Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ambaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ambaa

  1. Ja też zjadłam kupę i do dzisiaj wypominają mi to przy każdym spotkaniu rodzinnym :/ Nie wiem jak wyglądają pleśniawki, ale moja też miała bąble takie z białą końcówką tzn jednego i pokazało się zębisko :D
  2. Balbinka hehe myślałam że kazałaś mi wyrzucić :D Niestety już nie mam czym rzucać - następnym razem się poprawie :D Monia zadroszcze "iścia" górą :D
  3. Beybe Małomice troche tak. W tym szpitalu się urodziłam :) Balbinka hot doga wrzuciłam w siebie zamiast wyrzucić :D Pychota
  4. Żary i Żagań W Żarach się urodziłam :D
  5. No i moja mama mówi że jak byłam mała wyglądałam jak "dziecko Oświęcimia" babcia twierdzi, że wywoływałam ogólne poruszenie i mogłam wygrać casting na najchudsze dziecko w mieście - może młoda ma to po mnie ....
  6. Robię hot - dogi w nocy - masakra chyba okres mi się zbliża - zjadłabym konia z kopytami. Chyba się pożegnam z moją piątką z przodu :D
  7. link do siatek http://siatkicentylowe.pl/
  8. Qfa zjadło mi :( Monia współczuję upadku :( na szczęście nic się nie stało :) Moje dziecie w siatce centylowej: http://img.org.pl/obrazek/cbuojvfXz98.png ledwo się mieści i obwiniam się czy moja wieczorowa słabość ma z tym jakiś związek. Próbowałam dawać kaszki ale reaguje jak ja na cytryne. Dygam trochę bo w czwartek jedziemy w okolice Zielonej Góry do babcinki mojej - ok 400 km, w dodatku w dzień nie wiem jak Amelina to zniesie. Lenka ja daje soczki i pije je z uwielbieniem no i herbatkę z Hippa jabłko + melisa i też jej smakuje. Szukałam Wańki ale u mnie na wsi nie ma :( Z zabawek ulubionych to tak samo jak u Was: piloty komórki. Ostatnio kilka razy przyssała się do hokera w kuchni :/ no i raz dopadła sheeshe ech. Trzeba mieć oczy nawet w tyłku minęły czasy beztroski :D Wracając do sików na mym lbie to płakałam i śmiałam się jednoczesnie i powiedziałam jej że oddam ja do domu dziecka jak będzie tak robić (spieszyłyśmy się do tego cholernego lekarza) ale jestem psychiczna :(
  9. Podobno się mieści. No i ma 75 cm długości :)
  10. Moja dzisiejsza przygoda: Otóż byłyśmy prawie gotowe do wyjścia kiedy to pojawiła się megekupa w pampersie mojej Ameliny. Rozpięłam pampersa a laska zaczęła wierzgać jak koń wyścigowy no i pampers spadł na podłogę - tak jak kromka posmarowana masłem zawsze spada masłem na podłogę to tak samo jest chyba z kupami tyle że wolą dywany. Oczywiście miałam dylemat co robić: myć maluszka czy sprzątać kupą na dywanie. Podniosłam pampersa i poszłam ją umyć. Wracając zapomniałam że to gówno leży na dywanie i wlazłam w nie :( No i położyłam pitulinę na przewijaku i schyliłam się sprzątać kupsztala jak uporałam sie z tym goownem poczułam ciepłe kropelki moczu kapiące z przewijaka na mój świeżo umyty łeb :/ No comments :( A lekarka powiedziała że nie ma co się martwić wagą. Cytuję komentarz do karmienia cyckiem: mama chudnie a dziecię nie ma z czego tyć. Zwariuję ze zmartwienia
  11. Na szczepieniu byłysmy: żółtaczka i pneumokoki, meningo odłożyłam na następny raz żeby jej nie dziabać tyle razy. Moje dziecko to dopiero waży :( 7000 kg ma 700 gr niedowagi no i mam załamke :(
  12. Aaaa i moje dziecię też je mniej; po pół słoika owoców i pół obiadków - nie wiem co jej się stało:(
  13. Hej dziewczyny Wszystkiego Naj dla solenizantów Gratuluję ząbków no i Lusi raczkowania :) Czy u Was też taka doopiata pogoda? :( Balbinko współczuję oczka :( Zdjęcia Mareczka superowe :D Chemical a pijesz te śmieszne herbatki laktacyjne? Bo ja kiedys się z nich śmiałam ale widziałam różnicę gdy zapomniałam o ich spożywaniu. No i laska z poradni kazała mi dużo pić, wtedy więcej tego mleka udawalo mi się udoić. Ja pierwsze 6 tygodni ściągałam pokarm i walczyłam z moja pitulką bo nie chciała ciągnać cyca, ściągałam, karmiłam taką strzykawą z rurką wkładając palucha do i po każdym zassaniu dostawała kroplę. Cudowałam z nakładkami i przykładałam ją kiedy się dało.A ona tylko butle chciała. W dodatku wokół masa doradców a ja w rozsypce hormonalnej - myślałam że jestem najgorszą matka na świecie ( Przyjeżdzała też co drugi dzień laska z poradni Płakałam, nie spałam i w końcu zassała. :D:D:D Aż mi się łezka w oku zakręciła jak sobie przypomnę co wtedy czulam :D My też śpimy przy otwartym oknie bo można zdechnąć tzn spaliśmy do dzisiaj w nocy kiedy to niebo się chyba zepsuło:( U nas zębów niet. Rekord siedzenia samej 8.26 zmierzony przeze mnie co do sekundy :D Pełzanie mnie powala na łopatki. Odwrócę się na chwilę w kuchni a moje dziecię już przy DVD ewentualnie przy rurce od barku i z uwielbieniem stuka, maca, ślini. Musze pomyśleć nad jakąś szafką zamykająca te sprzęty, no i zatyczkami do kontaktów bo momentami włos mi się jerzy. A dzisiaj laska złapała komara a właściwie komarzyce - nie wiem jak jej to się udało (mi nie wyszło) no i prawie ją zjadła :( Mój facet (konkubent :D) na to że przecież to tylko chude mięsko i że już nie żyła więc nic by jej nie było :/ Marzę o słońcu ....
  14. Jejku jaki dorosły facet !!!!! Szok :)
  15. I też chcę zdjęcia mundurowe !!!!!!!!!! :D
  16. Ja krótko :D Wyprałam wczoraj wózkowe stuffy - czyli to na czym moje dziecię wozi swój zgrabny kuferek i nie wyschło :( Jesteśmy udupioneeeeeeeeeeeeeeeee Ja nosiłam pas pierwszy miesiąc ale jakieś 2 h dziennie jak mnie zmęczył kupiłam takie spodenki poliuretanowe, w nich nosiłam tyłek jakieś 2 miesiące ( oczywiście z przerwami i praniem :D) . Chyba coś dają, w każdym razie dupsko i brzuch zawsze miałam mokry.
  17. aaaa Monia jeśli chodzi o męża to go nie posiadam - mam KONKUBENTA :D hehe (jak słyszę ten wyraz aż włos mi się na łbie jeży) . No i nigdzie go nie szukałam - sam się przypałętał ;)
  18. Hej Nueva, powiem Ci że mój ojciec to w chwili obecnej emerytowany pułkownik WP :) Mam za sobą 4 przeprowadzki z tytułu rozkazów wojskowych, urodzonam w wojskowym szpitalu, dwóch dziadków również z przeszłością wojskową. Moi rodzice poznali się dzięki armii (mama pracowała w kantynie a ojciec u niej robił zakupy :D). No i w ogóle część zycia spędziłam mieszkając w jednostce , część w wojskowym hotelu, a 10 lat z okna również widziałam koszary :) Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki :) U nas jakby coś na dziąśle się pojawiło, ale mam nadal watpliwości czy to ząbalek czy nie :) Współczucia dla biednych oczek :( Trzymam kciuki żeby wsio było dobrze No i dzisiaj zobaczyłam piątkę z przodu na wadze, ale mnie to uradowało. Co prawda 59,7 ale od razu lepiej to wygląda:D
  19. Hejka. Duże zaległe buziaki dla wszystkich solenizantów :D no i dziękujemy za życzenia dla nas  Kurcze nie pisałam bo te pomarańczowe wpisy pojawiły się w momencie „załamania emocjonalnego” hehe a wtedy wszystko jest jakieś dla mnie bolesne, przykre i chce mi się wyć. Na szczęście minęło :D Poza tym jest taka pogoda że większość czasu spędzam na dworze. Obiad gotuje wieczorem albo wcześnie rano i bujam się po „wsi” W sprawach seksu – sama siebie nie poznaje. A czytając Ciebie Platynko to podpisuje się pod każdym słowem. Dziecię drugie chcę JUŻ, ale jak wiadomo do tego trzeba odpowiednich starań – których jakoś nie ma. Jak oglądam zdjęcia mojego kurczaczka i Waszych maleństw ta potrzeba się potęguje. I nawet nie mam żadnych przeciwwskazań ani zdrowotnych ani materialnych no ale… Niepokalane poczęcie chyba nie wchodzi w grę. Krem do buzinki mam penatena – źle się rozsmarowuje i chyba kupię jakiś inny. Pochwalić się mogę kilkoma siadami. Z czego jeden w wózku i to taki pełny – leżała sobie laseczka i hop usiadła. No i pełza przeokropnie. Kurcze z uwielbieniem w strone firanek i z wielką namiętnością za nie ciągnie. A i któraś z Was pisała o butelce z mineralnej – żadna inna zabawka tak nie kręci mojego dzieciątka  Z dziwnych rzeczy : hmm zaobserwowałam u niej jakiś czarnawy język – myślałam że od jagód czy czegoś w tym stylu – okazało się że namiętnie podjada szelki w wózku a one farbują – SHIT ! Jeśli chodzi o syf to od wczoraj jestem królową mega czystego domu . Mój mężczyzna wybył wczoraj z moim dziecięciem do swojej siory. Nie było ich 2,5 h. No i co taka matka polka może robić sama w domu hmm… Okazuje się że mimo że brak niby czasu na wszystko i mogłam go poświęcić na mega relaksującą kąpiel czy inne stuffy relaksacyjne to okazało się że nie umiem już zająć się sobą. Dom wydawał mi się cichy, pusty, smutny no i żeby nie zwariować rzuciłam się w wir porządków. No i … można jeść z podłogi , a chyba nawet z deski klozetowej :D Do klubów dotyczących mężczyzn niestety nie mogę się zapisać. Jedyne co mnie wkurza to to że nie mogę sobie na niego ponarzekać hehe: kąpię małą, popołudniowe kupy to jego działka, wieczorny obiad również no i w ogóle jest jakiś niedzisiejszy. Czasami mam ochotę się z nim pokłócić ale nie da się, jak mam PMS schodzi mi z drogi, jak mam doła potrafi pocieszyć – to chyba jakiś kosmita :P No i mamy kubeczek doidy cup. Niby ok, ale muszę jej wlewać soku na jeden łyk bo ile by tego soku w nim nie miała tyle ma ochotę wlać w siebie … Czapka Lusi jest superowa – też taką mamy :D Zdjęcia z Alp – boskie, współczuję kontuzji Cat  Jeśli chodzi o smoczek to jest w użyciu, rzadko bo rzadko ale czasami jest przydatny: http://www.rodziceonline.pl/rodzice2/index.jsp?place=Lead07&news_cat_id=94&news_id=1629&layout=1&forum_id=688&page=text to ten artykuł o uniewinnieniu smoczka :D Jeśli komuś udało się przebrnąć przez moje wypociny gratuluję :D BUZIAKI :*
  20. Aaa spotkałam kumpelę, z którą leżałam na porodówce. Powiedziała że jej młody je wszystko to samo co oni na obiad. Tylko widelcem mu ugniata. Najbardziej lubi rybę i makaron w zupie :D I normalnie wszystko soli, wegetuje i pieprzy. Szczęka mi opadła. No i 6 ząb mu idzie. A Ksemma ten artykuł superowy. (głos dzisiaj oddany) Platynko moje dziecię też jest podłogowym stworem :D
  21. Sto lat dla Asi ;) A mi dzisiaj lepiej hehe. Nie wiem co mi było ale nie chcę żeby się powtórzyło :D Moje dziecko jakoś nie reaguje dzięki Bogu na karetki :D Za to z zamiłowaniem w ostatnim czasie wali kupy w terenie i to akurat gdy jestem jakieś 40,50 minut drogi od domu. No i dziś znowu zaliczone terenowe przebieranie kupsztala :D Potem jakoś zgłodniało jej się więc rozłożyłam kocyk na trawie ( bo ławek jakoś echo) , wywaliłam cyca i pojadła - a co mi tam :) A jak laseczka zaczyna kwękać daje jej butlę z soczkiem do rąk (ok 50 ml) i trzyma sobie, przygryza, ogląda, pije i zaczyna być znowu zadowolona z życia ...:D Klopsy w sosie z nowymi pieczarkami były mniam. Nogacze mnie boląąąąąąąąąa Ale i tak świat jest dzisiaj faktycznie piękniejszy :P Pomimo że nogi mi wlazły do doopy :D
  22. Na domiar złego pisząc moje wypociny spaliłam na węgiel pieczarki na jutrzejszy sos do pulpetów buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :o
×