Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gargamelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gargamelka

  1. U nas noc minęła ciutkę spokojniej niż poprzednia. Była kaszka leciuteńka zapita mlesiem, ale widocznie jeszcze mało, bo Mały pospał po tym tylko 3,5 godziny. Potem dostał herbatkę. Wypił może z 5 łyków. I Tatuń ubujał szlochy i spał jeszcze 1,5 godziny. A potem już był cycuś i pobudki prawie co godzinkę. Dzisiaj spróbujemy dać nieco więcej kaszki (w sensie gęstszej) i zobaczymy jaki będzie efekt. Nasz Szkrabol w ciągu dnia jak jest u babć też wypija 150 ml z butli i trzeba mu zaraz potem \"zapchać\" dziubka smokiem bo woła o więcej. A je w sumie 9 razy w ciągu dnia, tylko głównie mnie ;) Ktoś pytał o to jak kaszkę dawać. My dawaliśmy i deserki i kaszkę od początku łyżeczką. Tak samo witaminki i pierwsze łyczki herbaty. Teraz z kaszką przeszliśmy na butelkę, bo trudno przecież dziecku po kąpieli machać do buźki kaszkę łyżeczką tak, żeby zasnęło. A butla bardzo go ładnie uspokaja.
  2. Ja dzisiaj pierwszy raz na zajęciach na uczelni, a Antoś z babcią A (czyli moją teściową). Babci udało się go dwa razy przed południem unynać i dziecko zupełnie inne. Popołudniu zasnął już bez większych problemów i radosny świergotek jak nic. Brak snu mu tak doskwiera. A dziś na noc też zamierzamy zawalczyć z butlą i odrobiną kleiku kukurydzianego. Żeby dziubalec pospał. Zobaczymy co z tego będzie :) Co do tego podnoszenia za rączki do siadu. Antoś jak chce to ciągnie ślicznie główkę, a jak interesuje go coś innego to nie ciągnie. Podobnie jak u Was. Więc to pewnie normalne :)
  3. >>karolinka linka: Jeśli wygina się tak jak opisałaś i w obydwie strony, to niczym się nie martw. :))) >>anabelkaa: Nasz też woli w pionie się nosić ale zasnąć tak też nie chce. A z piciem to kiepsko. Ani woda, ani herbatka z butelki nie chcą jakoś się pić. Łyżeczką to kilka kropelek się uda podać jak ma ochotę, ale wiadomo, że pojony łyżeczką nie zaśnie. Dopiero powoli będziemy się rozsmakowywać w herbatkach. Ano i dzisiaj nie dość, że ostatnio dni ciężkie, to dzisiaj mieliśmy przebojową noc. Ja znów mam chyba jakoś mniej pokarmu i Mały głodny budził się co godzinę prawie. W końcu daliśmy mu butelkę z mieszanką, to po niej pospał 3,5 godziny. Ja to w sumie spałam 3 godziny niecałe, a zaraz wyruszam z Małym do babci, a sama na zajęcia na uczelni. Kojtnę tam jak nic ;) Doszliśmy do wniosku, że trzeba zmienić system karmienia. Póki co Antoś głównie na piersi z jednym deserkiem do południa i w godzinach południowych kaszką jedzoną łyżeczką. Teraz kaszka pójdzie na wieczór i w butli, a deserek zostawimy jak jest. No bo niech chociaż w nocy nie głoduje i się wyśpi, skoro w dzień już i tak problemy ze snem. Trochę zazdroszczę tym dziewczynom, które nie mają kłopotów z karmieniem i z ilościa mleczka. Ja mam od zawsze zaburzenia hormonalne, a wiadomo, że w ciąży i po niej to w ogóle wszystko kręćka dostaje. I jestem jakimś wyjątkiem od reguły, bo u mnie częstsze przystawianie Antosia od początku nijak się nie przekładało na większe ilości mleka. Jadł coraz częściej i szybciej spijał to co się \\\"naprodukowało\\\" aż dochodził do przerw 20 minutowych i wtedy to ani jedzenie nie było uregulowane, ani spanie, ani zabawa, w ogóle nic. Dobra, ale ja tu smętam Wam i smętam. Postaram się więcej poczytać wstecz i jakoś poznać bardziej, bo tak to mi się wszystko kićka - kto jest kto i które dziecko czyje ;)
  4. >>Marta: Hmmm no właśnie tylko, że on płacze i płacze i nie wiedzieliśmy co nam chce powiedzieć. Nic kompletnie nie pomaga. Wydaje się, że wszystko powinno być w porządku. Tylko tego spania tak mało. I rzeczywiście gdy uda mu się czasem pospać nieco dłużej, albo zdrzemnąć bez szlochów i walki pt. "taki świat ciekawy, a oczy mi się zamykają" to jest wtedy zupełnie inne dziecko - chętne do zabawy, uśmiechnięte, piszczące i widać, że szczęśliwsze. Ja, że tak powiem nie kładę go spać gdy jest taki wrzeszcząco-płacząco-szlochający (aż się zanosi Bidulek), tylko próbuję go na rękach utulić, uspokoić, no i to zawsze kończy się tym, że zwycięża zmęczenie i przychodzi sen.
  5. >>Anabelkaaa: Ano to łączę się \" w bólu\" (rąk). Mnie te nieprzespane noce jakoś szczególnie mocno nie męczą. Kiedyś spał lepiej, teraz budzi się częściej i wyraźnie chodzi o jedzonko. Więc jeśli takie ma potrzeby żywieniowe, to jestem w stanie to niedospanie spokojnie wytrzymać. A dnie mamy takie jak Wy. Najczęściej to mamy 3-4 drzemki, które w sumie dają własnie około 1,5 godziny. I efekt taki, że Szkrabuś zmęczony. Liczę, że samo przyszło, samo pójdzie. :) I pocieszam się, że może już za kilka dni ;)
  6. Maluszek nam padł wymęczony godzinę temu, więc szybciutko korzystam i zaglądam :) Już chyba odkryliśmy przyczynę takiej wzmożonej płaczliwości Szkrabka ostatnio. Po prostu Biduś jest śpiący w ciągu dnia. Rano wstaje wypoczęty koło 7 i brykamy sobie do 9. Wtedy zajadamy jakiś owocowy deserek i Szkrabuś nie jest jeszcze śpiący, więc brykamy ażsię zrobi zmęczony. Zazwyczaj przed 10 udaje się go ułożyć w łóżeczku, ale on po 40 minutach (max) jest obudzony. Potem jemy o 11 mleczko i brykamy. No i robi się problem, bo Mały nie chce drugi raz iść spać. Walczy ze snem, a wiadomo, że im dłużej walczy tym trudniej zasnąć. I ta nasza walka trwa ostatnio nawet dwie godziny. Są okropne wrzaski, płyną łezki, a spanko nie przychodzi. Nie pomaga ani noszenie na rękach, ani śpiewanie, ani nawet przystawienie do piersi. W końcu pada ze zmęczenia, ale znów budzi się po kilkunastu, kilkudziesięciu minutach i szaleństwo zaczyna się od nowa. Tak si nam porobiło od tygodnia. Wcześniej nie było problemów z zasypianiem. Teraz nawet w wózku na spacerze, kręci sie i wierci i zasnąć nie potrafi. Może macie jakieś cenne rady jak pomóc temu Bidulkowi mojemu. Nocami śpi całkiem fajnie. Kładziemy się po kąpieli około 20 i budzi się tak plus minus o 1, 3:30, 5:30 i potem 7 i wstajemy. Cały czas mam nadzieję, że to takie przejściowe kilka dni, ale każdego dnia zamiast być lepiej to wydaje się że jest jeszcze gorzej i trudniej z tym spaniem. I jakoś mi tak buuu smutno, że nie potrafię mu pomóc. :/
  7. Mnie też okropnie wypadają włosy. I też właśnie po porodzie się to nasiliło, a nawet jakby bardziej teraz w 4 miesiącu życia Małego. Co do ćwiczeń - my chodziliśmy do poradni rehabilitacyjnej, ale w końcu przestaliśmy. Bo fizjoterapeutka pokazała ćwiczenia, ćwiczyliśmy w domu i ona się dziwiła, że każą nam z Bąblem chodzić na ćwiczenia, jak on super mocny i asymetrię miał minimalną. Za to pani neurolog za kazdym razem całą litanię problemów wypisywała i mówiła \"wprawdzie 30% społeczeństwa to ma, ale przecież wszystkich nie będziemy leczyć\". No i w końcu postanowiliśmy dużo ćwiczyć z Małym w domku i odpuściliśmy sobie poradnię. Ale jak ktoś ma słabiuśkie dziecko to polecam. Z ćwiczeń, które my robiliśmy to otwieranie rączek malucha o swoje (trzymając jego za łokcie próbowaliśmy głaskać jego kolanka, swoje dłonie, duże zabawki np. Misia). Ważne, żeby wzrok dziecka starać się skupić jakby na wprost, żeby patrzał w stronę swojego brzuszka, lub powyżej niego. Dużo leżeliśmy na brzuszku (początkowo po kilka minut, a potem coraz dłużej.Układałam też Małego na swoich kolanach, w taki sposób, że jego głowa leżała na moich kolankach, a pupką dotykał mojego brzucha, a jego nogi fikały mi gdzieś w okolicy biustu. Ja siedziałam na podłodze z lekko podciągniętymi kolanami. I w takiej pozycji obniżałam raz jedno raz drugie kolano (cały czas złączone), żeby Mały obracał główkę raz w jedną, raz w drugą stronę. No i my tyle robiliśmy z ćwiczeń. Codziennie po 15-20 minut i w tej chwili nie widać po Maluszku żadnych kłopotów, a i nasza pani Pediatra nie miała zastrzeżeń. Ale warto pójść do ośrodka waśnie po instruktaż fizjoteraputy jakiegoś żeby pokazał co i jak. I głowa do góry im wcześniej się zacznie ćwiczenia tym szybciej się skończą kłopotki. A że się skończą to prawie pewne. :)
  8. No to kopiuję tabeleczkę nick.......im.dziecka ...term.por.. waga ur.. waga....cm...wiek Elmirka85......Aleks.......19.10.....2380.....6300.. ..63......4m10d Kasika1........Karolinka...22.10....3300......6200.. ........4m green_gable...Mikołaj....29.10.....4010...ok7400.... ......3m i 2t mother..........Kacper....30.10.....3700.....7640... 67.....4,5 m Kasiula82........Amelka....30.10.....3200.... 6100...........4m i 2t Daffodile.......Lilianka.....30.10....3950......8690.... ?....4,5m KarolinkaLinka..Natan.... 1.11......3400.....7000...........3m i 3t karuczek......Antosia......1.11......3270....7220.....68 ......4m2t happymama.....Zuzia.......3.11......3285....6500....66 ...4mi1t Ann 31...........Alicja.......6.11......3250.....6200...64...... .4m. agniesza26.....Olafek......9.11......3710.... 6600....71.......3,3m bonizz...........Piotruś.....9.11......3350.....7700 ...69.......3m 3t elwira elwira...Weronika...9.11......3300....5750...59......3m 3 tyg karola678.....Franciszek..11.11.....3300.... 7000....64......4 m-ce mysza1980.....Zosia........12.11...............5400 ..........2m i 2t agnesa1983...Kubuś.........12.11.....3410... 6800....68.....3m 3t edika9..........Nikola.......13.11.............. 3900.......... 2m i 24d Beata1987.....Zuzia........14.11.....3200.....6000. ..65.....4m kaaczuuchaa..Damianek...15.11.....2950.....5900....70 ....3m i 3d magmall.........Zuzanka....16.11.....3960.... 5410... 63....3m Marta1983.....Robiercik...16.11.....3270..... 5300..........4m Gargamelka....Antoś........18.11.....3750.....6300...58....3m i3t MajkaMB1......Miłosz.......18.11.....2730.. +-5200 ...56... 2m,3t Jokasta........Jeremi.......19.11.....3300.....5160..... .....3 m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....4650.....7000 ...72 ....3m20d pingusia_22....Marika......27.11.....2570......5160 ...?..... 3m kajtoch.........Blanka.......27.11.....3700.....7500... 66...3m5d lorinka..........Zuzia........28.11.....3600.....6410... .........2m27d Małgorzata....Julek........ 28.11..... 4550..... 6295... 66... 2m i 3t Anabelkaaa....Jaś............02.12.... 3700... ..6000... 65... 3m10d mała_agatka...Franek....... 3.12......3340... 6600.....67 ...3mies dunia26.........Kubuś.........4.12.....3.700... 5.950......65.....3mies. Maja_21........Wiktorek....7.12......3780.... 6000 ............ 3mies No to się dopisałam i Antosia też:) I witam wszystkich. Postaram się bywać jak najczęściej i poznać Was i Wasze pociechy :)
  9. >>Daffodile: Ja właśnie wiem, że dzieci są różne, dlatego pytam, bo chcę zobaczyć czy ten mój to jakiś wyjątek, czy wpisuje się "w normę" :) Tak w ogóle to sobie myślę, że jeśli mnie przyjmiecie, to chętnie tu zagoszczę :)
  10. Witam, ja tu na topiku chyba byłam jakiś czas w czasie ciąży, tzn z Wami :) listopadówkami, a potem mieliśmy ciążowe przeboje i jakoś przestałam bywać na necie. Pisze bo mam pytanie o płakusiaki. Tzn czy Wasze dzieci duzo jeszcze płaczą???? Mały Antoś jest z 18 listopada, więc mamy prawie 4 miesiące. Niby wszystko super. Ładnie się karmimy piersią i troszkę dojadamy jabłuszkiem i kaszkami (takie zlecenie doktorki). Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że Antoś więcej płacze. W okolicach południa to robi normalne regularne awantury. I jeść wtedy nie, bawić nie, spać nie, no na rękach niby jest lepiej, ale też nie do końca. No i się zastanawiam czy to takie normalne, czy nie?! POza tym to raczej pogodne dziecko, bardzo, bardzo przytulaśne i aktywne ;) Nie mam dzieci w rodzinie i jakoś tak ciężko mi porównać. A w Was najbardziej wierzę, bo i dzieci w podobnym wieku. Mogłybyście mi napisać jak to u Was wygląda z marudzeniem i płaczkami?
  11. Melduję, że żyję. Nie bywam ostatnio na forach bo... szkoda mi czasu, który mogę spędzić z Maluszkiem. No a ogólnie mało czasu mam, bo ciagle odwiedziny, albo my w odwiedziny. Teraz przygotowania do chrzcin (15 lutego go ochrzcimy). I walczę ze studiami, a konkretnie z pisaniem pracy mgr - nareszcie. :) Pozdrawiamy mocno i zapraszamy na bloga i fotobloga - adresy dostępne w \"innej czasoprzestrzeni internetowej\", a jak ktoś nie wie gdzie, a chce to dać znać, wyślę na maila :)
  12. Witamy. Widzę, że cieplej się zrobiło na dworze, więc na topiku wiatr hula. U nas wszystko w porządeczku. Szkrabek rośnie i jest nam coraz lepiej razem. Zaczynamy już razem gotować i prać. Tzn ja gotuję, a on zerka z leżaczka i domaga się opowiadania mu co i jak. I uśmiechać się zaczął. I pięknie jest.
  13. >>nimfa: a dziękuję. czuję się dobrze. My dzisiaj z Antosiem nie byliśmy na spacerku. Bo w południe jakoś zabraliśmy się za sprzątanko, a mały spał i jak się \"ocknęliśmy\" to na dworze się zimnawo zrobiło i teraz już klops. Bo my wychodzimy ostatnio z Antosiem w chuście zawiązanym, więc temperatura musi być taka, żeby mu nóżki nie zmarzły. :D
  14. dziubasek: Mi też mi też sukienkę :) Proszę!!!
  15. Holibka mało czasu na czytanie. Zarumieniłam się tylko a propo tych komplementów Emmi. Ale to fakt. Pozytywnej energii Ci u nas dostatek. Jak czasem komuś opowiadam ile nas niemiłych neispodzianek spotyka (o wielu tutaj nie piszę, bo i po co smutać), to się ludziki dziwią, że dajemy jeszcze jakoś radę z tym wszystkim. A dla nas to normalne, że trzeba stawiać czoła życiu. :) Wszystkich prosimy z Antosiem o szerokie uśmiechy :D :D :D Szerzej proszę!! I Emmi się nie obija tylko uśmiecha szeroko do monitora. No, proszę :D :D :D Mężczyzn też to obowiązuje. Grzesiu nawet wymuszony uśmiech rozbudza pozytywne myśli. I reszta też :D :D :D O i my się do Was też uśmiechamy. Antoś dziąsła wystawia :p
  16. Jestem :) Nareszcie. znów przygody z ogrzewaniem. Nowy piec nam się popsuł po tygodniu (w sylwestra), a że wiadomo święta i długi weekend poświąteczny i w ogóle.. to dopiero wczoraj był serwisant. Naprawił piec i jesteśmy od dzisiaj w domu. Do tej pory byliśmy z maluszkiem u teściów. Przygodo witaj :) Ciągle coś hihi, ale dajemy dzielnie radę. A Robaczek rośnie. Pięknie się rozgląda na wszystkie strony. Uszka ma zdrowe. Jedynie na rehabilitację musimy się zapisać, bo ma lekki przykurcz mięśni szyi po jednej stronie i musimy to rozćwiczyć. No nic na razie tyle. Będzie mnie jeszcze mało przez kilka dni, bo w tym tygodniu muszę dwa zaliczenia semestralne zaliczyć indywidualnie (koleżanki nie poinformowały mnie o terminach zaliczeń grrr) i pracę semestralną napisać. A wiadomo - jak jest dziecko to czasu malusieńko. Buziamy i pozdrawiamy :)
  17. Najlepsiejsze życzenia Bożonarodzeniowe dla Was wszystkich od małego Antosia, Gargamelka i Boniaka !!!
  18. U nas były bileciki i się sprawdziły. Rodziny siedziały wymieszane i super się poznały. Ale my mieliśmy mało osób. I przy wejściu był taki poglądowy plan gdzie kto siedzi, więc mogli się najpierw odszukać i już była zabawa :)
  19. >>Emmi: To że Szkrabek śpi to znaczy, że przesypia noc, a nie marudzi. Ale oczywiście budzimy się ze trzy razy na karmienie. Tylko po prostu nocą Mały szybko je i śpi, a w dzień nie śpi prawie wcale, tylko chce się bawić.
  20. >>Jola: uhm uhm mlask - to przesłanie od Szkrabka dla Was :D
  21. Macham i już zmykam, bo Antoś woła mamę :) Miłego dnia wszystkim :)
  22. >>Emmi: Aj no ptaszek ranny, bo Antoś już dzisiaj o 7 postanowił, że kończymy nocne spanie :) I domagał się zabawy z rodzicami :) A ubranka - no superaśne i te małe stópki w śpiochach takie słodziaki są. My postanowiliśmy mu kupić jakieś ubranko na święta - nie potrzebujemy, bo mamy dużo \"odziedziczonych\" po rodzinie, ale chcemy też mieć tą przyjemność kupowania małych ubranek :)
×