Gallardo_Superleggera
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gallardo_Superleggera
-
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej, Kurcze caly czas czuje sie glodna.Wazylam sie 2 dni temu i dzisiaj i...waga pokazala o 1 kg wiecej!Cholera,to chyba nie jest mozliwe,zebym przybrala az tyle przez 2 dni?:/Dla wyjasnienia-az tak duzo nie zezarlam:/ domimami-ja juz przygotowuje sie psychicznie na \"wojny\" z tesciami o wychowywanie malej i to,co dla niej jest najlepsze.Obydwoje mysla,ze jak wychowali 3 dzieci i opiekowali sie 5-ma wnukami,to wiedza wszystko najlepiej:/Tesc zyje w przekonaniu,ze wszystkie metody wychowawcze i jego poglady sprzed 30-40 lat sa nadal aktualne.Tesciowa nie jest lepsza.No i to niesmiertelne \"G zrobila tak i tak,to Ty tez powinnas blablabla...\".Zgroza.Najgorsze jest to,ze nic nie da sie im wytlumaczyc-zwlaszcza tesciowej.Moj ojciec tez byl osoba z rodzaju \"ja wiem wszystko najlepiej,a ty jestes glupie dziecko\" (coz,czasem pytal mnie o cos z tematyki prawnej tylko po to,zeby nazwac mnie pi***nym prawnikiem,ktory niczego nie rozumie i o niczym nie ma pojecia-to tylko jeden przyklad) i od dawna nie utrzymuje z nim kontaktu.Z tesciami jest o tyle ciezej,ze sa to juz starsi ludzie plus rodzice meza plus jako nie-rodzinie (tzn.nie ta sama krew,mowiac w przenosni) glupio mi tak niekulturalnie z czyms wyjechac.Zeby bylo malo-mieszkaja tylko ulice dalej.Cos jednak czuje,ze w pewnym momencie bede musiala sie przelamac-inaczej zostanie ze mnie miazga.To,jak tesciowa mnie traktuje i jej obgadywanie za moimi plecami jest juz wystarczajaco wkurzajace (mysli chyba,ze o tym nie wiem;) ),a jak do tego jeszcze dojda wyklady zwiazane z dziecmi...Tak czy inaczej co zrobie/powiem i tak bedzie zle:/ Zgroza i opad rak. Mnie tez takie podejscie do porodu zarowno naturalnym sposobem,jak i cc denerwuje.Tu nie chodzi przeciez o jakas jebana estetyke,a to,ze cc jest \"bezbolesne\" to bzdura (mam na mysli czas po zabiegu),poza tym moga sie zdarzyc komplikacje,jak zreszta przt porodzie naturalnym.Innymi slowy-nie ma nad czym piac.Obydwa rodzaje porodow maja plusy i minusy.Tyle. marcelinkarz-jak jej tak powiem,to bedzie crimen laesae maiestatis,no bo jak to ona chce pomoc a ja jej srodkowy palec werbalnie pokazuje...Tak samo bylo z codziennym dzwonieniem.Obrazila sie smiertelnie i obrobila mi zad do kogo sie tylko da;)A do dolu kupilam sobie delikatny krem do depilacji-zobaczymy,co zdziala;) Paula-ja startowalam z 55kg (przy lekko przykurczowatym 164-65cm wzrostu;) ),a dzisiaj waga pokazala 64:/Brzuszek coraz ciezszy,ale dupsko tez mi sie z deka rozroslo.Do porodu zostalo mi jeszcze jakies 5-4 tygodni.Mam nadzieje,ze szybko ten dodatkowy tluszczyk zrzuce;) madziulina-moze ktos posadzi mnie o jakas psychoze,ale ja nie cierpie byc gruba.Najwiecej w swoim zyciu wazylam 62 kg i czulam sie z tym potwornie.Zgaga tez mnie meczy i to taka okropa.Pilam mleko i nawet to nie pomoglo,chociaz zazwyczaj dziala.Pierscionkow juz nie dam rady nosic-puchne w sekundzie.Najgorzej jest,jak wyjde na pole-przy kangurowo-letnich temperaturach nie sposob nie spuchnac.Dodatkowo wychodza mi jeszcze takie zyly na dloniach i stopach.Poza tym jest mi caly czas goraco i poce sie nawet wtedy,gdy mamy wlaczona klime. mandzia-dobre to dzielo,hahahahaha:D ...i ten paluch madziuliny bedzie za nia biegal,jak Reka z \"Rodziny Addamsow\":P Sirusho-tez mam problem z siedzeniem,na dodatek mala szoruje glowka po zebrach i czasem zaboli,jak cholera. maja-moja tez tak sie potrafi wypiac,ze ja mietole z stopki itd.Fajne uczucie.Co do przytycia,to obie-tesciowa i moja mama straszyly,ze rozrosne sie do rozmiaru takiego i takiego i bede musiala cala garderobe wymieniac,bo \"to normalne,ze kobiety tyja po xxxxxxx kg,bo ta i tamta miala tak i siak\".Moja mama swego czasu za kazdym razem na skype pytala mnie,ile przytylam i nie byla zbyt zadowolona,gdy cyfra,ktora podawalam byla za mala,no bo przeciez skoro ona duzo przytyla,to ja tez powinnam i potem powinnam sie z tymi kilogramami meczyc do konca zycia;) :P Rozstepu nie mam ani jednego. Tak na marginesie-tym,ktore pamietaja historie z moja mama powiem,ze nadal sie do mnie nie odzywa.Wyslalam jej kilka wiadomosci,bo tesc dowiedzial sie,ze jest chora,ale mnie calkowicie olala (wiem,ze wiadomosci doszly,bo w tym samym czasie tesc do niej pisal i jemu jakos odpisywala).Coz,jak nie to nie-juz wiecej nie bede o sobie przypominac. jedno-u mnie mala jest ulozona posladkowo i nozki ma nadal wyciagniete.Bylam u gina we czwartek,pobadal,pomierzyl i stwierdzil,ze prawdopodobienstwo,ze mala sie obroci jest nikle.Zaznaczyl przy tym,ze oczywiscie moze sie obrocic,ale na tym etapie szanse sa naprawde male.Mala przyjdzie na swiat definitywnie w lutym-termin cc mam na 23/24 lutego-to jest jeszcze do zorganizowania.Poza tym zrobil usg i pochwalil mala za \"silne serce\":) kropka-kurcze,wspolczuje.Co do nerwow-coraz czesciej mam taka jakby treme.Nie sa to typowe nerwy,bardziej hmm... podekscytowanie?Sama nie wiem,jak to nazwac. Zmyslowa-my tez sie nasluchalismy,ze koty trzeba bedzie oddac,jak sie mala urodzi.Argumenty wyciagniete z mitologii.A nasze pso-kociaki (ze wzgledu na charaktery) uwielbiamy,one nas tez,sa z nami od malenkosci i juz zostana.Koniec i kropka.Obydwa sa poldlugowlose,ale na szczescie uwielbiaja czesanie i mimo,ze czasem jakis puch fruwa,to wiekszych problemow z sierscia nie ma. Niektore z Was maja ochote na papierosa,a ja mam wielka ochote na piwo.I tu pytanie-czy moge walnac jedno,bezalkoholowe?Pypcia za chwile dostane z tym piwem.Buuuu!! Kot przyniosl mi swoje rzucadlo i chce aportowac;) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
godzina teraz u mnie 7:54 rano:) Co do rozbierania,to jest to normalne w tym wieku-moja sasiadka,jeszcze w Pl,miala synka i ten uwielbial gacie przy ludziach sciagac i pokazywac,co w nich ma.Z kolei coreczka innej znajomej tez sciagala gatki,ale przy tym wywijala sukienka i krzyczala \"dupa,dupa\":D maja-Ty chcialas sikac na stojaco,a moj brat chcial byc jak starsza siostra i nie dosc,ze kradl mi spodnice i w nich chodzil,to jeszcze mowil jak dziewczyna i jak mama zakladala mi kokarde na wlosy,to on tez koniecznie musial miec,bo jak nie to byl ryk:)Na szczescie z tego wyrosl:P Moj maz tez lubi chodzic po domu bez skarpetek i czasem zostawia takie rozflaczone pod stolikiem w salonie,za co zreszta dostaje zjebke.Do tych rzucanych kolo lozka juz sie przyzwyczailam;)Z ocena czystosci poszczegolnych ciuchow tez ma czasem problem,a jakze;)Jak mu tlumacze,ze jakis podkoszulek capi i trzeba dac do prania a on mi nie wierzy,to sie zaciaga i albo wywarkuje \"oooooo!!!\" duszac sie przy tym ze smiechu,albo podsuwa mi pod nos i z wielkim przekonaniem oznajmia,ze jeszcze jutro obejdzie.Heh,faceci...:) Hmm,tak sie zastanawiam...Te,ktore maja/mialy problemy z hemoroidami-czy to dziadostwo w jakis sposob zniknie/wchlonie sie/pojdzie sobie w cholere?Nie chce miec jakichs zakichanych fredzli kolo dupy:/ -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maja-wyslalam.Na razie bez brzuszka,tylko takie dla zapoznania sie;) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pomidorowka-no wlasnie tez sie probowalam ogolic na czuja i efekt tego byl taki,ze mialam cos na wzor fryzury typowego klauna-przez srodek lysy pasek,a po bokach busz:/Dzisiaj poprawilam i juz jest ok. maja-zazwyczaj katuje sie depilatorem,wiec do bolu jestem przyzwyczajona.Dobry ten kawal,hehe:) Paula-maz chybaby mnie ze stresu/smiechu pozacinal;)Zreszta glupio byloby mi meza prosic.Golenie,peelingi,skrobanie piet itp. wole robic bez publicznosci;) kreseczka-od czsu,jak zaczelam brac zelazo,juz na szczescie nie mam takich problemow z mdleniem.Jutro ma byc 29 stopni i lekkie zachmurzenie=lekki,orzezwiajacy wiatr.Butelke zimnej wody zawsze wszedzie ze soba zabieram,w co bardziej gorace dni taka w polowie zamrozona:)Tesciowa bede musiala przypilowac;)Poki jednak siedzi cicho,ja tez bede cicho siedziec (co nie oznacza,ze nie jestem przygotowana na \"atak\";) ). pontifex-ja robie ciasto na pierogi z maki i cieplej (nigdy goracej!)wody,czasem dodaje jajko i troszeczke oleju.Proporcje-na oko,tak,zeby ciasto bylo \"myziate\" i rozciagliwe. mandzia-kapelusz jest obowiazkowy,tak samo zreszta jak okulary przeciwsloneczne,woda,krem z najwyzszym filtrem,bluza z cienkiego materialu z dlugimi rekawami,w jasnym kolorze i lazenie w cieniu.Od czasu do czasu mozna nawet zobaczyc reklamy rzadowe,jak czlowiek ma sie prawidlowo przed sloncem chronic,zeby czyraka nie dostac.Jak ludzie do tego podchodza i ile laduje potem w szpitalu,to juz inna historia. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A,tak na marginesie jeszcze dodam,ze od wczoraj oficjalnie cierpie na ciezki przypadek lustrzycy.Frustrujace to troche zwazywszy na fakt,ze lubie byc gladka-inaczej czuje sie jakos tak niehigienicznie"/ -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pomidorowka-popedze jutro,jak sie troche \"ochlodzi\";) maja-kangur moglby mnie co najwyzej porzadnie skopac:P Nastepnym razem moja nieobecnosc zwal na slonce,w ktorym moglam sie stopic.Moja mala sie okropnie kreci,ale tak,jakby chciala mi skore na brzuchu rozerwac.Kurcze,boli to czasem,nie powiem.Sny tez mam dziwne.Jak czasem opowiadam je mezowi,to az brwi ze zdziwienia unosi i ma przy tym mine pt.\"ale o co chodzi?\";) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pomidorowka-a ja zastanawialam sie,co mnie tak dupa swedzi.Nie codziennie,ale sie zdarza.Na zewnatrz mam takie cos wypukle i to dranstwo tak swedzi.Kurcze,zeby to sie w cos powazniejszego nie rozwinelo:/Bede musiala chyba kupic cos dupno-hemoroidowego i pakowac w odbyt;) Tesciowa juz zasugerowala,zeby maz nie bral od razu urlopu,bo przeciez oni beda jeszcze w domu (w marcu wyjezdzaja na 4 miesiace).No ja pierdole-cos mi to pachnie przychodzeniem bez zapowiedzi,siedzeniem calymi dniami ze mna i \"pomaganiem\"=tesciowa oczywiscie wie wszystko najlepiej i pewnie nie da mi dotknac mojej wlasnej corki.Oznajmilam mezowi,ze urlop ma wziasc i dobrze by bylo,gdyby przynajmniej na poczatku tesciowa nie byla zbyt nadgorliwa.Na razie jest rozejm,mam spokoj i chce,zeby tak zostalo jak najdluzej.Maz na szczescie przyznaje mi racje.Zreszta to chyba normalne,ze rodzice chca sie \"zapoznac\" z wlasnym dzieckiem i poprzyzwyczajac do pewnych rzeczy-bez bzyczenia tesciowej,ze to ma byc zrobione tak czy siak albo,ze siostra meza robila tak,wiec ja tez tak powinnam zrobic itd.itp.Okropnie mnie wqrwia traktowanie doroslych ludzi,jak polmozgow i uwazanie siebie za prazrodlo wszelkiej wiedzy plus wpieprzanie sie we wszystko plus \"dobre rady\" plus jak ktos nie zrobi czegos tak,jak tesciowa chce,to foch.Ble.Mnie nie obchodzi,jak zyja inni ludzie,nie daje \"dobrych rad\"-jak ktos uwaza,ze postepuje slusznie,to jego sprawa:) i nie interesuje mnie,jaka i kiedy kupe robili najblizsi sasiedzi;) :P itd. Nie rozumiem takich wszystkowiedzacych osob,wpieprzajacych sie w zycie innych. Z lozeczkiem to zwyczajne chamstwo i tyle. maja-ciuszek z \"kocham tate\" jest rozbrajajacy:)Ja nie mam ciuszkow dla malej z takimi deklaracjami,ale za to jakis czas temu kupilam spioszki z napisem \"made with 100% love\":)Porzadek masz idealny. Moj polowek na szczescie jest idealnym zaprzeczeniem typowego maminsynka i nie da rodzicom sobie na glowe wlazic,a jak zaczynaja sie za bardzo wpieprzac,to daje wyraznie do zrozumienia,ze i tak zrobi to,co sam uwaza za sluszne.Cudowna cecha,zwazywszy na charakter jego matki,hehe;) madziulina-trzymaj sie mocno Paula-wyslalam Ci maila,tzn.chyba do Ciebie,bo juz mi sie wszystko pokrecilo i nie wiem,komu te maile podawac. Clotrimazol jest dobry-mialam w szkole sredniej taki sam problem.Ciezko to paskudztwo wyplenic,ale sie udalo.Najgorsze przy clotrimazolu bylo to,ze przy pierwszej aplikacji okropnie mnie wszystko w srodku swedzialo i myslalam,ze jak dorwe szczote do kibla,to zadrapie sie na smierc;) Heh,temperatury kangurowe...wczoraj 37,dzisiaj 39.Goraco,slonce piecze jak diabli (wczoraj wyszlam na 10 minut,zeby powiesic pranie i sie spieklam) i nie mam zamiaru nosa wystawiac za drzwi.Jutro mam wizyte u gina i na szczescie ma byc \"tylko\" 29 stopni i wiaterek,wiec sobie troche polaze:)Kurcze,mam takiego glupiego stresa,ze mala urodzi sie za wczesnie i ze nie wszystko mam gotowe.Bezsennosc nadal mnie meczy,ale to bardziej za sprawa malej,niz wstawania do kibelka.Pocieszam sie,ze zostalo mi juz tylko kilka tygodni.Smiac mi sie chcialo wczoraj z meza-molestowal kota i walnal mu przemowienie pt.\"baby is coming\":)Slodkie;) Ps.jak chcecie troche australijskiego upalu,to wezcie sobie,prosze;P -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mandzia-a,to pewnie ekg,jak z sercem. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no szlag!takieeeeego dlugieeeeeego posta mi skasowalo!:/ Nic to,bede odpowiadac od strony 279:/ marys-ja sie do okulisty dopiero wybieram,bo mi sie troche prawe oko pogorszylo (mam astygmatyzm plus krotkowzrocznosc).Wskazania do cc i tak mam,bo mala poki co sie nie chce odwrocic. majaitosia-hmm,w czasiecalej ciazy raz naszly mnie podobne mysli,tzn.ze wszystko sie diametralnie zmieni i juz nie bedziemy sami.Nie odczuwalam przy tym jednak smutku.Jakos tak dziwnie sie poczulam.Nie boje sie,ze nie bede spac itd.,bo do funkcjonowania po nieprzespanej nocy akurat jestem przyzwyczajona,ale czasem sie martwie,czy bede dobra mama.Fakt,ze jestem perfekcjonistka,tylko to poteguje.Mala zreszta juz teraz daje mi wycisk-dzisiaj obudzila mnie o 5:30.Gdzies wyczytalam,ze jak dzieci w brzuszkach sa aktywne w okreslonych godzinach,to podobno beda mialy tak samo,jak sie urodza,czyli w moim przypadku oznaczaloby to wstawanie o 1:30 i 5:30:)Poza tym mala jest aktywna tak srednio co 3h w ciagu dnia. mala kreseczka-bo faceci to takie pierdoly.Po raz kolejny przypominam-najlepiej co jakis czas wziasc takiego delikwenta za wlosy i porzadnie o podloge,zeby wrocil z orbity na Ziemie;)Albo pokrzyczec i wyrzucic wszystko z siebie,tak jak maja.Ja akurat mam na odwrot-dusze w sobie,az w koncu jak maz sie kapnie,ze cos jest nie tak,to sam ze mnie wszystko wyciaga.Kurcze,niby zodiakalny Baran jestem,a taki spokojno-introwertyczny jakis;) krlnk-gratuluje dziewczynki mandzia-my mamy juz praktycznie wszystko.Wozek,lozeczko,przewijak,szafke na ubranka,ubranka (poprane i poprasowane),kosmetyki (Huggies i QV,hipoalergiczne.Szukalam kosmetykow Hipp i Nivei,ale chyba w Oz nie sa zbyt popularne bo nigdzie ich nie widzialam.O Musteli slyszalam duzo dobrego,tylko sa troche przydrogawe,podobnie jak cieszaca sie dobra opinia Gaia). Ten holter to taka skrzynka,z ktora sie chodzi caly dzien i ktora mierzy prace serca,prawda?Pamietam,ze lazilam z czyms takim dawno temu,jak bylam w liceum. Paula-wyslalam Ci maila:)Kurcze,juz sama nie wiem,do kogo tego maila mialam wyslac. AAA!Mala sie przekrecila,wypycha glowke na wysokosci zeber i boli to jak cholera!Nie dosc,ze mam bole stereo (plecy plus wiazadla w miednicy),to jeszcze to.Mam wrazenie,ze zaraz mi skora peknie. Co do pogody w Oz,to owszem,jest goraco,ale nie ma 50 stopni (no ok,moze nie w Melbourne;) ).Temperatura oscyluje kolo 30,kilka dni temu bylo 39 i zaraz na nastepny dzien kolo 26 plus wiatr i tylko w takie dni wychodze z domu.Dobre jest to,ze tutaj,nawet jak jest goraco,to jest czym oddychac i czlowiek nie czuje potrzeby brania prysznica co 5 minut.Pamietam,ze w lecie w Pl mialam wrazenie,ze jestem cala oblepiona guma do zucia-powietrze bylo jakies takie lepkie.Tutaj co prawda slonce wydaje sie byc 10 razy \"blizej\" i nawet poznym popoludniem mozna sie niezle spalic,ale przynajmniej nie jest \"lepko\":) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sirusho-ja tez nie bede miec macierzynskiego:P Nie narzekam,bo na szczescie pensja meza jest taka,ze mozemy sobie pozwolic na to,zebym zostala w domu z dzieckiem. mala kreseczka-kurcze,\"wysoka\" ta Basia;)Gratulacje dla mamy. Kurcze,czytam o kwasnicy i sie slinie-tutaj dostac kwasna kapuche graniczy z cudem.Widzialam raz,jakies pol roku temu i od tamtego czasu ani widu ani slychu. mamaija- pomidorowka-ja mojego dzisiaj spieprzylam i na tapecie bylo m.in.lozko.NIe dosc,ze czestotliwosc,jak u starych dziadkow to jeszcze wtedy,kiedy on chce (jak ja chce,to zazwyczaj jest \"zmeczony/nie ma ochoty\" itd.):/Dodam,ze zmienia prace i mial jakies 2 tygodnie przerwy w ciagu ktorych-jak to sam stwierdzil-\"nie bedzie tak zmeczony i ze bedzie czesciej i dluzej\".Gowno z tego.Wczoraj mu sie chcialo,ale w zwiazku z tym,ze caly dzien bylismy zajeci i dodatkowo ja jeszcze zapieprzalam w domu,gdy on sobie lezal z laptopem na kanapie,i bylam skrajnie wyczerpana,powiedzialam mu,ze pokroliczymy rano.Rano maz po pobudce polecial do laptopa:/(co zreszta sie dosyc czesto zdarza,mimo ze prosilam go,zeby mnie chociaz przytulil czy cos,a nie laptop od razu wazniejszy).Jak mu przypomnialam o seksie,to oznajmil,ze \"byl gotowy wczoraj,a ja nie chcialam\".Myslalam,ze chalupe zdemoluje-nie dosc,ze seks raz na milion lat i to wtedy,kiedy on chce,to jeszcze wyjezdza mi z takimi tekstami.Noz qrrrrrrrrrrrwa...a jak szlismy na spotkanie ze znajomymi,to sie denerwowal,ze ktoras tam \"koszula nie jest jeszcze gotowa\".Wytlumaczylam chamowi,ze nie jestem robotem,jestem w 33 tyg. ciazy a i tak wszystko w domu robie sama,a koszule moze sobie jasnie pan sam wyprasowac.Czasem mam ochote ubrac glana i tak porzadnie nakopac w dupsko-moze wtedy cos by dotarlo. majaitosia-masz racje z ubrankami.Jak prasowalam dla swojej,to zajelo mi to dosyc sporo czasu i mialam wrazenie,ze nigdy nie skoncze.Male ubranka prasuje sie duuuuuuuuzo gorzej,niz \"dorosle\";) nati-mnie takie sraczko-zatwardzenie meczy.Chyba ze stresu:/ ok,skonczylam na 268 stronie i reszte doczytam pozniej. Z nowosci u mnie tyle,ze bylismy u gina w piatek,zrobil usg,wybadal mi brzuszek i oznajmil,ze mala nadal ulozona posladkowo i szanse na to,ze sie obroci sa raczej male a to dlatego,ze nie ma nozek zlozonych tylko wyciagniete i skoro w 33 tyg. w taki sposob sobie siedzi,to znaczy to tyle,ze juz raczej bedzie sobie tak siedziala.Probowal ja obrocic,ale jak zaczal naciskac na brzuch,to myslalam,ze sie skoncze z bolu.Mala nie chciala sie obrocic i koniec.Gin powiedzial,zebysmy poczekali jeszcze 2 tygodnie-jak nadal bedzie ulozenie posladkowe,to rezerwujemy termin na cesarke.W takim przypadku mala przyjdzie na swiat kolo 25.lutego,czyli w okolicach urodzin mojego meza ( sam 25.02 niestety jest juz pozajmowany;)).Bylismy tez w szkole rodzenia i zajmowania sie malymi dziecmi,ze zwiedzaniem szpitala.Zarowno pokoje,jak i sale porodowe sa swietne.Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazuja na to,ze bede miec coreczke lutowa:) Nie wywalicie mnie z tego powodu,prawda?;) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maja-nie,nigdzie nie wsiaklam jak widac;) pontifex-kurcze,a ja myslalam,ze moj kot to wariat,bo jak widzi gabke do mycia garnkow,to pierdolca dostaje,biega z ta gabka probujac ja rozszarpac(trzesie glowa na boki jak pies:D) i w efekcie parkiet pokryty jest kawalkami tej nieszczesnej gabki. mandzia-ja tez powoli tyje,bo nie dosc,ze przemiane materii mam teraz superszybka,to jeszcze jakos apetytu brak.Jedyne,co moge przelknac,to platki sniadaniowe i owoce. Sirusho-z tego,co mowil mi gin,dziecko moze obrocic sie nawet w 37 tygodniu.Co do seksu,to ja nie mam zamiaru przestawac.Strasznie rozbuchany krolik sie zrobilam;)No i nie mam zadnych przeciwskazan. domimami-tez czytalam Kaz Cooke,tylko w wersji angielskiej.Super ksiazka.Mezowi rowniez przypadla do gustu-czasem,jak ja czytal,to sie smial:)Super zdjecia-najfajniejsze to drugie. Paula-no bo faceci to takie tepe istoty sa i trzeba im czasem przetlumaczyc z polskiego na nasze (czyt.za wlosy i o ziemie),zeby dotarlo;) kreseczka-Twoje mlode musi byc ulozone tak,jak moje,bo moja tez sie tak wypycha i boli to czasem,jak cholera.Wczoraj musiala byc ulozona pionowo,bo czulam nozki na pecherzu,a glowke pod zebrami. Sprawy lozkowe-u nas sprawdza sie na jezdzca.Ja zadowolona i maz szczesliwy:P Kurcze,fajny dzien dzisiaj-29 stopni i pelne slonce.Maz w domu,bo zmienil prace i ma przerwe,wiec chyba wybierzemy sie na plaze. Juz jestem spakowana do szpitala i za niedlugo zaczne przygotowywac zarcie do zamrozenia na czas po urodzeniu malej,kiedy to nawet nie bede myslala o gotowaniu.Ok,lece bo maz pogania:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
majaitosia-i jeszcze niektorzy panowie do tego mysla,ze skoro kobieta przed ciaza miala niewyczerpane poklady energii i sily do zajmowania sie wszystkim naraz;),to w ciazy to sie nie zmienia:D madziulina-ciuchow MARKOWYCH to moze nie,ale te buty i torebki...mmmm:) Sirusho,nati,maja-wow,duze brzuszki:)Moj przy Waszych jakis taki wypierdkowaty sie wydaje.Nati,ja prasuje,ale na siedzaco,hehe;) marcelinkarz-mi jest wygodniej bez stanka,ale jak gdzies wychodze,to oczywiscie zakladam.Najlepszy komentarz meza,jak obserwowal,jak z ulga sciagam stanik:\"uwolnic orke\".Radochy mial co niemiara. mandzia-biodra bola.Czasem tak,ze przekrecam sie z boku na bok co kilkanascie sekund.Ble.Troche pomaga spanie z gruba poducha miedzy nogami.Kregoslup tez zaczyna mnie pobolewac.Upierdliwe to to,zwlaszcza przy australijskich letnich temperaturach.Z piersi wycieka,ale jeszcze nie tak,zebym musiala nosic wkladki.Mam taki brzuszek,jak Ty:)Niezbyt duzy-w obwodzie na wysokosci pepka mam 95cm. szarma,zmyslowa-.Zmyslowa,tych ladnych rzeczy dla dzieci jest troche za duzo;)Wczoraj uslyszalam od meza,zebym juz nie kupowala wiecej ubran,hehe. Sirusho-dobrze,ze z brzusiem wszystko w porzadku.Kurcze,jak powinna wygladac sluzba zdrowia przekonalam sie,jak potrzebowalam lekarza w Oz.Tutaj nie do pomyslenia bylyby glupie komentarze,zreszta na dzwiek ktorych rece sie same w piesci zaciskaja.Glupia polska mentalnosc:pielegniarka/lekarz jest od tego,zeby pomagac i leczyc,a nie walic glupie komentarze i zachowywac sie tak,jakbys miala byc im wiekuiscie wdzieczna za to,ze w ogole raczyli na Ciebie spojrzec:/ Moja mala ciagle ulozona glowka do gory.Kopie jak szlona-czasem zwijam sie z bolu.Trzymajcie sie cieplutko. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej:)Na samym poczatku chcialam Wam zyczyc wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!:) Nie bylo mnie,bo pojechalismy z mezem na pare dni na zadupie,odpoczac.Nie bylo zasiegu,wiec komorka ani nie dzialala,ani karta do laptopa. madziulina-moj gin mowi,ze mala powinna przyjsc na swiat miedzy polowa a koncem lutego. Sirusho-ja bym chyba zagryzla,gdyby ktos mi tak do domu wlazil.Tesciowie co prawda maja klucz do naszego domu,ale poki co nie ryja sie z tego powodu bez zaproszenia i mam nadzieje,ze to sie nie zmieni. domimami-moja tez terrorystka.Kopniaki dostaje nie tylko ja,ale przy okazji moj maz,jak sie do niego przytule.Najlepsza pora na brykanie jest noc,a jakze;) Co do wymiotow-2 dni temu musialam poprosic meza podczas jazdy,zeby sie zatrzymal,wyczolgalam sie z samochodu i paaaaaaaaaw!Droga byla prosta,maz prowadzil auto delikatnie-ze wzgledu na mnie.Kurcze,moze to od wibracji czy cos.Z kolei wczoraj rano mialam zatwardzenie,po poludniu sraczke,a podczas obiadu malo nie zemdlalam-to chyba od ciepla (plus niskie cisnienie plus lekkie dusznosci.Teraz,gdy brzuszek jest duzo wiekszy i ciezszy,nie wychodze z domu jak jest zbyt goraco,bo od razu robi mi sie slabo).Z krzesla jakos sie podnioslam,ale po drodze nic nie widzialam ani slyszalam.Maz dowlokl mnie jakos do pokoju i dopiero po kilkunastu minutach lezenia na lozku doszlam do siebie. Hmm,widze,ze nie tylko ja mam dupne problemy-u mnie przy zatwardzeniu zostaje na papierze troche krwi:/Mam tylko nadzieje,ze sie paskudztwo nie rozwinie. galatea-bardziej mi podchodzi Lena,ale to juz kwestia indywidualnego gustu. Sirusho-my,po posprawdzaniu po znajomych i w internecie,zdecydowalismy sie na BabyBjorn.Maz wypatrzyl na ebay\'u takie z drugiej reki,ale praktycznie nie uzywane (po rozpakowaniu paczki okazalo sie,ze wyglada jak nowe).Przetestowane na kocie;)Bardzo wygodne. nati-czuje,jak mala ma czkawke,a czkawki ma dosyc gwaltowne;)Odczuwam to jako gwaltowne pulsowanie. Kurcze,kobity,pozniej doczytam,co tam wiecej napisalyscie.Musze sie polozyc,bo znowu czuje sie,jakbym za chwile miala przestac oddychac.Cholerne niskie cisnienie i cholerny niski poziom zelastwa:/Ble. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mandzia-ja mam 0Rh- i juz dostalam jedna dawke przeciwcial jakies 3 tygodnie temu,a za 2 tygodnie mam miec pobierana krew do kolejnej.Moi lekarze-inetrnista i gin-juz w 1.trymestrze,po pierwszych wynikach badan,powiedzieli,ze musze dostac przeciwciala,zeby wyeliminowac ewentualny konflikt serologiczny.O tym,ze przy pierwszym dziecku nie ma to znaczenia,nie slyszalam. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A,zapomnialam napisac,ze bylam wczoraj u gina i macica od ostatniej wizyty urosla mi o 3cm (poprzednio o 2).Wszystko jest ok,z wyjatkiem poziomu zelastwa-musze brac tabletki,zebym w anemie nie popadla.Za 2 tygodnie mam pobierana krew i dostane kolejna dawke przeciwcial. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
majaitosia-moj,odkad dostal zyeb,jak go poprosze o zrobienie czegos w domu,nawet nie marudzi tylko czasem zabiera sie do tego dosyc opornie;) Kilka razy byla taka sytuacja,ze ja biegalam po domu,jak z piorkiem w doopie,a maz sobie siedzial na kanapie z laptopem i jeszcze bezczelnie sie pytal,co robie/po co tak biegam:)Jak mu z nieukrywana zloscia mowilam,ze moglby mi pomoc,zamiast glupie pytania zadawac,to tlumaczyl sie,ze przeciez \"nic nie mowilam\".Ot,meska logika:)Chyba wiekszosc facetow tak ma,bo kiedys rozmawialam ze znajomym i zalil sie,ze zona mu kazania od czasu do czasu robi,zamiast powiedziec prosto i zwiezle,ze ma cos zrobic:D marcelinkarz-...i to jeszcze w samochodzie z mojego nicka,mmmmm:)Widzialam to cudo kilka razy-cos pieknego.Oprocz tego Ferrari (zwlaszcza F430),Maserati,nawet Maclarena z limitowanej serii (na calym swiecie jest ich tylko 7).Porsche (za tymi akurat tak bardzo nie przepadam)jest dosyc popularne,podobnie jak Audi.Oczywiscie wsrod bardziej majetnych Australijczykow.Nie wiem,skad maja kase na takie samochody,ale daliby sie przejechac;) Serwusa robisz tak,ze piszesz \"czesc\" w kwadratowych nawiasach->[ czesc ],tylko bez spacji. pontifex-kiedys mialam nowofunlanda i owczarki kaukaskie i na spojrzenie typu \"kot ze \'Shreka\'\" mowilismy \"niewinny\";)Teraz moje koto-psy czasem tak sie patrza:prosto w oczy,takim zakochano-niewinnym wzrokiem i oczywiscie konczy sie na myzianiu i molestowaniu;) Fajny masz ten brzuszek. mala kreseczka-musisz byc tyci kobietka,skoro przed ciaza wazylas 45kg:) Mozliwe,ze to insulina-w 3.trymestrze zdarza sie to dosyc czesto. Tez w spodniach sprzed ciazy ganiam,a jak to robie?Hmmm,samo sie robi:P pomidorowka-Pocahontas i Tarzan,hahahahahahahahahahahahahahaha:D Oplulam monitor ze smiechu:) kropka-zrob ze swoim chlopem to,co ja i maja-za wlosy i o ziemie,to zaraz wroci do normalnosci;) Spokojnych swiat kobity -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
majaitosia-w sumie to nigdzie nie poszlam,bo goraco bylo jak diabli,a mi sie na mdlenie zbieralo.Maz zadzwonil,ze przyjedzie po poludniu i myslalam,ze gdzies razem pojdziemy,ale strzelil kolejna glupota (tak wlasciwie to dwiema;) ) i koniec koncow zostalismy w domu,co mnie jeszcze bardziej rozjuszylo.Dostal zyebe stulecia,chodzil ze skulonymi uszami i wrocil z orbity na ziemie i tak mu juz zostalo,hehe:D Czasem trzeba facetem porzadnie potrzasnac.A jak sie wkurze to albo czasem dostaje powera,albo zamykam sie w pokoju i strzelam focha (to zdecydowanie rzadziej,bo wszelkie sprawy konfliktowe wole rozwiazywac od razu,zreszta maz tez).Kupie cos dzisiaj-i tak mam jeszcze pare rzeczy do nabycia przed przyjsciem malej na swiat. Fajny masz ten brzusio.Moj taki na boki rozlany. Mala wczoraj tak sie rozciagla,ze po jednej stronie macicy czulam nozki,a po drugiej-glowke i mialam takie smieszne wybrzuszenia.Oprocz tego znalazla sobie nowa rozrywke-kopanie mamy po pecherzu.Maz wczoraj przylozyl ucho do brzucha i smial sie,jak glupi do sera,kiedy mala sie ruszala i pytal,czy cos czuje.Chlopy...;) Sirusho-z tego,co wiem,smak na ogorki kiszone zwiastuje chlopaka:) madziulina-zebys Ty kobieto widziala,co sie dzieje przed swietami w centrach handlowych w Melbourne...o miejscu parkingowym mozna pomarzyc,a ludzi jest tyle,ze szpilki wcisnac nie mozna.Wszyscy-czy to katolicy czy nie-wala do supermarketow,bo sa duze wyprzedaze. Lamia- mala kreseczka-mi gin na skurcze kazal wapno brac.Na poczatek po jednej tabletce/dzien przez tydzien,a jak skurcze nadal beda sie powtarzac,to po 2 tabletki/dzien.Jest coraz lepiej i skurcze coraz rzadsze.Kiedys tez mialam problem z zaslabnieciami i echo serca i inne badania nic nie wykazaly (tzn.wszystko bylo ok).Potrzebowalam wiecej soli i wody:)Oby u Ciebie tez wyszlo cos rownie blahego Przed chwila przyszla paczka z termometrem dla malej(do ucha) plus taki w ksztalcie smoczka jako gratis. Powiedzialam mezowi,ze w razie czego bedzie uzywal tego \"smoczkowego\",hehe:> -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej wszystkim:) maja-super,ze wygralas batalie z paleczka ropy blekitnej! Moja mala tez sie rozpycha-czuje to wyraznie i widze,gdzie jest glowka,bo robi mi sie takie wybrzuszenie.Brzuch rosnie mi w tempie blyskawicznym i teraz to juz nawet dzinsow sprzed ciazy nie moge dopiac;) Od prau dni mam zjechany humor,a to dlatego,ze maz sobie wymyslil,ze sie wybierze na tor wyscigowy i bedzie testowal samochod.Jak sie go rok temu pytalam o to,czy pojedziemy na taki tor i bede mogla porajdowac autem,to krecil nosem,bo \"niebezpiecznie\" itd.Wie,ze uwielbiam samochody,dobrze jezdze i oczywiscie teraz sie wszystkiego wyparl i upiera sie,ze jakbym nie byla w ciazy,to moglabym pojechac (wiem,ze to nieprawda,bo predzej by sie zesral ze strachu,ze cos mi/autu sie stanie).No ja pier****!Ale jestem zla!!!Nie mam nawet ochoty z nim rozmawiac.Jeszcze sie bezczelnie pytal,czy chce znim jechac,zeby popatrzec!Powiedzialam mu,ze nie bede siedziec na lawce i sie nudzic,podczas gdy on bedzie sie rewelacyjnie bawil.AAAAAAAA!!! Tak wiec misiek pojechal na caly dzien na tor wyscigowy,a ja chyba gdzies sie wybiore (zakupy?:) ). Z tego wszystkiego wypralam i wyprasowalam rzeczy dla malej.Pokoj dzieciecy tez juz przygotowany i czeka na nowa lokatorke. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mi sie snilo,ze jechalismy gdzies z mezem i malo jakas ciezarowka sie w nas nie wpitolila.Obudzilam sie w srodku nocy,ochlonelam,zasnelam i...znowu ta nieszczesna ciezarowka,tylko tym razem duzo blizej:/ Zazwyczaj jednak snia mi sie jakies abstrakcje,wiec nie jest tak zle. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paula-super zdjecia (dopiero teraz mi sie zaladowaly) i sliczny synek;) Cholera,znowu dlugiego posta wywalilam:/ -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tasienka-moja tez kopie po pecherzu i czasem walnie tak,ze czuje dyskomfort. pomidorowka-ja za niedlugo bede prac i prasowac.Nie chce czekac do ostatniej chwili.Moj brzuch jest podobny do brzuszka nati,a mam dziewczynke:P mala kreseczka-moj tez miesozerca,w przeciwienstwie do mnie;) pektynka-brzuszek mam nieduzy-92cm w obwodzie,ale mala rozwija sie prawidlowo.Maly brzuchol nie zawsze oznacza,ze cos jest nie tak.Na wadze przybralam do tej pory jakies 6 kg,wiec tez nie ma tego nie wiadomo ile,a gin mowi,ze wszystko jest w normie.A jeszcze co do brzuszka,to w sumie nie rozrasta sie \"do przodu\",tylko \"w gore\" i pewnie dlatego w obwodzie mam tak malo. promykowa-kurcze,duza ta roznica miedzy dziecmi bedzie.Nie chce byc niegrzeczna,ale mam nadzieje,ze nie zarzucisz starszej corki obowiazkami zwiazanymi z opieka nad malym.Mam kolezanke,ktora ma brata wlasnie o 16 lat mlodszego,inna-o 17 lat mlodsa siostre i obydwie musialy sie zajmowac praktycznie caly czas mlodszym rodzenstwem,czy im sie to podobalo czy nie;/ Ps.nie mowie o \"normalnym\" pomaganiu-mam na mysli przerzucenie obowiazkow z matki dziecka na starsze rodzenstwo,co-moim zdaniem-jest bardzo niesprawiedliwe.Mam nadzieje,ze mnie zle nie zrozumiesz. mamiK-swedzialy do czasu,kiedy zaczelam wcierac wiecej balsamu/oliwki,niz kiedykolwiek;)E,tam-jak juz wyzej pisalam,mam maly brzuchol a mala jest dosyc spora i prawidlowo sie rozwija. nogawka-tez tak mysle i nie pale sie do wklejania zdjec w necie-chyba,ze moge zdjecia zabezpieczyc haslem.Czasem przesylam znajomym na maila. galatea-juz przestaje sie przejmowac.Mam teraz swoja wlasna rodzine,a co do mamy i brata,to czuje sie po prostu wykorzystana i olana,a dodatkowo odnosze wrazenie,ze mama utrzymywala ze mna kontakt tylko po to,zeby moj brat mial \"furtke\" do Australii.Oni wiedza,ze mam zal,ale nie moga zrozumiec dlaczego,bo przeciez mieszkam w Oz,podcieram sie studolarowkami,jezdze najnowszym modelem Ferrari,wszystko moge sobie tutaj kupic,im powinnam pomoc i o nic nie prosic,a tak w ogole to czego ja od nich chce;)Takie typowe,polskie myslenie:) Przybylo Ci,bo przeciez dzidzia swoje wazy,do tego dodatkowa krew,lozysko,wody plodowe,cyc produkujacy mleko;)...Ja mam co prawda \"tylko\" 6 kg na plusie,ale zad poszerzyl mi sie o jakies 2,5 cm a udo o 0,5-1cm;)Wszystko masz ak,jak powinno byc,a 8 kg to naprawde nieduzo.Zaraz chyba zaczne sie przejmowac,ze mi tak malo przybylo:/ Lena-sliczne imie;Kinga kojarzy mi sie z sola do kapieli (nie wiem,czy jeszcze mozna ja dostac-byla pakowana w 5 polaczonych ze soba woreczkach i miala rozne kolory i zapachy);Iga-takie sobie. Sirusho-wow,ale ten brzuszek...rozowy;) wroclaw-po tym tekscie o \"sukach\" (wiem,ze to nie Ty,tylko jakis podszywacz,ale wlasnie takie jest sedno sprawy) juz chyba rozumiesz,dlaczego do pomaranczy podchodzimy tak nieufnie. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pomidorowka-tez tak mysle.Typowe polskie myslenie na zasadzie:\"tobie jest troche lepiej,to juz ci sie nic nie nalezy a wrecz masz nam pomagac\".Wqrwiajace,ale co zrobic.Od czasu do czasu lapie jeszcze malego dola (nie sa to jednak wyrzuty sumienia,tylko zal,ze wlasna matka tak mnie traktuje,chociaz nic zlego jej nie zrobilam),ale juz tak ogolnie powoli mi przechodzi.Brat,owszem,kawaler i wcale mu sie do zeniaczki nie spieszy.Nawet dziewczyny nie ma.Zreszta on nie potrzebuje kobity,bo jest tak bardzo przekonany o swojej wspanialosci,zarowno zewnetrznej,jak i wewnetrznej (=jakby mu jakas dziewczyna powiedziala \"kocham cie\",to on odpowiedzialby \"ja SIEBIE kocham tez\",hehe),ze baba mu niepotrzebna;)Jesli jakas desperatka nabierze sie na jego urok,to bedzie miala przejebane,bo brat nie potrzebuje rownoprawnej partnerki,tylko pokornej sluzacej:) i kogos,zeby go podziwial tak,jak on sam siebie:P Wyslalam im juz kilka listow/malych paczek i nawet \"spierdalaj\" nie uslyszalam.Fajnie jest przeciez tylko brac i olewac sprawe,bo przeciez mieszkam w Australii i nie powinnam na nic narzekac i o nic prosic.Dosyc mojej dobroci.Ja naprawde jestem anielsko cierpliwa i pokojowo do wszystkich nastawiona,ale jak ktos probuje caly czas wlezc mi za pazury,to zaczynam miec po prostu dosc. Blanka,Sirusho-zebra nie bola,ale mala kopie po pecherzu i czasem tak dowali,ze sie zginam wpol.Wole nie myslec,co bedzie pod koniec ciazy. Kocury juz mam swoje 2 i poki co tyle wystarczy;)Moze daj ogloszenie na miau.pl i podobnych stronach,ze masz kotki albo popytaj po znajomych,czy chca kitunie. Sirusho,nie tylko Polacy nie lubia poniedzialkow;)Na zgage biore cos,co sie nazywa Mylanta i nawet szybko dziala.Dozwolone w ciazy,tylko dziennej dawki nie mozna przekroczyc. Paula-najlepszego krlnk-moja mala tez czasem wariuje,a czasem tylko myzia delikatnie.Tak,rzeczywiscie ludzie patrza sie na brzuch.Niektorzy nawet sie przy tym usmiechaja.Z wysilkiem jest tak,ze cos co kilka miesiecy temu wydawalo sie norma,teraz jest czyms rangi wyprawy na Mount Everest.Schylanie sie zastapilam kucaniem,a jak chce zawiazac sznurowki,to musze usiasc i masakrycznie sie rozkraczyc,zeby dosiegnac do butow(juz wiem,dlaczego brzuchaci panowie siedza z rozkraczonymi nogami,hihi). Zrobilam na obiad steki,takie jakie lubia Australijczycy.W koncu mi wyszly.Nie za twarde i nie za miekkie.Maz sie obzarl,pochwalil a ja nadelam z dumy,hehe.Poza tym bylam na zakupach i kupilam 2 fajne zabawki dla malej-miekki,pluszowy samochodzik z grzechotka w srodku i doczepionymi kluczykami z miekkiej gumy,do podgryzania przy zabkowaniu i miekka pilke,z dzwoneczkiem wewnatrz-to do mietolenia.Widzialam taka u znajomych,ktorzy maja 10-miesiecznego synka (nawiasem mowiac slodkie dziecie-caly czas sie usmiecha i robia mu sie doleczki w policzkach) i chlopiec caly czas sie ta pilka bawil.Polazlam do Toys\'R\"Us w celu zakupienia kosmetykow dla dziecka,a wyszlam z zabawkami.Mezowi nic na razie nie powiedzialam,tak jak o ubrankach,hehe.Probowalam znalezc tego uspokajajacego,niebieskiego konika morskiego z Fisher Price,o ktorym pisala jakis czas temu maja,ale nigdzie go ni ma. -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
majaitosia-heh,no wlasnie z moim bratem wyglada to tak,ze juz mamie kilka osob powiedzialo,co o takiej sytuacji mysli.Ja ja wielokrotnie ostrzegalam,ze nic z tego dobrego nie bedzie i musi sie za brata odpowiednio wziasc,ale konczylo sie,jak z paczkami-niby cos tam sobie postanawiala,ale po kilku dniach wszystko wyparowywalo i wracalo do \"normy\":/Mysle,ze ona zdaje sobie chociaz troche sprawe z tego,co robi i mam wrazenie,ze nie chce mi wyslac tych paczek na zlosc,bo przeciez mialam sie na prawnika nie nadawac,bo mam \"slaba psychike\"-jak jej to brat uswiadamial-a pomoglam juz tutaj kilku osobom i bardzo dobrze mi szlo,mialam byc zyciowa ofiara losu,ktorej i tak nic nie wyjdzie,mimo,ze sie dobrze uczyla i skonczyla jedno z najlepszych liceow w Krakowie i UJ,a brat ma tylko marne liceum i zawalone studia,bo \"on nie lubi sie uczyc,ale radzi sobie w zyciu doskonale bez dyplomow itd.\",facetow na swojej drodze spotykalam pojebanych a wyszlam za czlowieka,z ktorym tworzymy praktycznie idealny zwiazek,o pomaganiu w domu juz nawet nie wspominam-mama zaczela tak naprawde to doceniac,jak wyjechalam i po tym,jak poczatkowo sama musiala wszystko robic (jak ja,a wtedy jeszcze studiowalam i pomagalam mamie w pracy.Brat zazwyczaj siedzial przed komputerem z papierosem w ustach,bo jak bylo cos do roboty,to przeciez mozna to bylo zwalic na mnie,a jak zwracalam mamie uwage,ze brat moglby zad ruszyc,to najczesciej konczylo sie wyrzutami typu:\"no to chyba sama bede musiala wszystko zrobic\"),a brat laskawie zaczal jej pomagac wtedy,jak go poprosila.Oczywiscie teraz jest najukochanszy na swiecie,bo sprzata w domu.To,ze ja to robilam odkad pamietam i nikt mi nie pomagal-a wrecz przeciwnie,nie chcialam,zeby zmeczona mama mi pomagala-to juz niewazne.Wiesz maju,wg mnie to jakas zazdrosc,ze w koncu jestem szczesliwa i ze to mi sie zycie ulozylo:/Zreszta osoby,ktorym opowiadalam ta historie mowia tak samo-ze mama uwaza,ze jestem niejako \"uprzywilejowana\",bo mieszkam teraz w Australii i zamiast pytac o paczki,powinnam zasypac brata dolarami i odpowiednimi wizami,a jak przyjedzie to oddac mu jeden pokoj do dyspozycji i czekac cierpliwie,az sobie biedny prace znajdzie i swoje wlasne mieszkanie (co by sie pewnie nigdy nie zdarzylo),i pewnie jeszcze pozwolic spedzac cale dnie przed komputerem z papierochem w ustach i piwem:/(jedna z kolezanek jest psychologiem i tez to tak mniej-wiecej opisala-ze jest mi,qrwa,za dobrze i trzeba jakas szpile wbijac).Wiesz,moze to co napisze jest skrajnie egoistyczne,ale najbardziej zaluje,ze zamiast oddac pieniadze mamie,nie wydalam ich na wyslanie paczek-mialabym swiety spokoj,swoje rzeczy i nikt by mi wielkiej lachy nie robil.O tym,ze mama jest mi winna kase i obiecala dodatkowe pieniadze w ramach prezentu slubnego,o czym wie pol Australii,bo sie wszystkim chwalila,juz pewnie nie pamieta.Heh...Dostalam porzadna nauczke,a do mamy stracilam cale zaufanie i jej po prostu nie wierze.O moim chamowatym bracie nawet nie chce slyszec,bo on jest madry,jak mama jest w poblizu.Kiedys,a propos jego wyjazdu do Oz,zaproponowalam,zeby wyjechal na kilka miesiecy do roboty do Anglii i zobaczyl,jak to jest byc zdanemu na samego siebie i czy w ogole sobie poradzi.Oczywiscie w sekundzie znalazl milion wykretow,bo przeciez po co ma sobie rece urabiac,jak siostra moze za darmo dac:/Mama go okropnie rozpiescila i zrobila tym krzywde nie tylko bratu,ale tez sobie.Na to,ze mam teraz swoja rodzine,na ktorej jestem skupiona i ktora jest dla mnie wazniejsza,niz leserowaty brat a za druga mame nie mam zamiaru robic i utrzymywac starego konia,uslyszalam:\"no zobaczymy,zobaczymy...\".Rece opadaja.CHolera,znowu sie rozpisalam.Tym razem to chyba tak terapeutycznie;) M&M\'sy kupuje w takim specjalnym sklepie z duzymi obnizkami,wiec bankructwo raczej mi nie grozi:P Liliowe kapcie rzadza;) Ja mam rozowe,ale kupilam je tylko dlatego,ze maja pompony,ktorymi uwielbiaja sie bawic moje kocury:P Papcie czekaja sobie cierpliwie w szafie;) Podgrzewacz.Spotkalam sie z roznymi opiniami-jedne mamy mowia,ze bezuzyteczny,inne ze uratowal im zycie.Kurcze,juz nie wiem,co mam o tym myslec.Moze ktos ze znajomych sprezentuje;)To samo z laktatorem i sterylizatorem.Jakbym chciala tego typu rzeczy kupowac w normalnych sklepach (anie np.przez internet),to pewnie wykonczylabym karte kredytowa:/ A wlasnie-jaki laktator jest najwygodniejszy?Z pompka,elektryczny czy jeszcze jakis inny? marcelinkarz-maja ma racje,jeszcze bedziesz z piorkiem w dupce biegac,o brak zajec sie nie martw;) Sirusho-gratuluje wygranej aukcji:) -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
marcelinkarz-heh,nie cierpie takiego zaglaskiwania na sile bez zaproszenia i jeszcze domagania sie potem czegos w zamian,bo przeciez tesciowa \"chce dobrze\".Moja tez musi bardzo wkurzac,ze sama sobie daje rade i nie biegam do niej po dobre rady i pomoc,i tylko \"straszy\" od czasu do czasu,ze \"jeszcze zobaczymy,czy nie bedzie mi potrzebna,jak sie dziecko urodzi\":/Powiedzialam do meza,ze chocbym miala sobie flaki wypruc,to tej zrzedzaco-rozkazujacej kobiety nie bede o nic prosic.Wpadlam na pomysl,ze jak sie bedzie za bardzo wpieprzac,to powiem jej to,co kiedys powiedzila jej siostra meza:po pierwsze-ja sie nie wtracam w jej dom,wiec niech ona sie nie wtraca w moj,po drugie-ona juz miala swoje dzieci i niech sobie daruje wychowywanie moich.Oczywiscie moge uslyszec,ze siostra nic takiego nie powiedziala/tesciowa nic takiego nie pamieta,ale z tego,co wtedy zaobserwowalam,to podzialalo i byl swiety spokoj na jakis czas. Ja swojej powiedzialam,ze moge jej pomoc,jak tylko bedzie czegos potrzebowala,ale ona chyba doszla do wniosku,ze skoro do niej nie przychodze,to o nic nie bedzie prosic i gada wszystkim,jaka to ja niedobra jestem,bo ona tyle dla mnie zrobila a ja jej nie odwiedzam. nogawka-moja mama rzadko kiedy do mnie dzwonila.Juz raczej oczekiwala,ze to ja do niej bede dzwonic,bo przeciez mieszkam w Australii,podcieramy sie studolarowkami a w garazu stoi Ferrari (to mialo byc ironicznie-kiedys opisywalam cala historie z moja mama,jak to sie na mnie wypiela po tylu latach pomagania i wspierania,bo mysli,ze jak mieszkam w Australii,to powinnam sciagnac mojego leserowatego brata,dac mu pokoj i pewnie jeszcze utrzymywac,bo to \"takie dobre dziecko\"+ obiecala mi wyslac paczki i za to zaplacic.O wyslanie paczek prosilam przez ostatnie 13 miesiecy i obydwoje tylko sie wykrecali-ze brak kasy(ale np.na koszule od Armaniego dla brata kasa byla),ze zmeczeni,ze nie maja czasu,ze to,ze sramto.Prosilam,zeby wysylali po jednej co jakis czas-zle,zaproponowalam,ze im wysle kase na te nieszczesne paczki-zle,mama stwierdzila,ze zadnej kasy ode mnie nie chce,zaproponowalam,ze oddam kase za paczki-zle,w koncu zaproponowalam,ze w takim razie przylece do Polski i sama sobie wysle rzeczy do Australii-moja mama przestala sie do mnie odzywac,poza tym obydwoje z bratem stwierdzili,ze \"przeciez ja w tych paczkach nie mam nic takiego specjalnego i moge sobie wszystko kupic w Au,bo mnie stac\".No ja pier....Powiedzialam im,ze nie po to wszystko pakowalam,zeby w Polsce gnilo i sa to moje rzeczy,do ktorych jestem przywiazana+ok,jak nie chca mi wyslac paczek-niech im bedzie,ale niech zadnej pomocy ode mnie sie nie spodziewaja.Mialam dosyc robienia za przyslowiowego bialego Murzyna i to jeszcze w sytuacji,gdzie mama i tak zawsze wolala brata,a ja musialam sobie sama jakos radzic.Zawsze pierwsza wyciagalam reke na zgode,nawet jak mama zawinila,ale tym razem moja cierpliwosc sie skonczyla.Do tego dochodzi jeszcze fakt,ze mama wpakowala sie (przez wlasna glupote) w drugie malzenstwo z facetem,ktorego teraz na oczy nie chce widziec i chyba nie moze zdzierzyc tego,ze my z mezem swiata poza soba nie widzimy i jestesmy szczesliwi.Gdyby na moim miejscu byl moj brat,to pewnie bylaby zadowolona,a tak to foch,bo w koncu poszczescilo sie mnie,ofierze losu;)Nawet mala sie nie interesuje,heh.Ciekawa jestem,czy sie kiedys opamieta.Tak to po krotce wyglada). Tesciowa miala zwyczaj dzwonic codziennie/co drugi dzien i pytac,czy np.za nia tesknie i czy przyjde,a jak odpowiadalam,ze mam inne plany i chce isc na spacer itp.,to dawala mi mocno do zrozumienia,ze spacerek to innym razem,bo ona wolalaby,zebym ja odwiedzila.Telefony skonczyly sie po tym,jak maz po wysluchaniu kolejnych niepochlebnych komentarzy na moj temat w koncu sie wkurzyl i jej wygarnal. madziulina-kurcze,tez nie wiedzialabym,co kupic 83-latce;)Moze lubi cos kolekcjonowac?Moze jakas fajna filizanka albo cos w tym stylu by sie jej spodobalo?Albo cos bardziej praktycznego,tylko co...:/ Post przydlugawy,bo sie rozpisalyscie a ja wszystko dokladnie czytam i odpowiadam:P Moj misiek dzisiaj stwierdzil,ze fajnie by bylo zjesc na sniadanie swieze buleczki.Nie za bardzo chcialo mu sie jechac do sklepu i z pytajacym wzrokiem oznajmil,ze moze lepiej,zebym zrobila tradycyjna,niedzielna jajecznice,ale w koncu sie ruszyl.Buleczki mniam:) Do ubrania-owszem,dla malej i chyba bede musiala schowac,zeby maz nie widzial kolejnego ciuszka;) maja-moze zapytaj gina,skad sie te poty biora. Kurde,musze sie polozyc,bo mi sie slabo robi:/ -
Marzec 2009
Gallardo_Superleggera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ok,tyle na dzisiaj-maz zaczyna narzekac,ze od godziny siedze na kafe czytajac Wasze wypowiedzi,zamiast ogladac z nim film;) Trzymajcie sie cieplutko.