Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SREBRNA AKACJA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez SREBRNA AKACJA

  1. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę! Bursztynowy ptaszek Stanisław Różewicz Jesień ptaszek bursztynowy przejrzysty z gałązki na gałązkę nosi kroplę złota. Jesień ptaszek rubinowy świetlisty z gałązki na gałązkę nosi kroplę krwi. Jesień ptaszek lazurowy umiera z gałązki na gałązkę kropla deszczu spada. Pozdrawiam biesiadniczki!
  2. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Jesienny Ogród Marzeń NN Poprosiłem Boga o wodę, Dał mi ocean. Poprosiłem Boga o kwiat, Dał mi ogród. Poprosiłem Boga o drzewo, Dał mi las. Poprosiłem Boga o przyjaciela, Dał mi CIEBIE.
  3. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Jesień na wsi Jan Krzysztof Misiuk W polu gdy jestem czy jestem w lesie, Piękno podziwiam jesieni. Dopóki teatr barw gra muzykę, Dopóki szron scen nie zmieni. Liście czerwone, liście brązowe, Już ochra przebija w trawie. Lico zaś pieszczą: słońce z zefirem. Już lecą klucze żurawi. Swobodnie chodzę, lekko oddycham, Przenikam welony mgiełki. I babim latem skronie ustroję. Ciszy posłucham - miast zgiełku.
  4. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę! WIATR MARZYCIEL Jacek Krakowski Kiedy listopad ostatnie liście wyśle już w listach do ciepłych krajów, wiatr wiatrakowe skrzydła rozwija, kręcąc się wokół wieczornych dachów. Przetrząsa rynny, szpera po bramach, puka do okien, w kominy patrzy: może choć jeden liść gdzieś się schował, który by ze mną zimę przetańczył? Pozdrawiam biesiadniczki!
  5. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Człowiek ks.Jan Twardowski Nocą klękasz i znaleźć chcesz Boga potem w oczach strach nosisz i łzy- na dalekich, rozstajnych gdzieś drogach ktoś się zbłąkał i płacze jak ty. Pachnie ze wsi kwitnącym jaśminem złote zboże wśród pola się śni- kto cię zbudził, kim jesteś, gdzie płyniesz w nieskończoność wieczorów i dni. Nikt nie szuka cię dłońmi dobrymi, nikt nie mówi, czy dobrze, czy źle, tylko ziemia z grobami starymi o twej ciszy słyszała i wie. Pozdrawiam biesiadniczki!
  6. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Czas niedokończony ks.Jan Twardowski Nie opowiadajcie razem i osobno że nie ma ludzi niezastąpionych bo przecież moja matka łagodna i nieubłagana cała w czasie teraźniejszym niedokończonym wychyla się z nieba żeby mi przyszyć oberwany guzik kto to lepiej potrafi w czyich palcach drży igła jak drucik ciepła gdy tyle dzisiaj uczuć a mało miłości i tyle cudzych kobiet a żadna nie moja a śmierć tak bardzo ważna bo się nie powtórzy i smutek jak sprzed wojny ostatnia choinka a przecież ta babcia z przeciwka przy stoliku na kółkach z pasjansem co nie wychodzi tak bardzo szybko żyła umarła pomału a czasami tak skryta że płakała w wannie lub ta co z sercem przyszła wojna ją zabiła razem z jasną torebką do letniej sukienki kto przywróci jej ciało kiedy nie ma ciała jej nos na mnie skrzywiony i kogutek włosów
  7. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam biesiadniczki! Spieszmy się ks.Jan Twardowski Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
  8. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Pieśni jesienne i zimowe VI Paweł Hertz Listopad. Pierwszy śnieg. I pierwszy szron na skroni. Nadchodzi klęski wiek. Czas się wieczności broni. Odwiało białe mgły. Już zima jesień grzebie. Jak w oku chłodne łzy, Stanęły gwiazdy w niebie.
  9. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Jesienne rozstanie Magda Maralina Czy słyszysz jesienny wiatr, powiewający delikatnie w koronach drzew? To ja, muskam pieszczotą twoje ciało. Czy widzisz spadające liście, majestatycznie i powoli docierające do ziemi? To ja, dotykam ustami twoją skórę. Czy słyszysz ostatnie trele ptaków, śpiewające piosenki ostatnich ciepłych dni? To ja, szepczę ci do ucha modlitwę miłości. Czy czujesz promienie słońca, oświetlające ziemię na moment przed zimą? To ja, ogrzewam cię, tuląc się do ciebie. Czy dojrzałeś te odlatujące ptaki, lecące do dalekich krajów? To ja. Odchodzę miły. Wrócę za rok.
  10. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę! Jesienne popołudnia Konstanty Maria Górski Jesienne popołudnia kładą Na gładki przestwór pól łagodną Jasność różaną, ale bladą; Mnie chłodno. Drzewa się smutnie mienią w złoto I w czerwień stroją różnorodną, Patrzą na własny blask z tęsknotą; Mnie chłodno. Wśród uciech sam się myślą straszę, Gdy lecą gwiazdy w noc pogodną, Że przyszedł koniec na dni nasze; Mnie chłodno. Pozdrawiam biesiadniczki!
  11. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    W naiwności swojej wtulam nos w zimną szybę wspomnień. Przytulając się szukam miłości. Świecie przebyty Przeminięty czasie Radości coś była Któraś zdawałaś się być wieczna Losie przewrotny Co dalej. 30.01.04.r
  12. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    STARE DRZEWA Iwona Opoczyńska Liście zbielale od troski płoną w jesiennym słońcu, purpurowe świecidełka na sękatych gałęziach nie trwają dłużej niż podmuch wiatru. Szelest jesiennej mowy w krętych żyłach drzew, rośnie z każdym opadającym liściem. Drzewa jak ciężkie meble w starym salonie wierzą w swoją użyteczność, dumne z czystej linii stołu ukrytej w krawędziach pnia. Ciała zdrewniałe od srogich wiatrów, kruche jak suche gałęzie w wielkim lesie, starcy wierzą w swoją użyteczność dumni z tajemnych soków życia w korzeniach stóp. Drewniani mędrcy kroczą niewzruszenie, ściskają laskę na jesiennym spacerze w purpurowych promieniach bladego słońca.
  13. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    JESIEŃ — NOC ZIMNA I SŁOTNA... Henryk Heine Jesień — noc zimna i słotna, Wicher drzew wstrząsa konary, Samotny, konno w las wjeżdżam, W płaszcz otuliwszy się szary. I gdy tak jadę, przede mną Myśli me wszystkie wraz biega Niosąc mnie lekko, ochoczo Do domu kochania mego. Szczekają psy, miga światło Zbudzonej już służby mnogiej, Na schody kręcone wpadam, Wśród ciszy brzęczą ostrogi. Kobierce, ciepło i wonnie, Komnata już oświetlona: Już czeka na mnie najdroższa, W stęsknione padam ramiona. Szemrze coś wiatr pośród liści, Głos dębu starego niesie: „Czego tu chcesz, jeźdźcze śmieszny, Z twym śmiesznym snem w moim lesie?”
  14. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę! Słucham zwierzeń Alicji z wielkim zainteresowaniem.... Zapowiada się ciekawie!Czekam na dalsze relacje. Zapisek jesienny Czesław M. Szczepaniak Plącze się jesień za oknami Późne lato odchodzi Warkocz ognia snuje się w oddali Jabłko spada niedaleko od jabłoni Babie lato faluje nad głowami Spiżarnia dar jesieni wita Rdzawi się tren lata Coraz więcej szronu na szybach Pozdrawiam biesiadniczki!
  15. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    DZIEŃ W KOLORZE ŚLIWKOWYM Leszek Długosz Po czerni jeżyny Po liściu kaliny - Jesień, jesień już Po ciszy na stawie Po krzyku żurawi - Jesień, jesień już Po astrach, po ostach To widać, to proste ze - Jesień, jesień już I po tym ze wcześniej Noc ciągnie ze zmierzchem - Jesień, jesień już Po pustym już polu Po pełnej stodole - Jesień, jesień już Strachowi na wróble Już nad czym się trudzić? - Jesień, jesień już I po tym ze w górze Wiatr wróży kałuże, tak - Jesień, jesień już I po tym ze przecież Jak zwykle, po lecie - Jesień, jesień już Ach, ten dzien. w kolorze śliwkowym! - Berberysu i głogu ma smak... Stawia drzewom pieczątki - Żeby było w porządku Ze już pora Ze trzeba iść spać... A my tak - po kieliszku, po troszeczku Popijamy calutki ten dzień - Próbujemy nalewki Z dzikiej róży, z porzeczki Żeby sprawdzić - czy zimą To wypić się da?... - To się w głowie nie mieści Ze tak szumi szeleści Tak bliziutko, o krok, prawie tuż Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami Idzie jesień I prosto w nasz prog... - Ale co tam! przecież taka jesień złota Nie jest zła! - Ale co tam! Przecież taka jesień złota Niechaj trwa...
  16. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Napiętnowanie Jesieni Julia Hertwig Jesień to nie melancholia to wściekłość co rok powtarzana próba końca Wyprute wnętrzności ziemi na wierzchu buraki kartofle i brukiew co się kryło przed światem wydane jest na łup człowieka woda ze stawów spuszczona ławice karpi wyrzucone na brzeg drzewom urywa głowy wiatr gną się zmierzwione nieprzytomnie i aż do horyzontu zapach ziemi mdły i miłosny rozszerza nozdrza koniom ciągnącym fury wyładowane jak wozy wygnańcze Zdarte przemocą z drzew liście budzą żal tak gwałtowny że chciałoby się gnać razem z nimi z tym wszystkim co odchodzi a próbowało żyć w nadziei nieśmiertelności Pożary czerwieni brązowe wybuchy dębów i deszcz poganiający wszystko co spotyka w marszu Naprzód wygnańcy Naprzód Tłumy zapędzane pod dachy ostatnie zwierzęta szukające zimowego schronu przed chłodem a potem mgły spadające kurtyna za kurtyną zbielały horyzont złudnych gór z których samobójczy skok uczynimy wraz z listopadem prosto w grudniową noc
  17. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę ! DZIELNA, DZIELNA JESIEŃ Jules Laforgue Kiedy znów wróci jesień, Pora smutna i dżdżysta, Nie dam jej się zmarnować, Nie dam — jako artysta. Wiatr jesienny znam dobrze, Do kompanii mej przystał! Odkąd żyję na świecie, Nie raz łzy mi wyciskał... I śnieg także poznałem Tak jak własne me dłonie, Przed ciałami drogimi Jego ziarno mnie chroni... I jakże to rozumiem, Że jesienne mdłe słońce Tylko mi chce doradzić Swym wyglądem cierpiącym!... I już nic nie przeszkodzi, Aby splin mój podążył Tam, gdzie spliny wyspiarskie Wśród mglistych deszczów krążą... Pozdrawiam biesiadniczki!
  18. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Pejzaż wewnętrzny Łucja Danielewska Wiatr wydyma płową opończę jesieni Zapach liści coraz dotkliwszy Przed kurtyną lasu załamuje ręce brzoza Na skraju snu ptak pamięci szuka echa twojego imienia gdy po niebieskich błądzisz wrzosowiskach Synu
  19. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Chryzantemy Władysław Bukowiński Fioletowe, złote chryzantemy- Kwiat jesienny posyłam ci w darze... W jesień złota już i my płyniemy, Lecz o wiosny czarach jeszcze marze. Fioletowe, złote chryzantemy, Cudownych wspomnień dalekie miraże... W jesień złota już i my płyniemy, Widać dno w przecudnej zycia czarze, Jesień już! ..Lecz niech te jesień nasza Złote słońce blaskiem swym umili! Niechaj życie swa cykuty czasza Nie zatruwa każdej lepszej chwili.. Niech nam błyszczą poprzez mgieł tęsknotę Marzen cudnych chryzantemy złote !
  20. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę! Geneza czystej duszy Haggard Gdy poranek faluje pomiędzy opadającymi jesiennymi liśćmi Biedni gromadzą się pod nagimi drzewami Pytając jak przetrwać, gdyż nadciąga zima I średniowieczny mróz budzi się z głębokiego snu - Uwolnij mnie Panie od śmierci w tym strasznym, niekończącym się dniu - Jest grudzień, 14-ty 1503, gdy Ci w górze kończą żałobę Gdy jeden przybywa - wybrany by przewidywać - co? zmieniło się bez ostrzeżenia! (Uwolnij mnie Panie od śmierci w tym strasznym, niekończącym się dniu) - Został urodzony w czasach Chrystusa - Boga Chłopiec - jak mówi legenda - ze zdolnościami Stwórcy By patrzeć, co ma być, w ukryciu, nie poznany Albowiem uznany za heretyka zostałby najprawdopodobniej spalony - Ręka, która - chwytając piękno - krwawiła od różanych cierni Popęd ludzkiej chciwości, ukarany przez Boski gniew On, zwierciadło naszych dusz, odczuwa smutek, troskę, zgryzotę On, który nosi to imię: Michael de Notre Dame Pozdrawiam biesiadniczki!
  21. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Jesień samotnych George Trakl Zajeżdża jesień wśród owocobrania. Pożółkłe blaski dojrzałych dni lata. Lazur się z mrocznych zasłon mgły wyłania. Lot ptaków mitem starego tchnie świata. Moszcz wytłoczony, na wieczne pytanie Odpowiedź ciszy wydzwania kantata. I tu, i ówdzie krzyż na nagim stoku; Trzoda się gubi w złotolistnym borze. Nad staw wypłynął majestat obłoków; Wieśniak-maruda ostatkiem sił orze. Wieczór powoli ogarnia w cień zmroku Strzechy chat starych i czerń skib pod zboże. Rychło gwiazd spokój opromieni czoła; W mroku izb znowu otucha się wkrada I niebo schodzi w postaci anioła Z ócz kochających, którym dola rada. Zaszumiał szuwar; lęk przejmuje zgoła, Gdy nocą rosa z drzew bezlistnych pada. Tłum. Zenon Woźniewski
  22. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę! Jesienne morze Franciszek Fenikowski Jesienią o chmurnym zmroku twarz twoją widzę prawdziwą, kiedy się zrywasz do skoku z piany rozwianą grzywą. Patrolujące rybitwy nie skarżą się ani żalą, ich krzyki nad wzdętą falą lecą jak hasła do bitwy. Kłamstwem twe sny jasnobrzeżne i fale złote, i lazur... Ty chwytasz serce drapieżnie, jak gryfa skrzywiony pazur. Pozdrawiam biesiadniczki!
  23. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Drogie Drzewka! http://www.samre.info/kartki/23/kartka23.html
  24. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Przedwczesna Jesień Herman Hesse Przedwczesna jesień Już ostro pachnie więdnącymi liśćmi, Puste i ślepe stoją już zagony, Jedna z niepogód, które teraz przyjdą Przetrąci wiośnie kark znużony. Jałowce trzeszczą. Wtem chwil jedno tchnienie I wszystko w dali zda się zagadkowej Co bliskie dzisiaj, kiedy kwiaty nowe Najcudowniejszym mamią nas złudzeniem. Trwożliwie pragnie dusza przerażona Bez bólu wyrzec się swej doczesności, By przeżyć cud jesieni przebudzona Mogła jak drzewo; barwy pełna i radości. Tłum. Anna Kryczyńska, Robert Reszke
  25. SREBRNA AKACJA

    BIESIADA

    Witam Biesiadę! Jesień Grażyna Wieckowska W lesie krajobraz zbladł z drzewa ostatni liść spadł. Jesień owoce swoje zbiera to jednak życie nie umiera. W sercach miłość się budzi u całkiem zwyczajnych ludzi. Pragnienia budują obraz własny wciskając go w mózg już ciasny. Dla tej miłości miejsca nie braknie gdy mrok jesienny zapadnie. Da światło nam ogień miłości by nikt nie zaznał samotności. Pozdrawiam biesiadniczki!
×