Ola_K-P
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ola_K-P
-
mamo_samiego.... spróbowac zawsze mozna szczególnie że teraz nie masz żadnej farmakologii która by zniekształcała wyniki. na mnie działało :)
-
no basiamm... tamten lab to jakas porażka... owszem przepraszali ale co moje nerwy to moje..... słuchajcie... lekarz dał na obniżenie cisnienia jakieś leki... przeczytałam ulotke a tam - \"trzeba rozwazyć czy efekt osiągniety równoważy zagrożenie jakie to niesie dla dziecka\"..... i sama nie wiem... znacie cos bezpiecznego na cisnienie w ciąży?
-
ja sie testowalam jakos 3-4 dni przed spodziewana owulka... tak mniej więcej wyliczona, do testów jest dołączona szczegółowa instrukcja :)
-
http://www.allegro.pl/item390723295_20_szt_testy_owulacyjne_25_miu_mi_exspress.html ja uzywałam takich
-
mozna kupić w każdej aptece, ja kupiłam coprawda na allegro bo taniej a zero różnicy. testujesz się jak sikaczem na jakies dwa- trzy dni przed spodziewana owulka, u mnie sie sprawdzały. bardzo dziekuję że wierzyłyscie bardziej niż ja :)
-
jestem jestem... wróciłam właśnie z usg i...... beta 1748 i jest fasolka, mam zdjęcie :) ma 9,6mm za tydzień ma być już widać serduszko :) dziękuję wam za wsparcie :)
-
basiamm - bete robilam w piątek, wyniki odbiore po 16 wiczorkiem napisze co i jak ale złudzeń nie mam :( ogólnie smutno mi.... i źle....
-
to jest główny problem, bo przy pco nie ma owulacji a jak nie ma owulacji to nie mozna zajśc w ciążę
-
jak chcesz nowinka tylko samych suchych informacji to weź do ręki encyklopedię zdrowia a nie szukaj info na forum, my tu jesteśmy po to żebyś się wspierać, wymieniać doświadczeniami i wygadać kidy jest nam źle i kolejna cykl był bezowocny. odnośnie laparo - to mama_samiego miała niedawno, od niej dowiesz się najwięcej w tym temacie chyba. jutro wieczorkiem napiszę jak wynik, ale nie łudzę się... myślę że niestety raczej potwierdzi się biochemiczna..... wróciłam właśnie z działki - spalona na mahoń :) spać będę chyba na wieszaku :)
-
dupheston, słusznie, na wyregulowanie cyklu a metformina bardzo dobrze działa na jajniki i cykl, Pierniczek jest tego najlepszym przykładem, a nawet lekkie obniżenie insuliny pomaga, więc ja bym się na twoim miejscu uparła. repetytorium.... ja na dzidzie już chyba straciłam nadzieję... przynajmniej w tej chwili. jakoś nie mam dobrych przeczuć co do tych wyników w poniedziałek... odbiorę po 16 i wszystko będzie jasne
-
w wolnej chwili poczytaj wypowiedzi głównie Surfitki i Pierniczka, dużo się dowiesz. ja z bólami i owłosieniem nie miałam do czynienia. owszem trzeba się leczyć do końca życia, ale niekoniecznie antykami, a laparo to ostateczność a nie rutyna
-
a u mnie pada od rana... nie ma to jak wyjechać na weekend i siedzieć w domu :/ ja też jestem ciekawa czy luteina wywoła @, poprzednio brałam.... i przez 5 dni po się nie pojawiła za to testy były dodatnie więc o tym nie myślałam. teraz biorę do jutra i zobaczymy....
-
a do endo muszę chodzić.... bo mam tarczyce leczoną..... i już na dwóch różnych specjalistów to ja nie zarobię ;) poczekam na betę do poniedziałku... na cud nie liczę... ale chce mieć jasność sytuacji... a sutki nadal bolą...
-
wiesz... nie tak łatwo zmienić lekarza.... gin-endo nie ma na każdym rogu....
-
hej, ja właśnie wybyłam na działkę i sprawdzam zasięg bezprzewodowego netu :) a działkę mam na końcu świata :) i działa :):) byłam rano na becie, w poniedziałek wyniki, pani co mi krew pobierała powiedziała że to idiotyzm weryfikować wyniki oddając krew do innego labu. no nic zobaczymy. a co do utrzymywania się pregnylu to na ulotce ani słowa o tym ale ogólnie przyjmuje się że 10-14 dni max. owszem bete robiłam w 14 dniu od zastrzyku, ale nawet w 19 dniu po na teście były dwie krechy jak byk, dużo wyraźniejsze niż te z 14 dnia. w dodatku lekarz sam kazał mi robić sikacza po luteinie czyli 12 dni po zastrzyku, a wczoraj mówi \" może był wynik zafałszowany\" jakby sam nie wiedział czy wtedy czy teraz mówi prawdę. to po co w ogóle kazał sprawdzać?
-
A_psik.... miłe co mówisz.... ale ja się staram nie łudzić.... a @ nie dostaje pewnie dlatego że biorę progesteron- luteinę zrobię jutro jeszcze bete i w poniedziałek będzie definitywnie jasne. luteine wezmę przez 10 dni czyli do niedzieli - i wtedy powinna się pojawić @..... sama nie wiem.... mnie tez zaskoczył ten gigantyczny spadek bety.... :( chlip chlip chlip
-
a lekarz na to - proszę się nie załamywać i przyjść w 2dc po clo
-
miałam zastrzyk z pregnylu 11 czerwca, bete robiłam 25 czerwca (90), testy powtarzane co jakiś czas, ostatni 30 czerwca - wszystkie były dodatnie. 30 czerwca byłam u lekarza i on sam mi pobrał krew i gdzieś oddał do analizy, dzisiaj zadzwoniłam do niego po wyniki a on mi na to że spadło i jest 0,25 - czyli spadło w ciągu 5 dni? luteinę brałam i biorę od 27 czerwca, sutki nadal mnie bolą i temp 36,8-37,0. jutro rano pójdę na betę do tego labu co byłam za pierwszym razem. chlip chlip chlip chlip......
-
:((((((
-
ogólnie jestem w dołku
-
robilam bete 14 dni od zastrzyku i bylo 90, a poniedizalek gin pobral mi krew i dzisiaj zadzownilam po wynik i beta 0,25 wiec sie nie utrzymala
-
nie udało się...... kolejna beta... wynik 0.25 ;(
-
napisałam ze mam wspomagane cykle no nic, czekam do 12:30 i dzwonie po wyniki
-
dzisiaj mam miec wynik powtórzonej bety, zobaczymy czy oby na pewno to ciąża... poprzednia beta wyszła 90 - norma wg mojego labu dla 2 tc. ale i tak sie stresuję czy sie potwierdzi....
-
ja bylam na usg nie ze wzgledu na niecierpliwość, my zachodzilismy dzięki wspomaganiu owulacji, więc jakby "wszystko jak w zegarku" trzeba było ogladac.... dlatego wiem kiedy doszło dokładnie do zapłodnienia