SREBRNA AKACJA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez SREBRNA AKACJA
-
Witam Biesiadę! Jak pokochać szarość dnia? Marcin Był sobie szary, ale piękny gołąb. Szukał on swojego miejsca na świecie. Nigdzie nie mógł go znaleźć, niestety. Odwiedzał różne części świata, zwiedzał. Gdziekolwiek się nie znalazł, zawsze było coś do zarzucenia innym gołębiom i krukom, które przebywały w jego środowisku, zawsze. W jednym miejscu gołębie były miłe i czułe, lecz raniły niestałością uczuć, niespełnionymi obietnicami. Kruki zaś demoralizowały wszystkich swoimi czarnymi charakterkami. Nie było sposób siedzieć w takiej atmosferze. Trzeba było szukać dalej, dalej, dalej. W innym miejscu gołębie były oddane, poświęcające się, ale miały tak wstrętne charaktery, poranione przez kruki, że nie sposób było się z nimi dogadać. Jeszcze dalej spotykał inne gołębie, inne kruki. Nigdzie nie było tak idealnie. Nigdzie nie można było znaleźć chociaż jednego przyjaciela takiego, jakiego by się oczekiwało. Nigdzie. Nigdzie. Szary, ale piękny gołąb zrozumiał, że nic nie zmieni jego marzeń, oczekiwań, tyle sobie wyobrażał, tyle pragnął nie tylko dla siebie, ale i dla innych... Doszedł do jednego, budującego wniosku, że skoro świat nie może się zmienić na jego życzenie, to chociaż on sam, bez oglądania się na innych, zacznie iść w kierunku samowychowania... jeśli ja się zmienię, to iskierka dobroci zacznie zmieniać także i innych... bez uwag, bez krytyki, bez potępiania, bez osądzania. Gdy to zrozumiał, gdy postanowił tak żyć, nagle jego oczy otworzyły się... Ujrzał świat oczami, którymi wcześniej nie widział. Ujrzał świat oczami serca. Był ślepy na wszystko, co dzieje się wokół. Oceniał wszystkim pod kątem pozoru nie wysilając się na drobną chęć zrozumienia raniących postaw gołębi, kruków. Spostrzegł, że sam jest taki, jacy są i inni. Zauważył nawet w sobie odbicie lustrzane niektórych kruków. Spoglądając na siebie, w perspektywie wad innych, spostrzegł, że jego pióra zaczęły bieleć. Nie były już tak szare, jak wcześniej w czasie wycieńczającej podróży po świecie, która zdawała się już go niestety postarzać. Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Instrukcja na życie Weź pod uwagę, że wielka miłość i wielkie osiągnięcia zawierają w sobie wielkie ryzyko Gdy coś tracisz, nie trać tej lekcji. Stosuj zasadę SSS: Szacunek dla siebie, Szacunek dla innych, stuprocentową odpowiedzialność za wszystkie swoje czyny. Pamiętaj, że nie otrzymanie tego co chcesz jest czasami cudownym łutem szczęścia. Naucz się zasad, tak abyś wiedział jak je właściwie łamać. Nie pozwól, aby mała niezgoda zaburzyła wielką przyjaźń. Kiedy zdasz sobie sprawę, że popełniłeś błąd, natychmiast poczyń kroki, aby go naprawi Spędzaj trochę czasu samotnie każdego dnia. Bądź otwarty na zmiany, ale nie porzucaj swoich wartości. Pamiętaj, że cisza jest czasami najlepszą odpowiedzią. Prowadź dobre, honorowe życie. Kiedy się zestarzejesz i będziesz je wspominać, przeżyjesz je z radością jeszcze raz. Atmosfera miłości w twoim domu jest podstawą twojego życia. Podczas kłótni z kochanymi osobami, zajmuj się tylko bieżącą sprawą. Nie przywołuj przeszłości. Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności. Szanuj naszą planetę Ziemię. Raz do roku pojedź do miejsca, w którym jeszcze nie byłeś. Pamiętaj, że najlepsze partnerstwo to takie, w którym wasza wzajemna miłość przewyższa wasze wzajemne potrzeby Oceniaj swój sukces poprzez to, z czego musiałeś zrezygnować aby go osiągnąć Podchodź do miłości i gotowania z beztroskim zaniedbaniem.
-
Złote zasady mądrego życia Daj innym wiele miłości, abyś i ty mógł otrzymywać jej pod dostatkiem. Używaj życia, ale czyn wszystko z umiarem. Nic za dużo, nic za mało ! Co najmniej raz dziennie śmiej się z całego serca tak, aby przepona brzuszna skakała ci z radości. Płacz od czasu do czasu, nie bądź zbyt dumny. Nie ukrywaj złości. Skrywanie złości zżera twoja dusze. Bron się, gdy jest to konieczne. Kiedy miewasz problemy wmawiaj sobie jak dziecku : "Wszystko będzie dobrze, wszystko będzie dobrze" ! Oddychaj świadomie. Nic bardziej do życia nie jest ci potrzebne, jak świeże powietrze. Dbaj o drogi oddechowe. Jedz i pij z rozwaga. Spożywaj przede wszystkim potrawy i soki naturalne. Nie zapominaj o "poście". Dwa razy dziennie czyść zęby. Zwracaj uwagę na dobre trawienie ! Dbaj o naturalne wypróżnienie i odtruwanie organizmu. Pozwól się wykaszleć. Wypoć się zdrowo. Nie zabijaj odkażaniem miliardów niezbędnych mikrobów znajdujących się na twojej skórze i w błonie śluzowej. Pielęgnuj skore od stop aż po głowę. Myj ja codziennie i hartuj. Nie klajstruj jej kosmetykami. Pamiętaj - skora jest twoim najważniejszym organem ochronnym i zwierciadłem duszy ! Chroń, ćwicz i pielęgnuj oczy i uszy. Nie psuj ich lekkomyślnie. Są twoimi najważniejszymi informatorami. Ruszaj się. Wzmacniaj i rozciągaj swoje mięśnie i stawy. Nie uszkadzaj ich przez nadmierne obciążenia. Siedź prawidłowo i nie za długo w jednej pozycji. W ciągu dnia połóż się z nogami uniesionymi jak najwyżej. Raz w tygodniu połóż się, opuszczając poza tapczan głowę nisko w dół To rozluźni twój kręgosłup i spowoduje lepsze ukrwienie żył w mózgu. Nos ubrania z naturalnych materiałów. Nie ubieraj się zbyt ciepło. Spij dziennie 8 godzin, ale nie przy pomocy środków nasennych. Zmęcz się przed snem. Odrabiaj zaległości w spaniu. Wchłaniaj dużo słońca i światła, ale nie piecz się jak węgielek. Słonce w odpowiedniej dawce jest najlepszym sprzymierzeńcem twojego zdrowia. Wszyscy jesteśmy dziećmi słońca. Raz do roku na okres od 2 do 3 tygodni wyjeżdżaj nad morze lub w góry. Pływaj i zdobywaj szczyty - wyłącznie swoich możliwości. Trenuj umyśl. Głupota jest rozleniwieniem mózgu. Ale wytężając intelekt nie zapominaj o marzeniach ! Zawód wybieraj starannie, jak narzeczona. Uciekaj z miejsca pracy, które nie dostarcza ci satysfakcji. Pracuj z poświęceniem, bo to uczyni cię szczęśliwym. Od czasu do czasu zrób sobie jednak przerwę w pracy i odpocznij od niej. Nie spiesz się zanadto do małżeństwa. Nie kłam i nie oszukuj. Bądź uprzejmy i taktowny. Mów często "proszę" i "przepraszam" ! Bądź przykładem dla swoich dzieci. Troszcz się o nie, ale nie psuj "małpią" miłością. Pogłębiaj swoja wiedze o tym jak chronić zdrowie. Naucz się udzielania sobie pierwszej pomocy w nagłej potrzebie. Wzmacniaj siły witalne i zdrowie przez systematyczne stosowanie kuracji domowych. Co kilka miesięcy dokonaj bilansu zdrowia. Popełnione grzechy odpokutuj, ponosząc wyznaczone przez siebie ofiary. Zachowaj ostrożność w stosowaniu lekarstw, witamin oraz wszelkiego rodzaju wzmacniających środków i "cudownych" balsamów. Nie podniecaj się najnowszymi odkryciami w medycynie. Strzeż się eksperymentów klinicznych. W razie ostateczności jako pacjent wybierz sobie obrońcę, który uchroni cię przed życiem uzależnionym od maszynerii medycznej.
-
Witam Biesiadę! Nasze nastroje Anna Kamieńska Najbardziej niestałe ze wszystkiego są nasze nastroje, zależne od tylu rzeczy, od chemii naszego ciała, nawet od pogody. Huśtawka. Powierzchnia morza. A przecież rzeczywistość jest jedna. Pozostajemy jej wierni mimo przypływów i odpływów naszego wewnętrznego morza. Trzeba o tym pamiętać i nie brać nastrojów za odbicia rzeczywistości. Chwile martwoty i jakby bez-czułości - to nie znaczy, że przestaliśmy kochać lub że Bóg nie istnieje. Egzaltacja, łzy - to nie znaczy, że jesteśmy bliżej prawdy i istoty rzeczy. Trudno się tego nauczyć. Uczę się już prawie pół wieku. Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Prawdziwa bajka Katarzyna Wawrzonowska Chcę Wam opowiedzieć o bajkowym domu. W tym domu pachnie miłością, czyż to nie cudowne? Na stole stoją wspomnienia zmienione w kwiaty w wazonie. Na kanapie leżą poduszeczki uszyte z czułości. Utkane z wielu małych radości firanki fruwają dotykane przez wiatr. Czy w tym domu nie jest wspaniale?! Promienie nadziei wpadają przez otwarte okno. Wszystkie smutki, porażki szybko wynosi się w kubełku za drzwi. Książki opowiadają śliczne baśnie, W radiu śpiewają o spełnionych marzeniach. W kuchni pachnie radością i koperkiem, A na stole leżą gościnne talerze. Spytasz gdzie jest taki dom? Co sprawia, że jest tak nieprawdopodobnie szczęśliwy? To Miłość! To rodzina! To nie bajkowy dom! To mój rodzinny dom!
-
Modlitwa pogodzenia Boże, w swych wyrokach niezgłębiony! Prosiłem Cię o moc do osiągnięcia powodzenia, a uczyniłeś mnie słabym, abym się nauczył pokornego posłuszeństwa. Prosiłem o zdrowie dla dokonania wielkich czynów, a dałeś mi kalectwo, ażebym robił rzeczy lepsze. Prosiłem o bogactwo, abym mógł być szczęśliwy, a dałeś mi ubóstwo, żebym był rozumny. Prosiłem o władzę, żeby mnie ludzie cenili, a dałeś mi niemoc, abym odczuwał potrzebę Ciebie, kochającego Ojca. Prosiłem o towarzysza, aby nie żyć samotnie, a dałeś mi serce, abym mógł kochać wszystkich ludzi. Prosiłem o radość, a otrzymałem życie, aby móc cieszyć się wszystkim. Niczego nie otrzymałem, o co prosiłem, ale dostałem wszystko, czego potrzebowałem. Prawie na przekór sobie, moje modlitwy, te nie sformułowane, Ty wysłuchałeś. Boże, bądź pochwalony za Twą miłość i niezbadane Twoje wyroki. Amen. Na podstawie anonimu z tablicy w instytucie rehabilitacyjnym w Nowym Jorku
-
Witam Biesiadę! Poświęć czas... Poświęć czas na pracę - to cena sukcesu. Poświęć czas na myślenie - to źródło siły. Poświęć czas na zabawę - to sekret wiecznej młodości. Poświęć czas na lekturę - to fundament wiedzy. Poświęć czas na przyjaźń - to droga ku szczęściu. Poświęć czas na marzenia - to twój pociąg do gwiazd. Poświęć czas na to, by kochać i być kochanym - to przywilej bogów. Poświęć czas, by się rozejrzeć - dzień jest zbyt krótki na to, by być egoistę. Poświęć czas na śmiech - to muzyka duszy. Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Kiedy tak idę... Gustave Flaubert Kiedy tak idę, krusząc muszelki pod moimi stopami, wszystkie wspomnienia mojej młodości mówią we mnie. Każde uderzenie fali budzi we mnie odlegle wspomnienia. Słyszę łoskot minionych dni, a nieskończona ilość dawnych uczuć pędzi w mym sercu naprzód jak spienione grzywy fal. Pamiętam moje porywy, cierpiania, wybuchy które mną szarpały, jak wiatr szarpie żagle. Pamiętam ogromne i nieuchwytne tęsknoty wirujące w ciemności jak stado dzikich mew w burzowej chmurze. Na kim miałbym się wesprzeć, jeśli nie ma Tobie? Mój umysł zwraca się ku myślom o Tobie po orzeźwienie, tak jak wyczerpany wędrowiec zanurza się w miękki brzeg.
-
Szczęście oznacza... Matka Teresa z Kalkuty Wszyscy tęsknimy za niebem, gdzie mieszka Bóg, ale w naszej mocy leży być z Nim juz tu i teraz - być szczęśliwym z Nim właśnie w tej chwili. Ale to szczęście oznacza: - kochać, jak On kocha; - pomagać, jak On pomaga; - dawać, jak On daje; - służyć, jak On śluzy; - ratować, jak On ratuje; - być z Nim przez 24 godziny na dobę; - dotykać Co ukrywającego się w przebraniu cierpiącego biedaka.
-
Witam Biesiadę! Co za wspaniały sen! Phil Bosmans Słońce tańczy na niebie, ryby baraszkują w morzu. Wszyscy ludzie - bracia w tej samej łodzi świata. Słabi i starzy, czarni i biali, wielcy i mali, biedni i bogaci: ludzie, którzy wybrali się we wspólną podróż... Bracia na morzu świata, pod tym samym słońcem, na tym samym wietrze. Nie ma już ludzi nic nie wartych ani tych wywyższających się pań i panów. Nikt już nie będzie wyrzucony za burtę, nikt nie zostanie ciśnięty na dno łodzi, by tam umierać z głodu. Nie ma już wojen o kapitański mostek. Po pokładzie biegają rozśpiewani ludzie. Płynie łódź, nasza łódź, na której każdy czuje się u siebie. Co za wspaniały sen! Dlaczego muszę się obudzić i dostrzec czarny statek chwiejący się niepewnie na fali i pozbawiony steru? Dlaczego muszę słyszeć rozpaczliwe wołania o ratunek wśród ludzi, którzy powinni mieć serce dla... ludzi? Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Doskonały przez cierpienia Poems of Dawn Bóg nigdy nie zesłałby ci ciemności, gdyby wiedział, że światłość będzie ci służyć. Lecz nie lgnąłbyś do Jego Opiekuńczej dłoni gdyby twa droga zawsze jasna była. Nie dbałbyś, by kroczyć wiarą, gdybyś zawsze mógł chodzić widzeniem. Prawda to, że On zsyła ci wiele udręk, napawa twe serce smutkiem i na biedną, strudzoną twą głowę nakłada koronę cierniową On wie, jak niewielu w ogóle osiągnęłoby Niebo gdyby ból nie przywiódł ich tam. Tak więc zsyła ci oślepiającą ciemność i piec ognisty siedmiokroć rozgrzany Jedyna to droga, wierz mi, byś pozostał u jego stóp. Łatwo bowiem zbłądzić, gdy życie staje się gładkie i przyjemne. Dlatego wtul swoją dłoń w Jego Ojcowską dłoń i śpiewaj po drodze, jeśli możesz. Twa pieśń pocieszy może kogoś, czyja odwaga opada Jeśli zadrżą ci usta przy pieśni, tym więcej będzie Bóg cię miłował.
-
Wzbij się wysoko Autor nieznany Gdy ktoś obedrze nas z piór sensu życia... połamie skrzydła wolności i radości... czujemy się jakby wszyscy odeszli... jakbyśmy zostali sami... pośrodku mroku i ciszy... wśród własnych krzyków i łez... lecz nie zapominajmy o tym co nadal mamy... o ludziach co nadal nas kochają... potrzebują... o miejscach wciąż na nas czekających... i o tym ile jeszcze pięknych rzeczy się wydarzy... ile lotów wśród błękitów i promieni słońca... Więc każdego ranka spróbujmy choć na chwilkę unieść się w górę... oderwać się od ziemi i zatopić w wolności... Gdy skrzydła nas wciąż bolą... nie bójmy się poprosić o pomoc... jeśli będziemy czegoś naprawdę pragnąć... osiągniemy to wcześniej niż się spodziewaliśmy... A więc odkurzmy nasze szydła z pyłów bolesnych wspomnień... nabierzmy wiatru nadziei... poczujmy ciepło promyka wiary i wzbijmy się wysoko... wysoko w błękicie zatopmy nasze ręce... otulmy chmury marzeń... i z podniesioną głową lećmy ku słońcu... naszemu największemu marzeniu... ...nawet gdy oznacza ono tyle co dla Ikara...
-
Witam Biesiadę ! Nasze dzieci na nas patrzą Pino Pellegrino Nasze dzieci na nas patrzą, kiedy mówimy o wodzie, a pijemy wino. Nasze dzieci na nas patrzą, kiedy mówimy, że wielbimy pokój, a potem się o bzdurę kłócimy z sąsiadem. Nasze dzieci na nas patrzą, kiedy mówimy, że kochamy ich matkę, a potem wrzeszczymy na nią, bo nie smakuje mi kotlet. Nasze dzieci na nas patrzą, kiedy mówimy o ochronie środowiska, a potem rzucamy na ziemię papierosa. Nasze dzieci na nas patrzą, kiedy w niedzielę idziemy do kościoła, a wracając kłócimy się o jakiś drobiazg. Nasze dzieci na nas patrzą, kiedy mówimy, że w życiu ważna jest tylko miłość, a potem patrzą na seks i pieniądze. Nie zapominajmy o milczącym spojrzeniu naszych dzieci i o ich cichym sądzie, który nas może ocalić od wielu nikczemności. Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Moc czynu Pierre Guilbert Jeżeli wierzysz, że uśmiech silniejszy jest niż broń, Jeżeli wierzysz w moc otwartej dłoni, Jeżeli wierzysz, że to, co ludzi jednoczy ważniejsze jest od tego, co ich dzieli, Jeżeli wierzysz, że odmienność jest bogactwem, a nie zagrożeniem, Jeżeli umiesz patrzyć na drugiego z odrobiną miłości, Jeżeli przedkładasz nadzieję nad podejrzliwość... Jeżeli sądzisz, że to raczej do ciebie należy pierwszy krok, Jeżeli spojrzenie dziecka potrafi jeszcze rozbroić twoje serce, Jeżeli umiesz cieszyć się radością twego sąsiada, Jeżeli niesprawiedliwość godząca w innych budzi twój sprzeciw, Jeżeli obcokrajowiec to dla ciebie brat, który jest ci dany, Jeżeli z miłości umiesz poświęcić innym trochę czasu, Jeżeli umiesz przyjąć czyjąś przysługę, Jeżeli dzielisz się chlebem i potrafisz dodać doń okruchu twego serca, Jeżeli wierzysz, że przebaczenie ma większą moc aniżeli zemsta. Jeżeli umiesz cieszyć się radością i szczęściem innych, Jeżeli możesz wysłuchać nieszczęśnika, który zabiera ci czas i obdarzyć go uśmiechem, Jeżeli potrafisz przyjąć krytykę, wykorzystać ją, a nie szukać obrony siebie, Jeżeli szanujesz poglądy innych... Jeżeli dla ciebie drugi jest przede wszystkim bratem, Jeżeli gniew jest dla ciebie słabością, a nie oznaką siły, Jeżeli wolisz ponieść szkodę, aniżeli kogoś skrzywdzić, Jeżeli nie zgadzasz się, by po tobie był potop, Jeżeli stajesz po stronie biednych i uciśnionych, nie uważając się za bohatera, Jeżeli wierzysz, że w dyskusji jedynie miłość ma głos. Jeżeli wierzysz, że pokój jest możliwy ... wtedy nadejdzie pokój.
-
Człowiek przede wszystkim Nazin Hikmet Nie żyj na tej ziemi jak ktoś obcy, jak turysta na łonie natury. Żyj na tym świecie jak w domu Ojca: ufaj ziarnu, ziemi, morzu, lecz przede wszystkim zaufaj człowiekowi. Kochaj chmury, maszyny, książki, lecz przede wszystkim kochaj człowieka. Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia, lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka. Raduj się dobrami za ziemi ciesz sie cieniem i światłem, raduj się każdą porą roku, lecz przede wszystkim raduj sie tym, że jest człowiek!
-
Witam Biesiadę! --Bóg nie żąda od nas sukcesu w każdej dziedzinie, lecz wierności. Jakkolwiek piękna będzie nasza praca, nie przywiązujmy się do niej. Bądźmy gotowi zrezygnować z niej w każdej chwili, nie tracąc pokoju ducha. --Jestem świadoma, że jesteśmy maleńką kroplą w wielkim oceanie nędzy i cierpienia, ale jeżeli nie byłoby tej kropli, to ludzkie cierpienie i nędza byłyby jeszcze większe... MATKA TERESA Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Witam Biesiadę! Zatrzymaj mą młodość David Kossoff Boże, przyszła mi do głowy pewna myśl - masz dla mnie chwilkę? Myślę o starości... Jakby mi było jeszcze mało, że lata same mijają... Zatem, Boże, proszę, bym przynajmniej czuł się młodo. Pozwól mi cieszyć się, cieszyć. Nawet jeśli muszę nosić okulary i chodzić przygarbiony, rano wstawać obolały i uważać na to, co jem, nawet jeśli ręce mi się trzęsą i chodzę powoli, nie mogę złapać oddechu, nie będę narzekać. Ani słówkiem. Może z Twoją pomocą, drogi Przyjacielu, w tym antycznym posągu zamieszka Młody Duch... Czy to możliwe, Boże? Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Jeśli w twych piersiach, kobieto, nie bije Serce do takiej podniosłej miłości, Nie mów ty: "kocham" nikomu na ziemi! Bo ten, co z tobą połączy swą dolę, Patrząc na ciebie oczyma smutnemi, Nigdy nie powie, że żyje, I duchem wrósłszy w poziomą niewolę, Nie zrobi nic dla przyszłości! MARIA KONOPNICKA
-
"Kocham" - to znaczy: chcę w cichym zakątku żyć zapomniana, byłeś ty był ze mną... Chcę nad kołyską naszemu dzieciątku Nucić piosenki w noc ciemną! "Kocham cię" - znaczy: o wolny ty duchu! Ja nie chcę skrzydeł twych krępować jasnych, Przykuwać ciebie do trosk nędznych, ciasnych, Ciebie, coś przywykł na myśli podmuchu Wzlatać, jak orzeł, po najwyższych szczytach I gniazdo zwijać w błękitach. Ja nie chcę ciężyć tobie jak kajdany, Wiązać cię z ziemią żelaznym łańcuchem... Chcę tylko, byś mnie uznał, ukochany, Bratnim i równym ci duchem. "Kocham" - to znaczy: ja chcę być dla ciebie Prawdy i dobra, i piękna zaklęciem, Umiłowanym twej duszy dziecięciem, Twoim marzeniem o niebie... Chcę domu twego być białym powojem, Twojemu czołu od skwarów ochroną, Chcę być twą myślą i ramieniem twojem I przyjacielem, i żoną!
-
Nie! "Kocham ciebie" - to znaczy: chcę z tobą Podźwignąć ciężar, co się życiem zowie, Być domu twego światłem i ozdobą I nieść ci pokój, i ciszę, i zdrowie. "Kocham" - to znaczy: twoje ideały I twoje cele są także mojemi. Pracujmy razem, by rozświt dnia biały Prędzej rozbłysnął na ziemi! Chcę, by mą drogą była twoja droga, Moim pragnieniem były twe pragnienia; Chcę, byś był głosem mojego sumienia I wiódł mię z sobą do Boga! Chcę, byśmy lecąc w uścisku wzajemnym, Jako dwa duchy w dziedzinę wieczności, Rozpromienili na świecie tym ciemnym Gwiaździste szlaki przyszłości! Chcę przez twą wiedzę mój umysł rozszerzyć I słowo twoje chować jak przysięgę; Chcę z tobą marzyć i tęsknić, i wierzyć W ducha niezłomną potęgę! "Kocham" - to znaczy: chcę z tobą podzielić Gorzki chleb trudu i łez, i boleści... Chcę oczy twoje w dniach smutku weselić I tarczą być twojej części. Chcę na twych piersiach być jak róża biała, W której płomyczek tajemniczy pała, I chcę być jako pieczęć rubinowa Na ustach twoich bez słowa...
-
Posłuchaj! Kocham - to nie znaczy wcale: "Chcę być pieszczoną w twym domu królową, Chcę iść przez życie drogą kwieciem słaną... Chcę w pocałunków twoich tonąć szale... Chcę, by mi słonko świeciło co rano... Chcę, by co wieczór lampę diamentową Srebrzysty księżyc palił mi nad głową... Chcę, byś dzień cały mojego szczebiotu Słuchał i zawsze witał mnie uśmiechem... Chcę, byś mi pieśni śpiewał wraz z słowikiem... Chcę żyć z twej pracy i z twojego potu... Chcę, byś był moim cieniem, moim echem, Odpowiedzialnym za mnie niewolnikiem..."
-
Czy wiesz ty o tym, że słowo to ciebie Czyni kapłanką przeczystych ołtarzy? że to uczucie, co łuny dziewicze Rzuca na białość liliową twej twarzy I diamentową skrą w oku rozbłyska, Nie tylko szczęściem jest, lecz złotą wagą, Co byt wszechświata utrzymuje w ruchu, Pierwszym zarzewiem wielkiego ogniska, Co świat ogarnia blaskami swojemi, Pierwszym ogniwem w stworzenia łańcuchu? Czy wiesz, że kiedy zmierzchy tajemnicze Wydały kształty młodzieńcze tej ziemi, Co stała jeszcze wśród chaosu nagą, Najpiewszym słowem, jakie Bóg na niebie Rzekł do niej, było słowo: "Kocham ciebie"?
-
Do kobiety Maria Konopnicka Czy wiesz, ty piękna i ty uśmiechniona, Której usteczka rozchyla pustota, Co znaczy \"kocham\", to najświętsze słowo, Co pada z piersi jako strzała złota, I jak królewskiej purpury zasłona, Oddziela ciebie, wzruszeniem różową I drżącą snami szczęścia dziewiczemi, Od wszystkich ludzi na całej tej ziemi, Byś otworzyła jednemu ramiona? Czy wiesz ty o tym, motylu i kwiecie, Poranków wiosny ty śpiewna ptaszyno, że ta godzina, w której usta twoje Szepczą to słowo, jest cudów godziną? że wtedy jasno robi się na świecie, że srebrem biją wszystkie żywe zdroje, że róże w pąkach płonią się wiosenne, że dziwne mary, rozwiewne i senne, Ciałem się stają pod drżącą twą dłonią? że w twej źrenicy, jako w pryzmie słońce, życie odbija blasków swych tysiące I załamuje promień brylantowy?... że noc koronę srebrną swojej głowy U stóp twych w chłodnych rozsypuje rosach? że twym wzruszeniem drżą gwiazdy w niebiosach?
-
Witam Biesiadę! Radość jest modlitwą. Radość jest mocą. Radość jest miłością. Bóg kocha tego, kto daje z radością! Wszystko zaczyna się od modlitwy. Naucz się kochać modlitwę. Zapragnij częstej modlitwy w ciągu dnia i zadaj sobie trud, by się modlić. Jeśli chcesz się modlić lepiej, módl się częściej. Im częściej będziesz się modlił, tym łatwiej Ci to będzie przychodzić. Doskonała modlitwa nie polega na wypowiadaniu wielu słów, ale musi w niej być zapał, który wzniesie Twoje serce do Jezusa. MATKA TERESA Pozdrawiam biesiadniczki!
-
Jest [Jest jeszcze taka miłość...] ks.Twardowski Jest jeszcze taka miłość ślepa bo widoczna jest szczęśliwe nieszczęście pół radość pół rozpacz ile to trzeba wierzyć milczeć cierpieć nie pytać skakać jak osioł do skrzynki pocztowej żałować czego nie było by dostać nic za wszystko miej serce i nie patrz w serce odstraszy cię kochać