Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gallardo_Superleggera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gallardo_Superleggera

  1. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Z tego,co pamietam,to Nati miala miec cc we czwartek-czyli dzisiaj-jakos po poludniu. Marcelinkarz-no ba,porzadek musi byc;) kreseczka-mala juz ululana.Ona zazwyczaj ma kaprysy pod wieczor.Wyprzytulalismy,wycalowalismy,nakarmilismy,przewinelismy,wykolysalismy i mala spi jak aniolek:)Na poczte walne nowe foty,a jakze.Fryzura co prawda taka sama,ale z paskami.Moze jutro poprosze meza,zeby fotki porobil. kropka-2 dni po cc Cie wyrzucili?Wow,az mnie zatkalo.
  2. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    farfalle-ja myje mala takim bezmydlowym plynem dla dzieci.W szpitalu powiedzieli mi,ze maluszki nie potrzebuja zadnych szamponow,kremow,oliwek itp.-sam plyn wystarczy do delikatnej skorki dziecka i do mycia wloskow tez. smutasek-powodzenia na obronie tasienka,marys-nie przejmujcie sie waga,po porodzie przy karmieniu piersia wszystko blyskawicznie spada.Ja przybralam prawie 11 kg,a 2,5 tygodnia po porodzie zostalo mi juz tylko okolo 2,5-3kg do zrzucenia.A moze stracicie wszystko od razu,jak Maja?:)Tak czy inaczej-glowa do gory,bedzie dobrze:) galatea-moj brzuch jest w miare plaski,tylko taki flaczkowato-galaretkowaty troche.Myslalam,zeby ponosic majtki uciskajace.Babcia sie nie przejmuj.One czesto,nawet zbyt czesto maja tendencje do walenia glupotami.Szkoda tylko,ze poziom empatii zerowy.Najbardziej rozwalilo mnie \"no nie wiedzialam,ze ty taka jestes\":/ Bezuczuciowa bryla lodu,kurna chata:/ anjado-moja mala robi kupe nawet 6-8 razy na dobe.Przemial ma po mamie;) Oneta,marcelinkarz-moja tesciowa juz mi zawiazala czerwone wstazki na lozeczku i wozku:)Oczywiscie ona \"nie jest zabobonna\",ale czerwona wstazeczka \"na wszelki wypadek musi byc\":))) Gratulacje dla Basiagos! Dzisiaj polazlam do fryzmena i podcielam wlosy,i zrobilam sobie kilka jasniejszych paskow.Maz zachwycony;)Poza tym posprzatalam,popralam i takie tam... Mala byla wazona i mierzona w srode:przytyla od urodzin okolo 350 gram i urosla o 2,5 cm:)Pucki jej sie coraz bardziej okragle robia:))) Kurcze,marudna okropnie dzisiaj ta moja coreczka-od prawie 3 godzin probuje ja uspokoic (pielucha zmieniona,mala nakarmiona,buziakow i przytulakow az za),a ona tylko sie krzywi i skrzeczy;)
  3. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    hej kobitki, Mala nakarmiona spi,wiec moge troche na forum posiedziec. Na poczatek-gratulacje dla nowych mam Poogladalam sobie fotki-sliczne dzieciaczki mamy:) Pontifex-niezly brzucho,a jak nisko:) Maja-powodzenia w walce z upierdliwymi fredzlami.Moje jakos po porodzie sie uspokoily,za to mam problem z cholerna osemka-nadal biore antybiotyki i co gorsze,bede musiala miec zeba wyrwanego,bo kosc go blokuje i nie ma miejsca na calkowite wyjscie:/Termin wizyty u chirurga mam wyznaczony w swoje urodziny.Zyc,nie umierac. Ok,spadam,bo mala zaczyna skrzeczec:)
  4. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    BTW Maja-sliczne imie wybraliscie dla coreczki;)hehe:) Moja tez zarloczna i od tej zarlocznosci coraz wieksza sie robi.Mowie na nia Pucka,bo ma takie slodkie,pulchne puciunie,ze tylko zjesc:)Oczywiscie maz zrobil sobie swoja wersje i mowi czasem do malenkiej \"Papucki\":P Polska jezyk trudna jezyk:)
  5. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Gratulacje dla mandzi:))) Pomi,Paula,kreseczka,Leia-no wlasnie moje mleczarnie sa ok,a dojarki uzywam czasem kilka razy w ciagu dnia-taka mam produkcje,ze mala wszystkiego nie wysysa.Lekarz powiedzial,ze moglby mi dac mocniejszy antybiotyk,ale moglby przejsc do mleka i lepiej bedzie,jak zostane przy tym,ktory teraz zazywam i poczekam jeszcze kilka dni.W poniedzialek ide do dentysty i zobaczymy,co powie na rentgena.Trzymajcie za mnie-lubie swoje zeby i nie chce pozbywac ani jednego;)Kreseczko,buziaka przekaze:) A maz...no coz,jest w tym duzo mojej winy,bo przyzwyczailam go,ze sama wszystko w domu robie:/ Lece zmienic malej pieluche.Buziaki dla wszystkich
  6. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    witajcie o poranku (przynajmniej u mnie;) ) Wlasnie skonczylam dokarmiac mala (potrafi duuuzo zjesc-kiedys dalam jej 110ml oddojonego mleka i wszystko wszamala.Gdzie takie malenstwo to wszystko miesci?:) ) i trzymam ja na rekach=tego posta pisze jedna reka i zajmie mi to pewnie pol dnia:P Dzisiaj w nocy czulam sie tak beznadziejnie,ze poprosilam meza o opieke nad mala w nocy.Mialam ogromne poczucie winy,ze sama nie moge sie nia zajac i nawet sie z tego powodu pobeczalam,ale ledwo trzymalam sie na nogach.Maz po nocnej zmianie jest totalnie niezywy-uwalil sie na lozku i odsypia.Zanim zasnal,rozkazal mi umowic sie z lekarzem,bo w nocy mialam wysoka temp. i pocilam sie,jak cholera.Bylam cala mokrzutenka-od stop do glow,tak,ze az mi sie wyprostowane wczoraj wlosy w loki pokrecily:/ Sirusho,nati-kurcze,az mi adrenalina skacze,jak Was czytam:) Rozpakowywac sie babki!:)))
  7. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    pomi-jest sens zabierac,bo na poczatku mozesz miec susze,a za chwile Niagare.Ja tak mialam-cyce nagle wypelnily mi sie siara,a potem mlekiem i musialam odciagac.
  8. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Maja,kropeczka-sliczne dzieciaczki.Nic,tylko calowac:) Kurcze,we wtorek dziaslo przy dolnej 8-ce mi spuchlo i myslalam,ze to jakas infekcja bakteryjna.Smarowalam zelem,bo bolalo tak,ze gardlo mi po prawej stronie nawalalo.Opuchlizna troche sie zmniejszyla,ale nadal boli jak cholera.Poszlam do dentysty i co sie okazalo?Cholerny zab madrosci jeszcze mi calkowicie nie wyszedl!Musialam zrobic rentgena i bede musiala pedzic znowu do dentysty,zeby ocenil,czy zab ma wystarczajaco duzo miejsca,zeby wyjsc,czy czeka mnie usuwanie.Szlag!Nie dam rady pic,jesc,bo nie dosc,ze boli to jeszcze mordy otworzyc sie nie da,bo boli jeszcze bardziej:/Jem na sile,dla malutkiej,ze lazmi w oczach i w zwolnionym tempie.Czuje sie,jakbym miala porzdna grype i ledwo sie na nogach trzymam.Dostalam antybiotyki i mam je zrec przez kilka nastepnych dni.Qrwa:/Zla jestem.Dzisiaj czuje sie tak beznadziejnie,ze poprosilam meza o opieke nad mala w nocy.Produkcja mleka wysmienita,wiec zapasy na noc sa:) Ach,z nowych info o mojej coreczce napisze tyle,ze jest malym glodomorem.Od wyjscia ze szpitala przybylo jej juz 150 gram i zrobila sie jakas taka dluzsza:)Niektore ubranka zaczynaja byc na nia za krotkie. Moja waga caly czas powoli spada-od soboty ubylo mi 2 kg.Mieszcze sie w ciuchy sprzed ciazy,ale jak patrze w lustro,to widze slonice z tona nadwagi.Waze 61 kg.Aaaaaa!chce swoje 54-55kg z powrotem! Jestem w wyjatkowo podlym nastroju:((( Ok,dosyc jojczenia-lece zobaczyc,co u malej.
  9. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Cholera,co zrobic,zeby moje posty byly krotsze...mam wrazenie,ze sukcesywnie zasmiecam forum:/
  10. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    kropeczka-ten szpital,gdzie rodzilas powinno sie spalic.Az mi sie krew zagotowala,jak czytalam Twoja \"przygode\" (a jestem z natury baaardzo spokojna).U mnie pielegniarki i polozne byly na kazde zawolanie i przychodzily co kilka godzin popatrzec,jak sie czuje/radze sobie z mala/czy zyje/pilnowaly czy nie mam czasami bjawow depresji poporodowej;)/rozmawialy duzo ze mna i z mezem itd.Na poczatku przychodzily czesto,pod koniec rzadziej,ale jak potrzebowalam czegos,to zjawialy sie prawie natychmiast. do pomaranczowej-wymadrzaj sie w swoim domu.Pisalam to do kilku innych pomaranczowych i napisze jeszcze raz-jak sie cos nie podoba,to wypier....Nie cierpie ludzi,ktorzy wiedza wszystko najlepiej,wtracaja sie w sprawy innych i probuja swoja wszechogarniajaca wiedze wmowic innym.Paula ma prawo wychowywac swoje dziecko tak,jak uwaza to za sluszne-pewnie czesc dziewczyn nie popiera jej metod,ale po cholere maja sie wtracac w nie swoje sprawy.Jestesmy tutaj,zeby sie wspierac a nie kopac po tylkach.Wolnoc Tomku w swoim domku i tyle:)Pozdrawiam srodkowym palcem Paula-spokojnie,nie ma sensu sie denerwowac i tlumaczyc:) El Bathory-gratulacje.Maly ma poczucie humoru:)13 w piatek,hehe.Dobre to:) mala kreseczka-no wlasnie bardzo sie wszystkim przejmuje i nawet poryczalam sie w ukryciu przed mezem.Mam jednak swoja zasade-nie dac sie zwariowac/wszystko w granicach rozsadku (mojego rozsadku,a znam siebie i swoje granice bardzo dobrze):)Maz co prawda troche sie obawial,bo rana i kilka dni temu porod,ale kazda kobieta jest inna i goi sie w swoim czasie.Ja sie goje bardzo szybko.Maz czasem smieje sie,ze jestem \"silna,polska dziewczyna\" i tez sie dziwi,skad mam tyle energii.Juz wczesniej pisalam,ze na drugi dzien juz praktycznie sama chodzilam(tylko pod prysznic zaprowadzil mnie maz),zajmowalam sie mala,w niedziele wzielam sie za sprzatanie i w sumie robie wszystko,co robilam przed przyjsciem na swiat malej...Dzisiaj w planach prasowanie. Moj biedny misiek naciagnal sobie miesnie na karku i chodzi po domu i jeczy.Biedactwo. maja-w szpitalu polozna powiedziala,ze dobrze jest klasc dziecko na brzuszku w ciagu dnia,jak jest obudzone.Na noc jednak lepiej na pleckach.Moja klade na pleckach,ale i tak spi,hmmmm,jak to opisac...jeszcze nie na boku,ale prawie-taki polbok;):P Wrrr....kolejna zahukano-straszaca peezda.Gdzie takie sie rodza?Ja pitole,jak mozna w ten sposob traktowac mloda mame?To juz nie mozna na spokojnie wytlumaczyc,tylko po chamsku?Mam ochote poleciec do Polski i wytluc te wszystkie debilne polozne i chorych lekarzy po mordach:/ A,przed porodem tez mialam sraczke:) mandzia-przy mojej produkcji to chyba E,moze nawet F.Mam okropnie ciezkie i duze cyce i pakuje je w stanik sportowy.Mam kilka karmiacych,ale sportowe sa najwygodniejsze.O tym,jak beda wygladaly,jak juz skoncze karmic wole poki co nie myslec:)
  11. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    A,do wszystkich mam,ktore beda rodzic przez cc-zaopatrzcie sie w wysokie majtaski.W szpitalu pielegniarka mi powiedziala,ze jestem w jej karierze pierwsza pacjentka,ktora pomyslala o wysokich majtkach-zaslaniaja rane,a te normalne zazwyczaj koncza sie wlasnie na linii ciecia. Ide do meza,ogladac oskary.
  12. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    pomi-co racja,to racja.Juz to zrobilam:) Podlogi czyste musza byc!:PPP Pomi,maja-Ciecie troszeczke bolalo na poczatku.Dostawalam tabletki przeciwbolowe co kilka godzin i w sumie nie bylo tak zle.Juz na drugi dzien po cesarce,pod wieczor, spacerowalam z mala na rekach i nawet wzielam prysznic bez pomocy pielegniarki.Do lazienki dojsc pomogl mi maz,a reszte zrobilam sama.W zwolnionym tempie,ale dalam rade:)TAk na trzeci dzien po cc juz nie czulam zadnego bolu czy ciagniecia,z teraz juz nic kompletnie nie czuje.Czasem biore profilaktycznie tabletke-raz na dzien,bo jak mocniej kichne,to czuje lekkie szczypniecie po lewej stronie ciecia.Rana ladnie sie goi i juz nie jest taka wklesla i czerwona.Zostala mi cieniutka kreska,ktora stopniowo blednie. Z kaczki mi lecialo,jak przy okresie,na poczatku,zaraz po cesarce.Zadnych kawalkow,odchodow itp.-moze dlatego,ze mnie porzadnie wyczyscili.Kilka dni po operacji plamilam juz minimalnie,na brazowo.Niepotrzebnie nakupilam tyle podkladow,bo zuzylam w sumie tylko jedno opakowanie.Teraz zakladam takie male podpaski,bo plamienie praktycznie zaniklo-na wkladce zostaje tylko maciupenka plamka.Niektore z Was,albo moze nawet wszystkie,pomysla sobie,ze zwariowalam-w sobote trafil sie pierwszy rodzicielski seksik,\"na jeza\"=ostroznie;)Wczoraj trafil sie drugi...Zyc,nie umierac:) A propos spania-w pokoju malej mam materac,na nocna zmiane;)Wieczory i poranki sa dla tatusia,srodek nocy (budze sie sama z siebie i ide do malej) jest dla Raquel.Jak na razie ten system pracuje bez zarzutu.Mala nie zdazy sie w nocy rozkrzyczec,mam do niej blisko,a rano,jak jestem juz w lozeczku z tatusiem i mala zaplacze,to tatus sie podrywa do karmienia (mam na wszelki wypadek odciagniete mleko w butelce,w lodowce) a mnie zmusza:P do spania. maja-ja bylam w prywatnym szpitalu,bo mamy z mezem ubezpieczenie.Warunki super,ludzie mili i bardzo pomocni-zadnych glupich komentarzy i dogadywania.Jesli ktos ma jakies pytanie,to chocby bylo nie wiem jakie glupie,nikt sie z nikogo nie smieje i rzetelnie na wszystko odpowiada.Oczywiscie byly pielegniarki milsze i mniej przyjemne.Mialam swoje ulubione 2-3 i 2,za ktorymi nie przepadalam ze wzgledu na ich \"sucha\" osobowosc.Z tego,co slyszalam,w szpitalach publicznych tez jest ok.Kolezanka rodzila w publicznym i byla zadowolona.Wiesz,tutaj nie ma takiego chorego napierdalania sie z pacjentow i traktowania ich jak zlo konieczne,jak w Polsce.Zreszta co ja bede sie rozpisywac-Australijczycy maja zupelnie inne podejscie do zycia,styl bycia i myslenie niz Polacy.Trudno tutaj cokolwiek porownywac. mala kreseczka,Paula-widzisz,zawsze bylam bardzo niezalezna i samodzielna.Poza tym,tak jak wytlumaczylam mezowi,jesli cos mi sprawia przyjemnosc (sprzatanie i podziwianie efektow;) ),to dlaczego mialabym przestac to robic?Malutka ucaluje.Zreszta,jak ja tylko dorwe,to jest zacalowywana na smierc.Ma takie mieciutkie pucki:))) Sirusho-juz za niedlugo bedziesz tulic swoje malenstwo:) mandzia-mam uczucie wszechogarniajacego szczescia i spelnienia-stad pewnie tyle energii:)No i,jak to maz okresla,jestem \"clean and neat freak\". marys-racja,tesc przesadzil.Dobrze,ze o sprawy intymne nie zapytal.Bezczelny. Co do tesciow-kurcze,moi mieszkaja tylko ulice dalej.Heh... lola-kilogramy pociazowe znikaja szybciej,niz myslisz.Wczesniej pisalam,ze od soboty ubylo mi juz 1,5 kg,wiec poleci szybko-zwlaszcza,ja bedziesz karmic piersia.
  13. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Czytam i czytam i przebrnac nie moge:)Duzo do nadrobienia. Dziekuje wszystkim za komplementy:)Corcia jest rzeczywiscie przeslodka i czasami robi taki grymas,jakby sie usmiechala. Sirusho,skarbie,waga sie nie przejmuj.Ja stracilam co prawda tylko 3 kg,ale od soboty ubylo mi juz 1,5kg,wiec glowa do gory.Zrzucisz szybko. Tesciowa mila-zakochana w malej na smierc.Mnie traktuje troche jak powietrze.Oczywiscie zdazyla sie zapytac meza milion razy,kiedy mu sie urlop konczy.Chyba bede wyciszac dzwonek do drzwi albo udawac,ze mnie nie ma w domu.Wizyty-jak najbardziej,ale jak zacznie prawic kazania,to dyplomatycznie;) zaczne ziewac czy cus i sugerowac,ze powinna sobie juz isc. Maz zaskoczyl mnie bardzo pozytywnie-pomaga w domu,pomaga przy malej i mimo,ze jest po uszy zakochany w coreczce (ja zreszta tez:) ),nie zapomina,ze jest tez zonaty;) Kurcze,przed porodem jojczalam,ze jak mala sie urodzi,to nie bede miec na nic sily ani czasu,a wczoraj posprzatalam dom plus zrobilam kolejne pranie dla malej (robie je codziennie),a dzisiaj ugotowalam obiad i pofarbowalam wlosy:)Wszystko to zrobilam,jak meza nie bylo w domu,bo mnie objezdza,ze zamiast odsypiac i odpoczywac,zaiwaniam z odkurzaczem:P Ze wzruszeniem wspominam moment,kiedy maz powiedzial mi podczas operacji (tak,pomimo wczesniejszego kurczakowania,przebral sie w szpitalne ciuchy i dziarsko wkroczyl na sale:) ),ze juz widac nozki malej i kiedy kilka chwil pozniej uslyszalam jej pierwszy krzyk,i pielegniarka polozyla mi ja na piersiach.Normalnie jestem twarda i tak latwo sie nie wzruszam,ale wtedy poryczalam sie jak bobr.Meza posadzili z mala w osobnym pokoju,a mnie wywiezli do czegos,co nazywa sie \"recovery room\",bo temperatura spadla mi do 35 stopni i musialam byc grzana taka smieszna dmuchawa.Najbardziej wstydliwy moment-wiedzialam,ze mam sraczke i jak sobie wyobrazilam,ze pod wplywem narkozy anus mi sie rozluznia i wszystko wylewa sie na zewnatrz,to mi sie niedobrze robilo.Lekarz stwierdzil tylko,ze jak cos sie \"wydarzy\",to oni sie wszystkim zajma a ja mam sie zrelaksowac i o niczym nie myslec:) A,pierwsza rzecza,a jaka zetknelam sie na oddziale polozniczym,jak tam wlazlam,byly oczywiscie jeki jakiejs rodzacej kobiety.Gin sie usmiechnal i powiedzial,ze mam tego nie sluchac;)Maz zreszta tez.Musialam miec wyjatkowo glupia mine,bo sie obydwoje ze mnie smiali. Jak macie jakies pytania odnosnie cesarki,to sluze pomoca:)
  14. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    basiagos-ta teoria sie troche sprawdza.U mnie bylo tak,ze na dzien przed porodem mala praktyczne sie wogole nie ruszala,a w dzien porodu,oprocz skurczy,nie czulam juz nic.
  15. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Juz jestem.Nie przeczytalam wszystkiego,zaco prosze pokornie o wybaczenie. Faktycznie,w poniedzialek urodzilam sliczna brunetke o niebieskich oczkach.Przyszla na swiat o 23:48 poprzez cc,jak to wczesniej bylo planowane,waga-2906 gram,\"wzrost\"-47cm.Nazwalismy ja Raquel Hannah. Wzielam ta ciepla kapiel i skurcze mialam juz tak silne,ze ledwo moglam sie ruszac.Maz troche wariowal,ze zaraz urodze.Probowalam go uspokoic,bo sama bylam baaaaardoz spokojna:)Zadzwonilismy do szpitala,jak jeszcze siedzialam w wannie,potem maz zapakowal torby,ja umylam zeby i pojechalismy.W dordze do szpitala skurcze byly juz bardzo regularne i dosyc dlugie-pojawialy sie co 6 minut i trwaly rowno minute.Jak wyladowalam na stole operacyjnym,to szyjke mialam juz rozwarta na 3 cm.W szpitalu na nasze szczescie wszyscy byli-moj gin,jego asystent,pediatra i anestezjolog.Wszystko poszlo szybko i sprawnie:)Nie bede opisywac kazdego dnia spedzonego w szpitalu,nie mam na to na razie sily-po raz kolejny pokornie prosze o wybaczenie.Napisze jeszcze tyle,ze szwy zdjeli mi wczoraj,wszystko sie idealnie goi,krwawienie praktycznie zaniklo (tak,wiem,ze szybko;) ),macica sie ladnie kurczy,mleka mam az za.A,mala chwycila cyca od razu,nie mialam problemow z karmieniem.Jeden minus,ze Raquel troche zgryzla mi sutki i dzisiaj bede odciagac (odciagac musialam juz w szpitalu.Plusy ogromne-oszczednosc czasu.Nie musze spedzac dodatkowych minut patrzac,jak malenstwo \"bawi\" sie cyckiem,zamiast porzadnie sssac;) ). Zyc,nie umierac:)Wlazlam dzisiaj na wage i stracilam tylko 3 kg.Hmm.... Kocury traktuja mala tak,jakby byla z nami od zawsze-troche ja obwachaly,troche kolo niej pochodzily i na tym sie skonczylo. Tyle na teraz.Musze wziasc prysznic i troche pospac,bo w dzien mala ma lenia,ale za to nadrabia w nocy-czyli w moim przypadku teoria z aktywnoscia w brzuszku przeklada sie na rzeczywistosc:) Mam zdjecia,to Wam wysle na poczte:) Sie trzymajcie:)
  16. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Spokojnie,jest ze mna maz.Ide do kapania i napisze,co i jak (jak zdaze).
  17. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Uff,jeszcze jestem.Co prawda ledwo dycham,ale jeszcze sie trzymam. pomi-rozwalenie sie na lozku nic nie dalo-skurcze jak byly tak zostaly.Probowalam spac,ale co kilka minut konczylo sie to spazmatycznym jekiem.W szal sprzatania wpadlam rano,nawet z tymi skurczami;)I nawet odwazylam sie do sklepu pojechac (autobusem,w samochodzie nie wytrzymalabym za kierownica przy takich skurczach),zeby dokupic,co mialam jeszcze na liscie a o istnieniu czego maz nie mial pojecia;)Wszystko zwarte i gotowe na przyjscie malej. mala-sa takie,ze jak stoje to musze sie zatrzymac i zginam sie wpol.Tak,mam problemy z oddychaniem. libra-no wlasnie chce jeszcze troche poczekac.Skurcze zrobily sie deczko mocniejsze i trwaja troche dluzej( teraz tak kolo 30 sekund),ale nie chce wszczynac alarmu zbyt wczesnie.A,i mialam sraczke a teraz rzygac mi sie chce:/ O,ide wziasc ta kapiel i zobacze,jak sie sytuacja bedzie rozwijac.
  18. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Moje mlodsze o 30-40 lat od tesciowej kolezanki sa bardziej rozsadne.Od kilku uslyszalam,ze z checia mnie odwiedza,ale tylko wtedy,gdy sama bede tego chciala i dobrze sie czula:)Heh,gdyby tesciowie mysleli tak samo...
  19. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Pytanie do maji-czy te Twoje skurcze sa regularne?Moje rano nie byly zbyt regularne,ale teraz wystepuja co 6 minut i trwaja po kilka-kilkanascie sekund.A,i bola jak *** (bardzo,ale to bardzo brzydkie slowo;) ). Tesciowa pewnie bedzie wysiadywac w szpitalu i nawiedzac mnie w domu-zwlaszcza,jak maz wroci do pracy po urlopie.Na dodatek ona ma zwyczaj przylazenia bez zapowiedzi.W szpitalu bede szczesliwa,jak bedzie tylko moj maz i zadnych bzyczacych nad uchem tesciow z ich ch**mi radami,ktorych nie bedzie chcialo mi sie sluchac,a zwlaszcza tesciowej dugerujacej,ze bez niej sobie za cholere nie poradze i bede potrzebowac jej pomocy,w zwiazku z czym bedzie mnie nawiedzac i to tylko wtedy,kiedy jej bedzie wygodnie,bo ona taka doswiadczona i tyle wie.Qrwa.Na poczatku,jak bede sie wprawiac w karmienie i do tego przyzwyczajac,to-jesli tesciowie czy ktokolwiek inny-beda w pokoju,to ich po prostu wyprosze.I w dupie mam to,czy sie obraza czy nie.Ja juz tylu komentarzy na swoj temat wysluchalam (wlacznie z rasistowskimi tekstami tesciowej na temat Polakow:/),ze nic mnie juz nie ruszy. Moja macica,moje dziecko,moje pieluchy,moje cyce,moje zycie=moje decyzje i bede tego przestrzegac z brutalna konsekwencja.Tyle:)))
  20. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    do autorki tekstu powyzej-mnie by chyba krew zalala.Moja tesciowa tez jest nadgorliwa i boje sie,ze bede miala podobna sytuacje.Najgorsze jest to,ze nic jej nie da sie przetlumaczyc,bo ona tyle przeciez dla mnie zrobila,jest taka dobra i chce pomoc,a ja tego nie rozumiem i powinnam jej byc dozgonnie wdzieczna za to,ze mi na glowe wchodzi i wrecz dusi swoimi radami-rozkazami i wszechwiedza na temat absolutnie wszystkiego,a jak juz udaje mi sie cos wytlumaczyc,to leci do tescia z placzem i tesciu przyjezdza bez zapowiedzi i robi mi kazanie,ze rodzine rozbijam,a ja chce miec tylko troche spokoju...
  21. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    maja-a kopaj se,kopaj:P Pierwsza szlas,to detonuj tez pierwsza;)A tak na serio to mi tez sie tak bardzo nie spieszy i chetnie poczekam do poniedzialku. Kurna,nie mam sily na nic po tej nocy,ide sie polozyc.
  22. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    mandzia-tylko,ze ja swojego prosilam o cos,czego sama nie dam rady zrobic:/A ten cham sie wypial. maja-kurcze,mam jakies dziwne przeczucia,ze moge urodzic wczesniej.Ty oczywiscie bedziesz przede mna;) :P
  23. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Ajjjj...36 tydzien i biedna Madziulinke chcieli kroic?Niedobrze:( Heh,wszystko bylo wczoraj dobrze az do momentu,gdy mnie maz porzadnie wkurzyl.Prosilam go o cos przez caly dzien,a ten \"tak,dobrze,zrobie\" i oczywiscie nie zrobil.Bylo mi przykro i powiedzialam mu,co o nim mysle.Nie uslyszalam nawet \"spier...\",nie mowiac juz o jakichkolwiek przeprosinach.Dzisiaj rano oczywiscie zachowal sie tak,jakby nic sie nie stalo.Noz jasna cholera,mam ochote go porzadnie skopac. Przez cala noc macica mi sie stawiala i brzuch bolal jak nie wiem co-tak,jak na okres,ale 10 razy mocniej.Nie sa to jakies regularne skurcze/bole,ale jednak sa i nie bardzo wiem,co mam o tym myslec.Przy okazji mam troche wiecej wydzieliny,niz zwykle-niby taki gesty bialy sluz,ale tak jakby troche z woda:/ Dodam,ze po wyjsciu brazowo-rozowej galaretki przez kilka nastepnych godzin saczylo sie ze mnie cos zolto-brazowawego.Cholera,chyba sie nigdzie z domu nie rusze,tylko wezme prysznic i bede czekac na rozwoj sytuacji.
  24. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Hmm,o tym czopie czytalam,ze moze odejsc nawet na tydzien i wiecej przed porodem:P Galatea dobrze prawi o chusteczkach.Ja od siebie jeszcze dodam pilnik do paznokci (jakby sie ktorys poszarpal czy cus),serum bez splukiwania do wlosow (bo w nakladanie odzywki ze splukiwaniem bawic sie nie bede),serum do skorek (bo jak mam nie pomalowane paznokcie,to mi sie cholernie wysuszaja i rozdwajaja) i krem do rak/balsam do ciala (maly,zeby nie dzwigac niepotrzebnie.Powod:sucha skora,ktora bez chociaz odrobiny kremu swedzi,jak diabli).Zapakowalam tez tabletki na gardlo i taka maske na oczy do spania (bo musze miec ciemno,inaczej mam problem z zasnieciem).Jak sobie cos jeszcze przypomne,to napisze;) Macie jakies inne propozycje rzeczy przydatnych mamie w szpitalu?
  25. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Hmm...nie wiem,czy juz sie zaczelo.W kazdym razie saczy sie ze mnie cos gestego i skurcze macicy jakies takie mocniejsze.Mala sie uspokoila i nie wariuje tak,jak zazwyczaj,co podobno tez jest znakiem zblizajacego sie porodu.Jestem bardzo spokojna i opanowana i nawet przy mocniejszych skurczach zachowuje zimna krew,w przeciwienstwie do meza;)Jak mu powiedzialam,ze mi czop odchodzi,to chcial za telefon chwytac i dzwonic do gina,hehe;)Uspokoilam chlopa,wytlumaczylam wszystko,zrobil rozeznanie w internecie i stwierdzil,ze wszystko jest tak,jak powinno byc:)Faceci... Ciesze sie,ze kawal sie podobal.
×