Gallardo_Superleggera

szczerze-nie wyszedl Ci zaden "gniot",w przeciwienstwie do pomaranczy,ktore krytykuja i pisza zlosliwe komentarze tylko po to,zeby sie wyzyc.Pewnie dlatego,ze daly swoje zdjecie do oceny na kafe albo pytaly,czy maja dobra wage do wzrostu/wymiary,ludzie je zjechali i musialy na kims frustracje wyladowac.Swoja droga,to z takich tematow mozna sie tylko posmiac:) tak,jak ze zlosliwych komentarzy,a to,ze jest to forum publiczne nie oznacza od razu,ze mozna/trzeba na wszystko i wszystkich pluc pomaranczowym jadem:P Aaa,i ja tez uwazam,ze madziulina i Sirusho to ladne i fajne babki mandzia-pomaga Ci ten pas neoprenowy?zastanawiam sie nad zakupem,bo duzo sie ruszam.Mam tez maly problem z zatrzymywaniem wody i te pasy podobno sa na to dobre.

no wlasnie wagowo niespecjalnie sie zmienia.Pucka przybiera na wadze,ale wolniej i teraz przy 85cm wzrostu wazy jakies 12,3kg.

Madz-u nas w rodzinie jest 5-cio letnia dziewczynka,ktora wazy 15kg.Drobniutki niejadek,ale za to energii ma za 10 rozrabiakow.Pucka ma takie "niejedzace" dni 2-3 razy w tygodniu i to-z moich i meza obserwacji-jak jej nowe zeby ida.Wczoraj wszystko ladnie wciagala,a dzisiaj na widok jedzenia robi "buuu" i z oczu wielkie lzy leca:(

madz-olej,po cholere tracic czas na cos,co nie ma sensu (=analize tego,co pomarancze pisza,czyje wpisy pamietaja i dlaczego). Heh,nie mam sosu z ostryg,slodkiego chilli i zakichanych szalotek.No nic,wykombinuje cos zastepczego:) i kurak bedzie pseudo-tajski:P

a gdzie moj aniol stroz,ktory zawsze mi drogie kosmetyki do wlosow wypomina i komplementuje maslany wyglad nazywajac "spanielem"?:) stesknilam sie za nia baaaardzo:) madziulina-moja niedawno obudzila sie z dzikim rykiem i ciezko bylo ja uspokoic.Ostatnio czesto zdarza sie,ze po popoludniowej drzemce budzi sie z rykiem.Dzisiaj odmowila tez jedzenia,oprocz kurczaka zmiksowanego z morelami,za to caly czas pila wode.Zwalam na zeby.Dobrze,ze chociaz maly spi:) Wczoraj zaplanowalam sobie,ze dzisiaj wybiore sie na zakupy,bo w lodowce mam luki i nie moge sie kulinarnie z niektorymi przepisami zrealizowac,ale jestem jakas padnieta i z zakupow nici.Maz bedzie kuraka z ryzem w tajskim stylu zajadal,bo do tego skladniki akurat mam:P Ide gotowac

to juz bylo kilka dni temu na kafe,ale wklejam dla tych,co jeszcze nie widzialy.Dobre na poprawienie humoru:) http://www.youtube.com/watch?v=SD64SVvQBjY Enjoy:)

Sirusho-nie pekaj,dasz rade:) Mi w 3 trymestrze kregoslup tak nawalal i kosci miednicy tak napierrdalaly,ze chyba mialam caly czas lzy w oczach z tego bolu,a tabletki przeciwbolowe pomagaly tyle co nic.Staralam sie o tym nie myslec i nie skupiac-w koncu mala mnie potrzebowala,i maz,i domem trzeba bylo sie zajac...Jeszcze troszeczke i nie bedzie wiecej bolalo Twardym trzeba byc,nie mietkim:P

madz-korekta,przeprowadzka,wyjazd,bedzie remont...jestes jak zolnierz;)

Jol kobity:)pojechalam dzisiaj po spozniony prezent urodzinowy dla tescia i prz okazji lazenia po sklepach (az dwoch:P ),upolowalam fajne spodnie,przecenione z 99 na 34 dolary i elegancka bluzke-30 dolarow z 79:)Ha!:) zawsze,jak laze po sklepach w celu ogladajaco-zabicioczasowym,to mi cos w lapy wpadnie. Moim mlodym popoludnie uplynelo na buczeniu-Pucce dla zasady albo przez zeby,a malemu...w sumie nie za bardzo wiem dlaczego,bo byl i najedzony,i odbekniety i odpierdziany.Biegalam od jednego do drugiego.Mam nadzieje,ze to pomoze mi szybciej wrocic do wagi sprzed ciazy,hehe:P

madziulina-to w takim razie powodzenia,bo w zlozeniu takie latwe toto nie jest i nie mam na mysli tego,ze duzo czesci, tylko to,ze niektore czesci cholernie ciezko polaczyc.Jesli Twoj maz czy brat nie skonczy z permanentnym wytrzeszczem oczu i popekanymi z wysilku szwami w czaszce,to mu osobiscie pogratuluje:):P

madziulina-a musialas sama to autko zlozyc,czy przyszlo juz w calosci?

mandzia-zapytam gina o ten Femoden,a nuz bedzie to wyjatek od reguly;)Dziekowac za komplementy:)maly zaczyna sie troche upodabniac do siostry z wygladu (pucki:) ),ale z charakteru to chyba typowy Blizniak bedzie,bo-ze tak sie wyraze-ma facet osobowosc:P i z tego,co widze,charakterek odziedziczyl po babci-Blizniaczce z Polski. Z mezem masz "gorsze dni",bo moze podczas tego urlopu po prostu cisnienie z Was schodzi?U nas tez na poczatku ostatniego urlopu meza bylo troche nerwowo:P pietrucha-ja tez mysle,ze to zabki. Sirusho-ja tez mialam (i mam nadal) spory,latynoski tylek,jak sie z mezem poznalam i tez go uwielbia:) a ta pomarancza,ktora tak lubi na Ciebie wlazic predzej by sie w gacie rzadka sraczka zesrala,niz by do Ciebie w sklepie podeszla i powiedziala w twarz,co mysli:)zreszta pewnie sama jak supermodelka nie wyglada i jak siada,to na dwoch krzeslach,z ktorych smetnie zwisa jej nalane doopsko i zazera swoje kompleksy paczkami i golonka,przy okazji walac glupie komentarze na kafe:P Co do klimy,to my zremy tak,zeby pierdy za ogrzewanie robily,bo ziab na polu:P dziewczyny-no dawaj:) chcemy wiedziec,co Ci intuicja podpowiada:) Minisia-moje tez dosyc spore,teraz jeszcze troche sie powiekszyly i jak zakladam stanik sprzed ciazy (drugiej:P ),to mi sie troche wylewaja.Mina meza,jak zakladam bluzke z glebokim dekoltem-bezcenna:D madziulina-jakas suuka Ci bardzo zazdrosci i obwinia o to,ze w takiej a nie innej rodzinie sie urodzilas i Ci sie dobrze powodzi.Nie pojmuje,jak mozna przez to pluc jadem i srac ogniem,zamiast zajac sie swoimi sprawami:O My chcemy wybudowac dom tak kolo 300-350 metrow-sie zobaczy,co z tego wyjdzie:) Rebe-wiem,co czujesz,bo jak patrze na kosz z ubraniami do prasowania,to mi wszystko pod gardlo podchodzi;) Rebe,madz-dziekowac,dziekowac Dzisiaj zanotowalam kolejny spadek wagi:)zaczelam jesc wiecej warzyw i owocow,pic wiecej wody i sokow (wyciskanych),ograniczylam chleb,makarony i tluste,ciezkie zarcie i voila-2kg mniej (poki co pewnie sama woda,bo jeszcze troche opuchnieta jestem):)zreszta musialam,bo maly za niezdrowym zarciem nie przepadal i krzywil sie na moje mleko:O Ta zupa z dyni i mleczka kokosowego tak mi zasmakowala,ze postanowilam ja sama ugotowac i...zadnych sensacji po niej nie mialam:) Kurcze,prawie zawsze,jak zjem cos,co ugotowal ktos inny,mam "problem",a jak to zrobie sama,to nic sie nie dzieje.

ponti-my mamy piaskownice,taka przykrywana.W lecie w jednej "polowce" jest piach,a druga robi za basen:)zreszta jakis czas temu wyslalam zdjecia piaskowej Pucki na maila i pisalam,ze bardzo sie jej zabawa w piachu podoba.

mandzia-ja tam jestem przyzwyczajona do noszenia wkladek i jakos mi dziwnie bez,wiec z tym nie bedzie problemu.Jakie bierzesz te tabletki?Nie pamietam nazwy,a nie chce mi sie forum/maila przeszukiwac:P

No i myśle że siorce pomi nie pomoże fryzjer i takietam, musi sie dziewczyna wyryczeć porządnie, wywalić to z siebie . -dokladnie to mialam na mysli jak pisalam,ze takie rzeczy owszem,ale po tym,jak siostra pomi sie otrzasnie. Bylam dzisiaj na zakupach.Ludzi w cholere przez wyprzedaze,ale za to upolowalam fajna torebke i sliczna czarna marynarke Esprit z takiego myziatego materialu:)

Jeszcze co do autka,to maz sie bidny nameczyl jak nie wiem,zeby go zlozyc (bo wcale nie bylo to takie proste,jak sie wydawalo i trzeba bylo czasem uzyc sporo sily,zeby niektore czesci ze soba polaczyc),ale mala od razu je pokochala i wlazila,i wylazila,i zamykala drzwi,i "jezdzila" z misiem i bez misia,i gadala caly czas,i smiala sie,i dotykala i ogladala ze wszystkich stron,i bawila sie klaksonem...pelnia szczescia:) Zrobie jej kilka fotek i wysle:) Swoja droga,jak niewiele trzeba dziecku,zeby sie usmiechalo i bylo zadowolone;)

Sirusho-slicznie wygladasz:) Minisia-dzieki za wpis o nocniku.Planowalam wystartowac z nauka,jak mala skonczy 18 miesiecy:) Sie zobaczy,czy i jak szybko zalapie:P mama-moga byc pylki.Jak bylam mlodsza,to pod koniec wiosny i lata tez mi z nosa kapalo,a przeziebiona ani chora nie bylam=alergia:O przeszlo po kilku dobrych latach meczenia sie ze smarkami. beatris-no nie taka znowu chudzina,chociaz jak na moje kilogramy,to szczupla jestem-pewnie dlatego,ze wszyscy w rodzinie jestesmy genetycznie "ubici".Przy okolo 160-164cm wzrostu (nie wiem dokladnie,bo przy mierzeniach roznie wychodzi) waze 62kg.Do mojej zwyklej wagi brakuje mi jakies 4kg,do idealnej-7:O,ale wtedy juz mi kosci biodrowe wystaja tak,ze jak zakladam obcisle dzinsy,to mi na tych kosciach czasami siniaki zostaja albo mam obtarta skore:O w sumie jak na dwie ciaze,praktycznie jedna po drugiej,nie jest tak zle...;)no i jeszcze brzuch mam troche spuchniety i taka "polke" nad cieciem.Poczekam jeszcze kilka tygodni,az wszystko dojdzie do normy i zaczne powaznie dzialac,bo na razie zostaja mi tylko spacery i zdrowe odzywianie sie:P ghana-moja rowerek tez juz ma.W sumie to wszystko ma,ale jej pokoj jest duzy i mozna tam sporo zmiescic;) madziulina-moja mala ma wlasnie ten czerwono-zolty.Typowego "babskiego" rozowego nie chcialam,ani typowego "meskiego" niebieskiego-ot,taki unisex;) Kurcze,w porownaniu do cen australijskich,cena autka z all jest nawet niezla.Maz zaplacil za pojazd Pucki 89 dolarow,i to jeszcze na promocji,bo normalna cena waha sie miedzy 125 a 160 (wzielam pod uwage sklepy wirtualne i te "normalne"),no ale tutaj wszystko jest 2-3 razy drozsze. beatkadr-pamietam,ze jak bylam mala,to jeden z kolegow mial taka wywrotke i byla kolejka do przejazdzki,i kazdy ladowal sie na przyczepe i wio:) stare,dobre czasy... pomi-szczerze wspolczuje siostrze.Oby szybko sie z tego wylizala i kopnela drania w doopsko tak,zeby mu na pamiatke but w zadzie zostal:O Heh,to kolejny przyklad na to,ze jak facet jest zbyt "idealny",to moze sie zwiazek spieprzyc.Ciesze sie,ze moj maz od idealu odbiega i to sporo... Siostrze potrzebne jest teraz wsparcie.Nawet nie to,zeby jej gadac o tym,ze wszystko sie ulozy,ze przejdzie itp....dac sie jej wygadac,sluchac,albo po prostu byc przy niej,bo w takich sytuacjach to jest najwazniejsze.No i nie traktowac,jak ofiary,bo z doswiadczenia i obserwacji wiem,ze to tylko pogarsza,lub moze pogorszyc,sprawe.Najlepiej nie wspominac o zdrajcy,i jak sie siostra troche z szoku otrzepie,to wziasc ja do spa,na zakupy,impreze,do kina czy co tam bedzie chciala,albo wypic z nia butelke wina przy dobrej komedii (byle nie romantycznej).Tyle z grubsza moge doradzic. O tym,ze taki wyzwolony-narodzony-na nowo-zakochany-skurwysyn po jakims czasie kuli uszy i ogon,i liczy na to,ze zona go przyjmie z otwartymi ramionami,juz wczesniej pisalam.

paula-to sie nazywa superszybka przemiana materii:jedna strona sie wlewa,a druga natychmiast wylewa:P

Maz pojechal po nowa bryke dla Pucki,bo teraz sa swietne wyprzedaze i wyczail to autko w necie.2 kolezanki tez takie maja i ich dzieci je uwielbiaja.Zobaczymy,co mala powie:) http://www.productreview.com.au/showitem.php?item_id=20638 to jest to auto:)

Beatris-nie,to moj zoladek jest taki popierrdolony,ze dostaje sraczki od samego myslenia o jedzeniu:O Mam bardzo wrazliwy uklad pokarmowy i lawiny blotne to normalka.Moja rodzina czesto przez to miala powod do smiechu,a maz nie moze sie nadziwic,ze tak latwo mozna rozwolnienia dostac i to od na prawde pierdol;):P

Beartis-pamietamy,pamietamy i serdecznie gratulujemy Sirusho-wungla nie mialam,ale na szczescie juz przeszlo i dupsko wrocilo do normalnosci:P Ta kolezanka lubi takie smieszne mieszanki.Pyszne to,ale juz wiecej na zjedzenie jej cudow sie chyba nie odwaze;) Kiedys mowila,ze ma swietny przepis na zupe z kalafiora z parmezanem i czyms tam jeszcze.Dziwnie mi brzmialo to cale zestawienie,wiec tej jej zupy nie ugotowalam-efekty bylyby pewnie tak samo wybuchowe ,jak po dyni z kokosem:P Coz,szczere i dobre checi miala i za to jestem jej wdzieczna:)

Nati-nooo i wyjasnilo sie:) mama-moj ojciec tez jak sie wkurzyl to sie darl i qrwami i choojami rzucal.Nic przyjemnego.I tez tlumaczyl sie,ze mama czy tam my go zdenerwowalismy i oczywiscie cala wine zwalal na nas.Dziwie sie,ze mama tyle z nim wytrzymala,bo na dluzsza mete tyle lat z zawsze niewinnym awanturnikiem przezyc...?Ja nie dalabym rady,za spokojna i wrazliwa jestem:O Na szczescie mamy z mezem takie podejscie,ze najlepsza jest rozmowa.Czasami dosyc burzliwa (=lekko podniesionym glosem:) ),ale zawsze rozmowa,a nie przklenstwa i darcie mordy:O Zreszta mama mnie i brata nauczyla,ze w ten sposob reaguja ludzie,ktorzy nie maja w sumie nic konstruktywnego do powiedzenia,i agresja i wyzwiskami probuja zamaskowac swoja slabosc.Brak szacunku,zlewanie i totalna ignorancja tez pod to podchodzi.To takie "ja ci pokaze":O potem najczesciej taki osobnik zachowuje sie tak,jakby nic sie nie stalo,albo oczekuje przeprosin.Przynajmniej u mnie tak bylo...Twoj maz przynajmniej potrafi przepraszac-moj ojciec nigdy nawet "dziekuje" nie powiedzial.Brrr! No nieee,jak przeczytalam,co Ci powiedzial,to mi sie krew zagotowala madziulina-dzieki za sok:P ghana-ja mam ochote na piwko,ale tak na smaka.Co do uwalenia sie,to od kilku dobrych lat jakos mnie do tego nie ciagnie.Moze dlatego,ze sie wczesniej wyszalalam:P co prawda nie uwalalam sie tak,zeby pod stolem lezec albo niczego nie pamietac,ale ostro imprezowalam:) beatka-ludziom odbija w roznym wieku.Wspolczuje szczerze dziadkowi. urq-mam kilku znajomych-gejow i za cholere nie chcialabym,zeby moj maz byl taki z charakteru,bo w wiekszosci straszne z nich panienki sa i nawet ja z charakteru jestem bardziej meska od nich:) ale fajni z nich kolesie i mozna z nimi o kosmetykach i ciuchach pogadac lepiej,niz z niejedna kobieta:)albo obgadac facetow:P albo poradzic sie w kwestii stroju/makijazu/uczesania,bo maja swietny gust:) Sirusho-ja tez wole piwo i wino od wodki,a sama wodke-jesli juz- zmieszana z cola albo jakims sokiem i to w proporcjach 1/3 wodki na 2/3 soku,bo pol na pol nie potrafie przelknac.Ble. Co do antykoncepcji,to bede musiala o tym powaznie pomyslec.Za okolo dwa-trzy tygodnie mam kontrolna wizyte u gina i musze sie na cos zdecydowac.Myslalam o spirali,ale tyle negatywnych opinii sie naczytalam,ze zmienilam zdanie,no i tutaj to raczej droga impreza,a nie wiadomo,czy po kilku miesiacach nie musialabym tego ustrojstwa wyjmowac:OTabletek nie cierpie,bo powoduja u mnie Sahare i otepiaja mi ciipke,tzn.nic albo ledwo co czuje:O myslalam nad nuvaringiem-chyba Maja tego uzywala. No wlasnie,maja,gdziezes jest?Opowiedz cos o tym nuvaringu,bo wydaje sie toto byc dosyc wygodnie i praktyczne.A jak nie maja,to ta,ktora to nosila:) Maly dal mi w nocy popalic.Pochwalilam go i sie zepsul:P Obudzil sie kilka minut przed polnoca,nakarmilam go i zasnal dopiero 2 godziny pozniej,a potem budzil sie jeszcze 2 razy co 2,5h:) Niezly trening mi robi moje dziecie;)ide z nim dzisiaj na kolejne wazenie i mierzenie.Poprosze pielegniarki,zeby zmierzyly tez Pucke,bo ostatnio mocno sie wydluzyla:)

Kurcze,wiecie co,w ciagu dnia mialam mnostwo energii,a w ciagu ostatnich kilku minut tak mnie leb zaczal bolec i poczulam sie taka zmeczona,ze chyba sie za chwile przewroce.Mam tak od kilku dni i nie za bardzo wiem,co z tym zrobic.Dobrze,ze zaczyna sie akurat wtedy,jak maz wraca z pracy,wiec moze mnie troche odciazyc i np.pobawic sie z mala:)

a co bedzie stawiac ta,ktora zacznie 1000 strone a akurat w ciazy jest?:)

kolezanka podrzucila mi babeczki pomaranczowo-kokosowe i zupe z dyni:)mmmm:)