak, że gałkowy przypomina jajko kształtem, a taki z maszyny, taki ukręcony, we waflu :D to już w ogóle nie wiem, jak :D:D:D

Stokrotka, nie żartuj, w gardle by Ci stanął? :D

a co, jajka są pożywne i zdrowe, na pojemniczkach sklepowych na jajka jest napisane JAJKO = ŻYCIE do mnie to przemawia :D:D:D

no ale co to za filozofia nabrać na łyżeczkę albo widelec trochę jajecznicy i połknąć, trzeba by wciągnąć całą porcję z dwóch jaj prosto z talerza i wtedy się męczyć :D

no to jeszcze Ci powiem, bo wcześniej była właściwie mowa o połykaniu w locie, ale przy jajecznicy, że jajka na twardo w majonezie też połykam w locie, może nie całe, bo do całego jajka przepustowość musi być jeszcze większa, ale połóweczkę, raz przygryzę i chaps :D a takie żółteczko jak zaklajstruje buzię, to aż się miło robi :D:D

bardzo proszę, zawsze do usług :D:D:D jeśli chciałabyś coś jeszcze wyeliminować ze swego jadłospisu, to tylko powiedz, co to ma być :D:D:D

pfi! :D lubię jajka i nie wstydzę się tego :D:D:D znacznie bardziej na twardo w majonezie, niż jajecznicę, ale na jajka na twardo dłużej się czeka :D (zobacz - zupełnie normalna wypowiedź na temat kulinarny, a w kontekście wyszła dziko zboczona :D:D:D )

a u mnie atmosfera naukowa panuje nie mogę się, jednakowoż, skupić, bo mi tu o jajkach gadasz i myślę o zupełnie czym innym niż powinnam :D:D

buhahaha :D:D ciężko było to wyćwiczyć, bo przepustowość gardłową musiałam rozszerzyć i do tego w locie (wiesz, wiatr we włosach, itp.), ale czego się nie robi, żeby ta sfera była udana :D:D

nie no, ja umiem, tylko może Ty umiesz coś, czego ja nie umiem i mnie nauczysz :D:D:D

no ba :D może się czegoś od Ciebie nauczę :D

no wiesz, Laurka, przecież tu same swoje :D zresztą - znasz mój mejl, masz mnie na tlenie, sposób się znajdzie :D a flaszka jedna, bo dziś dzień boży i co tak od rana będę zaczynać z grubej rury, jeszcze Cię spłoszę i co :D:D

wszystko :D zwłaszcza xxx :D:D

to siadaj i opowiadaj :D:D:D:D

mój zaraz-szpieg mówi mi, że miałaś ciekawsze zajęcia wieczorem niż żłopanie tequili i innych wód :D

Sto poszła, to i ja idę nyny

znaczy wiesz, jeśli chodzi o tę drugą, to on mówi, że twarda, ale staram się ją omijać, bo tatuś mi zawsze mówił, że chłopcy namawiają dziewczynki do złego i żeby trzymać rączki przy sobie i kazać im, żeby też trzymali rączki przy sobie :D

no to mój ma twardą głowę. Normalnie jakby same kości :D czy to dobrze? :D