Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gargamelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gargamelka

  1. Witajcie Kochane Kafejkowe Ludki :) Mój Sylwester był w pracy. Bardzo mi brakowało Misia, który w tym czasie imprezował z naszymi znajomymi w górach. Ale przynajmniej piękne sztuczne ognie mi wszystko wynagrodziły :) Nowy Rok, z okazji którego życzę Wam aby udało się Wam go wspaniale przeżyć, dużo osiągnąć i przede wszystkim czuć zadowolenie z samych siebie :) , dla mnie jest na razie bardzo przyjemny. Udaje mi się wcześnie wstawać (od dwóch dni hihi) i dużo w ciągu dnia robię pożytecznych rzeczy :) W tym roku nasz ślub. Tak przyjemnie jest o tym myśleć :)
  2. Prawie mnie tu nie ma, bo albo jestem w pracy, albo w górach imprezuję ze znajomymi, a jak już jestem, to zazwyczaj nie mam neta, bo tpsa nie dowozi jakoś zimą :/ Ale skoro juz jestem, to macham informując jednocześnie, że żyję i mam się całkiem nieźle :) Do Siego Roku!!! Grrr idę do pracy ;)
  3. >>Emmi: Co do Misia - ostatnio wysyłałam Rumince taki sposób na nie zasypiające brzdące ;) Wyślę i Tobie na maila - więc nie kasuj go ;) Co do prezentów - w tym roku dosyc praktycznie. Mama - ręcznie robiny obrusik szydełkowy, płyn do kąpieli (mama uwielbia wannę pełną bąbelków) i rękawiczki. Tato - wodę po goleniu i coś słodkiego. Brat - rękawiczki na rower. Dziewczyna brata - takie śmieszne skarpetki z główką małpki, bananem i podgumowane - do noszenia zamiast kapci. Zauważyłam, że dużo biega w skarpetkach i nie przepada za zwykłymi papciuchami. :) Misiek - koszula do garnituru, herbatka taka na wagę o nazwie hawajski powiew ;) oraz dobrą wodę kolońską. Moja ukochana kuzynka - kolorowy, ciepły szalik. Moja Babunia - ładny delikatny szeroki szal do płaszcza. Moi drudzy dziadkowie - kremik do rąk, komplecik mydełek. Moja Psiapsióła - owocowy mus do kąpieli i takie śmieszne mydełko z mydlarni. Uhhh, no to było jak spowiedź ;) Do niektórych prezentów jeszcze dołączam małe serwetki w kształcie gwiazdek, czy jak kto woli białych śnieżynek :) No i tyle :D Zmykam czytać, a potem do kościoła, bo jutro w pracy, więc nie mogę sie wybrać na niedzielną mszę. Papatki :) Aha ja tu pewnie będę zagladać w święta, więc jak ktoś też chce wpadać, to zapraszam :)
  4. Już odespałam, upiekłam sernik, odkurzyłam mieszkanie, do prezentów przyczepiłam karteczki z imionami, zajęłam się moimi kwiatami na święta i teraz mam chwilkę dla siebie. Zaraz zrobię sobie kawkę, pogimnastykuję się, a potem poczytam coś i zrelaksuję. Jutro znowu do pracy. Dobrze, że wieczorem na kolacji wigilijnej już będę :) Wszystkim Wam życzę takich świąt - o jakich marzycie :)
  5. Po nocce, zmęczona, idę spać :) Dobrze, że Was mam ;)
  6. Hejka Misiek dziś właśnie odsypia swoją pierwszą nockę w pracy, więc żadnego wprawiania się nie będzie :p A tak tylko macham łapcią na dzień dobry :)
  7. Tak tu dużo piszecie o miewaniu smaków. Zwłaszcza najdroższe zaciążone, że to taka zachcianka, a tamta taka zachcianka. Hmmm a ja to chyba pod tym względem to całe życie jestem w ciąży. JA MAM WIECZNIE ZACHCIANKI ;) I to właśnie takie w ciążowym stylu, np. soczysta gruszka, a po niej słone śledziki, albo tłuste frytki i po nich czekoladowe lody itp. Tylko, że jak będę rzeczywiście w ciąży, to Misiek nie będzie chciał się narażać na humory ciężarnej kobiety, więc podobnie jak Wasi mężczyźni pobiegnie, kupi, przyniesie, nakarmi nawet. A obecnie to tylko taka różnica, że mówi: No chyba Cię całkiem już powyginało. No i nie ma śledzików :(
  8. >>bobasekm: Łobuz jesteś ;) Myślę o tych firankach u mamy :p >>forever: Za TK będziemy trzymać kciuki. A tymi ciemnościami to się kobieto nie martw za bardzo. Jutro najkrótszy dzień w roku, a potem już będzie coraz lepiej. >>monnalidka: Łoj Ty sie cieszysz, że wolne będzie, a ja od jutra rana będę walczyć dzielnie w pracy :) No to zbieram się spać chyba zaraz, bo jutro ranne wstawanie ;)
  9. Na chwilke :) >>bobasekm: Mocno trzymam kciuki żeby było dobrze wszystko. No i pomodlę się za Was ;) >>forever: Coś tam wysłałam na maila ;) >>loretta: Wpadaj, żal się i ulżyj sobie. A przynajmniej siedź tutaj z nami, żebyś się samotna nie czuła tak bardzo. dla Ciebie :)
  10. >>forever raz jeszcze: Zazdroszczę CI tego Bąbelka. Ja się dowiedziałam cichutko, że moja rodzina (tzn część) stara się o potomka. Ostatnio niestety przykro się to skończyło, ale modlę się, żeby tym razem wszystko ładnie się ułożyło i żebym jesienią przyszłego roku mogła już piastować małego rozrabiakę. >>monnalidka: Fajnie tak u rodzinki w wigilię. Ja w tym roku jeszcze w domu. W przyszłym mam nadzieję, że sam wieczór wigilijny spędzimy z Misiem sami razem, a kolejne święta z rodzicami i teściami :) No to jeszcze te dobre wieści. Przede wszystkim wypożyczyłam sobie \"Przeminęło z wiatrem\" w dwóch tomach i mam zamiar się zaczytać jeśli tylko znajdę czas w święta. Zaznaczam, że nigdy nie czytałam ani filmu nie oglądałam :) A poza tym widziałam się z Misiem :D Byłam u Przyszłej teściowej (PTowej) i pogadałyśmy sobie o tym i owym przy herbatce i maślanych ciasteczkach. No i ... zmieniłam fryzurkę ;) Zawsze miałam włoski proste - to teraz mam lekko kręcone i wyglądam (nieskromnie mówiąc) fantastycznie, chociaż zupełnie inaczej niż wcześniej. Bardzo podobam się sobie i innym też się podoba ;) Tato powiedział, że gdybym miała jasne włosy to wyglądałabym jak mały aniołek :D Oj cieszę się, że się odważyłam na taki krok, na taką zmianę. :D Zaraz pędzę do łóżka czytać - same wiecie co ;) Potem a jutro jeszcze wolne, więc wielkie sprzątanie i ubieranie choinki mnie czekają. I wreszcie zacznie pachnieć świętami w domu
  11. >>forever: No ja Cię ... Dobrze że napisałaś, że TK najzafajniejsiejszy jest, bo już miałam na Ciebie nakrzyczeć. >>Emmi: Oj nasz zapracowany matulku. Cieszę się, że już lepiej troszkę z nastrojem >>loretta: Ja nie wiem co napisać. Jakoś tak hmm ... no nie wiem jak pomóc. Chociaż bardzo bym chciała.
  12. Witam wieczornie Humor już lepszy. A czemu? To będą wiadomości na deser. Tymczasem na raty... >>forever: Mam nadzieję, że do września rzeczywiście szybko zleci. Od stycznia powinno być też fajniej, bo więcej czasu będziemy spędzać na pracach w naszym mieszkanku. :) >>ruminka: Mnie ten dickensowski kawałek tak urzekł po prostu, że aż nie chciałam nic pisać, żeby atmosfery nie zepsuć ;) Ja lubię Dickensa, ale muszę mieć na niego odpowiedni nastrój. Zresztą - jak na każdy typ książek. >>Jola: Czy Ty aby zbyt dużo od siebie nie wymagasz?? Tutaj L4 żeby odpocząć i zaraz jakiś szał porządkowy. Joluś proszę się położyć i ... nogi w górę ;)
  13. >>forever: Dziękuję za filmik o Kiwi! W dobrym momencie z nim tu przyszłaś ;) Od razu mi raźniej.
  14. Kartki gotowe do wysłania. :) Z krochmaleniem jednak muszę poczekać, bo mama powiedziała że jest za późno i zabroniła mi wchodzić do kuchni. Aż mi łezki popłynęły. Niby takie drobiazgi, ale cały dzień z czymś ma problem, wszystko musi wiedzieć, nie wolno mi robić żadnych niespodzianek i zabrania mi wieczornego korzystania z kuchni. Właściwie nie wiadomo dlaczego, bo jeszcze nikt nie śpi w domu, a przecież gotowanie głośne nie jest. Ale jej słowa \"bo tak\" mają dla mnie być wystarczającym argumentem. Coraz częściej czuję się w tym domu jak więzień, coraz częściej podcina mi się skrzydła. Przez to coraz więcej godzin spędzam za zamkniętymi drzwiami, we własnym pokoju, sama. Marzę, aby już był wrzesień i żebym mogła zamieszkać z Misiem w naszym mieszkanku. Oj żalę się Wam dzisiaj okropnie. Mam nadzieję, że mi to jakoś wybaczycie. Czasem narzekam na komputer, że zjada mi cenny czas, ale jak tak się zastanowię, to gdyby nie internet i możliwość wirtualnego kontaktu z ludźmi, to chyba byłabym odludkiem, jakimś aspołecznym ludzikiem. Dobrze że są takie miejsca jak kafejka. Dobrze, że są tacy ciepli ludzie jak Wy :) Dzięki!
  15. Właśnie siedzę sobie przed załączonym kompem, mam kafejkę on :) i wypisuję ostatnie świąteczne kartki. :) Zapraszam do pogaduszek. Dziś jeszcze bowiem przede mną krochmalenie gwiazdkowych serweteczek, które zamierzam przypiąć do każdego z prezentów. Wobec czego za moment lecę gotować krochmal, zaparzyć świeżej herbatki i wracam tutaj :) Bo mi tu dobrze. Alfabet mówicie. >>Emmi: dddddddddddddddddddddddddddd
  16. Witam porannie, u mnie dzisiaj był dobry humor, ale mama skutecznie go zepsuła z samiuśkiego rana. Twierdzi, że nie odkurzałam dokładnie za tapczanem od ho ho ho czasu, a ja wiem, że sprzątałam tam dwa tygodnie temu. Jednak moja mama mi nie wierzy, mówi, że ona wie lepiej. A jak się oburzyłam, to od razu zaczęła na głos żałować przyszłego męża, bo bidulek jak mi coś powie, to od razu się naburmuszę i on na pewno szybko się ze mną rozwiedzie. No ja nie mogę po prostu takiego czegoś słuchać. Nie jest ważne to co mówię, tylko to co moja mama uważa za prawdę. Grrr!!! Powiedziałam, że taka rozmowa między nami nie ma sensu i do niczego nie prowadzi, bo każda będzie obstawać przy swoim i zamknęłam się w swoim mini-mieszkanku (czyli moich dwóch pokojach). Ale smutno mi, że własna mama mi nie wierzy. Od zawsze tak było. No trudno. >>nivis: Jestem bardzo za tym co napisała już ruminka. Powiedzieć o uczuciach i postawić jasno granicę, że na więcej mu nie pozwolisz. I tego się trzymać. >>loretta: Moim zdaniem za bardzo się starasz. Twój mąż rządzi w Waszym związku - co można łatwo wyczytać z tego co napisałaś, a Ty skaczesz wokół niego, żeby mu było dobrze. Mężczyźni jak mają za dobrze, to szukają atrakcji, adrenaliny, czegoś nowego, co ich będzie zaskakiwało i ciekawiło. Może powinnaś bardziej zakręcić się wokół samej siebie. Nowa fryzura, nowy ciuszek, jakiś kurs, albo zajęcia np. aerobiku, na których spotkasz innych ludzi i przede wszystkim będziesz miała swój własny mały świat, a nie tylko świat męża. To takie moje gdybanie, ale moze coś z tego by pomogło. >>bobasekm: A odpoczęłam sobie troszkę, odpoczęłam. Dzisiaj bolą mnie ręce i cała górna partia mięśni pleców, bo przedwczoraj byłam z bratem i jego dziewczyną na ściance wspinaczkowej. Oj ubawiliśmy się, a teraz trzeba odcierpieć. ;) >>forever: Wysyłaj zdjęcia, wysyłaj ;) Buziaki ślę
  17. Ja melduję posłusznie, że dzisiaj cały dzień w pracy, a potem prosto na mszę i dopiero od godzinki jestem w domu. Dzień w pracy miałam bardzo ciężki psychicznie, więc zaraz idę spać, żeby zluzować psychę. Sylwester hmm no ja spędzam w pracy ;) Witam nową duszyczkę Emmi\'czku a co Ty taki zapracowany robot jesteś co ??? Dobrze, że jesteście. Wszystkie razem i każda z osobna. Bez Was mój świat nie byłby taki sam jak jest.
  18. Witam >>bobasekm: Myślę, że dobrze zadecydowaliście co do wigilii. Atmosfera ma być wtedy miła, ale niewymuszona. Trudno spędzać święta z kimś, kto nam trochę zaszedł za skórę. Dziś przyjeżdża braciszek z dziewczyną, więc w domu ogólne poruszenie. Na szczęście ja już mam porządki zrobione i teraz mogę iść się polenić. Czasem chyba można, prawda ?? ;)
  19. Witam, jestem. Mało mnie ilościowo, ale duchowo bardzo, bardzo obecna :) >>bobasekm: Cieszę się, że potwierdzona juz ciąża. Na pewno już spokojniejsza jesteś :) Oj fajnie tak że dwie kobitki zafasolkowane mamy na topiku :D >>forever blue: Duży buzial dla Ciebie droga Strażniczko. Trzymaj się i staraj się patrzeć bardzo realnie na to co się dzieje w Waszym związku. Emocje nie zawsze są dobrymi suflerami. >>monnalidka: Ja też zamierzam wprowadzić zmiany we fryzurze. Najprawdopodobniej we wtorek będę sobie robiła pierwszy raz w życiu delikatną trwałą. Sama jestem bardzo ciekawa jak to się uda. Wydam na to ostatnie pieniążki jakie mi zostały z pensji. Bo reszta poszła na prezenty i upominek z podziękowaniami dla rodziców. W końcu to oni umożliwili mi dojście do tego co mam i kim jestem. Mama powiedziała, że za pierwszą wypłatę trzeba coś zrobić dla siebie i stąd pomysł z włosami. Mam nadzieję, że Ty też zdecydujesz się na bardziej radykalny krok i odmienisz swój wygląd :) >>Emmi: A napisz nam coś ciekawego z tych rzeczy, których się uczysz na zjazdach. :) >>Tatar: Ludzie potrafią być naprawdę niemożliwie zazdrośni i zawistni. Dobrze, że powiedziałaś D. i wspaniale, że potraficie o takich rzeczach na spokojnie porozmawiać. A najważniejsze, że macie do siebie zaufanie. To bardzo ważne w związku. Zresztą, przecież Ty sama doskonale to wiesz. Misio od poniedziałku do pracy, więc spotkania będą o wiele rzadsze. Dobrze, że w przyszłym roku zamieszkamy razem. Bardzo nam brakuje czasu dla siebie ostatnio, na rozmowy i bycie ze sobą. Ale jakoś przetrzymamy jeszcze te kilka miesięcy :) Musimy ! I chcemy :)
  20. Tak to ze mną jest. Przydałby się solidny klapsior. Obiecuję, że będę - i dalej mnie ni ma ;( Właśnie po nocce zbieram się do łóżeczka. Cały dzień dziś pełen planów. Aaaale na dobre wieści jestem w sam raz. Bobasekm - trzymam mocno kciuki, żeby ginio potwierdził te 2 kreseczki. A zresztą co tam - GRATULACJE !!!!! Ale fajniście no ;)))))) Bomba!!!!
  21. Znowu po dniówce - wymęczona i wymiętoszona. Jutro na nockę, ale dzień wolny, wiec postaram się zajrzeć na dłużej :) Buziaki
  22. Zgłaszam obecność. Dzisiaj dzień pracowity. Cały spędzony z Misiem. Byliśmy na dłuuugim spacerze, robiliśmy ręczne kartki świąteczne, ja szydełkowałam serwetkę dla mamy, Misio robił naszą nową stronkę internetową i czytał książkę. Dzień spędzony super! Jutro praca. Wstaję o , więc zmykam w te pędy spać ;) Aaaa, kotki dwa ...
  23. >>ruminka: Słońce, a możesz najpierw odezwać sie do mnie mailowo, bo ja nie posiadam Twojego adresu (albo nie wiem, że to Twój ;) ) Mój jest pod nickiem :)
  24. Witam, z kawką w dłoni :) Wczoraj wieczorem jakieś takie smuteczki się do mnie przyplątały, że hej. Jakaś beznadziejna się poczułam, mało robiąca, dużo leniąca się i za mało kochająca Misia. Na szczęście uszki do poduszki i dzisiaj już humorek lepsiejszy. Ale cały czas jeszcze paszcza mało uśmiechnięta :/ Że też ta jesienna zima i mnie dorwała w swoje szpony melancholiczno-depresyjne. Paskuda :(
×