Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama_Samiego

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama_Samiego

  1. Hej hej, Łał - wyglada na to, że będziemy rodzić w tym samym czasie - jak licze to mi wychodzi termin 22 sierpnia. Łapcie fluidki :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) Co do in-vitro - ja się bym nie zdecydowała ze względów moralno-religijnych. Dla mnie nie istnieje pojęcie \" za wszelką cenę\", ale może co innego bym mówiła, gdybym nie miała Samuela - wiec nie osądzam nikogo i mam nadzieje ze mnie nie tutaj nie zlinczujecie :) Czuje sie dobrze - czasem torche jest mi mdlo jak nie zejm - a poza tym bardzo normalnie. Katar przechodzi
  2. hej hej, Ania - gratulacje !!!!! patinko, proponuje oprócz clo, ktore podobno bardzo wysusza i malo sluzu jest wtedy brać teabletki z olejem z wiesiołka np oepharol - ale tylo w pierwszej części cyklu. 3 X1 tabl. dziennie powinno poprawić śluz. Tak radzily tu na forum kiedyś dziewczyny i faktycznie więcej jest tego śluzu, a to ułatwia przeżycie żołnierzykom :)
  3. no a mnie przeziębienie wzieło, eh a leczyć sie nie ma czym. :(
  4. patinko, nigdy nie miałam takiego bólu w srodku cylku, ale jeśli to oznaczało owulkę i możliwość to może lepiej nie brać nic za ostrego. mamo, sama nie wiem, bałabym sie chyba.
  5. natkaka - jeśli pytasz czy przy pco nie lecząc bezpłodności można niechciący zajść w ciążę to tak - można.
  6. umówiłam sie na wizyte do doktórki - dopiero na 13 stycznia. Berciu - rodziłaś na prkitce? matko nikogo tam nie znam, a opinie o parkitce są straszne!!!!!!!
  7. hej hej Szczęśliwego Nowego Roku oraz dobrej zabawy sylwestrowej !!! Odebrałam wynik bety 16100 - to jest napisane 3-4 tydzień ciąży Hym nie wiem czy to licząc od miesiączki czy od zapłodnienia podają, bo miesiączkę ostatnia miałam 15 listopada - czyli byłby teraz 7 tydzień.
  8. Cześć już poprawiam tabelkę Sądząc po dacie ostatniej miesiączki (15 listopada) jestem w 7 tygodniu ciązy, z tym że u mnie owulka była jakoś koło 20 dnia cyklu wiec posługując sie takim przesuwanym kalendarzykiem, który mam od jednego znajomego ginekologa można oceniać ze poród byłby koło końca sierpnia Nick..........Wiek.....Miasto.......Ilosc cykli...Data II kresek/ew.@ Sarah28.......28.......Dortmund.....2.............? Patiana ......25........Poznan........4...............brak Pierniczek...25 .......Kraków ....... 2............ok. 25.01.09 Kasia..........29.......Pszow..........17...........22.1 0 idka20........23.......Konin..........6..............?< br /> mikiO ........30 ...... Rybnik ....... 3 lata Pcosowiczka 31......świętokrzyskie 2............? aniasz_75....33......Jelenia Góra....2lata........? repetytorium..23....Olsztyn....... NIE.............18.12.08 agagreg..........21 Berlin.............1,5 roku.......? A_psik .........24 Czestochowa..ok.26 cykli......ok. 15.11.08 olaszu2.........24 Wawa........ rok..........??? niesia25........25....Poznań........... .................... brak Fafforek....24.....Skarżysko K........ponad rok Ciężaróweczki: Nick......Wiek.......Miasto..........Tydzień ciąży.......Termin porodu asiulka1981....27....Wyszków........5................... 25 lipca ? basiamm...27.........Tychy................6............. ... ..VII/VIII? agnieszka0212-81...27...W-wa......11...................1 czerwca.09r Bercia ....28.......Częstochowa.....12...................16 maj Ola_K-P....26......Warszawa.........22t3d............... .2 marca Mama_Samiego...29...Częstochowa...7...................? Mamuśki: Nick......Wiek......Miasto...........Wiek dziecka.......Imie dziecka Sarah28.....28....Dortmund.........7 lat.................Lukas Surfitka...29......Krakow/NY.......4,5 mies..............Nina kitka76...32.......Gdynia.............1 miesiąc..........Dominika Bercia.....28.......Czestochowa.......3 lata...........Wiktor mama_Samiego...28 Częstochowa .....3,5 roku.........Samuel Lucynka..........29..Przemyśl...........9 lat..............Oliwia dunia26...26.......Kraśnikk/Lublin......19 dni ........Kubuś ja biedna.....24......świętokrzyskie.....3 tygodnie....Miłosz Pierniczku, rozumiem cię dobrze - można się cieszyć i smucić zarazem z czyjegoś szczęścia - czekając na swoje. Pamietam jak dwa lata temu mówiłaś mi ze masz przeczucie ze będę znowu mamą no i miałaś racje - tyle ze musiałam dłuuugo czekać Ja czuje sie dzisiaj troche dziwnie - troche mi bylo niedobrze i w glowie sie kręciło, ale mam nadzieje ze to nie od ciaży. Poprzedniej ciązy nie miałam żadnych takich dolegliwości. Mam nadzieje ze i teraz mnie to ominie
  9. Hej hej, dzięki dziewuszki - musi być dobrze. Z tego wszystkiego nawet wam życzeń nie złożylam. Wiec choć na ten drugi dzień świętowania - radości, szczęścia, błogosłowieństwa Bożego aby w nowym roku spełniły się wasze marzenia. Fafforek - ty też jesteś w ciąży - czy coś źle zrozumiałam? Zrobiłaś test? Przyznaj sie! No a u mnie ciąza daje się we znaki - dzisiaj był dzień płaczu. Ale juz jest dobrze. Ide lulać
  10. Hej hej, no to ciąże nam sie posypały -Basiu gratulacje !!!!!!!!! Cieszę sie ogromnie - bo my tu prawie najstarsze staraczki. A teraz uwaga: Zrobiłam test - mam dwie kreski. Nie mam pojęcia jak to się stało! Mówie wam, Pan Bóg ma poczucie humoru. Jak byliśmy u doktórki i nam mówiła, że owulka była jakieś 2 -4 dni temu to nie mogliśmy sobie przypomnieć kiedy były przytulanki. Oj zaniebywała żonka mężulka :) Mam nadzieje, że te pół butelki wina co je wypiłam z koleżanką (gdy poszłam ją pocieszać po stracie dziecka) nie zaszkodzi maleństwu. Jak myślicie? Kurde nie wiem co robić - czy brać luteinę czy co?
  11. Cześć no nareszcie - mamy nową ciężaróweczkę - tak się cieszę. Asiulka - gratulacje!!!!! usuika1- starać się szybko to nie znaczy w tym miesiącu. Efekt laparoskopii utrzymuje się zazwyczaj 6 miesięcy - czasem dłużej do roku lub wyjatkowo do 2 lat. Najważniejsze to bez nerwów. Psychika odgrywa tu dużą rolę. Cześć fafforek - dawno cię tu nie było :) - najważniejsze to dobry lekarz. Ja chyba też na takiego trafilam, a co będzie to będzie Pierniczku - mnie też często bolą piersi przed @, ale jak widzisz po asiulce - z ciążą nigdy nic nie wiadomo Ja teraz też czekam na @. A potem dłuuugi (do 13 cd) okres postu od przytulanek - kurcze akurat wypadnie w świeta, no trudno.
  12. Cześć, nie odzywam się bo nie bardzo jest o czym pisać - skończyłam luteine i czekam na @. Duniu - to co przeszłaś to piekło - bardzo ci współczuje kochana, mam nadzieję, że wszyskto będzie dobrze. Odporna jesteś - ja bym tego nie przeżyła. Ja rodziłam razem z mężem - na poczatku położne powiedziały zeby może mąż pojechał do domu bo do rana to ja nie urodze, ale sie nie zgodziłyśmy. I powiem wam tak - nigdy nie zgodze sie na poród bez męża - przez to że Michał był przy mnie czulam się pewniej a i położne i lekarze kobiete traktują jak rzecz ale z mężem sie liczą bardziej. Jakbym wtedy Michała nie wpuścili pojechałabym do innego szpitala i koniec. Basiu, ja też byłam w szpitlu w Ligocie -ale bardzo dawno temu - studenci byli -ale nie przy badaniu, a przy badaniu byli doktorzy praktykanci. Nie powiem troszkę krempujące, ale bardzo wszyscy uprzejmi i delikatni, przy usg nogi zakryli mi przścieradłem, dobrze sie opiekowali. No i nie kazali się rozbierać do naga. Ogólnie Ligote dobrze wspominam. Nie dawałam wtedy nikomu żadnej kasy. Pozdrawiam
  13. hej hej - gratuluje Ja_biedna. Oj po cesarce to ty biedna jesteś. Na pociechę nawet jak masz długą pamięć to najpóźniej jak będzie miał 2 lata zapomnisz, jak to bolało. Teraz będzie z górki. Surfitko - ja to już sama nie wiem. Dała mi luteinę i biorę. Jeśli bym miała faktycznie owulkę koło 20-22 dc to dodać 18 dni @ wypadła by mi koło 40 dc. W poprzednim miesiacu pojawiła się w 43. a teraz z luteiną ciekawe kiedy. Jak to zwykle z naszym pco - nigdy nic nie wiadomo. No nic tak czy owak biore od nowego cyklu metfonine i clo i zobaczymy co. Pozdrowionka
  14. basiu - bardzo dobre - zasade Larsona znam z autopsji
  15. Hej - byłam wczoraj u pani ginekolog - to był 24 dc. Moje wyniki określiła jako dobre - mojego męża jako słabe. Robiła mi usg - mówła ze owulka była jakieś 2 -4 dni temu - czyli potwierdziło się to ze ja owulacje mam bardzo późno. Niestety przytulanki były 7 dni temu wiec czekam na @. Żeby nie czekać za długo (ostatnio @ przyszła po 43 dniach) dostalam luteinę. Od nowego cyklu startuje z clo (pół tabletki od 3 do 7 dc ) i metforniną. Zakaz przytulanek od 1 do 13 dnia cyklu a w 13 dc mam sie pojawić na usg. Aha - kazała jeszcze mężulkowi zbadać hormony - testosteron i prolaktynę oraz glukozę. Nie wiem czy to coś da, ale matko, wreszcie trafiłam na kobiete która sie zna. Na razie - pozdrawiam was kochane.
  16. hej, patinko - no mój miał wykniki troche lepsze ale dużo poniżej tych norm które podała basia a mimo to na forum bociana napisali ze nie jest źle wiec myśle ze i u was za 3 miesiace jak twoj chlop sie troche podleczy będą duzo lepsze. Mąż znajmej miał wyniki tragiczne (wynik wyszedl w IV grupie - \"niepłodni\") a po roku wskoczył do pierwszej grupy \"płodni\" No i w styczniu na świat przyjdzie ich córeczka (moja przyszła synowa ;)) U nas było tak A - 12% B-23 % C-7% D-58% Wyniki też zależą od pobrania, długości czasu na dostarczenie itp. Myśle ze tydzień wstrzemięźliwości przed badaniem nie wpłynął negatywnie na wynik.
  17. Hej hej Lucynko - jeszcze agnieszka0212-81 jest w ciąży. A no właśnie agnieszka jak sie czujesz oprócz tego ze zapracowana? Jak stosunki z rodziną męża? mikiO - włąściwie to ja zaszłam w ciążę z Sameuelem po dianie. Niestety drugi raz ten manewr nie przeszedł, ale mam nadzieje ze tobie sie uda. Choć to mogło być nie koniecznie na skutek diany ale tak po prostu - cud i już :). Basiu - je też na razie nic nie mierze nie testuje - 8.12 mam wizyte u doktórki to mi powie. Na razie luz. Na forum mi napisali, że wyniki męża nie są złe - \"wyniki są dobre, moze troszkę mała ruchliwość, ale to jednorazowy wynik i zalezy nieraz od labu (jak to okresla). nie ma co się przyczepić.\" - krzywa migracyjna plemników testem swim-up wygląda tak że w 5 minucie krzywa osiąga maximum na wysokośći 30 mabs/min i plasuje się w II grupie pt \"prawdopodobnie płodni\" Zobaczymy co powie ginka - może mu da jakieś witaminki coby chłopaków trochę bardziej rozruszać. niesia - trzymaj się. Będzie dobrze Dunia - no to co - zarządź wreszcie eksmisję :) Aneta 23pn - spokojnie PCO to nie to samo co PCOS - poza tym dopóki nie zrobisz badań nie ma można stweirdzić ze to masz. Młodziutka jesteś - nie wiem czy juz starasz sie o dziecko - wiele z nas jest mamami wiec spokojnie. a dieta zależy od tuszy. Pozdrowienia dla wszystkich dziewuszek
  18. Basiumm - robiłam pare razy testy po laparo - wg nich owulka była
  19. o rety mnie też sie straaaaasznie chce spać. Ciągle jestem zmęczona a w autobusie przesypiam całą drogę(no chyba że stoję). Dzisiaj odebrałam wyniki badania męża i szczerze powiedziawszy nie wiem jak wyszły. Napisałam na bocianie - może ktoś zinterpretuje- no chyba ze któraś z was się na tym zna
  20. cześć- melduję sie posłusznie - weekend był dość obfity w wydarzenia kulturalne - w piątek w teatrze a w sobotę wesele. No to trochę się wybawiliśmy. A teraz powrót do szarej rzeczywistości. Brrrrr jak zimno.
  21. Hej, hej Sami poszedł spać a ja nadrabiam zalegości w czytaniu forum :) Tak jak wam pisałam byłam dzisiaj u nowej pani doktór, którą poleciła mi Bercia. Byłam z mężem i powiem wam tak: Ja do kobiet ginekologów jestem uprzedzona i to juz mój trzeci lekarz. Ale faktycznie co do pani dr Brzezin niesłusznie. Na mężu zrobiła bardzo dobre wrażenie. Jest gin- endo jedynym chyba w Częstochowie. I z rozmowy widać że kobieta się chyba zna. (Przynajmniej mi nie powiedziała jak ostatni lekarz ze wiem wiecej niż on o PCO i wszystko u mnie w porządku). Po pierwsze powiedziała ze zanim mi da jakieś leki i zanim zaczniemy monitorować cykl zeby zobaczyć jak to u mnie wygląda mam zrobić badania - TSH, prolaktyne, i coś tam jeszcze i przede wszyskim mąż ma się zbadać, bo nie ma sensu karmić mnie lekami które mogą wywolać jakieś skutki uboczne jeśli nie wiemy że nasionka są prawidłowe. Ogólnie kobieta opanowana i sympatyczna - działa na mnie uspokajająco i nie popłakałam się u niej a to juz sukces. Powiedziała też zebym unikała stresu i że ona podejmuje się leczyć w kierunku ciązy 6-8 miesięcy jeśli to nie da rezulatu to nie ma sensu przeciągać tego i potem mozemy iść (ale to nie u niej) w strone rozrodu wspomaganego. Dla nas ta ewentualność odpada, ale takie podejscie do sprawy bardzo mi się podoba. Czuję ze przez ostatnie 2 lata traciłam czas i kręciłam sie w kółko. Bo wiecie, jak sie okaże ze nic z tego nie wyjdzie - no to oki - nei załamię się, świat się nie zawali, zgłosimy się do ośrodka adopcyjnejgo i dzidzię nam dadzą albo nie. (W końcu mam już jedno dziecko). Ale chciałam wiedzieć ze zrobiłam wszystko co mogłam. No i jeszcze druga sprawa - niestety, PCO to nie tylko niepłodność - potrzebuje \"kumatego\" lekarza do końca życia praktycznie. Dla zainteresowanych za wizytę z usg i badaniem wzieła 110 zł Patina - moje współczucie, uważam, że lekarz zwłaszcza specjalności tak intymnej jak ginekologia po prostu musi mieć odpowiednią kulture osobistą. Prof przed nazwiskeim tak jak Pierniczek mówiła nie świadczy ani o nadzwyczajnej kompetencji ani też nie upoważnia do traktowania z góry pacjentek. malinos - do trzech razy sztuka
  22. Cześć, u mnie od soboty @ - mam nadzieję że do jutra się skończy bo idę do nowej doktórki. malinos - żadna z dziewcząt na forum nigdy nie miała nieustających @ - wiec przykro mi , ale niestety nie będę mogła ci doradzić. Może Pierniczek coś o ty wie. A co do tej twojej znajomej jeszcze troche i też zgłosze się do ośrodka adopcyjego. Lucynko - opowiadaj opowiadaj - w końcu ile można mowić o pco.
  23. repetytorium - dzieki asiulka - nie teraz to następnym razem to chyba powinno być nasze motto :) Sarah - 10 % to naprawdę baaaaardzo dużo. Z matematycznego punktu widzenia. Jednej z moich koleżanek lekarz po obejrzeniu wyników jej męża powiedział ze mają większe prawdopodobieństwo trafienia szóstki w totka niż na zajście w ciążę, Ale co sie okazało jak trafili do odpowiedniego lekarza - chłopak miał żylaki. Zoperowali mu je i za jakiś czas będą próbowali od nowa. Nie tracą nadziei. Tym bardziej wy nie powinniście. Poza tym akurat potencjalne możliwości u mężczyzn na zostanie tatą są bardzo dynamiczne - wystarczy troche stresu, praca w cieple, nieodpowiednie ubranie i już wyniki się pogarszają, ale to znaczy ze można je łatwo polepszyć. Ja słyszałam o dobrym wpływie wit C na nasienie.
  24. łał - policzyłam wyglada na to ze dziś chyba 42 dc - ładnie ładnie- coraz gorzej :(
×