dagi25

Koniec życia za życia

Mi też brakuje mamy dzień po dniu taka wegetacja niby wstaję rano ide do pracy jem rozmawiam z ludźmi mężem śmieję się idę na kawę itp. Ale to wszystko NIBY. Ktoś z boku by powiedział wszystko ok ale tak to z daleka widac na zewnątrz w środku pustka i tęsknota. Jakbym umarła razem z nią...tak się czuję I ciągle na nią czekam codziennie... choć żyję moje życie się skończyło wraz z jej odejściem.

Ja tez tak tęsknię codziennie, chodzę do pracy jem śpię i robię wszystko to co zwykle ale to nie to samo zgasło coś w środku i tyle. Mam żal nie wiem do kogo,że nie doczekała mojego ślubu i spotkania z najbliższymi i znajomymi, że tak bardzo czekała na wnuki i one nie będą miały babci, że miałyśmy spełnić nasze wspólne marzenie o wielkiej podróży. Nie umiem się z tym pogodzić ciągle na nią czekam i nie wierzę że jej już nie będzie. To takie niesprawiedliwe takie nie fer, tak wiele w życiu przeszła i w końcu kiedy zaczęło się układać ona odeszła... Choć żyję to czuję że dla mnie życie się skończyło bo bez Mamy to wszystko nie ma sensu.

Tak naprawdę to nie minie nigdy z czasem może jest ciut lepiej ale przecież nikt nam nie zwróci ukochanej osoby żadne słowa i łzy. Moja mama odeszła 9 miesięcy temu nagle tydzień przed moim ślubem byla młoda zdrowa upadła i już się nie obudziła a ja cały czas na nią czekam dzień po dniu tak jakby gdzieś wyjechała, czekam na nią...

Ja też wierze w takie znaki i \"zjawiska\" przecież cos z nasza duszą po śmierci się dzieje. I moja mamcia też wierzyła śniła mi się noc przed śmiercią (leżała w szpitalu) stała w progu i patrzyła na nas (na mnie i mojego męża) i powiedziała żebyśmy się nie martwili że ona będzie nad nami czuwać i nam pomagać i patrzeć na nas. Boże jak mi jej brakuje każdego dnia tak bardzo chciałabym ją zobaczyć przytulić i porozmawiać, bez niej to jakby bez cząstki ciała. Tak bardzo tęsknię....

Ja też wierze w takie znaki i \"zjawiska\" przecież cos z nasza duszą po śmierci się dzieje. I moja mamcia też wierzyła śniła mi się noc przed śmiercią (leżała w szpitalu) stała w progu i patrzyła na nas (na mnie i mojego męża) i powiedziała żebyśmy się nie martwili że ona będzie nad nami czuwać i nam pomagać i patrzeć na nas. Boże jak mi jej brakuje każdego dnia tak bardzo chciałabym ją zobaczyć przytulić i porozmawiać, bez niej to jakby bez cząstki ciała. Tak bardzo tęsknię....

Ja też wierze w takie znaki i \"zjawiska\" przecież cos z nasza duszą po śmierci się dzieje. I moja mamcia też wierzyła śniła mi się noc przed śmiercią (leżała w szpitalu) stała w progu i patrzyła na nas (na mnie i mojego męża) i powiedziała żebyśmy się nie martwili że ona będzie nad nami czuwać i nam pomagać i patrzeć na nas. Boże jak mi jej brakuje każdego dnia tak bardzo chciałabym ją zobaczyć przytulić i porozmawiać, bez niej to jakby bez cząstki ciała. Tak bardzo tęsknię....

Ja też wierze w takie znaki i \"zjawiska\" przecież cos z nasza duszą po śmierci się dzieje. I moja mamcia też wierzyła śniła mi się noc przed śmiercią (leżała w szpitalu) stała w progu i patrzyła na nas (na mnie i mojego męża) i powiedziała żebyśmy się nie martwili że ona będzie nad nami czuwać i nam pomagać i patrzeć na nas. Boże jak mi jej brakuje każdego dnia tak bardzo chciałabym ją zobaczyć przytulić i porozmawiać, bez niej to jakby bez cząstki ciała. Tak bardzo tęsknię....

Ja też wierze w takie znaki i "zjawiska" przecież cos z nasza duszą po śmierci się dzieje. I moja mamcia też wierzyła śniła mi się noc przed śmiercią (leżała w szpitalu) stała w progu i patrzyła na nas (na mnie i mojego męża) i powiedziała żebysmy się nie martwili że ona będzie nad nami czuwać i nam pomagać. Boże jak mi jej brakuje każdego dnia tak bardzo chciałabym ją zobaczyć przytulić i porozmawiać, bez niej to jakby bez cząstki ciała. Tak bardzo tęsknię....

Ja też wierze w takie znaki i \"zjawiska\" przecież cos z nasza duszą po śmierci się dzieje. I moja mamcia też wierzyła śniła mi się noc przed śmiercią (leżała w szpitalu) stała w progu i patrzyła na nas (na mnie i mojego męża) i powiedziała żebyśmy się nie martwili że ona będzie nad nami czuwać i nam pomagać i patrzeć na nas. Boże jak mi jej brakuje każdego dnia tak bardzo chciałabym ją zobaczyć przytulić i porozmawiać, bez niej to jakby bez cząstki ciała. Tak bardzo tęsknię....

Ja też wierze w takie znaki i \"zjawiska\" przecież cos z nasza duszą po śmierci się dzieje. I moja mamcia też wierzyła śniła mi się noc przed śmiercią (leżała w szpitalu) stała w progu i patrzyła na nas (na mnie i mojego męża) i powiedziała żebysmy się nie martwili że ona będzie nad nami czuwać i nam pomagać. Boże jak mi jej brakuje każdego dnia tak bardzo chciałabym ją zobaczyć przytulić i porozmawiać, bez niej to jakby bez cząstki ciała. Tak bardzo tęsknię....

Żyje tylko jakby moje ciało a serce dusza myśli jakby umarły zepsuły sie i nie da się tego naprawić. Tak jakby moje życie potłukło się na małe kawałeczki i pomimo że staram się je posklejać to zawsze zostaną ślady klejenia w miejscu gdzie się potłukło...

Niby jest w miare normalnie wstaję codziennie ide do pracy rozmawiam z ludźmi uśmiecham się a potem przychodzi chwila kiedy sobie uświadamiam że jej nie ma i już nigdy nie będzie obok i wtedy zostaja tylko łzy i ból z którym nie umiem sobie poradzić

Niby jest w miare normalnie wstaję codziennie ide do pracy rozmawiam z ludźmi uśmiecham się a potem przychodzi chwila kiedy sobie uświadamiam że jej nie ma i już nigdy nie będzie obok i wtedy zostaja tylko łzy i ból z którym nie umiem sobie poradzić

U mnie minie niedługo 8 miesięcy od smierci mojej Mamy niby placzę mniej ale w sercu ból ogromny i smutek i pustka i żal bezsensowne pytanie; dlaczego? Na które i tak nigdy nie będzie odpowiedzi.

U mnie minie niedługo 8 miesięcy od smierci mojej Mamy niby placzę mniej ale w sercu ból ogromny i smutek i pustka i żal bezsensowne pytanie; dlaczego? Na które i tak nigdy nie będzie odpowiedzi.

U mnie minie niedługo 8 miesięcy od smierci mojej Mamy niby placzę mniej ale w sercu ból ogromny i smutek i pustka i żal bezsensowne pytanie; dlaczego? Na które i tak nigdy nie będzie odpowiedzi.

U mnie minie niedługo 8 miesięcy od smierci mojej Mamy niby placzę mniej ale w sercu ból ogromny i smutek i pustka i żal bezsensowne pytanie; dlaczego? Na które i tak nigdy nie będzie odpowiedzi.

Czas podobno leczy rany ALE blizny pozostają NA ZAWSZE.

Czas podobno leczy rany ALE blizny pozostają NA ZAWSZE.

Mojej mamci nie ma ponad pół roku... i wcale nie jest lepiej. Może mniej płaczę ale w środku boli cały czas. tęsknię za nia okropnie. Czuję że wraz z jej śmiercią umarła też jakaś część mnie ta część beztroska uśmiechnięta szczęśliwa. mam wrażenie że już nigdy nie będę szczęśliwa tak w 100% zawsze będzie jakies ale... w chwili radości \"ale przecież mamy nie ma\".

Mojej mamci nie ma ponad pół roku... i wcale nie jest lepiej. Może mniej płaczę ale w środku boli cały czas. tęsknię za nia okropnie. Czuję że wraz z jej śmiercią umarła też jakaś część mnie ta część beztroska uśmiechnięta szczęśliwa. mam wrażenie że już nigdy nie będę szczęśliwa tak w 100% zawsze będzie jakies ale... w chwili radości \"ale przecież mamy nie ma\".

jedno jest pewne nie można pozwolić by te paskudztwa zrujnowały nam życie i spowodowały że człowiek rezygnuje np. z tego co lubi kocha itp. np. z pływania. Mi też jest często smutno i źle jak widzę że kobiety nie maja takich problemów, ale z drugiej strony ludzie mają tak poważne choroby i to jest dopiero tragedia...

Ja na razie słabo finansowo a poza tym nie mam za bardzo dostępu do lasera więc jestem skazana na to co jest.Miałam 4 zabiegi mikro+kwasy+mezo i jestem zadowolona że choć odrobinę mi to pomogło, jak nazbieram to na pewno zrobię sobie kolejny. Z tego co wiem na piersi to raczej mało można robić zabiegów i lekarze często mówią że pacjentka na własne ryzyko sie decyduje.

Jedno jest pewne czy za 500zł 1000 czy 4000 jeden zabieg nie wystarczy w cuda nie wierze. Każdy ma swój rozum i wie na co go stać. Kremy balsamy to oczywiście dobry sposób żeby utrzymać dobry stan skóry i po prostu dbac o siebie swój wygląd . Na paski niestety to nie pomoże no chyba że na świeże czerwone to może coś niecoś. Dziewczyny już sie wypowiadały na ten temat, jeszcze na poprzednim topiku, były na laserze w łodzi i efekty są. Oczywiście zabiegów było kilka i robiły to jakiś czas temu więc ceny też już się pewnie zmieniły. Wtedy pisały coś od 300-500zł za zabieg w zależności od ilości powierzchni itp.