Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola_K-P

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ola_K-P

  1. ten adres z komunikatora sam się "wcisnął" nie jest mój :/
  2. Na razie nie dopisuję się do tabelki odchudzania chociaż powinnam niebawem zacząć pracować nad sobą, na szczęście po ciąży mam nadal 10kg mniej niż zanim zaszłam :)
  3. Właśnie wczoraj nabyłam oilatum i już wczoraj w nim kąpaliśmy :) Mi położna też w szpitalu powiedziała że taki suchy bo \"przenoszony\" w wodach, zobaczymy jak będzie to wyglądało po jakimś czasie stosowania :) pozdrawiam :)
  4. Ja pracowałam na 4 i 5 roku studiów. Pracowałam na etat a studiowałam dziennie! I jakoś dałam radę więc Lucy - nic nie do pokonania :) Potem też pracując robiłam jeszcze podyplomowe na prawie i tez się dało :) Maluch na razie grzeczny :) Dzisiaj po raz pierwszy zrobił fontannę przy przewijaniu :) gdzie mu się to mieści? Mamy lekkie problemy ze skóra tzn ma taka suchą pod paszkami, w pachwinach i na wysokości zakończenia pieluszki, martwi mnie to.... po kąpieli jest nawilżany pod pieluszką smarowany linomagiem a i tak nie widać poprawy. .... :(:(:( je jak smok, karmię butelką więc wiem ile taki smok wciąga.... 60 za jednym podejściem :) buziaki dla wszystkich
  5. Witajcie :) Na n-k są już zdjęcia :) Dziękuję za gratulacje :) mały urodził się 6 marca o 9:30 rano, miał 3760g i 53cm no i 10/10 :) na szczęście główka juz bardziej nie urosła i jakoś przelazł ale łatwo nie było. Bóle zaczęły się o 6 rano 5 marca, o 20:30 byłam w szpitalu a urodził się dopiero o 9:30 dnia nastepnego.... trzy razy znieczulenie.... w między czasie jak czekałam na anestezjologa ból był taki że wyłam do księżyca.... bo u mnie wszystko było pod górkę.... skurcze juz prawie parce a rozwarcie na 5 cm i nie zmieniało się przed kilka godzin mimo wspomagaczy.... no ale przyszła nowa zmiana położnych o 8 rano i zaświeciło dla mnie światełko w tunelu :) o dziwo nic nie boli..... :) wypuścili nas już w sobotę o 14 więc luksusowo :) wiec właściwie po dobie pobytu na poporodowym, należało mi się za te 24 na porodówce :) buziaki i jeszcze raz dzięki za trzymanie kciuków :)
  6. Surfi, jeszcze nie ale mam skurcze co 10 minut......
  7. Surfi, jeszcze nie ale mam skurcze co 10 minut......
  8. Surfi, jeszcze nie ale mam skurcze co 10 minut......
  9. Witajcie.... my nadal w dwupaku............. mam już dość.................. nie śpię, wszystko mnie boli............. pozdrawiam i odezwę się jak już się rozwiążemy...............
  10. no repetko schudłam i nadal nie przytyłam nic a nic, waga się zatrzymała, i nie sam brzuszek jest uciążliwy... bo tylko czasem mały mi rozepchnie żebra.... ale jestem obolała że tak powiem obrazowo w kroku i pachwinach..... ból jest tak niemiłosierny że serio ledwo ruszam nogami a czasem mam łzy taki to ból...... przekręcenie się w nocy zawsze budzi a jedna pozycja chociaż przez 10 minut powoduję że nie mogę się potem normalnie ruszyć..... żeby dojść do łazienki trzymam się każdego mebla i idę wolno jak sparaliżowana.....
  11. repetko, jestem jestem.... wczoraj byłam na ktg, \"zapis w normie\" tyle usłyszałam w szpitalu, zostało 10 dni i mam cierpliwie czekać...... obolała jestem koszmarnie, nie mogę za bardzo nogami ruszać tak mnie boli, więc dzisiaj leże sobie i nic nie robię.....przeniosłam się do rodziców - zawsze jakieś wsparcie dodatkowe :) i mieszkają bliżej szpitala w poniedziałek może jeszcze na usg pójdę... zobaczymy czy dam radę... buziaki dla wszystkich
  12. idę w czwartek do szpitala na ktg i konsultacje czy będzie cesarka.... stressssssssss..........................
  13. Agnieszka, jak na białołekę to blisko mnie - bo ja mieszkam w Jabłonnie :)
  14. Tak, na powiślu :) Tyle że zmieniłam decyzję co do szpitala, Solec jest remontowany i położna ogólnie nie poleca, moja decyzja padła na Inflancką - szpital specjalistyczny i mają dewizę \"nie odsyłają po 36 tygodniu\" :) :) więc chociaż o to się człowiek nie denerwuje dodatkowo..... Dziękuję za słowa otuchy.... zostało 17 dni.... A wielkolud rośnie i rośnie...... Teściowa tez mnie uspokaja że duża główka to u nich dziedziczne.... podobno mój mąż i tego ojciec też mieli nieproporcjonalnie duże głowy.... ale i tak nie daje mi to spokoju..... porankowe i pochmurne buziaki może u was świeci słońce?
  15. repetko.... ja nadal w dwupaku, mam jeszcze 18 dni do terminu a to oznacza że mój wielkolud nadal rośnie..... jak tak dalej pójdzie to faktycznie będzie miał ponad 4,5kg.... no i ten łepek jak wiadro wielki..... eh.... ostatnie kilka dni czułam się fatalite......zero snu z bólu koszmar.... ale dzisiaj już było lepiej :) pod koniec przyszłego tygodnia przenosimy się do moich rodziców, o ile nic się wcześniej nie wydarzy - od nich bliżej do szpitala i ogólnie nie będę tak całkiem sama, a mieszkam na granicy warszawy więc lepiej mieć bliżej niż dalej :) trzymam za was kciuki :) pozdrawiam
  16. lekarz w przychodni właśnie zasiał panikę.... stąd to usg wczoraj.... ten od usg uspokaja, ale sama wiesz że stres zostaje....
  17. kośc udowa jest nie tyle za krotka - bo ma wymiar o tydzien mniejszy niz tydzień ciązy , ale za to glowa i brzuszek (ida w parze) są o 4 tygodnie do przodu.... stad robi się róznica 5 tygodni..... :(:(:(:(:(:(:(:(
  18. Surfitka, mi już miesiąc temu jak robili usg wyszło że głowa ma 34cm... i cały czas jest rozbieżność między głowa a kością udową.... to mnie martwi najbardziej.... wczoraj jak patrzyłam na ekran to wyjątkowo głowa dała się zmierzyć idealnie... mam nawet zdjęcia.... ogólnie stres..... jeśli jeszcze trochę w tej ciąży pochodzę to będzie wielkolud.....
  19. witajcie..... jesteśmy na początku 37 tygodnia..... a mały waży już 3600!! i główke ma 36 cm..... jak tak dalej pójdzie to będzie olbrzym - ponad 4,5kg..... aż się martwię.... w dodatku nadal ma rozbieżność między obwodem główki a kością udową o 4 tygodnie.... lekarz mówi że to nie powód do zmartwień bo mózg w porządku..... a duża głowa zdarza się - mój mąż też malutkiej nie ma i ogólnie prawie 190 cm wzrostu i to pewnie dlatego..... no ale stres jest..... grunt że głowa i brzuszek jest w tym samym momencie mniej więcej.....
  20. Byłam dzisiaj na usg - prywatnie, państwowe które mi zrobili było beznadziejne, facetowi tak się śpieszyło do domu (byłam jedyna pacjentką na ten dzień), że poświęcił mi aż 3 minuty, zmierzył wszystko na odczep się.... i jak się potem doczytałam na tych \"wynikach\" to mi wyszło że głowa małego jest o ponad 4 tygodnie do przodu od reszty ciała.... trochę niepokojące, nie uważacie? powinien ten konował albo zmierzyć jeszcze raz albo chociaż cokolwiek powiedzieć :/ więc dzisiaj poszłam do prywatnego lekarza do którego chodzę i ten mierzył i mierzył bo się mały nie chciał pokazać za dobrze, i jak mu nie wychodziło to mierzył do skutku - w sumie trwało to ponad kwadrans.... i wyniki ok.... owszem główka nie jest jak łepek od szpilki ale raptem o kilka dni większa od reszty... więc się trochę uspokoiłam..... ile to nerwów taki konował potrafi popsuć człowiekowi.... eh...... pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki za dietę :) mi na razie nadal nic nie przybyło :) całe szczęście :) - 35 tc ale potem pewnie do was dołączę :)
  21. wątrobę to chyba bilirubiną się sprawdza.....
  22. A_psik - z tym ciemnieniem to zawsze myślałam że to przesądy ludowe, ale potem kilka znajomych z takim objawem porobiło badania i okazało się że faktycznie wątroba niedomagała, Lucy - brawo :) a na przyszłość \"paste\"=wklej :) do waszego odchudzania dołączę jak już w końcu urodzę i trochę pokarmię ;) na razie nadal -14 chociaż jakieś 30 deko mi przybyło od zeszłego tygodnia :) buziaki dla wszystkich na dzień dobry :) ps. Asiulka...... trzymaj się.....
  23. mi zawsze mówili że jeśli przejedzie się złotym pierścionkiem po policzku i zostaje ślad to wątroba - sprawdza się, tak samo jak się \"brudzą\" palce
  24. Witajcie :) Repetytko, co do mojej wagi to stoi w miejscu mimo że maluch rośnie jak na drożdżach, nadal mam na minusie 14 i miło by było gdyby tak zostało do końca , a do końca..... 7 tygodni...... stracham się trochę.... siedzę teraz w domku i chyba zacznę powolutku prać i prasowac ubranka bo kupione już mam wszystko poza pieluszkami.... byłam wczoraj na usg.... wg tego co mówi szpitalny specjalista bo pokazać nic nie pokazał buc jeden to wszystko jest ok, ułożenie główkowe, na pewno chłopiec i wszystko ma na swoim miejscu tylko chyba ma średnio czuły sprzęt bo mały wyszedł że waży 2600..... a to troszkę chyba przydużo, co? Co do invitro... to gdyby inne metody zawiodły to ja bym się zdecydowała... uważam że powinno być częściowo chociaż refundowane, przynajmniej leki wspomagające.... ale u nas nieprędko się to chyba zmieni skoro chcą nawet ograniczyć kobietom w ciąży dostęp do badań - mają plan aby morfologie za darmo robić tylko 3 razy w ciągu ciąży a nie co miesiąc! a z drugiej strony chcą obowiązkowo wprowadzić badanie na hiv, trochę to na głowie stoi wszystko..... ale liczmy że wszystkim nam się uda, niektórym już udało, zajść bez aż takich problemów :)
×