Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anka25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anka25

  1. dzięki Gosiu. ja teraz jestem około 6-7 tygodnia. okazało się, że pwulację miałąm nie wtedy, kiedy mi się wydawało, tylko troszkę później, dlatego dokłądny termin lekarz ustali za dwa tygodnie jak już będzie dokładnie widać zarys płodu i serduszko. Na poprzedniej wizycie była widoczna dopiero fasoleczka (6mm ;) ) Jak pójdę do lekarza, to będę między 8 a 9 tygodniem :) Pewnie osttaecznie tak zrobię, że powiem, co i jak, że stresuję się bardzo. W dodatku jakiś czas temu był remont i ciągle jeszcze czuć farbami i główka pobolewa... Mam nadziję, ze będzie ok i że posiedzę troszkę w domku, bo naprawdę tego mi trzeba...
  2. hhhmmm, musi byc zwiazane z ciaza, bo to jest inaczej liczone. jak pojde na chorobowe, to po jakims czasie bede miala placone 80% pensji, a tego bym nie chciala... ;)
  3. a czy to jest powod, ze w pracy zle sie dzieje?? wiesz Foli - moze sie czepiam - ale przeciez on mi moze powiedziec, ze skoro nic mi nie jest, to spokojnie moge pracowac... A lekarz wogole moze w takiej sytuacji odmowic wydania zwolnienia?? Moze niepotrzebnie wymyslam problemy...
  4. Tak Foli, chodzę prywatnie. Właśnie nie wiem, czy powinien wiedzieć... Mój Wojtek mówi, że najwyżej się mu zapłaci, ale ja chyba bym nie chciała... Wiem - takie życie i taki świat, ale chyba ciężarne kobiety mają prawo do urlopu bez płącenia lekarzom...
  5. dzięki dziewczyny za opinie :) Nie wiem jeszcze co zrobię, ale prawdopodobnie powiem prawdę, że nic mi nie dolega, ale stres bardzo męczy. Mam nadzieję, że to wystarczy. Poza tym, ja mam taką pracę, że od stycznia będę miała sporo delegacji takich tygodniowych, a to też mało korzystne... Lekarz rodzinny wystawia takie zwolnienia?? A nie gin?? Ja mam znajomych lekarzy, którzy pewnie z chęcią zwolnienie mi wypiszą, ale czy gin nie będzie miał nic przeciwko? Wiecie, to takie trochę podważanie jego kompetencji...
  6. Czesc dziewczyny :) Na wstępie witam nowe forumowiczki - Klementynko - przykro mi strasznie. To wielka tragedia stracić dziecko, ale miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej i że za kilka dni będziesz cieszyć się nowym życiem pod swoim serduszkiem :) Foli - trzymam kciuki, żeby testowanie było owocne. Widzę, że nie myślisz o tym obsesyjnie - albo nie piszesz. To dobrze. Może właśnie spokój przyniesie Ci szczęście ;) Estelka, pogoń na dobre te bakterie i..... :) Dzidzia pewnie już gdzieś czeka, żeby się u Ciebie zagnieździć :) A co u mnie?? Fizycznie czuję się dobrze, ale w pracy atmosfera dość napięta (z różnych powodów) i najchętniej poszłabym na zwolnienie. Nie wyobrażam sobie co prada siedzenia w domu, ale coś wymyślę... Tu jest znacznie gorzej... Tylko nie wiem, jak z lekarzem rozmwiać. Za dwa tygodnie mam wizytę. Powiedzieć mu wprost, że chcę mieć wolne?? Miłęgo dnia :)
  7. Ale mi o to chodzi :) Wzrost swiadczy o owulacji,a le jesli wysoka temperatura utrzyma sie jak @ nie przyjdzie, to... :)
  8. niekoniecznie musi wzrosnac, bo jak lerzysz w cieplym lozeczku i wyjdziesz spod kolderki to cialo sie ochladza...
  9. moze skoro normalnie masz okolo 36,0 to teraz wlasnie jest podwyzszona... nie wiem...
  10. eeeeee, to nie za dobrze... przejscie do kuchni to juuz wysilek i temperatura sie zmienia. najbardziej wiarygodna jest zaraz po przebudzeniu, zanim zaczniesz sie ruszac ;)
  11. nie, to nie kest tak, że podczas ciąży wzrasta. po prostu nie spada przed @ tylko utrzymuje sie na poziomie jak po owulacji. ja mierzylam w pochwie jak tylko sie przebudzilam. nie wiem, jakie sa normy... pod pacha chyba jest nizsza...
  12. no i przede wszystkim, kiedy mierzysz?? tak jak powinno sie, przed wstaniem z lozka??
  13. Enigmaa, co prawda nie mnie pytałaś, ale chętnie odpowiem :) Ja zaczęłąm mierzyć dopiero około 24 dc, czyli już po owulacji, ale cały czas utrzymywała się na wysokim poziomie (u mnie 37,1 37,1) i jak miała przyjść @, to niec się nie zminiło... Wiem, że normalnie na dzień przed @ lub w dniu @ powinna spaść... Ja co rano mierzyłam temperaturkę i modliłam się, żeby była wysoka, no i wymodliłam ;)
  14. Maklady, ja mialam mdlosci jakos w trakcie owulacji wiec wtedy nie moglam jeszcze byc w ciazy - najprawdopodobniej je sobie wkrecalam... Piersi zaczely mnie bolec wczoraj wieczorem (6 tydzien), a jajnik klul caly czas, troszke jak na @... Wiec w zasadzie nie mialam objawow... Spokojnie - co ma byc, to bedzie... Jesli nosisz pod serduszkiem fasolke, to juz nic tego nie zmieni :) Cierpliwosci i oby nastepny test byl pozytywny :):):)
  15. Maklady, AnA ma rację, to tylko chwyty reklamowe... Ja zrobiłam test 3 dni po terminie @ i nie wyszedl... Odczekalam kolejne 2 dni i byla tylko leciutenka kreseczka... A jak poszlam do lekarza to mi powiedzial, ze ciaza jest tak wczesna, ze test mogl nie wyjsc... Poza tym, podobno najbardziej czuly jest Quick Vue, w dodatku powinien byc zrobiony z pierwszego moczu bo jest najbardziej gesty i ma najwieksze stezenie hcg. czasem pisza, ze mozna o kazdej porze dnia, ale jak widac, mi nawet rano nie wyszedl... Slowa do gory. Poczekaj jeszcze ze 2-3 dni i zrob tescik z samego rana. Nie wiem, czy mierzysz temp... Dla mnie to byl tez jakis znak, bo ciagle mialam okolo 37,1 wiec wiedzialam, ze @ nie nadchodzi... Trzymam kciuki!
  16. Maklady, a jak dlugie masz cykle?? Przepraszam, byc moze juz o tym pisalas, ale nie pamietam :( W kazdym razie kciuki mocno trzymam, zeby @ nie przyszla... :)
  17. Nie jestem nastawiona anty, bo to prawda, że każdy może się mylić, ale jak można pisać, że facet z problemami to ciamajda?? Nawet jeśli odpowiedź nie była skierowana do Foli, to i tak była nie na miejscu... Poza tym, taka jest prawda, że lekarze (nie tylko ginekolodzy) przepisują różne leki, żeby się dorobić - sama jestem przypadkiem, gdzie lekarz przepisywał leki robione na zamówienie, które można było kupić TYLKO u niego... Dziwna praktyka! Nie, nie jestem idealna, ale przynajmniej staram się nie sprawiać przykrości tym, którzy i tak wiele ich od życia dostają i starają się walczyć z przeciwnościami żeby wreszcie doczekać się dziecka...
  18. z innej strony?? czyli co?? jak facet ma problemy z nasieniem, to jest ostatnim ciamajda, bo nie potrafi zaplodnic, tak?? a jak kobieta ma problem, to tez jakas zyciowa niedorajda?? z calym szacunkiem, ale czesto okazuje sie, ze to wlasnie z winy lekarzy pojawia sie gro problemow, bo zamiast leczycm nieplodnosc, faszeruja lekami na nadcisnienie, jak jedna z dziewczyn na forum... a uwaga wczesniej przeze mnie zacytowana swiadczy chyba nie o trosce, a o...... ech... szkoda slow!!
  19. 14:07 mikusia123 \"spokojnie, nie chodziło mi , że jej tego zyczę, poprostu nakrecanie się jest najgorsze. najlepiej luz i samo wyjdzie....a nie inseminacja...boże jakie głupie...potrzeba jesj chłopa a nie ciamajdę który nie potrafi zapłodnić kobietą...\" Takie rady daje ginekolog!!!!
  20. Gratulacje!! Teraz tylko do gina, żeby potwierdził radosną nowinę i... witamy w gronie brzuchatek :)
×