Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anka25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anka25

  1. Aaaa, Aga, w Askocie jest nowa kolekcja cocodrillo po nawet \"normalnych\" cenach. Obkupiłam trochę małego - ładne te nowe ciuszki, szczególnie dla chłopców. Niebieściutkie, z hipopotamami... Warto pojechać, bo dopiero co weszła i mają jeszcze bardzo duży wybór.
  2. cześć dziewczyny, ja właśnie wróciłam z buszowania po sklepach z moim synkiem... Ech, pojechałam po jedną zabawke, a wróciłam z calym worem zabawek, ubranek, kaszek... Ale jestem zadowolona, bo udało mi sie kupic bardzo ładne rzeczy, na przykład wiosenną krteczkę z odpinanym polarkiem, więc posłuzy też na wietrzne lato. A do wyprawy skłonil mnie wczorajszy porządek w zabawkach małego. Wrzucałam je do kosza i zorientowalam sie, że on ma prawie same grzechotki i tym podobne rzeczy, bo każdy jak przychodzi to mysli, ze to jeszcze maleństwo i grzechotke przynosi... No i postanowiliśmy z Wojtkiem, że trzeba mu kupić kilka zabawek edukacyjnych. Aga, dzieki za zdjecia. Musze dla porównania zrobic mojemu \"małemu\" zdjecie w foteliku, bo mam taki sam jak Wy. I mimo, ze Junior ma 9 miesięcy, to wyglada bardzo podobnie :) Nóżki wystają i glowka dość wysoko :) Ech, a taki był maleńki... Ostatnio jak pojechałąm do rodziców to się sąsaidka spytała, czy byłam u neurologa, skoro on jeszcze nie chodzi. A ja na to, ze ma dopiero 8,5 miesiąca... Ale się zdziwiła... myślala, ze około 1,5 roczku :D Dziewczyny, a Wy dalej 2w1... Niech sie cos wreszcie ruszy :D:D:D A co do czopu... Mi odszedł w momencie, jak mi lekarz powiedział o cesarce (miesiąc przed terminem), a po badaniu stwierdził, ze szyjka jest tak dluga, zamknięta i twarda, ze nawet oksytocyna nie pomoże, wiec chyba nie zawsze czop jest zwiastunem porodu... Kasiula kula, trzymam kciuki za dwie krechy - skoro @ nie ma, to jest szansa. Z testami bywa róznie. Mi też kilka nie wyszlo, a teraz mam 11 kilo szczęscia w doku. No i jeszcze 85 ;) Poczekaj jeszcze kilka dni i zrob ponownie. ALbo moze skus sie na betę, jesli jesteś niecierpliwa... Pozdrawiam
  3. W kazdym razie juz lada moment... Ale bylby numer, gdybyscie we 4 urodziły jednego dnia - bo w zasadzie Pedagog też już może :D
  4. Pedagog, to jesteś nastepna w kolejce ;) Ech, ale sie teraz posypie maluszkow...
  5. Foli, ja rodziłam miesiąc wcześniej (bylo podejrzenie hipotrofii małego) wiec nie wiem, co to wyczekiwanie, ale podobno pomaga wysilek (na przykląd wiosenne porządki), chodzenie po schodach albo seksik :) NIe wiem, na ile to prawda... Chyba raczej jestem zdania, ze co ma byc, to będzie, ale moze warto spróbować :) To prawda, dieta matki karmiącej to sprawa indywidualna i warunkuje ją tylko dziecko. Ale wydaje mi się, ze Pedagog ma rację - lepiej jesc wszystko od poczatku w rozsądnych ilościach i ewentualnie odstawić, jeśli coś się dzieje - bo jak na początku bardzo ograniczy się menu to poźniejsze wprowadzanie nowosci moze przyniesć wiecej szkody niż pożytku. A swoja drogą... Organizm chyba sam sie o wszystko troszczy jak należy, bo na początku raczej nie ma czasu na jedzenie :D
  6. Cześć dziewczyny, przesłałam Wam kilka zdjątek \"małego\". Nie odzywam się, ale czasem sobie czytam, co u Was. Zabajona, gratuluję Oleńki. Foli, trzymam kciuki za bezbolesny i szybki poród. Z tym zwolnieniem to jest ponoć tak, ze jeśli lekarz wypisze je przed 38 tygodniem to jest traktowane jak zwykłe zwolnienie, natomiast wypisane po 38 tygodniu traktują już jak macierzyński. Nie wiem, czy wszędzie tak jest, ale we Wrocławiu mnie o tym uprzedzali... Paula, ucałuj Patrysia. Mam nadzieję, ze już bedzie coraz lepiej z jego zdrówkiem. No i gratuluję swojego M :) A co u nas... Mały zdrowy. Dzisiaj byłam na kontroli, waży 10,1 kg i ma około 80 cm. Siedzi już i pełza po całym pokoju. Czasem da sie slyszeć ta-ta, ba-ba albo da-da, a jak sie obudzi i nie ma przy nim nikogo to woła \"ej\" :D A moja doba powinna mieć 48 godzin, bo pracuję w domu i mam na głowie organizację dosć duzej konferencji w najblizszym czasie wiec mam co robic. Dodatkowo od jakiegos juz czasu myślę o swojej firmie (szumnie powiedziane :) raczej o małej firemce :) ) no i ostatnio tak się złożyło, ze zgadałam się ze znajomą, która też mysli o czyms podobnym. We dwoje raźniej wiec kto wie, czy się nie odważymy i ostro nie ruszymy do boju... W dodatku pracowalysmy już razem przy okazji poprzednich konferencji, jakie organizowałam więc wiem, że wspólpraca układałaby się dobrze. Tylko to oznacza duuuuuuuużo pracy i boję sie, bo nie wiem, czy wszystko pogodzę... Ale ona też ma dziecko, córeczkę 10 miesieczną, wiec rozumiałaby moje problemy z mobilnoscia i dostepnoscią. W dodatku ma nianię, którą mogłybyśmy we dwie "wykorzystywać"... Sama nie wiem... Ech, życie :) Pozdrawiam Was serdecznie i zyczę dużo cierpliwosci w starankach i radosci z maluszków. Ana, Estelka, Enigma, Maklady, Paula, Foli, Zabajona, Sabra, Sysia, Andzia, Iskierka, Granini, Silve, Aga, Asia...
  7. Cześć dziewczyny, nie było mnie bardzo długo i przyznam bez bicia, ze nawet nie mam wytłumaczenia... Najpierw byłam w rozjazdach, a później... Chyba potrzebowałam czasu tylko dla siebie i mojej powiększonej rodzinki i tak się jakoś odizolowałam... Nawet nie nadrabiam zaległości, bo kilka miesięcy by się uzbierało... Tylko kilka ostatnich stron przejrzałam. Życzę pieknych dni foli, zabajonej, andzi, silve i myszce :) Cieszcie się dziewczyny, bo to piękne dni :) Iskierko - rozsyp się wreszcie ;) Monik30 - ogromniaste gratulacje. Ciesz sie każdym dniem z kruszynką, bo czas szybko płynie i niektóre chwile już się nie powtórzą... Estelko, Enigma, Beti, Aga*, Iwona, Maklady, Ana, Paula, granini, Asia Witam tez nowe koleżanki. Nie znamy sie, ale miło mi, że topik żyje i co jakis czas ktos nowy się pojawia :) I oczywiście dla wszystkich forumowych dzieciaczków :):):) A co u nas... Mały (już nie taki mały :) ) skończył już 5 miesięcy. Waży ponad 8 kg więc mam co dźwigać :) Je już \"dorosłe\" rzeczy typu marchew, ziemniak, dynia, ostatnio nawet mięsko wprowadziłam i posmakował w indyku i cielęcince. Ale jakoś mnie to nie dziwi - w końcu to facet więc do mięcha go ciagnie ;) No i potrafi już siedzieć z oparciem, w związku z czym każda próba sprowadzenia go do poziomu kończy się krzykiem :) Teraz to świat poznaje, wszystko ogląda i od czasu do czasu sam sobie da po głowie jakąś grzechotką :) No i wszystko w buzi ląduje, a ślinotok to taki jak wodospad Niagara ;) Kilka śliniaków w ciagu dnia moczy :) A ja po macvierzyńskim złożyłam wypowiedzenie i teraz razem z Wojtkiem swoją firemkę prowadzimy. Cieżko jest, bo Junior bardzo absorbuje, ale nie chcąc zostawiać go z opiekunką staram się godzić pracę w domu z opoieką nad nim. Siedzę wieczorami, albo jak go Wojtek na spacer zabierze... Jakoś się kręci :) Dziewczyny, wysyłam Wam kilka fotek sprzed kilku dni. Jak do którejś nie dotrą, to porozsyłajcie sobie :) Ściskam Was mocno i miłego dzionka życzę.
  8. cześć dziewczyny, nie odzywam się, bo mam gościa... Przyjechała moja mama, bo niestety zmarła nasza ciocia i w drodze na pogrzeb zatrzymała się u nas. Ja ciocię widziałam raz w życiu, jak byłam mała, ale szkoda mi mamy, bo bardzo to przeżywa. Jutro razem z Wotkiem ruszają dalej... Wojtek ją zawiezie, żeby nie tłukła się pociągami, bo niestety mój tata nie dostał urlopu (no bo przecież to nikt z jego rodziny...) Przyznaję więc, że nie poczytałam, co słychać... A z weselszych rzeczy... Byłam dzisiaj na szczepieniu z Juniorem. Zniósł to raczej średnio, a mi się serce krajało jak płakał, ale do teraz nie ma żadnej negatywnej reakcji na szczepienie więc to dobry znak. Poza tym Junior waży 4820 kg, czyli klocek z niego niezły, bo w 3 tygodnie przybrał 1260 kg :D I to tyle na dziś. Miłego wieczoru
  9. Foli, nie martw się, wszytsko będzie dobrze. Wiem, że przeczytasz to juz po powrocie, ale... Właśnie sprawdziłam, że moja fasolka w dniu 7w2d miała dokładnie 10mm. Ciekawe, ile ma Twoj łobuziak :D
  10. Zabajona, trzymaj się cieplutko. Miejmy nadzieję, ze szybko przegonisz choróbsko
  11. W szpitalu powiedzieliby, że to 7Hbd, co oznacza 7 pełnych, zakończonych tygodni, ale weszłaś w 8 tydzień, czyli za 4 dni rozpoczniesz 3 miesiąc (przyjmuje się, że trwa od 9 do 13 tygodnia) :D
  12. Foli, 7w4d to 8 tydzień. Najłatwiej to wytłumaczyć, że pierwszych 7 dni to pierwszy tydzień, wobec tego 8 dni to tydzien i jeden dzien, ale juz drugi tydzien :) Troche mało klarowne to wyjaśnienie, ale mam nadzieje, ze wiesz, o co mi chodzi :)
  13. A mam jeszcze pytanie do młodych mam... Kiedy Wasze pociechy zaczęły sztywno trzymać główkę? Nie mówię o próbach, bo takowe Junior też podejmuje i głowa lata mu na wszystkie strony :D Chodzi bardziej o to, kiedy mogłyście trzymać bejbiaczki bez podtrzymywania główki. Oczywiście pytam tylko z ciekawości, bo już się doczekać nie mogę ;)
  14. cześć :) Zabajona, strasznie mi przykro, że Cię takie paskudztwo dopadło, ale dziewczyny mają rację. Nie czytaj nic, bo niepotrzebnie bedziesz się jeszcze berdziej denerwowala. Poza tym, faktycznie w II trymestrze dzidzia jest już ukształtowana i nabiera ciałka więc odpoczywaj dużo i bądź dobrej myśli Foli, to już końcówka 8 tygodnia więc serduszko powinno być widać. Słychać jeszcze nie, ale też się doczekasz ;) Trzymam kciuki za wizytę i przyjemnej podróży życę, bo w taką pogodę to raczej męczące... Witaj do26 :) Junior po 2 godzinach \"zabawy\" zasnął wreszcie, więc zajrzalam co u Was, a teraz zmykam robić pranie i siebie do porządku doprowadzić. Ech, fajnie tak sobie z nim gadać i po mieszkaniu chodzić, ale dopiero teraz zaczynam odczuwać, co to znaczy nie mieć czasu na śniadanie, hihihi. Buziaki dla Wszystkich
  15. czesć foli :) ja spałam z małym glównie dla wygody. na początku bolała mnie rana po cięciu więc łatwiej było mieć go obok, a później po prostu nie musiałam się wybudzać, zeby go nakarmić. a tak... trzeba wstać, nakarmić, odłożyć... co prawda Wojtek stara się podawać mi Juniora w nocy, ale to niczego nie zmienia, bo muszę się pilnować, żeby przy karmieniu nie zasnąć :) no nic - pierwsza noc za nami i jestem mniej wyspana, ale poza tym nie było źle. Mam nadzieję, ze wytrwam w swoim postanowieniu :D
  16. cześć dziewczyny, wpadam się pożegnać, bo wyjeżdżamy do Poznania na jakiś tydzień więc odezwę się po powrocie. Aga, Gonia - zazdroszczę, bo my jeszcze nie mamy unormowanego rytmu dnia więc różnie to bywa z tą organizacją. Teraz właśnie mam w planach spacer, ale mały śpi... W dodatku śpi bardzo smacznie, bo w nocy ze 20 razy się budził i musi nadrobić - coś ostatnio marudny jest, pewnie przez to skaczce ciśnienie... Mam nadzieję, że razem z Patryczkiem Pauli porobimy jakieś fajne zdjątka, to Wam podeślę. Goniu, Beti - dzięki za fotki :) Pozdrawiam, miłego weekendu i do usłyszenia :D
  17. Asiu, trzymamy mocno kciuki. Daj od formowych ciotek buziaczka Sandruni, jak już ją zobaczysz :D
  18. Ech, nie ma to jak rozmowa z własnym synem... Nie śpi od 8 i dopiero teraz zaczął być śpiący... A tak- trzeba do niego mówić, czasem podotykać, pogłaskać. Noooo, jakbym nosiła, to byłoby super, ale jestem twarda :) Dzwonił już kurier, że koło 14 przywiezie leżaczek, więc może też sobie dłuższą kąpiel urzadzę ;) W sumie to się tym naszym maluchom nie dziwię. Ile można leżeć i sufit oglądać... Ja czasem rozkładam koc na podłodze, żeby Junior popatrzył sobie na mieszkanie, bo z łóżeczka to niewiele widzi... Aga, u mnie remoncik prawie skończony. Zostały jeszcze szczegóły, na które zabrakło czasu i trzeba będzie w wolnych chwilach pokończyć. Teraz ze spacerkiem nie da rady, bo wyjeżdżamy do Poznania, ale po powrocie... nie wiem, ile u Ciebie remoncik potrwa, ale mam nadzieje, ze w końcu uda nam się spotkać. Ech, znowu jakieś pomarańczaki nas odwiedziły? Nie zdążyam poczytać, bo chyba się nimi ktoś zajął. Jaka szkoda ;)
  19. Cześć dziewczyny, Andziu, gratulacje wielkie. Przepraszam, wczoraj jakoś mi to umknęło... Pamiętam jak pisałaś, że nie masz internetu, ale nie myślałam, że to było tak dawno w styczniu :) Kobitki, to ja też nieźle wyrodna jestem... Może jakiś klub założymy ;) Butelki wypażyłam tylko za pierwszym razem jak były nowe, teraz myję. Ciuszki... Prasuję, jak tego wymagają bo materiał się gniecie, a ponieważ większość jest bawełniana to sobie prasowanie daruję. A ubieranie... Mały jest albo w pampersie i koszulce, albo w body z krótkim rękawkiem. Oczywiście mam zawsze przy sobie czapeczkę i skarpetki, ale raczej z nich nie korzystam. A dzisiaj czekamy na kuriera, bo zamówiłam malemu leżaczek (http://www.allegro.pl/show_item.php?item=114909379). Pomału zaczyna chwytać, że coś się przed oczyma rusza, więc będziemy tę sztukę pogłębiać. No i dodatkowo oglądać świat z innej perspektywy niż łóżeczko ;) Ech... Odezwę się później, bo właśnie się budzi i pewnie będzie się chciał ze 2 godzinki \"pobawić\" ;););) Miłego dnia...
  20. Dziewczyny, na TVN Style zaczęło się właśnie MIasto Kobiet. Rozmawiają o in vitro...
  21. Hej Paula, nasz wyjazd nadal aktualny, więc mam nadzieję, że się zobaczymy. Odezwę się z Poznania, to się konkretniej umówimy. Ja byłam z Małym u lekarza 6 lipca, czyli kiedy miał dokładnie miesiąc. Ważył 3480 i lekarka powiedziała, że 900 gram w miesiąc (licząc od najniższej wagi) to bardzo ładny przyrost. Ale widzę, że Patryczek nadgania jeszcze ładniej ;) A karmisz piersią, czy dokarmiasz?? My cały czas na piersi, ale od kilku dni podaję Małemu wodę albo herbatkę, bo jak czasem chcę wyjść z domu, to coś tatusiowi trzeba zostawić, na wypadek wzmożonego pragnienia w takie upały :) No i może zostanę zlinczowana przez zagożałe fanki karmienia TYLKO piersią, ale leżenie na tapczanie 24 na dobę z \"bufetem\" na wierzchu jakoś specjalnie mnie nie cieszy, a tak czasem da się tego uniknąc. Zwłaszcza, jak jesteśmy na spacerze i Mały chce się po prostu napić. Nie muszę obnażać się na parkowych ławkach... Szczepienie jeszcze przed nami...
  22. Cześć dziewczyny. Co to za pustki??? ;) Muszę Wam powiedzieć, że pomału zaczynam odczuwać, że jestem mamą. Junior ma coraz dłuższe okresy czuwaniam, a co za tym idzie ja mam coraz mniej wolnego czasu. Dzisiaj wstał o 7:00 więc po śniadanku i szybkiej porannej toalecie był spacer, póżniej drugie śniadanko, a teraz Maluch zasypia. Ponad 3 godziny na nogach! A juz się bałam, że zawsze bedzie tylko spał :D Dobrze, ze dzisiaj troszkę chłodniej, przynajmniej we Wrocławiu. Mi juz się żyć odechciewało w tych ostatnich dniach. Człowiek w takie upały nie wiem, co ze sobą zrobić... Asiu, jak się czujesz na finiszu? Trzymam kciuki za Ciebie i Sandrunię i mam nadzieję, że niedługo podeślesz nam jej foteczki :) Buziaki dla wszystkich dziewczyn
  23. Cześć dziewczyny, witam po długiej przerwie i przepraszam za milczenie - nie miałam jak się odezwać. Przede wszystkim gratuluję wszystkim nowym mamom ich fasolinek. Ależ się wysypało :D:D:D Foli, dbaj o siebie i maluszka - 8 najpiękniejszych miesięcy przed Tobą A my po weekendzie mamy się bardzo dobrze. Junior wypoczął, pooddychał świeżym powietrzem i tylko szkoda, że tak szybko trzeba było wracać. A po powrocie... Przyjechali moi rodzice na tydzień i mieliśmy remont - to znaczy malowanie całego mieszkania, bo zaraz po przeprowadzce nie zdążyliśmy. Troszkę jeszcze drobiazgów zostało do zrobienia, ale najważniejsze prace za nami - uff :D Wczoraj wróciłam do żywych i od dzisiaj zabieram się za prace, bo macierzyński macierzyńskim, ale trzeba się wykazać ;) Buziaki dla Was kobietki Paula, odezwę się do Ciebie, bo od przyszłej niedzieli przez kilka dni będę w Poznaniu, więc mam nadzieję na jakąś kawkę z naszymi małymi męczyznami. Oczywiście jak Ci więksi się załapią, to też nie będzie źle ;) W czwartek 20 lipca będę w tym biurze co ostatnio, więc może wtedy... Przynajmiej będziesz miała blisko :):):)
  24. cześć dziewczyny, wpadłam tylko na chwilkę powiedzieć cześć i zarazem się pożegnać :) po południu jedziemy, a ja jeszcze w proszku. prasowanie mnie czeka, pakowanie torby (ech, pierwszy wyjazd z małym - nawet nie wiem, co zabrać... i ile przede wszystkim...) No i coś ze sobą przydałoby się zrobić ;) Odezwe się po powrocie!
×