gargamelka

>>monnalidka: Ja zauważyłam w ostatnich dniach tą samą tendencję u mnie. Głodomorstwo do kwadratu. Na szczęście dzisiaj bardzo świadomie powstrzymywałam się od nadmiernego jedzenia. Poćwiczyłam też solidnie. A w nocy będę w pracy, a zawsze po nocce nie jestem głodna ;)

Patrzę sobie na Was i macham Do wieczora wolne, ale mam mnóóóóstwo planów, więc znikam czym prędzej, żeby komputerowy zjadacz czasu mnie nie pochłonął ;)

Ja dziś wykończona pracą. Było ciężko i dłuuugo, bo przez moje dobre serduszko siedziałam zamiast 12 -stu, 14,5 godziny w pracy. I to nie były nadgodziny hihi :) Ktoś pytał o targi. Chyba forever blue. Więc oznajmiam, że PO stwierdziliśmy oboje z Miśkiem, że szkoda pieniążków na wstęp. Może jeśli ktoś nie ma kompletnie nic załatwionego i zaczyna od zera, to cos znajdzie i coś mu te targi pomogą. Jak ktoś - jak my - ma już te najważniejsze rzeczy zaklepane, to na żadne dodatki nie ma co liczyć, że znajdzie cośkolwiek (że już nie wspomnę, żeby coś ciekawego) na tych targach. Ale mądry Polak po szkodzie. No i oczywiście kilka razy mnie zdeptano, trochę dostałam po głowie i parę razy z łokcia pod żebro. I bądź tu człowieku szczęśliwy :) Poza tym mieszkanko się robi. Jak dzisiaj Misiek przysłał zdjęcia, to sama byłam zaskoczona efektami. W czwartek jedziemy z teściami wybierać sobie kuchenne meble ;) A w walentynki póki co się szykuje, że nie bedziemy się z Misiem widzieć. Choć może jeszcze coś wykombinujemy. Idę spać, bo zdechlak okropny ze mnie. A wczorajszą noc miałam okropną. Pełno koszmarów, ciepło i zimno na przemian. Wypiłam 1,5 litra wody w nocy. A rano trudno mi się było poskładać w jedną całość. Jutro do pracy na nockę, więc trzeba odpocząć :)

>>Ania 1000 nocy: Witaj :) A ile latek ma Twój synio?? >>Tatar: Osz ale się uśmiałam. Zdolna z Ciebie komputerowa istotka, skoro odinstalowałaś sobie interneta Niespodzianka widzę będzie dla D bombowa. A jaką bluzeczkę sobie zakupiłaś ?? Ja dzisiaj się spotkałam z tym moim przyjacielem/znajomym hmmm właściwie to ciężko określić na chwilę obecną zaawansowanie znajomości ;) Ale było miło. Kawa z kardamonem i kawałek mazurka, w miłym lokalu i do tego najważniejsze - przesympatyczna rozmowa. Przy tej okazji zauważyłam świetną zmianę w sobie samej. Coś, do czego zawsze dążyłam - żeby umieć słuchać ludzi, a nie opowiadać o sobie. Bo wiecie co? Jak już wracałam po spotkaniu do domu, do dotarło do mnie, że ja się od mojego przyjaciela dowiedziałam o nim wszystko. A on prawie nic i to wcale nie dlatego, że nie chciałam mówić. Tylko jakoś ja pytałam, on opowiadał, potem musieliśmy już kończyć i tak wyszło. Ale dla mnie to bardzo pozytywne zaskoczenie było. Ech właśnie słyszę że gdzieś za oknem łupie głośno muzyka. Patrzę przez okno, a to z domu obok - domu mojej cioci. I dopiero w tym momencie zorientowałam się, że moja kochana kuzynka robi dzisiaj imprezkę 18-stkową dla znajomych :) Pomachałam im. Oni mi też odmachali. Fajnie tak!!! Młodzi są, więc niech się bawią i szaleją do rana. :) A jutro jedziemy z Miśkiem na targi ślubne :) Może jakieś rabaty nazbieramy i będzie miło ;) Póki co zmykam spać :) Dobrej nocki Wam życzę :) Papa

Znowu przelotem! Lecę bo chcę ;) I macham łapinką

Sobota, to pewnie odpoczywacie sobie jeszcze. A ja właśnie wróciłam z nocki. Nawet spokojnie było i szybko zleciało. Teraz mam weekend wolny. Trochę mi się ziewa, ale nie mogę się położyć, bo za 3 godziny jestem umówiona ze znajomym na pogaduchy :) Miłego dnia Słonka!!!

MACHAM ŁAPĄ

Witam po dniówce :) Trochę zmęczona, więc odpowiadać będę wybiórczo i na raty ;) >>matrona: Ja się też bałam przed tymi spotkaniami z ludźmi, ktorych dawniej darzyłam ogromnym uczuciem. Ale kiedyś doszłam do wniosku, że to są takie duchy przeszłości, z którymi trzeba powalczyć. Mieć zdrowe kontakty, bo to przecież cudowne osoby, a nie żyć wspomnieniami. Teraz mogę powiedzieć, że jestem wolna i nic mnie nie łączy z żadnym z byłych poza miłą znajomością :) I to jest cudowne uczucie! >>Papużka: Ja teraz gdy mam takie zdrowe układy z chłopami, to jestem pewna, że za żadne skarby świata nie chciałabym być z którymś z nich. Tzn patrząc z boku zupełnie obiektywnie to w dwóch (spośród trzech) można się nadal zakochać - wspaniali ludzie, którzy w jakiś sposób mnie ukształtowali dawno temu. Ale i tak wolę mojego Kubusia :) I hihi miłe jest z tymi facetami prowadzić rozmowy z podtekstami, gdy każde z nas wie, że mamy osobne światy obecnie i chcemy tylko znajomości :) >> Elulla: \"Okropny czytaczu\" a jaka jest Twoja ulubiona książka? Masz taką? >>Tatar: Ja też czekam na wypłatę ;) Moja powinna przyjść jutro z samego ranka. Chociaż nie wiem, bo dopiero dzisiaj łaskawie pojawiłam się w kadrach, zeby podpisać umowę o pracę na luty i dalsze miesiące. A przypominam, ze mamy już 1/4 lutego za sobą :) >>forever: No to będziemy mocno trzymać kciukasy ;) >>bobasekm: No no kariera międzynarodowa. Już widzę te nagłówki w gazetach: \"Bobasekm podbija świat!!!\" Świetnie!!! >>łapa: No to ja idę na herbatkę. Jeszcze dzisiaj późno wieczorem przyjedzie na chwilę Misiek. Tak teraz się widujemy rzadko, że aż nie możemy sobie żadnej godziny przepuścić.

Wieczorowo witam :) Niedawno wróciłam ze spotkania z moją dawną miłością. Nie widzieliśmy się 4 lata i wiecie co?? Nic się nie zmieniliśmy - takie wnioski. I zamierzamy się częściej widywać, ale już z naszymi połówkami. Fajnie :) >>Papużka: Hmm jak ja miło wspominam \"Białą Masajkę\" Dalsze cześci nie są już tak fajne jak pierwsza. >>coraz bardziej smutna: Moim zdaniem koniecznie powinnaś pójść do jakiegoś psychologa, o ile istnieje taka możliwość. Boję się, że nie dasz sobie sama rady z tym wszystkim co teraz w Tobie się dzieje. Tym bardziej, że Twój mężczyzna tak naprawdę Cię nie wspiera.

Dobrej nocki dla wszystkich :)

bobasekm: No to zobaczymy co się z tym przyjazdem da zrobić :D Dobrze, że zostajesz z nami. A smutki swoje możesz wylewać. Jeśli nie chcesz nas zatopić, to moze jakoś po kawałku, na raty ;)

>>bobasekm: Ani się waż nie przychodzić tutaj. Bo przyjedziemy do Ciebie takim topikowym wsparciem, że nie bedziesz się mogła od nas opędzić. Przecież doskonale wiesz, że tutaj jest Twój drugi mały bezpieczny dom i własnie tutaj jest miejsce, żeby się wyżalić, wyrzucić z siebie wszystkie smutasy. A jak nie chcesz oficjalnie to pisz do tych z nas, które są Ci najbliższe. Myślami dzisiaj bardzo blisko Ciebie!

Witam :) Odespana po nocce :) >>Elulla i egotka: Witam serdecznie! Aklimatyzujcie się u nas czym prędzej. Taka nowa krew na topiku to się i działo będzie że ho ho ;) >>ruminka: No masz szczęście, że zajrzałaś jak TM w pracy, bo byłyby klapsiory łopatą I-D w gołą (_i_) :) >>forever: Ja naprawdę nic nie poradzę na to, że usiedzenie w miejscu nie jest moją mocną stroną :p Dzisiaj np. wracając z nocki w pracy wpadłam do solarium i biblioteki, potem ciut odespałam i zamiast się lenić to ganiam po domu i sprzątam, a nawet jest pomysł, żeby coś upiec dobrego :) hihi Skoro u Ciebie śnieg, to może i u mnie spadnie. Ostatnio też najpierw był u Ciebie, a potem tutaj za oknem zaczął sypać. Liczę na to! >>Jola: Ja Ci tam maleństwa na pęcherzu nie sadzałam :) A to normalne, że uciska fasolinka. Chociaż współczuję. Ja już bez ciąży często korzystam z toalety. W ciąży to chyba w niej zamieszkam ;)

Dziś po imprezie urodzinowej zbyt zmęczona, żeby czytać. Jutro się pojawię :)

>>bobasekm: Ja naprawdę leniuchowałam ;( Nikt mi nie wierzy :P Hihi! Termin rzeczywiście sobie wybrałaś niezafajny na tą ginową wizytę. Ale co tam. Zdrówko najważniejsze. Remont pełną parą w tym tygodniu poszedł do przodu. Mamy już ładnie wyłożone płytami (jedna ściana) i zagruntowane ściany (wszystkie) w kuchni. Do malowania przygotowany też przedpokoik. A w przyszłym tygodniu jeśli uda nam się znaleźć czas na wspólne poszukanie jakichś fajnych lampek do łazienki, to zostanie w niej podwieszony już ostatecznie sufit. No i naprawa pieca też w przyszłym tygodniu. Praca wre jednym słowem. A my się cieszymy. Misio trochę obolały po tygodniu szlifowania, piłowania, stukania młotkiem itd. ale też dumny z siebie bardzo. >>Tatar: A my jakoś w tym roku na razie ani słowem nie wspomnieliśmy o walentynkach. Pewnie skończy się na jakiejś domowej romantycznej kolacyjce i wzajemnym masowaniu plecków ;) O prezentach raczej nie myślimy na ten dzień. Taki mamy zwyczaj, że po prostu staramy się poświęcić sobie ten czas i już :) Może jak się uda to spędzimy wieczór w naszym M :) No to zmykam sobie jeszcze coś poczytać i nynusiać. Jutro moja ukochana kuzynka ma 18 urodziny i imprezkę rodzinną w lokalu, wiec muszę wypocząć :) Kolorowych snów Aniołki

Chwalę się wszem i wobec, że udało mi sie kilka godzin rzeczywiście poleniuchować. :) :) :) Ale, ale już nie mogę ;) I zaraz się zabieram za jakąś robotę :)

>>nimfa: Ja sobie kupiłam rok temu zimowe bytu na obcasie z czarnej skórki u szewca i ani się nie niszczą specjalnie, a już na pewno nie przemakają. Trochę to kosztowało, ale wydatek się opłaca. Ciepłe, wygodne i na lata ;) >>ruminka: Ciekawy musi być ten paragraf w Twoim wykonaniu. To Cię Maciuś mobilizuje do gimnastyki ;)

>>Emmi: Mail się wysłał. Na razie nie wrócił. Daj znać, czy doszedł ;) >>forever: Świetny pomysł z tym mieszkankiem. Trzeba się wcześniej rozgladać, żeby zapoznać się jakie w ogóle s możliwości. I bardzo się cieszę, że rozmowa z TM pomogła ;)

>>Emmi: No to zaraz testuję :) >>forever: No jakbyś zgadła ;) Ja już się zastanawiam co by tu porobić, żeby jakoś \"dobrze zagospodarować czas\"

Witam serdecznie :) >>ruminka: Cieszę się razem z Tobą. Masz rację - co tam bałagan w łazience, jeśli zrobił go mąż, którego tak długo nie było :) >>nimfa: Oj coś kręcisz nasz topikowy żywiołowy ludku :) >>mamba: A dzień dobry :) Ja mam dziś dzień wolnego od pracy, prawie wolnego od robót domowych i z nikim się nie spotykam. Może wreszcie dzisiaj uda mi się naprawdę poleniuchować :p

>>kasiek: Nie ma za co ;)

>>kasia: A jaka praca by Cię interesowała ? >>forever: Oj jak ruszyłam to doszłam do 10 strony i na razie utknęłam ;)

>>forever: Teraz już wszystko jakoś do mnie dotarło. Może nie rozumiałam z niewyspania :P Macham łapką i znikam do południa. Dziś na noc do pracy, a w dzień się lenię!!! :) Chociaż oczywiście wszystkie wiemy jak wygląda moje lenistwo ;P

>>forever: Słońce możesz jeszcze raz przybliżyć o co chodzi w tej \"grze\" tak jak dziecku - prosto i dosadnie. Bo ja chętnie logicznie porozmyślam, ale muszę jakiś punkt zaczepienia znaleźć :) A na razie mi nie wychodzi. ;p >>Emmi: Nie mogę wysłać maila. Cały czas wracają z adnotacją, że masz przepełnioną skrzynkę ;( Może masz innego maila jeszcze? A jak nie to sama nie wiem :(

>>Papużka: A jak to robisz z tym piwem na włosy ?? No i na co to pomaga?? >>bobasekm: Ja też się cieszę z wygranej naszych szczypiornistów >>Emmi: W takim razie wysyłam maila jeszcze raz :) I zmykam spać. Dobrej nocki