Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gallardo_Superleggera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gallardo_Superleggera

  1. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    majaitosia-wow,ale mialas tego koka \"napompowanego\";)Przyznaj sie,co Ci pod wlosy wlozyli,hehe.Zwolenniczka krotkich wlosow zawsze byla moja mama i pierwsze powazne sciecie zaliczylam na pierwsza komunie-z wlosow do pasa zrobily sie do polowy szyi.Drugie powazne sciecie to po tej nieszczesnej trwalej,o ktorej pisalam wczesniej.Brrr!A naturalne wlosy nie dosc,ze mam lekko mysie,to jeszcze maja mocny rudy polysk,wiec chyba zapuszczac warto...;) Moj orgaznizm rzeczywiscie sie roznych syfow pozbywa,bo oprocz slawnej praczki:P dostalam jakiegos uczulenia na twarzy i jak to zobaczylam,to od razu wiedzialam,ze to od zarcia.Goraczki brak. Sirusho-niezla przygoda. pontifex-toys\'r\'us jest rzeczywiscie super-zaopatrzylam sie tam w mnostwo rzeczy dla malej. kurcze,wzielo mnie wczoraj na prasowanie o 9:30 wieczorem.Co prawda wyprasowalam gore ciuchow i mam z glowy,ale dzisiaj czuje sie troche obolala.
  2. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    sirusho-no tak zartem napisalam w kontekscie,ze stara metalowa ze mnie;) :P Delila-eee,majonezu to raczej nie powinnas jesc.Jest zakazany ze wzgledu na obecnosc surowych jaj=duze ryzyko zarazenia listeria.Chyba,ze jakis bezjajeczny jesz.
  3. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    galatea-nie,nie jestes za gruba.Ta Twoja pani doktor zdecydowanie przesadza. majaitosia-ja tez wpierdzielam slodycze jak odkurzacz.Normalnie nie mam takiej ochoty na slodkie,ale jak mnie dorwie,to szkoda gadac.Najlepsza jest czekolada z orzechami-tabliczka,m&m\'sy itp.;)i zelki,zwlaszcza takie kwaskowate.Fryzure masz super i bardzo do Ciebie pasuje.Ja swoje wlosy musialam obciac jeszcze krocej po genialnej trwalej (loczkow mi sie zachcialo;) ) 10 lat temu i drugi raz tak nie odwazylabym sie tak krotko scinac wlosow.Gratuluje odwagi;)Teraz mam zamiar wrocic do swojego mysiego blondu (na glowie mam podobny kolor) i zeby wlosy delikatnie rozswietlic i przy okazji poprawic sobie samopoczucie zrobilam sobie kilka delikatnych pasemek. Od tych slodyczy dostalam syfow na policzkach,ble. mala kreseczka-ja mam rozwolnienie od byle czego.Mysle,ze to nie od wirusa.Czasem moj zoladek sie buntuje przez stres (ciagle nie moge przebolec,ze mama potraktowala mnie jak smiecia,o czym juz jakis czas temu pisalam i moze to przez to),a ostatnio chodzilam dosyc mocno zdolowana.Co do cytologii,to druga grupa jest najbardziej popularna i jesli z reszta jest wszystko ok,to nie ma sie co specjalnie zamartwiac. Sirusho-co prawda stara baba juz jestem;),ale i tak lubie sie czasem troche po gotycku ubrac;)i od czasu do czasu walnac mocniejszy makijaz (ale bez przesady).Maz metalu co prawda nie lubi,ale styl ubierania zaprawiony gotykiem mu bardzo odpowiada;)
  4. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    pomidorowka-pol kilo na tydzien?2kg na miesiac,hehe:)niezle;) madziulina-u mnie dzisiaj deszcz,grad i zimno jak cholera. kropka-my zdecydowalismy,ze lozeczko wstawimy od razu do pokoju dzieciecego.W sypialni nie ma,niestety,miejsca nawet na kolyske.Pokoj dziecka jest zaraz kolo naszej sypialni,wiec nie bedziemy musieli w nocy chodzic po 10 km,zeby sie mala zajac;) kaska,mal akreseczka,delila (eitaj)-a ja nie dosc,ze znowu nie moge spac ani w nocy ani w dzien,to jeszcze mam rozwolnienie i nie mam pojecia,od czego.Probowalam dojsc do tego metoda eliminacji,ale za cholere nie moge wyczaic skad mi sie to wzielo.Moze to zamiast wymiotowania-nie wylewa(lo) mi sie przez gardlo,ale za to jak dzidzia czegos nie lubila to kapalo druga strona;)Jem to,co zwykle.tak na marginesie. Od jakiegos czasu zakladam sluchawki na brzuszek i zauwazylam,ze przy niektorych piosenkach mala jest bardziej aktywna,niz przy innych.Gust muzyczny chyba odziedziczy po mnie,hehe.Za rada meza,ktory woli raczej spokojna muzyke,puszczam malej spokojne piosenki i mala jakos na to nie zwraca uwagi.Przy mocniejszych piosenkach (wole mocna,gitarowa muzyke,ale ostrego metalu malej nie wlaczam;) ),np.ze skladanek,mala wyraznie sie ozywia:)Tez slyszalam,ze dzieci uspokajaja sie przy muzyce,ktora znaja jeszcze z okresu plodowego. ok,reszte postow przeczytam pozniej,bo mam dzisiaj dosyc sporo roboty:)Trzymajcie sie cieplo.
  5. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Moj maz w koncu poczul ruchy malej!:) Obudzilismy sie o siodmej,mala jeszcze spala,bo w brzuchu bylo \"cicho\" wiec ja obudzilam delikatnym ugniataniem brzuszka.Odwdzieczyla mi sie porzadnym kopniakiem,w tym momencie akurat do pokoju wszedl maz,powiadomilam go,ze bezczelnie obudzilam mala i kopie,przylozyl reke do brzucha i jak poczul ruchy,to cieszyl sie jak dziecko i pytal,czy to mala tak sie rusza,czy to ja cos z brzuchem robie;)hehe.
  6. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    pomidorowka-;)W zeszly piatek zrobilam pomidorowa ze swiderkami i maz chcial sie nia udlawic;) annacel-tak,jak napisala pomidorowka,mialam-i mam nadal-problemy ze snem.Zdarzalo sie,ze w ogole nie moglam zasnac i zasypialam dopiero nad ranem+pobudka 3-4 godziny pozniej,albo-jesli juz udalo mi sie w miare szybko zasnac-budzilam sie kolo 1-2 w nocy i do rana nie moglam zmruzyc oka.Budzilam sie i teraz od czasu do czasu budze sie nadal nawet,jak nie musze isc do kibla:/ Uciazliwe,ale w ciazy podobno normalne.O wszystkim opowiedzialam swojemu ginowi i stwierdzil,ze takie sa niestety uroki ciazy;) Doradzal cieple kapiele,szklanke cieplego mleka,czytanie przed snem tylko,ze juz wszystko wczesniej wyprobowalam i o zad to rozbic.Tabletek na sen nigdy nie bralam i nie chce brac.Zazwyczaj odsypiam w ciagu dnia (od 2 do 4 godzin,w zaleznosci od stanu mojego umordowania;) ),ale zdarza sie tak,ze mimo,ze oczy mi sie kleja,za nic w swiecie nie moge zasnac.Plus bezsennych nocy jest taki,ze mam niezly trening przed pojawieniem sie malej;)Nogi mnie nie rwa,ale czasem niemoge sobie znalezc wygodnej pozycji do spania i wyc mi sie chce z dyskomfortu. Mala najbardziej bryka rano i wieczorem.W ciagu dnia czuje jakies tam myzianie,ale prawdziwe kopniaki dostaje tak miedzy 6-9 rano i 8-11 wieczorem.A,czasem jak w ciagu dnia zjem kiwi albo arbuza,to tez w \"podziekowaniu\" dostaje kopniaki:) Sirusho-ja obawiam sie,ze moge byc nadopiekuncza matka a juz najbardziej tego,ze zrobie ten sam blad ,co moja mama i jej mama i-mimo,ze bede myslala,ze traktuje dzieci jednakowo-bede bardziej za jednym dzieckiem niz za drugim.Wiem,jak boli bycie ta \"gorsza\" i za nic w swiecie nie chcialabym tak skrzywdzic swoich dzieci.Poza tym martwie sie,ze maz zacznie mnie bardziej postrzegac jako matke swojego dziecka niz matke jego dziecka+zone (w seksualnym sensie;) ) albo cala milosc przeleje na corke,a mnie odsunie na bok...Rozmawialismy o tym ostatnio i zapewnia mnie,ze cos takiego nie bedzie mialo miejsca,ale latwo mu powiedziec...Nadal uwaza mnie za bardzo atrakcyjna itd.Mowie mu,ze czuje sie jak wieloryb a on na to,ze jestem piekna.Z seksem jest ok-mimo niezbyt dobrego samopoczucia (nadal czekam na objawy przyplywu energii w 2 trymestrze:P To juz 25.tydzien a ja dalej,jak dziurawa detka),wszechogarniajacego zmeczenia i zanizonego poczucia atrakcyjnosci na widok meza slina mi leci nie tylko z ust (przepraszam za obrazowosc;) ) i jakbym mogla,to zakroliczylabym meza na smierc;) Co do boli-od czasu do czasu czuje taki bol.Czasami w boku,czasem w calym brzuszku-takie ciagniecie,jak przed okresem.Zdarza sie,ze boli caly dzien (jak np.wczoraj). nati-my tez sie czasem o cos poklocimy.Pare dni temu zrobilam mu awanture z-przy okazji-dzikim placzem,ze mnie np.za malo przytula i pewnie przestal kochac i to dlatego (tak naprawde to przez to,ze czuje sie kompletnie nieatrakcyjna).Na szczescie u nas nie zdarzaja sie ciche dni i wszelkie problemy sa od razu dyskutowane:) Sliczne zdjecia.Moj brzucho wyglada podobnie,tylko jest bardziej na boki rozjechany.Zrobilam kolejne pomiary i-o zgrozo-zad znowu mi sie troche rozrosl,za to nogi ciagle takie same.Kurcze,jak juz przybieram,to moglabym chociaz przybierac proporcjonalnie;)W brzuszku,na wysokosci pepka,mam 91 cm. Leia- madziulina-u mnie skora na brzuchu przez ostatni tydzien byla tak napieta,ze stwierdzilam,ze nie ma zartow i smaruje sie regularnie;) Ja tez mam zamiar sie za siebie wziasc po porodzie jak najszybciej sie da.Skore smaruje prawie od poczatku ciazy kremami ujedrniajacymi (i oczywiscie mam cicha nadzieje,ze to cos da;) ),a co do nadprogramowych kilogramow,to slyszalam,ze spadaja przy karmieniu piersia.Okaze sie za kilka miesiecy,czy to prawda.Lubie dbac o siebie i ladnie wygladac i mam nadzieje,ze przy dziecku to sie nie zmieni.Poza tym u mnie dbanie o siebie=dobre samopoczucie,a w Oz w marcu bedzie lato i zeby sie w lekkich ciuchach pokazac,trzeba bedzie cos ze soba zrobic. domimami-ja przeciekanie potraktowalam jako cos calkowicie naturalnego,aczkolwiek mezowi nie daje tego ogladac,bo czuje sie troche jak dojna krowa;) No i te nieszczesne wkladki...ble. Mlodaaa-przybylo mi jakies 4 kg.
  7. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    czasnakropeczke-a u mnie jest tak,ze jak maz chce poczuc ruchy malej albo poobserwowac,jak mi brzucho skacze,to mala sie natychmiast uspokaja.Przekorne to takie;) MamaKubusiowa-witamy mamiK-od czasu do czasu znosze do domu upolowane ciuszki dla malej i maz tylko sie usmiecha i mowi,zebym calego domu tymi ciuszkami nie zawalila.Latwo mu mowic-sam,jak widzi cos fajnego dla malej,to pyta sie,czy sie przyda bo ladne a mi bezczelnie uwage zwraca:P Sirusho-owszem,piersi moga przeciekac juz od 5.miesiaca:)U mnie zaczelo sie wczoraj.Jeszcze nie tak,zebym wiadra musiala sobie pod cyce podstawiac,ale wkladki by sie przydaly.Chyba siara,bo taka zoltawa i o konsystencji pelnotlustego mleka (oczywiscie musialam wszystko posprawdzac;) ),tzn.takie to troche tlustawe i jak sie wezmie miedzy palce,to jest sliskie.Smaku jakiegos specjalnego to to nie ma (nie wymiotujcie,prosze;)Ciekawa bylam,nooo...:) ). Kropka-ja jeszcze buty dam rade zasznurowac,ale tylko na siedzaco (schylanie sie i kucanie odpada).Z ubieraniem skarpetek tak samo. mandzia-tez sie wybieramy na 4d.Z tego,co wiem,to robi sie takie usg do 28.tygodnia,wiec musimy sie troche pospieszyc z rezerwacja. majaitosia-my jedziemy na weekend do Tasmanii,odpoczac.Czeka nas sporo lazenia i mam tylko nadzieje,ze nie bede tak wykonczona,ze o wlasny jezyk bede sie potykac;) Kurcze,niektore z Was pisaly,kiedy maja urodziny i zauwazylam,ze zodiakalnie mamy towarzystwo pluskajaco-pobekujace;).
  8. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    u mnie jest teraz 7:21 po poludniu.
  9. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    kurcze,cycki mi przeciekaja!Ehh,znowu nie posluchalam swojej intuicji i zle na tym wyszlam-jutro przed wyjsciem z domu bede chyba musiala przeciac wkladke na pol i przykleic do miseczek;)
  10. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    nati-uuups;) Wydzielina jest calkiem biala,czasem klejaca-zalezy,ile sie na wkladce uzbiera:P mandzia,majaitosia-mhm,moj brzucho jakis wielki nie jest,ale tej wydzieliny to mam az za duzo.Caly czas czuje sie mokra,ble.Moja mala szaleje po arbuzie i kiwi.Wczoraj zjadlam taka salatke i mala tak podskakiwala,ze jak lezalam na brzuchu,to moglam widziec jej ruchy-brzuch mi \"podskakiwal\".
  11. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    majaitosia-u mnie tez maz ryba,a ja baran,odpowiednio 25.luty i 25.marzec:)Maz-podobnie,jak Twoj,tez od czasu do czasu strzela fochy,ale zeby byl introwertykiem,to nie powiedzialabym.U nas to ja jestem ta spokojna,cierpliwa itd.,a on ten bardziej energiczny;)Licze na to,ze coreczka przyjdzie na swiat jako rybka,bo-bez obrazy dla wodnikow-normalnego wodnika jeszcze w swoim zyciu nie spotkalam.Wszystkie jakies takie pozakrecane,na czele z moja tesciowa;) Cholera,zelazko mi sie spitolilo:/
  12. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    justula-ja mam wrazenie,ze moja macica jest caly czas napeczniala;)A tak na serio to zdarza sie raz na kilka dni,ze mam uczucie,jakby ja ktos wlasnie nad koscia lonowa dodatkowo napompowal.Czasem trwa to dzien,czasem dwa,czasem tylko kilka godzin i potem wraca do normalnosci. majaitosia-hehe,wczoraj zalilam sie mezowi,ze czuje sie jak wieloryb a jak urodze,to pewnie bede wygladac jak slonica.Tlumaczyl mi spokojnie,ze to normalne,ze sie powiekszam i ze jestem piekna,ale do mnie jakos to nie dociera.Wszyscy naokolo mi mowia,ze promieniuje,ze mam wyjatkowo gladka skore i jak na 6.miesiac jestem "mala",a ja czuje sie jak ociezaly hipopotam z dupskiem,jak Wawel i to jeszcze z dodatkowym wyjsciem na ogrod:/Zdjecia z linka,ktory podalas faktycznie piekne.Moze odwaze sie na taka sesje i poprosze meza,zeby mi zrobil kilka tego typu fotek.
  13. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Sirusho-heh,jak sie bierze jakiekolwiek zwierze,to wiadomo,ze trzeba odrobaczyc,zaszczepic itd.Wet oceni,czy cos z kotkiem jest nie tak.Jak bedziesz wybierac kotka,to obserwuj,ktory jest ruchliwy i zaciekawiony Twoja osoba.Kotka,ktory siedzi osowialy w kacie,raczej bym nie brala.Takiego,ktory reaguje agresja,gdy chcesz go np.poglaskac-tez.Twoj kotek,jak go bedziesz zabierac,bedzie mial pewnie kolo 8 tygodni (wczesniej nie jest wskazane) i,jesli przebywal w czystym otoczeniu (nie babral sie w ziemi,odchodach,nie podawano mu surowego miecha-co zreszta w przypadku kocich niemowlat jest niezbyt rozsadnym pomyslem) i jego mama to zdrowa,zaszczepiona kotka,to bedzie ok.Oczywiscie jesli kotek bedzie wychodzil na pole,to moze cos zlapac od innego kota/upolowanej myszy lub ptaka.Moje sa niewychodzace,tzn.maja zrobiony wybieg,do ktorego biegnie tunel a \"drzwi\" stanowi kocia klapka,ale wloczyc sie po okolicy im nie pozwalam (takze ze wzgledu na ich wlasne bezpieczenstwo,bo sa tak ufne-mix maine coon z ragdollem-ze ktos/inne zwierze moglby im zrobic krzywde,gdyz bronic sie raczej nie potrafia).Co do drapania,to jak juz wczesniej pisalam-kot nie sprowokowany nie zaatakuje.JEsli dziecko bedzie kotka za bardzo tarmosic,to kot bedzie sie bronil.Pazury-o czym tez wczesniej wspomnialam-dobrze jest przycinac juz od malego.Obciete prawidlowo pazurki sa tepe i krzywdy dziecku nie powinny zrobic.O przypadkach zarazenia sie od kota poprzez podrapanie nie slyszalam,aczkolwiek jesli taki incydent sie zdarzy,to rane trzeba oczyscic i zdezynfekowac-jak w kazdym innym przypadku.Ach,istnieje takie cos,jak choroba kociego pazura (do zarazenia dochodzi poprzez podrapanie przez kota albo ugryzienie przez psa).Przebieg choroby jest lagodny,powiklania wystepuja rzadko i czesto choroba ta nie wymaga nawet leczenia (jesli juz,to leczy sie ja antybiotykami). Choroby,ktorymi czlowiek moze zarazic sie BEZPOSREDNIO od kota,to: grzybica (od drugiego czlowieka tez mozna to zlapac),toxo,wspomniana wczesniej choroba kociego pazura,toksokaroza i chyba swierzb skorny.Oczywiscie kota trzeba regularnie odrobaczac.Jesli ma pchly,to takze odpchlic,gdyz-oprocz stresowania;) kota-pchly moga przenosic niebezpieczne zarazki,ktorymi moga kotka \"obdarowac\".Na Twoim miejscu zrobilabym tez kotu test na toxo.Jesli kot bedzie zarobaczony i dziecko niechcacy pobawi sie kocia kupa,a potem wsadzi brudne raczki do buzi,to moze sie jakims robactwem zarazic-to tak na przyszlosc.Pamietam z przedszkola,ze dzieci czasami znajdywaly taka zakopana kupe w piaskownicy,rajcowaly sie,ze znalazly \"wezyka\" albo cos w tym stylu i potem zabieraly sie za jedzenie bez uprzedniego umycia rak.Fuj:/ Znalazlam cos ciekawego dla Ciebie do poczytania: http://www.kocipazur.org/index.php?id=291
  14. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    http://au.youtube.com/watch?v=muLIPWjks_M to dla wielbicielek kotow:)Znajomy nam ten filmik wczoraj pokazal i jest to jeden z najsmieszniejszych filmow z kotami,jakie widzialam.Warte obejrzenia sa jeszcze te: http://au.youtube.com/watch?v=z3U0udLH974 http://au.youtube.com/watch?v=ONmhQJy1ViA&feature=related Do czegos takiego nie powinno dojsc (mam na mysli targanie za futro)-rodzice tego dziecka maja chyba nie po kolei w glowie:/ Gdyby ten kot podrapal to dziecko,to pewnie bylaby wina kota:/ : http://au.youtube.com/watch?v=xs_nBXbFZv0&feature=related Moje kocury wygladaja,jak ten z ta roznica,ze chlopak ma dodatkowo biala latke na krawatce: http://au.youtube.com/watch?v=RYAc8NmsQWg&NR=1 Ok....juz koniec paplaniny na temat kotow:)
  15. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    nati-niestety nie wiem,ile moja mala wazyla w 23.tygodniu (zaczelam 24.).24 listopada mam kolejna wizyte,to sie zapytam. A,Sirusho,masz zamiar wziasc jednego kotka czy wiecej?Jesli tylko jednego,to moze nie rozpieszczaj go za bardzo,bo jak sie przyzwyczai do ciaglej uwagi,to moze byc ciezko,jak sie dzidzia urodzi.Kotek moze wariowac i np.drapac firanki czy lapac z nienacka domownikow za kostke,jesli poczuje sie samotny i opuszczony.Takie male ostrzezenie.Koniec koncow to i tak zalezy od indywidualnego charakteru kota i moze sie okazac,ze akurat ten,ktorego wzielas,wiekszej uwagi nie potrzebuje i nawet bez specjalnego "treningu" czuje sie ok,jak zostawisz go samego.Jesli maly kotek bedzie,w ramach oczywiscie zabawy,"atakowac" np.Twoja dlon i wpijac sie pazurkami,to w zadnym wypadku nie zachwycaj sie,jakie to slodkie itd.;)-kota od malego trzeba uczyc,co mu wolno a co nie.Inaczej,jak dorosnie,bedziesz miec problem z oduczaniem go starych zwyczajow a on sam nie bedzie rozumial,dlaczego obrywa za cos,na co mu przeciez wczesniej pozwalalas. Cholera,znowu sie rozpisalam.Tak to ze mna jest,jak chodzi o gadanie o kotach:P ;) Jak bedziesz miec jakies pytania,to sluze pomoca.Miau!;)
  16. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Ewcia-w nocy spie,tyle ze w innej strefie czasowej-mieszkam w Melbourne (np.teraz u mnie jest 20:23).Rozpisalam sie,bo dawno nic nie pisalam;) Sirusho-nie ma sprawy.Z psem mogloby byc o tyle gorzej,ze-oprocz tego,ze trzeba je wyprowadzac,zeby sie pozalatwialy i wybiegaly-mialabys niemaly dylemat,gdyby okazalo sie,ze psisko jest o dziecko zazdrosne.U kuzyna meza tak bylo,ze ich suczka byla o mala tak zazdrosna,ze z potulnego pieska zamienila sie w warczaca,nerwowa i skaczaca na nich i na dziecko bestyjke.Koty traktuja dom jak swoje terytorium (no ok,psy tez:) ) i na nowe rzeczy czy osoby patrza zazwyczaj bojazliwie i musza sie oswoic.Za to jak juz sie oswoja,to przyjmuja do wiadomosci,ze taka czy inna \"nowosc\" jest na ich terytorium i zazwyczaj nie zwracaja uwagi,oprocz np.kontrolnego obwachania czy laszenia sie (jesli to czlowiek);)bedziesz musiala uwazac,zeby kotek nie wskakiwal do lozeczka,jesli nie chcesz,zeby traktowal je jako miejsce,gdzie lubi sobie polezec.Opowiesci o tym,ze koty wysysaja oddech niemowletom/wydrapuja oczy itd. mozesz miedzy bajki wlozyc-kot sie na dziecku nie polozy specjalnie w celu skrzywdzenia go.Zreszta,tak samo,jak przy innych zwierzetach-trzeba przypilnowac,czy futrzak czasami niechcacy sobie za duzo nie pozwala.My kupilismy specjalna siatke na lozeczko,zeby kocurom wskakiwanie do lozeczka nie chodzilo po glowie.Drapac zlosliwie nie beda-koty maja do siebie to,ze pierwsze nie atakuja (wykluczam tutaj oczywiscie koty wychodzace na pole i broniace swojego terytorium przed intruzami).Wola sie raczej po cichu zmyc,schowac gdzies i miec swiety spokoj.Jesli np.dziecko chwyci kota za futro,bedzie ciagnac za ogon i generalnie meczyc,to wiadomo,ze kot bedzie sie bronic.Dobrze jest kocura przyzwyczajac od malego do obcinania pazurkow.My swoich nie nauczylismy i teraz przy obcinaniu pazurow troche marudza.Jesli chodzi o samo przygotowanie kota do przybycia niemowlecia,to dobrze jest przyzwyczajac zwierze do nowych zapachow poprzez np.posypanie pudrem kawalka materialu i zostawienie go w miejscu,gdzie kot spokojnie bedzie mogl sobie go obwachac i oswajac sie.Czytalam tez o tym,ze niektorzy ludzie puszczaja kotom placz niemowlecia z np.you tube.Sprobowalam tego z moimi kotami i,poki co,szukaja nieco zszokowane zrodla dzwieku stroszac wasy i robiac \"uszy\";)Mniej stresu dla zwierzecia i przy okazji dla Was:)Mam nadzieje,ze pomoglam i przepraszam za przydlugawy wyklad:P majaitosia-mhm,taki klujacy i rzeczywiscie mija,jak na chwile uwale sie na lozku a czasem,jak sie troche pogimnastykuje,tzn.rozruszam ten nieszczesny poldupek poprzez wymachy nog itp. Super te zdjecia:)W nastepny weekend lecimy z mezem do Tasmanii i zmolestuje go o brzuszkowa sesje;)
  17. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    hej wszystkim:) Paula-za kazdym razem,jak sni mi sie moja corka to ma czarne wloski, ciemne oczy i dolki w policzkach,jak tatus:)Osobiscie nie mam nic przeciwko temu,zeby cora byla podobna do taty-maz ma geste,czarne wlosy i sliczne ciemnobrazowe oczeta,a jak sie usmiecha,to robia mu sie takie fajne dolki.Zawsze wolalam bardziej \"konkretny\" typ urody,a moj-w porownaniu do meza-jest jakis taki delikatno-wyblakly;)Fajnie by tez bylo,jakby mala miala np.czarne wlosy i niebieskie oczy albo ciemne oczy i wloski blond:)Tak czy inaczej i tak bedzie dla mnie najpiekniejsza na swiecie. smutasek-norma jest,ze pierwsze ruchy powinno sie poczuc miedzy 20 a 25.tygodniem.Poczekaj wiec jeszcze troche i nie martw sie zawczasu. czasnakropeczke-mamy podobny wozek (childcare hola).Recenzje ma dobre,jest bezpieczny dla dziecka.Widzialam sporo osob z takimi wozkami,popytalam jak sie sprawdzaja i ludzie sa ogolnie zadowoleni.Zobaczymy,jak bedzie u mnie. Ten wozek,ktory kupilismy,wyglada tak: http://www.karlisles.com.au/images/childcare/CHILDCARE%20HOLA%20WITH%20BASS%20MODE.jpg i konwertuje sie na spacerowke: http://www.karlisles.com.au/images/childcare/CHILDCARE%20HOLA%20PRAM%20MODE.jpg Co do koloru,to wzielismy czarny,bo czerwonego juz nie bylo. Ahhh....no tak,glupie myslenie-bo jak corka szefa byla ok w ciazy,to wszystkie maja byc ok.Zasadzilabym mu buta po sama cholewke...Dzidzia najwazniejsza,a szefem-kretynem sie nie przejmuj-niech sie w rowa cmoknie. kropka,nati,tasienka-gratulacje Olga-bylam na 3d jakies 2 tygodnie temu i wtedy sie dowiedzielismy,ze bdziemy miec corke. madziulina,mamiK-wczoraj snilo mi sie,ze poszlismy z mezem na spacer, spotkalismy jego byla i maz calkowicie o mnie zapomnial a zajal sie nia-nawet ja objal i pocalowal.Jak sie obudzilam,to mialam ochote mu zeby powybijac i z dzika zazdroscia dopytywalam sie,czy o niej mysli.Popatrzyl na mnie,jak na idiotke i przetlumaczyl wszystko z angielskiego na \"nasze\":P Heh,wahan nastrojow jako-takich nie mam i jak czuje,ze zbiera mi sie na waliniecie jakims tekstem,bo cos mnie np.wkurzylo,to biore kilka glebokich wdechow i tlumacze sobie w myslach,ze to tylko hormony i mam sie uspokoic;)Jednak jesli chodzi o byle meza,to nie dam rady popuscic. maja-sliczny brzuszek i przyszla mama tez sliczna:)Moj maz tez wolal psy,a kotow sie panicznie bal-tak go nauczyli rodzice:/O tym,ze koty nie mysla tylko o tym,zeby podrapac,pogryzc ,jak sie z kotem bawic,jak kot reaguje na poszczegolne zachowania,ze koty sa bardziej czyste od psow itd. dowiedzial sie dopiero de mnie.Jak zasugerowalam,ze chcialabym miec kota,to maz stwierdzil,ze lepiej od razu wziasc dwa:) Ja-o dziwo-przeciwcial nie mam,ale znam koty na tyle,zeby nie wpadac w panike i trzymac sie od nich z daleka.Zreszta,jak widze kota,to ciezko mi sie powstrzymac,zeby nie poglaskac-chyba,ze kot zwieje:P Reszta rodziny w Polsce zawsze wolala psy i jak bylam mlodsza,to mielismy psy.Zanim poznalam meza,wzielam kota ze schroniska (teraz mama i brat mu \"sluza\";) ) i zdanie rodzinki na temat kotow zmienilo sie diametralnie:)Koty gora,hehehehehe. nati-moj brzuszek jest podoby do Twojego- nisko.Tez Ci sie brzuszek tak troche na boki rozrasta? Sirusho-wozek-ten niebieski...;) jestem od urodzenia;) kociara,zawsze mialam koty i teraz tez mam dwa puchate,miauczace stworzenia w domu.Co do toxo,to istnieje wieksze prawdopodobienstwo,ze zarazisz sie przez np.kontakt z surowym miesem (ja zawsze uzywam rekawiczek jednorazowych),niz przez kota.Zreszta od samego kota nie ma za bardzo jak sie zarazic-toxo rezyduje kociej,ekhm,kupie i potrzebuje kilka dni na rozwoj.Najlepszym wyjsciem jest sprzatanie kuwety codziennie-u mnie zajmuje sie tym maz.W takim przypadku nawet,jak kotek niechcacy nadepnie,to i tak sie nie zarazisz,bo zarazki nie byly uaktywnione. Kurcze,znowu boli mnie w lewym poldupku,przy kosci.Teraz to nawet,jak chodze.Wytrzymac sie nie da i czasem,jak mnie dopanie,to kuleje jak 100-letnia babcia.Chodze wykrzywiona i trzymam sie za tylek:/Wiecie,co to moze byc?
  18. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    2 dni temy wybralismy sie z mezem na zakupy i po drodze zahaczylismy o duzy sklep,ktorego nigdy wczesniej nie odwiedzalismy...i tak,calkiem przypadkowo,udalo nam sie kupic stolek Prima Pappa Diner za pol ceny:)Nowiutenki:)Jakis czas temu sprawdzalismy na ebay\'u ceny i za niektore stolki tej firmy -i to second hand-ludzie chcieli duzo wiecej,niz my zaplacilismy za nowy. Kurcze,znowu dokucza mi bol w,ekhm,posladkach ale tak jakby przy kosciach.Najintensywniejszy jest przy wstawaniu i promieniuje do ud,przez kilka sekund.Bol w podbrzuszu to normalka. Maz ma dzisiaj wolne ze wzgledu na wyscigi konne,ktore w Melbourne sa wielkim wydarzeniem.Zabral sie za przycinanie roslin i wyrywanie chwastow,a ja padam na twarz,bo znowu w nocy nie spalam.
  19. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Tortowa panienka-a kto tu mowi o odchudzaniu?Zreszta nie o sama wage mi chodzilo,jak o to,ze sie nieproporcjonalnie \"rozrastam\",tzn.oprocz oczywiscie brzuszka i biustu-wymiarowo poszerza mi sie tylko zad:) Zreszta gin mowil na ostatniej wizycie,ze przybieram na wadze normalnie.No i mala jest perfekcyjnie zdrowa:)O to,ile potrafie zjesc mozesz zapytac moich znajomych-wczoraj bylismy na grillu i-oprocz steka i salatki-pochlonelam loda i duuuuuze ciacho.Dzisiaj widzielismy sie z innymi znajomymi i tez sie obzarlam-ryba z frytkami,a troche pozniej wielka porcja lodow.Na wieksza porcje slodkiego pozwalam sobie w weekendy,w ciagu tygodnia staram sie byc grzeczna (przewaznie i tak naraz nie moge duzo zjesc).Przemiane materii mam taka (nawet jak malo zjem),ze jakbym mogla zarobic na-przepraszam za wyrazenie-wlasnej kupie,to bylabym obrzydliwie bogata;) pontifex-mi tez cos wycieklo z prawej piersi kilka dni temu,taki rzadki zoltawy plyn.Z tego,co wiem,to taki wlasnie zoltawy plyn moze wyplywac juz od 5. miesiaca,czyli wszystko jest ok.
  20. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    pomidorowka-tez mam taka wydzieline i zuzywam tony wkladek. nati-jeszcze nic nie planowalismy na Sylwestra.Duzo zalezec bedzie od tego,jak bede sie czuc-w koncu brzuszek bedzie juz dosyc spory,to bedzie ostatni trymestr,a ja w pierwszym czulam sie beznadziejnie,w drugim-niestety-nie jest lepiej i nie mam pojecia,jak bedzie w 3-cim:/ Moze cos ewentualnie ze znajomymi zorganizujemy.Sie zobaczy:) ghana-gratulacje!Kolejna baba w tabelce:P ;) mandzia-sciskam i trzymam kciuki.Bede Cie wspierac duchowo Moj maz tez sie czasem-w moim mniemaniu bez powodow-unosi/irytuje/podnosi glos i ciezko mu pewne rzeczy zrozumiec.Duzo rozmawiamy.Przy nim zreszta nauczylam mowic sie o swoich emocjach i on przy mnie o swoich.Na poczatku bylo ciezko,ale sie obydwoje przelamalismy.Zdarzaja sie zgrzyty,ale zazwyczaj problemy sa szybko rozwiazywane. mala kreseczka-w \"stare\" dzinsy jeszcze sie mieszcze,ale i tak przed ciaza byly za duze.Poza tym to biodrowki.Nosze je pod brzuszkiem,a na zadzie troche wyzej,coby row mi nie wystawal;) Dobry ten kawal:D baba piaskowa-gratuluje coreczki i wszystkiego najlepszego 30 lat to jeszcze nie taki ryczacy wiek.Sama za 3 lata z hakiem bede obchodzic 30 urodziny.Mam nadzieje,ze do tego czasu dorobimy sie 2 dziecka;) Wczoraj wreszcie kupilam pierwsze dziewczynskie ciuszki dla mojej malej:)No i zaczelam 23 tydzien,czyli 6. miesiac...chyba (przynajmniej tak znalazlam w internecie). Przytylam,jak dotad,3.3kg.Pomierzylam sie i pod biustem mi ubylo,w biuscie caly czas przybywa:),nogi jakie byly takie sa,brzuszek-wiadomo;),tylko dupsko mi sie rozrasta!W biodrach przybylo mi 2 cm,heh:/ Moze to dlatego,ze brzuszek mam nie taki wypukly do przodu,tylko taki,jakbym polknela pilke do rugby i-jak mi kiedys mama powiedziala-\"idzie mi w biodra\".Jakos specjalnie sie nie obzeram,jem zdrowo plus od czasu do czasu cos slodkiego,staram sie ruszac (spacery).Jak pisalam wczesniej-\"stare\" spodnie jeszcze sa dobre;)Jak jest z tym u Was?Wszystko proporcjonalnie czy tak smiesznie w jednym miejscu sie poszerzacie,jak ja?
  21. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Hej hej,witajcie \"stare\" i nowe marcoweczki krlnk,mlodaaa-ja mialam dokladnie tak samo a jedzeniem i \"gula\" w gardle,zwlaszcza jak zjadlam za duzo.Czulam sie wtedy taka pelna i mialam uczucie,jakbym miala zaraz pawia puscic.Staram sie jesc mniej i czesciej,ale gul ai tak od czasu do czasu sie pojawia. Kurcze,nie wiem,po co ktos wypowiada sie w topiku,ktory go denerwuje.Ja,jak mi sie jakis temat nie podoba,to po prostu wychodze:) Moj gin nie bada mnie recznie.Kazda wizyta wyglada podobnie-wazenie,cisnienie itd.,oprocz badania recznego.Co do meza,to chodzi ze mna na wizyty od poczatku.Byl nawet na pierwszym,dowcipnym:P usg.Zazwyczaj to on zasypuje lekarza roznymi pytaniami,az czuje sie z niego dumna;)Ciesze sie,ze tak sie rozwojem dzidzi interesuje. U nas w domu jest tak,ze ja teraz nie pracuje i generalnie cala chalupa jest na mojej glowie.Jesli jednak jestem w stanie trupio-zombiowatym,to maz mi troche pomaga.On pracuje od rana do poznego wieczora,zazwyczaj wraca z pracy porzadnie umordowany i staram sie go nie zameczac dodatkowo extra obowiazkami.Jakos tak podswiadomie czuje,ze dom to moj teren i moja robota i-moze to komus wydac sie z deka dziwne albo nawet glupie-mam wyrzuty sumienia,ze maz jeszcze musi mi pomagac.Oczywiscie,jak dziecko sie urodzi,maz wezmie urlop,zebysmy sie razem mala zajmowali:) Nad imionami jeszcze sie zastanawiamy,ale z nikim tego konsultowac nie bedziemy bo zawsze znajdzie sie ktos,komu dane imie nie bedzie sie podobac i oczywiscie dostaniemy milion innych propozycji w zamian za to,ktore sobie wymyslilismy:)Dziecko w koncu jest nasze i to my powinnismy o imieniu decydowac.Poza tym kiedys rozmawialam z tesciowa o imionach dla dzieci i na te,ktore mi sie podobaly,ona krecila nosem i oczywiscie probowala mi wbic do glowy,ze te,ktore z kolei ona lubi,sa najladniejsze;)Jak Nicole Kidman dala corce Sunday Rose na imie i tesciowa skomentowala to z wielka doza krytycyzmu przy okazji pytajac mnie,co o tym sadze,to odpowiedzialam tylko,ze to nie moje dziecko i nie moja sprawa a ona mogla nazwac sobie corke tak,jak jej sie podobalo:) Heh,kolezanka,ktora ma 5-cio miesiecznego synka mowila mi,ze oni z mezem tez z nikim sie nie konsultowali.Opowiadala mi o innej kolezance,ktora kiedys do niej zadzwonila i z pogarda w glosie zapytala,czy wie,ze taka i taki chca nazwac swoje dziecko tak i tak.Ble.Nie cierpie,jak ludzie wtracaja sie w nieswoje sprawy. Tyle na dzisiaj,ide na slonce:)
  22. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    Bole w dolnej czesci plecow czasem sie zdarzaja,za to brzuch-jak sie macica rozciaga-boli co kilka dni,i to tak dosyc porzadnie. Tak czytam,co napisalyscie o kosmetykach i chyba skusze sie na Mustele-naczytalam sie i nasluchalam,jaka to ona rewelacyjna,a ze cena troche wysoka...Moze sprobuje na zasadzie \"raz kozie smierc\":) Bio-Oil juz mi sie skonczyl.Teraz poce sie wiecej ,niz przed ciaza plus jak jest cieplo i wilgotno,to po oliwce mam uczucie,jakby skora w ogole nie oddychala.Czas wiec na cos lzejszego i kremowego:) Mam na dzisiaj bojowe zadanie-obciac kocurkom pazury.Trzymajcie kciuki;)
  23. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    mala kreseczka-ja z kolei czuje sie potwornie umordowana,ale jak klade sie do lozka to nie zasypiam od razu-czesto przewracam sie z boku na bok nawet 2 godziny,spie bardzo plytko i wybudzam sie calkowicie rano.Masakra.
  24. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    pomidorowka-no wlasnie nie za bardzo mam kogo poprosic,a bliska przyjaciolka jest w Irlandii i w Polsce bedzie dopiero w styczniu.Zaczynam rozwazac wizyte w Polsce.Z tego,co wiem,to paczki sa pootwierane (bo mama czesc rzeczy mi przywiozla,jak przyjechala na slub) i-delikatnie mowiac-porozpieprzane.Nawet nie wiem,co w tych pudlach zostalo i czy moje rzeczy nie poniewieraja sie po calym domu.Nawet,jakby mama wreszcie sie nade mna zlitowala i wyslala mi te paczki,to mogloby sie okazac,ze polowa z tego,co pierwotnie spakowalam,po prostu gdzies zaginela:/ (bo porozpieprzac rzeczy to mieli czas i ochote,ale zeby z powrotem wszystko zapakowac to juz niezbyt)Itak zle i tak niedobrze.Heh,jesli chodzi o mame,to generalnie nie mam tak zalu o te paczki jak o to,jak mnie traktuje.Przeryczalam dzisiaj pol dnia.Jestem klebkiem nerwow-mam tylko nadzieje,ze na malej sie to nie odbije. Mowilam lekarzowi o bezsennosci,ale stwierdzil,ze to normalne.Rozmawialismy o lekach,ale powiedzialam mu,ze nigdy nie bralam nic nasennego i raczej nie chce brac-po co podtruwac mala?Wole sie pomeczyc,ale za to miec pewnosc,ze coreczka jest zdrowa:)Ach...uwielbiam,jak harcuje w brzuszku
  25. Gallardo_Superleggera

    Marzec 2009

    AAAAAAAAA!!!Zwariuje! Przez kilka ostatnich dni nie dosc,ze nie moge spac w nocy,to jeszcze nie daje rady odsypiac w dzien-zazwyczaj spalam dodatkowe 1-2h a teraz juz tylko czuje wszechogarniajaca sennosc,zmeczenie,klade sie do lozka,zamykam oczy i....nic:/Kurcze,22 tydzien ciazy i taka lipa.Jak nie omdlenia,to bezsennosc.Dzisiaj mielismy leciec na wycieczke do Sydney (bilety kupilismy w jakiejs promocji kilka miesiecy temu-gdybym wiedziala,ze w 5. miesiacu ciazy bede w takim stanie,to nawet bysmy o biletach nie pomysleli),ale jestem w takim stanie,ze zasypiam na stojaco i generalnie czuje sie do dvpy.Maz troche zly...Tlumacze mu,ze nie dam rady-tutaj przynajmniej jak bede potrzebowala uwalic sie do wyra,to bede miec blisko,a w Sydney...heh...chyba,zeby mnie misiek nosil:/-ale on chyba nie do konca to rozumie.Mial poleciec sam,ale zrezygnowal. Kurcze,tak sie zastanawiam jak poradzic sobie z ta bezsennoscia.Probowalam juz chyba wszystkich sposobow i nic nie dziala.Przypuszczam,ze duza role tutaj odgrywa stres-od jakiegos czasu nie moge dogadac sie z mama (obiecywala mi wyslac paczki ponad rok temu,ale jak juz wyladowalam w Australii,to zaczela sie wykrecac i wykreca sie tak prawie 13 miesiecy.Oczywiscie moj brat nie moze mi pomoc...bo moj mlodszy brat zawsze byl traktowany ulgowo i tknac sie go nie da,co nie przeszkadzalo mamie w tym,zeby to ode mnie zadac pomocy we wszystkim i do mnie miec pretensje,jak musiala sama cos zrobic itd.Wiecie-starsza corka be i sobie jakos poradzi a mlodszy brat cacy.Chcialam nawet zaplacic za te nieszczesne paczki,ale ona mnie w ogole nie slucha.Generalnie wychodze na osobe,ktora niczego nie rozumie i tylko robi problemy.Jakby ktos sie zastanawial,dlaczego sama sobie tych paczek nie wyslalam-bo finanse byly lekko w dole i zamiast myslec o wyslaniu paczek,wolalam wydac te pieniadze na czynsz i zarcie-mieszkalam razem z mama i bratem,a i tak sporo wydalam w zwiazku z przeprowadzka do Australii.Najgorsze jest to,ze nie mam nikogo innego,zeby poprosic o wyslanie tych cholernych paczek i jestem na lasce i nielasce mamy.Moglabym zorganizowac wszystko stad,ale ktos musialby byc w domu a niestety jest tak,ze mamie albo bratu czasem wypadaja \"wazne spotkania itp.\" i nawet,jakby godzina byla od 5 lat ustalona a oni mieliby \"spotkanie\",to oczywiscie znowu mialabym \"zrozumiec,ze taka jest sytuacja\".Mam juz tego wzystkiego dosyc) plus pare innych rzeczy. Mala na szczescie zdrowiutenka,co potwierdzily wczorajsze badania.Brzuszek coraz wiekszy-robi sie taka kulka i zabawnie to wyglada,bo jeszcze troche stercza mi kosci biodrowe. Dzisiaj w nocy spalam tylko jakies 3h i jestem chodzacym trupem.Moze uda mi sie chociaz troszeczke odespac... Trzymajcie sie cieplutko (a nawet goraco-dzisiaj ma byc 30 stopni,jest 7:26 rano a slonce juz mocno swieci)
×