Gallardo_Superleggera
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gallardo_Superleggera
-
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gdziez Was wszystkie wywialo?Przeca zimno,to powinnyscie w domu siedziec i na forum pisac:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i zaczelam nowa strone:) Idzie,co prawda powoli,ale idzie:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rebeka - tak naprawde to ciezko na jakiegos osmionogiego potworka trafic.W sumie zalezy to od tego,w jakiej czaesci Australii czlowiek zyje.Ja tylko raz mialam przyjemnosc blizszego spotkania z redbackiem,za to moj maz w zyciu zadnego jadowitego pajaka (na zywo) nie widzial.Pajaki na szczescie wola sie schowac,niz zaciekle "polowac" na ludzi,czekajac tylko na szanse wyladowania na homo sapiens swojej agresji:) Dla rownowagi mamy kolorowe papugi,sliczne motyle i ptaki,ktore pieknie spiewaja o poranku,do tego palmy,skaczace kangury,walabie i pocieszne wombaty na krotkich lapkach.Niebo wydaje sie byc blizej ziemi,gwiazdy sa wieksze i mocniej swieca,a wschody i zachody slonca zapieraja dech w piersiach:) Woda ma turkusowy kolor (nie w miescie,bo tutaj jest lekki syf ze wzgledu na zatoke i statki),a wiosna i latem zakwitaja duze,kolorowe kwiaty w tropikalnych kolorach.Czasem,jak ktos ma szczescie,mozna zobaczyc delfiny i wieloryby.W pewnych miesiacach (nie pamietam juz,w ktorych) na skalach w niektorych parkach narodowych wyleguja sie foki,a malutkie pingwiny buduja swoje norki w ziemi i wychowuja mlode...No,to chyba tyle:) "in the night garden" jest duuzo lepsze niz "Teletubisie". maja - jak mi sie nie chce czegos zrobic albo gdzies isc,to mowie do meza,ze w ciazy jestem i szybciej sie mecze (co jest zreszta prawda).Nie slysze zadnych komentarzy,no bo co ma biedny powiedziec:P -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
melcia - maja ma racje.Mialysmy takie przeboje z pomaranczami,ze nawet kilkakrotna zmiana hasla nie pomogla,wiec jestesmy ostrozne. maja - teraz bardzo rzadko mam ochote na slodkie,za to z checia jem slone i kwasne rzeczy (moze mi sie to zmieni,ale chyba cos w tym jest,ze jak bedzie dziewczynka to ma sie ochote na slodkie,a jak chlopak,to na slone/kwasne:) ).Dzisiaj na zakupach,jak przechodzilismy kolo polki z m@m's ami,to pomyslalam sobie "ble":) mandzia - a moge wyzrec sam mak?:P farfalle - mam cieplo,ale-jak to napisalam rok temu-jak Wy bedziecie miec lato,to u mnie bedzie zima:) Temperatury wahaja sie miedzy 25 stopni (dzisiaj) a 40 (piatek) i oczywiscie juz pojawily sie pierwsze pozary,na szczescie nie w Victorii. tasienka - wybacz,ze tak prosto z mostu,ale skoro obydwoje spicie z dzieci,a zakladam,ze w dzien jestescie obydwoje zajeci,to kiedy...eeee...macie czas na bzykanie?Zawsze mnie to zastanawialo,jak ktos opowiadal,ze ma dwojke (lub wiecej) dzieci i nie spia w swoich lozkach,tylko z rodzicami... mama - ja juz sobie zapomnialam,co to sa minusowe temperatury - zebym sobie przypomniala,musialabym jechac w gory,a to spory kawalek od miasta.W samym miescie nie ma ani sniegu (w gorach jest go w zimie dosyc sporo i sa nawet wyciagi narciarskie:P ),a jak jest 0 stopni,to juz jest "bardzo zimno";) Najgorzej jest,jak wieje ten zajebisty wiatr z bieguna poludniowego - wtedy nawet najgrubsze ubranie nie pomoze,bo przeszywa az do kosci.Deszcz w zimie tez jest be,a czasem zdarza sie nawet grad. Kurcze,a pamietam jak w podstawowce bylo po -30 stopni i zajecia byly odwolywane:)Rekord to chyba - 35 stopni. O odwracaniu uwagi slyszalam.Jeden minus tego jest taki,ze kiedys trzeba bedzie nauczyc dziecko,co to znaczy "nie wolno",bo przeciez nie bedziemy przez klikanascie nastepnych lat uwagi odwracac,a im wczesniej sie zacznie,tym lepiej:) suselek - moja coraz czesciej mowi "dada",a dzisiaj powiedziala nawet "daddy".Oczywiscie maz byl wniebowziety."Mama" juz od jakiegos czasu nie slyszalam i troche mi przykro z tego powodu,nie powiem. Jestem pod wrazeniem,ze Twoj chlop gotuje.Moj nawet jajecznice potrafi spieprzyc:D Jak ma cos zrobic od podstaw,to jest biedny i patrzy na mnie wzrokiem pt."zlituj sie".Co mu rewelacyjnie wychodzi,to steki i wszystko,co mozna wrzucic na grilla:) ponti - jak ruskie,to ja tez moge zjesc:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tylko na chwilepoinformowac,ze rowerkowa Pucka jest na @ -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do nowych fotek,to zrobilam dzisiaj malej zdjecia na jej rowerku.Troche mnie terroryzowala,bo jak rowerek jechal,to bylo ok,ale za to jak przystanelam...;)Musze tylko kabel znalezc,bo mi go stary gdzies wcisnal. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
majka,a pamietasz,jak wcinalam w pierwszej ciazy mango i m&m's-y?:) Teraz czuje sie caly czas glodna,ale jak chce cos zjesc,to mnie na rzygi ciagnie.Dzisiaj,jak skubnelam musli z jogurtem,to omal sie nie porzygalam:O DObrze,ze moge spokojnie jesc platki owsiane na mleku,bo akurat te lubie:) No i tosty z maslem i dzemem...Po tych dwoch rzeczach poki co nic mi sie nie dzieje. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pomidory wcinalam,bo w sumie nic innego konkretnego w lodowce nie bylo.Zezarlam tez groszek z puszki i ciagne cicha i wyjatkowo zawiesista smuge,czyli-jak to moj maz kiedys okreslil - puszczam "ciazowe baki":D Kurna,owocow mi sie chce,a mam tylko 3 lekko podgnile jablka:O...trzeba bedzie jutro na zakupy jechac. A,i od wczoraj mam maszyne do robienia gofrow!(Maz wyniuchal jakas jednodniowa superpromocje w jakims sklepie agd i zazyczylam sobie maszyny do gofrow):)Myslalam,ze kangury nie wiedza nawet,co to sa gofry,ale na szczescie sie mylilam.Tutaj na to mowia "europejskie/belgijskie wafle".Nie sa jakos bardzo popularne,ale je uwielbiam i oczywiscie,jak wyprobowalam nowa "zabawke",to dla meza juz nic nie zostalo:P -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maja - pamietam,pamietam.To byl jeden z moich ulubionych programow.Tez lubie make-pake (chyba tak sie odmienia ) i ten pierdzacy zielony pinky-ponk,na widok ktorego mala dostaje ataku smiechu:) No i fajnie,ze jest polska wersja,bo tego nie bylam pewna:) Z paszczurami to walcza ozi na polnocy,bo tam to gadziostwo mieszka.Ja mam tylko jadowite pajaki;) :P -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ghana - bajka wyprodukowana chyba przez BBC.Fajna,kolorowa i Pucka ja uwielbia.Zreszta,kolezanki,ktore maja male dzieci tez im ja puszczaja i mowia,ze dzieci sa zachwycone:) Ja tam myszy sie nie boje - wole je niz wielkie pajaki,bo zawsze mam wrazenie,ze te obrzydliwe osmionogi tylko czekaja,zeby na mnie skoczyc.Fuj. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i gdzie sie podziewacie?Kurcze,ale jestem spiaca:O Mala przespala dzisiaj pol dnia,co jest dosyc rzadkie w jej przypadku.Przed chwila skonczylam wcinac pomidory posypane parmezanem,bo tylko to mi przez gardlo przechodzi.Jak wczoraj maz jadl mieso z ketchupem (bo inaczej miesa zjesc nie moze;) ),to mi tak smierdzialo,ze myslalam,ze sie na miejscu porzygam i czekalam w drugim pokoju,az skonczy:O Spaaac.... -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tfu,nie ninky-nonk,tylko pinky-ponk.Ninky-nonk to to czerwone,co zaiwania po trawie:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A,wiecie co,jak Wasze pociechy maja zly dzien czy cus,to polecam bajke "In the night garden".Moja przy tym odplywa i oglada z otwartymi ustami:) Jeden ze znajomych stwierdzil kiedys,ze to "narkotyk dla dzieci";)Bajka dostala wiele nagrod i cieszy sie wielka popularnoscia.Pewnie mozna skads sciagnac,i na youtube tez sa jakies urywki roznych odcinkow.Pucka najbardziej lubi ninky-nonk,ten zielony pierdzacy samolocik i zawsze,jak go wodzi,to sie glosno smieje. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maja,Rebeka - wiem,ze szkoda czasu na denerwowanie sie,dlatego od dluzszego czasu tego nie robie,tylko mi czasem rece opadaja.No i zastanawiam sie,czy starsze siostry meza wraz z ich polowkami tez sa tak traktowane...nie sadze.W sprawie komputera tesc w sumie moglby zadzwonic do najstarszej,ale jak go kiedys zapytalam,dlaczego tego nie zrobi,tylko meczy mojego meza,to uslyszalam...ze ona ma dzieci i jest zajeta (ma 3 dzieci w wieku 11,7,6):D Czaicie?Tesc zapomnial,ze jego syn tez ma swoja rodzine:) i przy okazji wyszedl na idiote,jak mu lekko z politowaniem odpowiedzialam,ze moj maz pewnie nie ma swoich dzieci ani swojej rodziny:)Mina tescia - bezcenna. Rebeka - ta piramida Lamaze jest super.Jedna z kolezanek ja ma i jak ja Pucka dorwala,to nie chciala puscic:) Kurcze,Wy tutaj o gubieniu sadla,a ja coraz wieksza bede sie robic. A tak w ogole to dzisiaj sama jestem,bo meza wyslali do Sydney do roboty i dopiero wieczorem bedzie.Za to obudzilam sie o 9:30.Mala jeszcze spi:)(od 22 wczoraj) O,obudzila sie... -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maja - Nula nie chce owocow jesc,a moja z kolei pluje i patrzy na mnie z wyrzutem,jak jej jakies mieso daje.Mieszam z warzywami,do ktorych sie ostatnio przekonala,ale i tak jest bleee. madziulina - wow,juz 6 zebow...trzymaj sie,babo libra - kiedys tam sie zastanawialismy nad imieniem dla chlopaka,ale rozeszlo sie po kosciach.Zreszta,pewnie w tym przypadku bedzie podobnie,jak przy wyborze imienia dla malej - 5 minut pogadanki i po sprawie:) melcia - widze,ze Pucka ma konkurencje,bo Twoj synek tez ma okragle policzki:) mama - wiem o czym mowisz,bo specjalnie umowilam sie z okulista w duzym centrym handlowym na 11,przyjechalam i ... jak zobaczylam,ze jest kompletnie zapchane,to mi sie niedobrze zrobilo-tym bardziej,ze nie jestem typem spacerowicza zwiedzajacego - u mnie jest raz-dwa,pozalatwiac,zwiedzic kilka ulubionych sklepow i wypad.Do szalu doprowadzaja mnie ludzie,ktorzy przychodza do takich centrow na wycieczke,sami nie wiedza gdzie maja isc,rozwalaja sie na cale przejscie,obracaja wokol wlasnej osi i rozgladaja blednym wzrokiem majac w duupie reszte ludzi:O smutasek - tak,mala potrafi zajac sie dluzej jedna zabawka,na szczescie:) beatris - te debilne tematy to najczesciej prowokacje.Czasem tylko zastanawiam sie,czy niektorzy ludzie naprawde tego nie widza - ci,ktorzy odpisuja,i czym kieruja sie autorzy/autorki takiego tematu,zeby nim kaffe zasmiecac:) Dieta Dukana : http://diety.pozmu.net/znane-diety-lekarzy/dieta-dr-pierre-dukana.html Dieta podobno dobra,ale dla osob,ktore nie sa anty-miesne. pomi - zmywarka fajna sprawa,a ile czasu i przy okazji wody mozna zaoszczedzic!Moja chyba zorientowala sie,ze rykiem moze czasem osiagnac swoj cel,bo od czasu do czasu placze takim udawanym placzem,a jak do niej podchodze i biore na rece,to momentalnie nastepuje zmiana o 180 stopni.Mala spryciula... Farfalle - moja,jak slyszy "nie wolno/nie",to strzela szeroki,szczery usmiech i dalej swoje,chyba,ze jej lapki przytrzymam. basia - super,ze Ci sie z mezem ulozylo melcia - gdzies wyczytalam,ze butelki powinno sie wyparzac przez pierwsze 12 miesiecy. paula - gratulacje maja - kurcze,a ja myslalam,ze mam w domu burdel.W porownaniu z tym,co jest u Ciebie,u mnie jest naprawde czysto:D Pucka piaskownice uwielbia i pluskanie w wodzie tez.Ostatnio maz kupil jej rowerek,taki z pasem bezpieczenstwa i mala go od razu polubila.Pchacz tez lubi,ale poki co tylko na nim jezdzi,bo jest taki rozkladany i na razie jest zlozony,zeby mala mogla na nim siedziec. Co do tesciow,to moi znowu odstawili przedstawienie pt."my wiemy lepiej":),a chodzilo o to,ze po spotkaniu chcieli sie z mala pozegnac,a byla juz w wozku,i tesciowa ja znienacka pocalowala w noc,a tesc poskubal po policzkach - tez znienacka.Rezultat=przerazliwy ryk malej.Tlumaczylam im wczesniej,ze mala tego nie cierpi i maz im o tym przypomnial i poprosil,zeby tak nie robili.Ich reakcja byl gromki smiech i wniosek,ze to maz nie chce,zeby mala tak dotykali,bo oni wychowali 3 dzieci,opiekowali sie 5 (malej nie licze) i wiedza,co dzieci lubia a czego nie,a mala miala po prostu zly dzien.Wkurzyl mnie tez tesc w sobote,bo zadzwonil do meza,zeby przyjechal i mu z komputerem pomogl,a jak maz powiedzial,ze nie ma czasu i przyjedzie za tydzien,to go niemalze opitolil,ze on nie bedzie mial czasu,bo musi sie dziecmi (ta piatka wnukow) zajmowac,bo zaczynaja sie wakacje,i zeby maz przyjezdzal.Noz qrfa,jakby to byl nasz problem,ze tesc zgodzil sie na opieke nad wnukami i jakbysmy nie mieli swojego zycia i swoich planow:O,a maz mial 12 lat i musial biegac na kazde zawolanie rodzicow:O Masakra.Z tego,dlaczego maz nie odebral telefonu,tez musi sie tlumaczyc (czego oczywiscie nie robi,tylko ucina dyskusje krotkim zdaniem)-pytania tescia sa nastepujace:dlaczego nie odbiera,czym jest tak bardzo zajety,dlaczego nie ma czasu,co teraz robi itd.itp.:) Zauwazylam,ze w zwiazku z tym,ze jestesmy najmlodsi,rodzice meza traktuja nas jak 5-letnie dzieci,ktore nie dosc,ze o niczym nie maja pojecia i trzeba je caly czas pouczac,to jeszcze mamy byc na kazde pstrykniecie palca,a jak nie,to mamy sie tlumaczyc:O Nie przejmujemy sie ich zachowaniem,bo to bylaby strata nerwow,za to mamy od czsu do czasu dobry powod do smiechu:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sirusho,mandziulina - samo wyszlo,a tak wlasciwie wyszedl:) Metoda prosta - seksic sie i tyle.Proste:) beatris - cieszy sie tak samo,jak wtedy,kiedy dowiedzial sie,ze bedziemy miec dziewczynke. madziulina - hmm...opis stroju tej kobiety pasuje raczej do innej profesji,a z pielegniarka nie ma nic wspolnego:P :) Chyba,ze to po prostu dzidzia-piernik:) mandzia - raczej sie nie zamieni,bo widzialam wyraznie na usg,ze byl chlopiec...no,chyba ze bedzie dziewczynka z 3 nogami:P No wlasnie,co sie dzieje z basia? Jestem coraz bardziej zasmarkana:/ Heh,ide spac -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kurcze,ale jestem dzisiaj zasmarkana!Malej nawet przeszlo i teraz moja kolej. Bylam dzisiaj na usg.Lekarz powiedzial,ze bylo wyjatkowo "czyste" i wszystko bylo widac tak,jak normalnie w 20 tygodniu.No i wiem,ze bede miec synka!:) Dostalam mase zdjec i dvd - nie moge doczekac sie,zeby pokazac mezowi:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzisiaj ide na usg w 12 tygodniu,to takie dokladniejsze.Kurcze,jak sie umawialam,to mialam do wyboru poniedzialek albo dzisiaj i wybralam dzisiaj.Wczoraj bylo ladnie,ale za to ja bylam padnieta;dzisiaj czuje sie lepiej,ale z kolei na polu ciemno,pochmurno i pizdzi:O Kurna. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U nas z myciem podlog jest tak,ze od czasu do czasu przejade mopem,jak widze,ze jest naprawde syfiasto i do tego stopy kleja sie do podlogi.Odkurzam tak dwa razy na tydzien,chyba ze zaistnieje potrzeba,to wiecej:)Mala na szczescie nie podnosi jeszcze zadnych klaczkow z podlogi - jesli jakies sa,to sie tylko do niej przyklejaja;) Lazi,gdzie sie jej podoba,ostatnio upodobala sobie wlazenie pod krzesla i stol i dobieranie sie do nog tychze mebli:O i musze ja pilnowac. Mala wiewiora.Do tego zaczyna sie wspinac na meble.Jak widzi koty,to rajduje za nimi ze skupiona mina i wielkimi oczami:D Koty sobie z tego nic nie robia,ale jak podchodzi za blisko,to odchodza dalej,chyba ze uda sie jej ktoregos ucapic - nie sa agresywne,wiec tylko patrza i miaucza tonem pt."zlituj sie nade mna":) Rak malej za czesto nie myje - niech sie uodparnia,jak to mowi moj maz:) A,kotow tez nie myje co 2 godziny,tylko czesze od czasu do czasu,bo poldlugowlose sa. Oprocz "giegiegie",zaczela mowic "kiekiediedie diadia tietie",ku wielkiemu rozbawieniu meza,ktory myslal,ze mala mowi tak od wczoraj;) maja i wszystkie mamy,ktore musialy wstawac w nocy przez zabkowanie - kurcze,wspolczuje Wam.Moja mala byla nieznosna przez jakies 5 dni i caly czas marudzila,ale za to w nocy spala tak,jak zawsze. mandzia - gratuluje 3 zabka,"papa" i calej reszty:) ghana - moja spi tak,ze moge spokojnie przejechac odkurzaczem:D Urq - pomaranczami nie ma co sie przejmowac i nie przejmujemy sie nimi.Smieszne jest tylko to,ze w duupie taka byla,goowno wie,a poucza,jakby 10 fakultetow miala:) paula - a owszem,czasem mala przewroci sie albo o cos wyrznie i zazwyczaj po kilkunastu sekundach pobekiwania wraca do normalnosci i kontynuuje zabawe. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I wiesz co-to musi byc ktos,kto nas dobrze zna,bo ktos,kto sobie wszedl na ten temat i przeczytal kilka ostatnich stron nie wiedzialby chociazby o tym,ze mieszkamy za granica.Naprawde mam wrazenie,ze to ktoras z marcowych mam - moze jedna z tych,ktore juz nie pisza.Tak czy inaczej,ciekawa jestem,ktora to taka madra i za mentora robi,niczym Mis Uszatek,ktory reszcie towarzystwa doradzal:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ponti,co racja to racja,ze nam jeszcze mieszkanie za granica wytyka...:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiecie co,zgubilam gdzies moje ulubione okulary przeciwsloneczne i jakos tak mi smutno,a tutaj niestety nie ma tej marki i lipaaaa:O Bede musiala poszukac czegos podobnego.Heh.. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kolejna jebnieta pomarancza,ktora bardzo "troszczy" sie o macice innych bab...Wezze kobieto sobie caly temat przeczytaj i dowiesz sie,ze mi gin powiedzial juz 6 tygodni po cc,ze mam tak wszystko wygojone i "odnowione:,ze moglabym juz wtedy zachodzic w ciaze,jakby mi sie zachcialo-to po pierwsze;po drugie-dzieckiem zajmuje sie caly czas SAMA i zyje,a tesciowie opiekowali sie mala 3 razy (w ciagu prawie 10 miesiecy) i to tak,ze mieli tylko mala polozyc spac-to po drugie;po 3-pytalam gina,co sadzi o tym,ze trzeba czekac 2 lata miedzy cesarkami i stwierdzil,ze w niektorych przypadkach jest to wskazane,ale generalnie to bzdura,bo kazda kobieta jest inna i jedne moga zachodzic w ciaze od razu,a inne musza czekac;po 4-moja duupa-moja sprawa,a tobie gowno do tego:)wiec mozesz sobie "nie popierac" kolejnych ciaz "zaraz po cesarce",zebys sie tylko przy tym nie zesrala A jak bedzie mi potrzebna jakakolwiek pomoc,to sobie takowa zalatwie-i nie bede molestowac tesciow,bo oni maja juz swoje lata i swoje zajecia:) farfalle - zgadzam sie z Toba.Oni nie widza sensu w kupowaniu takich ozdobnych pierdolek i robieniu np.ramek na zdjecia,jak maja,ale jak przywlecze jeden z drugim kolejna czesc do samochodu,mimo ze maja juz takich czesci 10,i my "nie rozumiemy",po co im to,to sie bardzo oburzaja:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ponti - witaj w klubie:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
o,ponti zyje:)zagladaj do nas czesciej:) mandzia - powiedz temu ignorantowi,zeby w butelke po mleku pakowal,kutas jeden dla siostry proponuje moze jakies kolorowe kosmetyki albo bizuterie dla dziewczat w jej wieku.Mam taka 11-letnia pannice w rodzinie i zawsze sie z takich rzeczy cieszy. Nie zaluj,ze go wywalilas - postapilas slusznie.Nalezalo mu sie. maja - jesli dziecko jest "oswojone" z tesciowa,to nie masz sie raczej o co martwic.8 dni to nie koniec swiata...Tesknota to juz inna sprawa.Mi niedobrze sie robi,jak tesciowie maja sie przez kilka godzin mala zajac (dlatego opiekowali sie nia tylko 3 razy,jak wychodzilismy na wesela czy cos),a co dopiero,jak mialabym zostawic ja na pare dni.Z drugiej strony czasem marze o tym,zeby sobie porzadnie odpoczac i nie martwic sie o pieluchy,placz i jedzenie... kitka - moja w nocy spi,ale w dzien potrafi tak czasem doope zawracac,ze nic nie jestem w stanie zrobic:O Witaj w klubie mocnych zebow-moje ostatnie mleczne zeby wypadly,jak mialam 18 lat:) anjado - moja rozesmiala sie,jak pare dni temu bawila sie kablami,a ze kolezanki doradzily,ze trzeba w takich sytuacjach mowic "nie wolno" w "rozgniewany" sposob,na powaznie (niektore mowia,ze ich dzieci czasem placza,jak to slysza,ale dziala i juz sa grzeczne),to tez tak zrobilam i w odpowiedzi dostalam szeroki,bezczelny usmiech:O Do nas zadzwonila kiedys kobieta (w Krakowie),ktora twierdzila,ze ma ten numer od 10 lat i moje tlumaczenie,ze ktos zrobil glupi kawal i w miescie sa 2 takie same numery,nie pomagalo.Dostalam zjebbke,obrzucila mnie wyzwiskami i prawie rozbeczala sie,ze jej prawidlowego numeru nie chce dac ani nie chce,zeby porozmawiala z jakims tam facetem.Masakra.Meczyla mnie dobre 10 minut.Moja mama slyszala cala rozmowe i podziwiala mnie za cierpliwosc,bo sama chciala cholery dostac:) pomi-...dlatego robie takie porzadki,jak meza nie ma w domu...Czego oczy nie widza,tego sercu nie zal. Urq - masz calkowita racje.Kurcze,a ja myslalam,ze tylko moja jest na tyle bezczelna,zeby obgadywac mnie przez tel,jak siedze tuz obok:) Tak piszecie o tych plytach,a mi przypomniala sie sytuacja z marketu.Jakas kobieta sprzedawala drogie kremy,zatrzymala mnie prawie na sile i mimo,ze dalam jej do zrozumienia,ze nie chce kupowac zadnego kremu,bo jeszcze mam swoje i musze je skonczyc,zaczela nawijac,jakie to te kremy zajebiste,ze takie naturalne i ze tak fajnie pachna (akurat zapach mi sie nie podobal i kobieta zrobila wielkie oczy ze zdziwienia,jak jej to oznajmilam).Przewracalam juz oczami i chcialam isc,dziekujac serdecznie,ale nie dawala za wygrana.W koncu zaczela gadke o cenach,i ze mam szczescie,bo akurat tamtego dnia mieli specjalna promocje menadzerska:D (tiaaaa..:) ) i ona jest menadzerem,i ze sprzeda mi dwa kremy w cenie jednego.Nie zgodzilam sie i powtorzylam jej,ze juz mam mnostwo kremow,wiec obnizyla jeszcz troche cene.Musiala tym sporo ludzi zachecic i sprzedac im te kremy,bo byla bardzo pewna siebie i malo brakowalo,a by mi te kremy zaczela pakowac,ale powiedzialam ostatnie "nie,dziekuje,mam jeszcze swoje kremy" i odeszlam z uczuciem wielkiej ulgi.Zebyscie widzialy,jaka ta kobieta miala mine...Nie zrobilam tego zlosliwie,po prostu juz na samym poczatku powiedzialam,babie "nie",a ta sie upierala przy swoim:) Od tamtej pory,jak widze stoisko z kremami i osobe,ktora przemilym glosem zaczepia ludzi pytajac,czy maja chwile,to zmieniam kierunek spaceru:) Heh,trzymajcie kciuki,zebym nie zostala zadeptana dzisiaj przez dziki tlum