gargamelka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gargamelka
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Przedpołudniową porą. Znów tylko na chwilkę, jak to ślicznie bobasekm zauważyła \"przelotem\". Juz po egzaminie. Pytania takie sobie. Wyniki w czwartek rano i wtedy zobaczymy co dalej. Zmykam się polenić po tych emocjach, które raczej wywołane byłyu spotkaniem znajomych osób nie tylko z mojego roku, ale i tych, z którymi zaczynałam studia 4 lata temu :) No a potem muszę gotować obiadek. Dziś rosół z ryżem, a na drugie danie ziemniaczane puree i śledzie w zalewie octowo-śmietanowej z smażoną cebulką. No i oczywiście kompot wiśniowy - mój ulubiony ;) Miłego dnia życzę :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień Dobry :) Taka mała kwiatuszkowa łączka dla Was z samego rana :) I uciekam. Wpadnę później :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień Dobry Wszystkim w niedzielny piękny, słoneczny poranek. Co nam przyniesie nowy dzień?? Ja już od świtu na nogach. Barany po pierwszym karmieniu, a ja skończyłam mój podręcznik do jutrzejszego egzaminu. Uff! Przynajmniej dzień będę miała spokojny :) Dzisiaj jedziemy z tatą i Misiem do babci na urodziny. Tato zostaje aż do wieczora, a my się trochę wymigaliśmy i tylko kawa nas obejmie. Lubię być u babci, ale przed takimi ważnymi wydarzeniami nie można się objadać, a wizyta u babci nieodmiennie z tym właśnie się łączy. Poza tym chcę sobie wieczorem zrobić małe spa i zrelaksować się przed jutrzejszymi stresami. Uhhh bo czuję, że już zaczynam sie nieco denerwować. :/ -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dobry wieczór >>ankara: Mmmm witaminki :) Ci się należy ;) >>Tadonia: Tak właściwie to są dwie owieczki ;) hihi I rzeczywiście jest z nich wełna, a także pyszne mięso i śliczne owcze ciepłe skóry. Obiady dwudaniowe to u nas w domu normalka. Chociaż ja w naszym przyszłym nie zamierzam kontynuować tej tradycji. Wolę ugotować więcej jednego dania. :) >>forever blue :) :) >>monnalidka: Wieczór na takim jarmarku to rzeczywiście musi być coś przyjemnego. Ja uwielbiam takie festyny różne, ale niezbyt często mam okazję i czas na owych bywać. Ja miło spędziłam dzień. Najpierw sobotnie porządki, w których tato mi pomógł, tzn. poodkurzał, powycierał naczynia i jakoś krótko po 14 mieliśmy już wszystko gotowe i byliśmy nawet po obiadku. Potem wpadł Misio i do teraz jakoś czas nam zleciał. Jakoś słabiej się ostatnio dogadujemy. Ja bywam bardziej złośliwa i łapię go za słowa. On każdy mój nawet mały żarcik bierze głęboko do siebie i zaczyna odburkiwać, jakby się bronił przed wielkim atakiem. No cóż. Tak bywa czasem. Pewnie nam minie ;) Najważniejsze, że mimo wszystko nie przestajemy rozmawiać. Aaa i dzisiaj udało mi się go namówić na 3 partyjki gry memory. Fajnie było :) >>bobasekm: Gratulacje!!! Najgorzej zawsze przełamać ten strach, który jakoś po długim niejeżdżeniu sam się pojawia. Hmm a może wykupiłabyś sobie dwie, trzy lekcje w jakiejś szkole jazdy i z instruktorem pojeździła ciut po mieście. Wtedy i bezpieczniej, i może udałoby się pokonać te opory. Zmykam spać :) Dobrej nocki :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień dobry Widzę, że weekendowanie zaczęło się na dobre i kafe świeci dzisiaj porannymi pustkami. To może znaczyć, że sobie odpoczywacie i się gdzieś świetnie bawicie - i tak trzymać. Ja właśnie wyprawiłam moją mamę na pielgrzymkę do Rzymu. Oj ale było przy tym zabiegania i zamieszania. Mama zadbała o nas zostających w domu (tato, ja, pies i 2 barany) jakby miała wrócić dopiero za miesiąc, a nie za tydzień. A i tak wyjechała przkonana, że jak wróci to będzie w domu przysłowiowa Sodoma i Gomora. ;) W związku z tym, że tym razem nie jestem w domu sama, a tato pracuje w ciągu tygodnia i ma pewne swoje przyzwyczajenia, będę musiała gotować obiady na konkretną godzinę i do tego dwudaniowe. Oprócz tego do wykarmienia jest pies, no i barany trzeba codziennie karmić, wypuszczać na łąkę, zaganiać do obórek. Czas, który do tej pory miałam do dyspozycji trochę mi się skurczy. Ale to mnie wcale nie przeraża. Wręcz przeciwnie - bardzo się cieszę. Lubię tak sobie pogospodarzyć. A że mam jeszcze wakacyjny luz (poza poniedziałkowym egzaminem oczywiście), to zamierzam pod mamy nieobecność wysprzątać porządnie, niemal świątecznie dom, zaprawić owoce na zimę i przeprowadzić jesienne wykopki kartofli w ogródku. Mama bardzo nie chciała, żebym coś robiła więcej niż to co absolutnie konieczne, ale wiem, że przyjemnie jej będzie jak zobaczy, że odrobiłam za nią trochę prac domowo-ogródkowych. Teraz zmykam się jeszcze pouczyć, bo jutro do babci na urodziny, więc czasu zbyt wiele nie zostanie. A ja mam jeszcze 180 stron do opanowania. :) Przyjemnego dnia Wam wszystkim życzę -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Tatar: Hihi ja jakoś sama z siebie zaczęłam się udzielać. Wczoraj spotkanie z jedną parą znajomych. Dzisiaj sama gościłam u mnie siostrę Misia z jej narzeczonym. W niedzielę jedziemy do babci na urodziny. 8-9 października jedziemy na urodziny znajomego, a w kolejny weekend siostra Misia robi imprezę dla znajomych i znów jesteśmy zaproszeni. A taka była posucha jakaś ;) My z Misiem wprawdzie nie jesteśmy jakieś szczególnie imprezowe typy, ale dobrze mi z myślą, że po wakacjach tylko we dwoje jakoś odnawiamy kontakty i będziemy mieli okazję porozmawiać z ludźmi i ... potańczyć ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Jola: Film \"Jasminum\" widziałam i jest naprawdę fajny. Bardzo pozytywnie nastawia do rzeczywistości :D Gratuluję rozpoczęcia starań o dzidzię. Co tam, że TPM sam zdecydował - efekt się liczy ;) A patera na pewno będzie wspaniałym prezentem i przydatnym. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam bardzo rannie. hihi Ja wczoraj się przyjemnie wybawiłam na spotkaniu ze znajomymi. Topór wojenny zakopany, a nawet więcej, bo zostaliśmy zaproszeni na ślub i wesele do nich. Teraz się zastanawiamy, czy my chcemy i czy będzie nas stać ich do nas zaprosić. hihi :) >>Emmi: Odpocznij sobie i wybierz się gdzieś porzuszać językiem, dopóki z zajęciami jeszcze luźno masz. >>bobasekm: Jak miło Cię tu \"przeczytać tak wcześnie rano :) dla wszystkich :) Miłego dnia :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień Dobry Popłakusiałam, pospałam i już mi troszkę lepiej. Chociaż jakiś taki wewnętrzny niepokój mi został po wczorajszej przeprawie. Dziękuję Wam za wsparcie i za wysłuchanie moich żali. Ja już jestem po porannej herbatce z mlekiem, kilku rozwiązanych sudoku, przeczytaniu fragmentu książki (ostatnio zaczytuję się w A.Christie) i pierwszej porcji nauki. Teraz robię sobie krótką przerwę i próbuję optymizm wzbudzić w Miśku, bo właśnie jedzie na uczelnię. Najpierw musi zdać 3 laboratoria, a potem ma egzamin z tego samego przedmiotu. Wczoraj się okazało dopiero, że to drugi (pierwszy był we wrześniu) i ostatni termin. Nikt tego nie wiedział, a wykładowczyni się wczoraj Misia zapytała \"czy w ogóle ktokolwiek zamierza przyjść na ten egzamin?\" A poprawkę ma prawie połowa ich roku, więc jakieś dziwne podejście ma ta kobieta do studentów. Hmmm no i pojechał. To ja też zmykam na razie. Wieczorkiem postaram się wpaść, ale nic nie obiecuję. Umówiliśmy się dzisiaj z parą naszych znajomych, z którymi od pół roku unikaliśmy kontaktu (tzn. oni też), ale postanowiliśmy po raz kolejny podjąć próbę zakopania toporu wojennego. Zobaczymy co z tego wyniknie. Dlatego nie wiem o której wrócę do domu i czy będą jeszcze siły na pisanie. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Czytam i jestem. Tylko, że właśnie miałam z rodzicami DYSKUSJĘ na jakiś tam mało istotny w sumie temat o młodzieży. Dyskusja zakończyła się bez rozwiązania. A przebiegała w 75% tak, że każde z nas wykrzykiwało swoje racje, zanim jeszcze to drugie swoje skończyło wypowiadać i w ogóle się pewnie przy tym nie rozumieliśmy o co komu chodzi. Nie mam zamiaru dowodzić, że miałam dużo racji, bo to i tak mnie nie pociesza. Efekt końcowy był taki, że poszłam sobie zanim się naprawdę rozszalało do moich pokoików. Zanim jednak zdążyłam zamknąć drzwi usłyszałam jak mama mówi do taty \"Ona jest dziwna jakaś. I od razu głos podnosi. I jakby wszystkie rozumy zjadła. I głupoty opowiada takie. etc.etc\" (Zostawię bez większego komentarza fakt, że wszyscy troje podnosiliśmy głos w równym stopniu.) No i zrobiło mi się straszliwie przykro i smutno, że moi rodzice tak o mnie myślą. Od razu też pomyślałam, że w sumie to się sobie samej nie dziwię, że długi czas nie umiałam rozmawiać, tak zwyczajnie rozmawiać z ludźmi, zadawać pytań, mówić co czuję i myślę. Bo przecież tyle razy usłyszałam od moich najbliższych, że nie mam racji i że to co mówię jest głupie. Raz nawet mój dziadek prosto w twarz mi powiedział, że jeśli takie są moje poglądy to ja jestem naprawdę głupia. Zabolało bardzo. I teraz łykam moje łezki. I dziękuję niebu, że jesteśmy z Miśkiem, że umiemy spokojnie rozmawiać i nigdy nie podnosimy głosu na siebie. Czasem się zastanawiam jak to jest, że nauczyłam się rozmawiać z wieloma różnymi ludźmi i potrafimy się wzajemnie wysłuchać, uznać swoje racje, przyjąć krytykę, a z moimi rodzicami mimo szczerych chęci nic z tego nie wychodzi. No może poza moimi zszarganymi nerwami i wypłakanymi oczami, bo oni się tym nie przejęli zbytnio i już poszli spać. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Wieczorową porą >>Jola: E ten huk na mieście to wierzę. Trochę przykro, że aby coś się wyjaśniło między Wami, sprawa musiała stanąć na ostrzu noża. Postanowienie aby problemy załatwiać \"na bieżąco\" z całego serca popieram. >>forever blue: >>bobasekm: Fajnie się Wam udało z tym dywanem. Ja mam taki charakter, że szkoda mi jak się wyrzuca całkiem dobre jeszcze rzeczy. I ta kanapa ... Ech :) Cieszę się :) >>monnalidka: Ja też oglądam Mjak M ;) To jest jedyny serial, na który nie zawsze, ale od czasu do czasu sobie pozwalam. Bo tak ogólnie to nie lubię tv. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień Dobry Ja się pilnie uczę, wiec dopiero teraz i tylko na chwilkę. >>bobasekm: Staram się przypomnieć sobie jak najwięcej materiału, ale przez 3 lata zakuwania to toooony się tego nazbierały. A oni z tych ton chcą ułożyć 20 testowych pytań. I to ma sprawdzać naszą wiedzę - akurat :/ No ale dla spokoju własnego sumienia grzecznie się uczę. >>Efciak: :) >>Jola: Uff kamień z serca. Trzymam kciuki, żeby teraz już się lepiej układało i takie trudne dni nie trwały tygodniami, ale rozwiązywały się od razu. Co do doświadczenia w związkach, to właśnie ja to mam spokojne życie i do tego młoda ;) i stąd czasem sytuacje tu na kafe opisywane są dla mnie czysto teoretycznymi, jakby z książki wzięte. A tak bardzo zawsze chciałabym pomóc :( >>ankara:Leń się, jak tylko masz chwilkę. Lenistwo też jest czasem potrzebne :) >>Emmi: U mnie też pogoda piękna - ciepło i słoneczko świeci. Zaraz zmykam kontynuować moją edukację na podwórku. >>borutka: Walcz dzielnie o swoje racje w pracy. Nie będzie jakiś wstrętny babsztyl zawsze górą. A Prezes też człowiek, może otworzą mu się oczy wreszcie. Historia z 80-cio letnimi przyszłymi małżonkami jak z filmu jakiegoś. Ale jak fajnie, że na Was trafili i mogliście im pomóc z tymi drukami. A ja się dzisiaj popołudniu spodziewam Miśka. W planach jakiś rowerek, a potem chcemy zacząć budować wspólną naszą stronę internetową. Ciekawe co z tego wyjdzie ;) Póki co Miś na uczelni na poprawkach, ja się lecę uczyć :) Acha, a jeszcze się pochwalę, że dzisiaj rano Misio z tatą przewieźli do naszego mieszkania używaną kanapę sąsiadów i Misiowy fajny duży fotel. Sąsiedzi kupili nową, a ta ich stara w świetnym stanie i na początek dla nas w sam raz :) Oj zaradny ten mój chłop ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Ankara pozdrawia!! :) Przemciaczek bryka i daje w kość ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: A wies, trochę dietkę zmieniliśmy. Tak sobie teraz myślę. Misio to w ogóle ma jakieś sensacje żołądkowe ostatnio i dlatego musi jeść mniej. Na dobre mu to wyjdzie - będzie można kupić mniejszy garnitur ;) >>brahypelma: Oj motory to ja też lubię. Chociaż akurat te to raczej oglądać, niż na nich jeździć. Raz mój brat mnie przewiózł na takim wieeeelkim hornecie. Było ekstra! Mimo kasku wiatr tak wiał w twarz przy większych prędkościach, że oczy musiałam zamykać i nie widziałam nawet na prędkościomierz ile pędzimy. Ale sama bym się chyba nie odważyła, bo branie zakrętów i konieczność pochylania się ku ziemi w czasie zakręcania ... Brrr dla mnie niezbyt przyjemne odczucia. >>Zmęczona: Jeśli odwzajemniona to bardzo Ci gratuluję i życzę po prostu duuuużo wytrwałości. Nigdy nie wiemy co nas czeka następnego dnia. Może już wkrótce los się do Was uśmiechnie i wynagrodzi te wszystkie trudy. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Zmęczona: Moim zdaniem dla odwzajemnianej miłości można znieść wszystko. Ale tylko dla takiej. Tylko gdy w związek angażują sie obydwie osoby. I wtedy chyba te wszystkie trudności nie są aż tak ważne, nie niszczą człowieka. Jeśli ta miłość nie jest odwzajemniana, to nie ma sensu. Nie można kochać za dwoje. Ja kiedyś próbowałam i wiem, że im dłużej to trwało, tym bardziej potem żałowałam, że wcześniej nie odpuściłam i nie pozwoliłam sobie być wolną. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: Nie, nie jesteśmy wegetarianami, a wręcz przeciwnie jemy sporo miesnych potraw. Ale lubimy ten lokal wegetariański, bo jest bardzo przyjemna domowa atmosfera i można zawsze zjeść smacznie i za każdym razem coś innego. :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: Jeśli mogę to ja się dołączę do ankary i bobasekm z moją malutką modlitwą. Jak będziemy bombardować Tego u góry wszystkie to będzie musiał się ugiąć ;) >>monnalidka: Ja to zawsze się jakoś przyzwyczajam do zmian. Najbardziej nie lubię tych okresów w życiu, gdy wszystko tkwi w jakiejś niepewności i oczekiwaniu na to, co będzie. >>Jola: Ja to już nie wiem co jest. Zawsze jak czytałam Twoje wpisy to miałam Was za naprawdę świetnie dobraną parę. Taką co to ma lepsze dni i gorsze, ale zawsze jakoś ciągnie do przodu przez to nasze ludzkie życie. A teraz ... nic z tego nie rozumiem. I tak mi przykro, że nie umiem nic doradzić, pomóc. Ciężko mi tez wczuć się w Twoją sytuację, bo ja jeszcze młoda i mało doświadczona jestem. Jedno wiem na pewno - pisz tutaj jak tylko źle się czujesz. Sama przecież wiesz, że jak się człowiek wyżali, wypisze, uzewnętrzni to jakoś mimo wszystko lżej na duchu. No zmykam do obowiązków :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej Będę pisać na raty, bo mi się komputer znów zawiesza od czasu do czasu. Nie było mnie, bo tpsa nie raczyła dać internetu :/ I dopiero dzisiaj popołudniu coś drgnęło. A ja miałam troszkę luźniejszy dzień dzisiaj i chciałam z Wami posiedzieć. Ech złośliwość rzeczy martwych. Wczoraj na samochodowej wystawie było super. Ekstra samochody, które mnie się baaardzo podobały - czarne, wypolerowane z czerwoną i bordową skórzaną tapicerką. Miło było móc chociaż je pooglądać, albo poobmacywać hihi. Oczywiście Misio był także zachwycony pięknymi, młodymi hostessami. ;) Ale muszę przyznać, że było na kim oko zawiesić, więc każde z nas wyszło zadowolone. Potem byliśmy na mszy w kościółku, po której wylądowaliśmy na kolacji w naszej ulubionej restauracyjce wegetariańskiej. Nie dość, że smacznie, to zdrowo i tanio bardzo. I można czerpać pomysły stamtąd. Ot np. moja ulubiona surówka to tarty seler ze śmietaną, z dodatkiem orzeszków ziemnych i rodzynek. A wczoraj jadłam też lasagnię ze szpinakiem i plastrami bakłażana. Proste w przygotowaniu a pyszne mhmm palce lizać :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień Dobry Ja dzisiaj sobie poleniuchowałam i dopiero godzinkę temu wywlekłam się spod kołderki. Obudziłam się po 8 ale do tego czasu zaczytałam się w książce. >>ankara: Na pewno pomacham. A koło Parku Chorzowskiego to moja babcia mieszka. Tylko sądząc po Twoim opisie, to moja babcia mieszka po drugiej jego stronie ;) >>Emmi: Ja czasem też się zżymam na naszą przychodnię rejonową. Grrr!!! >>bobasekm: Mój brat jeździł w rajdach samochodowych Polski. No i jakoś tam bakcyla we mnie zaszczepił. Lubię sobie pooglądać, lubię pojeździć szybko ale raczej na miejscu pasażera. Swego czasu też się bałam jeździć sama, ale teraz nie mam z tym większych problemów. No chociaż jak wiele kobiet nie cierpię tłoku samochodowego i parkowania ;) >>Tatar: Chodziłam rok do Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych, tego koło Kolegium Języka Biznesu. >>michas: Trzymam kciuki, żeby spotkanie za tydzień pomyślnie rozwiązało sprawę :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Ognisko się świetnie udało - była wspomniana nasza czwórka i jeszcze moja młodsza kuzynka dołączyła na parę chwil. Niewielkim wysiłkiem i dobrymi chęciami obu kobiet, czyli mnie i mojej kuzynowej, zrobiliśmy sobie naprawdę miły wieczór. A Misio mógł się napić piwka nawet. Nie często ma taką możliwość, bo zazwyczaj jest samochodem na wszelkiego rodzaju imprezach, no i do mnie też musi dojeżdżać. Ale ja ostatnio pewniej się czuję w prowadzeniu samochodów, więc dzisiaj odwiozłam go jego autem do domu, a jutro do niego nim pojadę :) Jutro mamy w planach wspólne wyjście do katowickiego spodka na auto-moto-show. Ma być jakieś tuning party i wystawa samochodów rajdowych. Fajne co ? >>Tatar: Eeee to Ty sąsiadka jesteś :) Ja przez rok studiowałam w Sosnowcu. Zmykam spać, bo umęczona jestem wrażeniami. :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam Wczoraj nieobecna, bo przyjechał z Wa-wki mój brat. Wyprowadził się do swojej dziewczyny i od 1 września już nie mieszka tak blisko (ja w Katowicach), żebyśmy się mogli często widywać. A do tego zmienił pracę i w przyszły weekend wyjeżdża na miesiąc do Szwajcarii na jakieś szkolenie. Tak więc chciałam z nim spędzić chociaż odrobinę czasu. W ogóle to kochany jest - dostałam spóźniony prezent urodzinowy - kamerkę i mikrofon do komputera i teraz mogę skype\'ować. Światowy człowiek się ze mnie robi ;) Ponad to był też Misio i jakoś nam czas szybko zleciał na miłych chwilach. Dzisiaj też przyjeżdża i to za 3 godzinki. Potem jedziemy na małe zakupy, bo wieczorem o ile pogoda się utrzyma ( u mnie dosyć chłodno, ale bez opadów) to wieczorem planujemy z kuzynem i jego żoną małe ognisko sobie zrobić. Takie na pożegnanie lata. >>ankara: Wspaniała ta Wasza historia :) Hihi i widać jeżdżenie w autobusie też może zmienić całe nasze życie :) >>Emmi: Przykro mi się bardzo zrobiło, że stan uszek okazał się jednak poważny. Dobrze, że przebadali Niedźwiadka tak solidnie i że cokolwiek wiadomo. Najważniejsze to znać przeciwnika, bo niepewność i czekanie na to co będzie, bardzo niszczą ludzi. Pisz nam o tym jak będzie postępować sprawa z uszkami. Będziemy przynajmniej mogli Was wesprzeć słowami i nie tylko. >>michas: A może spotkaj się z mamą Twojej ukochanej. Może niech zapowie mamie, że zaprasza Cię hmm na popołudniową herbatkę i chce, żebyście się poznali. Sądzę, że jej mama po prostu się boi po tych wcześniejszych przejściach swojej córki, żeby ktoś znów jej nie skrzywdził. Myślę, że takie spotkanie mogłoby pomóc uspokoić matczyne serce. >>bobasekm: No z tych krążących nad babcią bocianów to się uśmiałam Mądry chłopak z Alka i fajnie, że nie boi się powiedzieć własnego zdania. Piękna kuchnia - hmmm rozumiem Twoją radość. Ja już się nie mogę doczekać kiedy będę miała moją ;) czy raczej naszą. Póki co to jedynie cała instalacja jest dobrze poprzekładana i chłopaki mają się zabrać za montowanie na jednej ze ścian płyt g-k. >>Kinga_23: Rozumiem Twoją tęsknotę. Ja zawsze jak dłużej nie mogę się widzieć z moim Narzeczonym, to staram się maksymalnie wykorzystać czas. Trochę jak w jakimś amoku wtedy jestem - chodzę na basen, spotykam się ze znajomymi, czytam, szyję, przekopuję grządki w ogrodzie... A wszystko po to, żeby nie myśleć zbyt dużo o nim i żeby czas szybciej mijał - wtedy bliżej jest do ponownego spotkania. >>bobasekm: Ja niedawno zauważyłam, że ze mnie swego rodzaju wilkołak ;) bo gdy tylko księżyc uśmiecha się do nas swoją pełną gębą nie mogę spać. I to przez kilka dni mam problemy ze zmrużeniem oczu. Dobrze, że tylko przez kilka, bo jakby to dłużej trwało, to nawet wyglądem mogłabym przypominać nad ranem wilkołaka. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Jola: bardzo mocno. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: Myślę o Tobie i wspominam Temu tam na górze - wiesz - żeby pamiętał i był grzeczny, a nie tak wystawiał na próbę. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>bobasekm: No, no myślę, że nie tylko Emmi taka spostrzegawcza jest hihi ;) Ja to np. wiem co chcę napisać jak czytam wypowiedzi, ale mam okropnie krótką pamięć i jak potem piszę, to zapominam. Czasem mi się nawet zdaży, że mylę nicki i potem głupio wychodzi, bo niby piszę nie do tej osoby, do której zamierzałam. :) A choróbska to co chwilę kogoś dopadają. Paskudniki jedne Dużo zdrówka Ci życzę :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: Czekam na wiadomości z wizyty u lekarza. Oj nabiegasz Ty się z tymi uszkami Niedźwiadka. Biedni jesteście i On i Ty. na pocieszenie. >>Jola: Rzeczywiście moje wstawanie o 7 przy Twojej 5:30 to blado wypadło ;) W ciągu ostatnich 4 lat nauki też wstawałam często około 5, dlatego teraz jak mogę pospać np. do 8 to jestem przeszczęśliwa. >>borutka: No to oddycham razem z Tobą uffff!!! Ta sprawa w pracy to rzeczywiście wygląda na nieprzyjemną. Zawsze łatwo powiedzieć, żeby się nie przejmować na zapas, ale dobrze wiadomo, że tak się nie da. Moja mała rada, jeśli nie dajesz sobie już zupełnie rady ze stresami i zwykłe domowe metody nie pomagają się odprężyć, to może kup sobie jakieś lekkie ziołowe środki na uspokojenie. Ja jak czuję, że nie wyrabiam, to sobie przez takie trudne okresy życia biorę codziennie, albo co drugi dzień po jednej magicznej tabletce i zwyczajnie stres jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przestaje mnie stresować, a problemy wydają się małe i nieistotne. To takie trochę oszukiwanie rzeczywistości, ale ja niekiedy nie daję rady przetrzymać do czasu aż się wszystko znowu jakoś poukłada.