brum brum brum

i tej Poli Raksy twarz :-)

wstań, unieś :-)

nie pójdę jescze spać, zobaczę co będzie :-)

Nie dokazuj, miły, nie dokazuj :-)

nie daruję Ci tej nocy :-)

może jeszcze raz się uda znów przetrwać noc

bo do tanga trzeba dwojga

żal tu nie pomoże

a Ty się temu nie dziwisz, wiesz dobrze, co byłoby dalej...

na karuzelę musiałam Cię wziąć :-D

ale jeden przyświecał nam cel :-)

wciąż spadało, nie mogąc spaść :D

gdzieś na dach wyniosłeś koc :-)

w pewną letnią noc :-D

a nasze łożko zapłonie jeszcze raz :-D

muszę mieć :-D

to nie tak miało być, zupełnie nie tak Cały świat miła być nasz, tylko go brać :-D

aż bosman zaklął :-D

Moje ciało murem podzielone...

to było łoże w kolorze czerwonym a to był mój kolor ulubiony :-)

Przestawię zegary :-) nie znam ale plącze mi się po głowie: Mieszkam w wysokiej wieży, otoczonej fosą mam parasol, który chroni mnie przed nocą oddycham głęboko, stawiam piedestały ...

to ja :-) ale to przez czas, który tak powoli leci :-)

jajka oczywiście :-D

jaka na miękko :-D

ale bukiet róż musi być :-) Nie ma innej opcji :-D