Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gallardo_Superleggera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gallardo_Superleggera

  1. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Minisia-no moj na szczescie nie spowiada sie mamusi z kazdego pierdniecia,ale czasem jej poslucha-i to od razu-nawet jak go prosze o zrobienie tego samego przez miesiac.Co do wad,to i jak zaakceptowalam jego i on moje,i tez wiekszosc rzeczy bierzemy na luz.Tutaj jednak nie o nasze wady sie rozchodzi-cos sie w pewnym momencie spieprzylo i trza to naprawic.Jak z samochodem-jak cos nie dziala,to do mechanika,a nie od razu na zlom,nie?:) jolapedagog-jakbys wszystko dokladnie przeczytala,to wiedzialabys,ze wszystko jest super (zapominanie o urodzinach/dniu kobiet itd.mi nie przeszkadza-chociaz o dniu matki akurat pamietal i bardzo sie postaral:)),oprocz tego,ze nie mozemy rozmawiac "normalnie" o problemach.To ciagnie sie od jakiegos czasu-nie od poczatku zwiazku,skads musialo sie wziasc i musimy to jakos zmienic/wyeliminowac.Wiadomo-problemy byly i beda,i trzeba "umiec" o nich rozmawiac.Nam to niezbyt wychodzi,dlatego potrzebujemy pomocy.Nie zostawie meza tylko z tego powodu,bo to byloby za latwe.No i-jak juz wczesniej kilka razy podkreslilam-wszystko jest super,oprocz tej JEDNEJ JEDYNEJ kwestii.Mysle,ze jak uda nam sie odkryc przyczyne tego stanu rzeczy,to w przyszlosci bedzie latwiej ja zauwazac i likwodidowac.Tyle w temacie. Kurna,snilo mi sie dzisiaj,ze jechalam samochodem gdzies na jakims ciemnym,pustym zadupiu i zepsuly sie hamulce,pedal gazu nie dzialal,i zepsuty pedal hamowania zamienil sie w pedal gazu,wiec im szybciej go naciskalam,tym wiekszej predkosci nabieralam,nie zdajac sobie sprawy z tego,ze to teraz pedal gazu.Swiatla tez przestaly dzialac.Zdazylam wyskoczyc z samochodu,zanim sie rozbil.Zatrzymali mnie policjanci i zaczeli oskarzac o zepsucie hamulcow (i recznego i normalnego)i zamiane pedalow.Mowili,ze to moja wina,ze zrobilam to specjalnie itp.Jakos im wszystko wytlumaczylam i dodalam,ze mam jeszcze jeden samochod-lepszy i sprawny,ktorym jezdzi maz.Pogratulowali i odjechali,a ja zadzwonilam do meza,zeby po mnie przyjechal.Jak sie obudzilam,to skojarzylo mi sie z naszym problemem-pozbyc sie starego samochodu(problemu) i wsiasc w nowy,sprawny,z mezem:) Zastanawia mnie,dlaczego zawsze w "katastroficznych" snach mam krotkie wlosy-takie do brody,jakie nosilam jakies 10 lat temu:O Zanim sie obudzilam,lecialo "w tle" "Fade to black" Metalliki-przysamej koncowce snu,jak rozmawialam z mezem i zapewnial mnie,ze wszystko jest ok i ze przyjedzie po mnie.Kurna,thriller z happyendem:)
  2. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    maja-...maz zdazyl wszystko zezrec,wiec juz nie mam sie czym chwalic:O dla Nuli:)
  3. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Ha!Wy o tortach truskawkowych,a ja mam pyszny sernik z polewa czekoladowa,a spod zrobiony jest z wiorek kokosowych
  4. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Rebeka-cicho,jak pisalam posta,to kubki byly dobre:)
  5. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    heh,no i zrobilam ladne kubki a w poscie wyszly dziurawe:O Kuzwa,jak mi sie nic juz dzisiaj nie chce:O
  6. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    pierwsza:) \_/' \_/' \_/' \_/' \_/' \_/' dla wszystkich.Ja tez pije,bo padam dzis na ryj.Cholera,jestem caly czas zajeta i wiecznie zmeczona
  7. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Urq-a pojdziemy,pojdziemy.Znowu jest miedzy nami super,ale wiem,ze jak pojawi sie jakis problem,to...bedzie z tym problem i dlatego musimy cos z tym zrobic.Od co poniektorych kolezanek slyszalam,ze "faceci tak maja",ale ja wiem,ze on zachowuje sie tak od jakiegos czasu-to nie trwa od samego poczatku znajomosci-i trza to wykurzyc:) Vegeta,cukier...tesciowa powinna sama sobie dodac,ale rozumu:OGrzebania w majtach bym nie darowala.Co prawda niby ta sama rodzina,ale moim zdaniem to juz przekraczanie granic prywatnosci:O Muchomory polecam sromotnikowe-podobno dzialaja skutecznie i na pierwszy rzut oka wygladaja,jak kanie;) pomi-Pucka przechodzi taki skok od prawie 2 tygodni.Czasem sama nie wie,czego chce i np.w tym samym czasie smieje sie i placze,bez wyraznego powodu.Nie chce spac w dzien i pod wieczor jest tak zmeczona,ze caly czas narzeka.Poza tym cos mi sie wydaje,ze jej zabki ida,bo memle zabawki tak,jakby chciala sie wsciec,az jej sie taka fajna zmarszczka na nosku robi:)No i jak mnie nie ma w polu widzenia,to zaczyna sie wycie. ghana,Sirusho-moze Wasi rodzice potrzebuja przez jakis czas pobyc osobno.Czasem to pomaga.Moim nie pomoglo,ale to dluuuga historia. Tak swoja droga,to rzeczywiscie straszne pustki.
  8. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    farfalle-maz nie lepszy.Jak sie czegos zjadliwego nazre,to tylko wtyczki do uszu,maska przeciwgazowa,albo lepiej do schronu przeciwpierdowego od razu uciekac:) I jeszcze ma radoche,bo jak mi cos smierdzi,to podobno robie "zajebiste miny",jak to kiedys moj brat stwierdzil:P
  9. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Hmm..wiecie co,wydrukowalismy zdjecia i jak je ogladalam,to w sumie nie wygladam tak zle...W sumie tak,jak w dniu slubu.Moze przesadzam z zamartwianiem sie o te nieszczesne 2kg:O Wymiary tez mam takie,jak na slubie...tylko to 2kg wiecej.
  10. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    ja tam zre gruszki,jak chce malzowi ciche i wyjatkowo zawiesiste niespodzianki robic (jak mnie wkurzyi mam ochote sie zemscic:P :) ).Kiedys sie wqrwil i powiedzial mi,ze w koncu bede miec dziure na tylku wypalona,jak od papierosa albo zapalniczki:P :)
  11. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    farfalle-dobry ten artykul i faktycznie,na polskich forach ludzie najczesciej obrzucaja sie blotem i wyladowywuja swoja frustracje/lecza sie z kompleksow:) W porownaniu z zagranicznymi forami polskie to w wiekszosci siedlisko wyjatkowo jadowitych zmijek;)
  12. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    a jak szanowny polowek mowi mi rzeczy w stylu 'histeryzujesz",to albo wybucham placzem albo calkowicie zamykam sie w sobie i rece mi opadaja.
  13. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    maja-tutaj jedna butelka polskiego piwa kosztuje 3 dolary (czyli siedem zl z groszami:O ) O cenach w pubach juz nie mowie.
  14. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Nie wytrzymam dluzej-ide se walnac piwsko:)
  15. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    ehh,pomarancze...wlasnie moj angielski jest perfekcyjny i gdzie nie pojde,to kazdy mi to mowi.To nie angielski jest tutaj przeszkoda.Poza tym nie wyszlabym za maz za niego,gdybym nie znala angielskiego.No i jest na tyle szczery,ze powiedzialby mi,ze to przez jezyk (kiedys,jak wrocilam po 4 miesiacach z Pl do Oz,to po kilku dniach oznajmil mi,ze pozapominalam niektore slowka i akcemt mi sie wyostrzyl:P ).Zreszta obydwoje jestesmy tacy,ze jak nam cos nie pasuje,to zwracamy na to uwage. Do drugiej pomaranczy-on,owszem,za mna biega,dopoki nie pojawi sie jakis problem. Teraz moj szanowny jezdzi gdzies w poszukiwaniu polskiego piwa dla mnie:D mama-u mnie wszystko jest ok,tylko to jego "wylaczanie sie":O W poniedzialek zadzwonie do babki,do ktorej dostalam numer,umowie sie z nia i bede zglebiac tajemnice psychiki mojego meza,tudziez motywy jego niezrozumialych dla mnie dzialan,i przy okazji dowiem sie o swoich wlasnych bledach i sposobach ich eliminacji.On tez ma isc-tak przynajmniej stwierdzil. maja-ja jestem anielsko cierpliwa i bardzo spokojna,ale zachowania meza zaczely w koncu powodowac u mnie napady placzu i kilka innych rzeczy,o ktore bym siebie w zyciu nie posadzala.Argumenty zawsze mialam. Moja tez zaczyna siadac.Jeszcze sie troche giba i musze ja troche podtrzymywac,ale radzi sobie dzielnie dziewczyna. Urq-"dobre rady",hehe-nawet jak nikt tego nie chce sluchac:) AAA!Przywiozl mi polskie piwo:D :D :D Zywca,Okocimia (tylko 6 malych butelek) i Broka.Tak nawiasem-wiecie,ile kosztuje piwo w Pl?Przed chwila malz mnie zapytal i nie wiem.
  16. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    mandzia-no wlasnie pomysl z rakieta/petarda wydaje mi sie lepszy niz pudlo.Jakis taki bardziej skuteczny:) I pofruwalby sobie przy okazji jeden z drugim:P Jesli chodzi o sprzatanie,to zrobilam to w ten sam dzien,w ktorym mala postanowila przyjsc na swiat.Oczywiscie maz potrafi narobic wiekszego gnoju,niz gromadka rozbrykanych dziecii zanim wrocilismy z Pucka,ogarnal dom,jak najlepiej potrafil.Troche po nim poprawilam,bo perfekcjonistka jestem,a on niedokladny,ale tak,zeby tego nie zauwazyl (to akurat mi sie srednio udalo). Rebeka-ja tez nic nie dostalam,jak sie malutka urodzila,ale za to Pucka zostala od razu oczkiem w glowie tatusia.Chociaz tyle;):P tez_mama-u nas zaczelo sie psuc dluuuugo przed narodzeniem malej,a nawet przed moja ciaza.Po prostu w pewnym momencie zaczelo sie pierredolic i od tamtego momentu bylo juz tylko coraz gorzej.Ogolnie jest ok,ale nie moge rozmawiac z mezem o problemach,bo od razu jest zgrzyt,jego ignorancja i moj placz z tego powodu.Wczoraj z nim porozmawialam.Oczywiscie bronil sie na poczatku,jak lew mowiac "a bo ty to taka jestes i taka","a bo ja powiedzialem to,ale myslalem cos innego" itp.To ostatnie zdanie bylo najlepsze.On oczekuje,ze mu normalnie bede w myslach czytac i,ze powinnam wiedziec,ze kiedy mowi"czarny",to ma na mysli "bialy",a czesto do tego robi "czerwony".Wysyla kilka sprzecznych wiadomosci w tym samym czasie,ja jestem zdezorientowana,sfrustrowana i mam po prostu dosc.Kiedys zarzucal mi,ze nie wyrazam sie jasno-no to zaczelam gadac,jak do 5-letniego chlopca,a i tak jak grochem o sciane.Postanowilismy,ze najpierw ja pojde do specjalisty,pozniej on,pozniej razem i zobaczymy,co ta osoba powie.Tlumacze mu,ze probowalam juz wszystkich mozliwych sposobow,ale rezultat jest taki sam-ignorancja i gadka pod tytulem "daj se na luz/nie histeryzuj/jestes wariatka".Teraz juz nawet nie pyta,o co mi chodzi,tylko od razu sie wylacza i wali te teksty.Powiedzialam mu,ze tym razem potrzebujemy pomocy,bo ja sama juz nie daje rady i nie wyobrazam sobie czegos takiego do konca swojego zycia,tzn.moge z nim gadac w sumie o pierdolach,ale nie o problemach.On oczywiscie stwierdzil,ze chce walczyc o ten zwiazek i ze jestem dla niego wszystkim.A,no i twierdzi,ze mam depresje-tylko dlaczego przy innych ludziach jestem szczesliwa,rozesmiana i wyluzowana?No i inni ludzie (kolezanki) sa zainteresowani tym,co mam do powiedzenia i moge z nimi pogadac o problemach,i nikt nie mowi,ze histeryzuje albo wymysla mi od wariatek.Heh... susel-Lizaczek ma prawie identyczne parametry do mojej kluski,tyle,ze ona wazy 7542:) Na mnie dobrze dzialaja dlugie,szybkie spacery i generalnie wysilek fizyczny:) tasienka-witaj wsrod zywych pomi-moja kolezanka wczoraj miala 15.rocznice slubu,a z mezam zna sie od 18 lat.Obydwoje maja po 37 lat:)
  17. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g&feature=related kangur rzadzi:)
  18. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    maja-czajnik i mistrz to najlepsze zdjecia:) http://www.youtube.com/watch?v=9OE4T1so8wY http://www.youtube.com/watch?v=7IQ92wChkXE http://www.youtube.com/watch?v=EfNPveKUXhA&feature=related Macie innych "mistrzow drugiego planu":)
  19. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    maja-to nie jest dobry pomysl,poza tym on wie,ze wierna jak pies jestem.No i jeszcze dopowiedzialby sobie dodatkowa bujde o moim rzekomym wariactwie.
  20. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    mama-no wlasnie szok-chce,zeby mu obca osoba pewne sprawy wyjasnila.Ktos,kto nie zna ani mnie,ani jego i moze na sprawe popatrzec obiektywnie.Innego wyjscia nie widze.
  21. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    mama-ja bym tam swojego na petarde posadzila,odpalilabym i sruu...niech wypierdziela na Ksiezyc kosmitow ignorowac
  22. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Rebeka-tylko u mnie jest ten problem,ze robilam co sie dalo,tlumacyzlam jak sie dalo i dalej lipa.Musi byc osoba trzecia,zeby doznal szoku i sie troche opamietal,bo jak chce z nim porozmawiac,to mysli,ze go znowu atakuje swoimi histeriami.Ciezki przypadek.Jest kochany pod warunkiem,ze nie ma jakiegos problemu,a od kilku dobrych miesiecy jest coraz gorzej i w sumie zaczynam powoli watpic w nasza przyszlosc razem.Jak terapia nie pomoze,to znaczy,ze nie pomoze juz nic,bo moj maz mnie po prosyu nie slucha.Dla niego jestem wariatka,ktora specjalnie wymysla problemy:O
  23. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    paula-no ja sie bede starac.Jak szanowny malzonek sobie odpusci i nadl bedzie twierdzil,ze jestem nienormalna,to pozostaje tylko odejsc,bo meczennica nie jestem i jak nie widze,zeby cos mialo sens,to to zostawiam.Po cholere sie meczyc-nawet,jak sie kogos na zaboj kocha.Niestety,sama milosc w malzenstwie nie wystarczy.
  24. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    No i jeszcze jedna rzecz,ktorej u meza nie trawie-jak cos spieprzy w relacjach z jego rodzicami,to wysyla mnie jako swojego,kurna,adwokata i ja mam go tlumaczyc (=wysluchiwac od jego starych).Oczywiscie tego nie robie,ale wkurza mnie takie gowniarskie podejscie.
  25. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    A,dzisiaj mala byla wazona i mierzona,i ma 65,5cm i wazy 7542g:)A urodzila sie taka malutka:)Ubieram ja w rozmiar 0.00 jest,eeeeeee,za waski:P
×