gargamelka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gargamelka
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witajcie Wróciłam po krótkiej na szczęście nieobecności. Neostradka zamontowana więc śmigam że hej :) I nadrabiam czym prędzej zaległości. Chociaż tu widzę, że coś mało pisałyście - łobuzy!! ;) >>Kwiatkowa: Wiem jak ciężko znaleźć nową pracę jeśli się ma już więcej niż 30 lat. Moja mama szukała i choć w swojej branży (geodetka) ma sporo znajomych wysoko postawionych, a często z własnymi firmami, to poszukiwania i tak skończyły się fiaskiem. Życzę jednak żeby Tobie udało się znaleźć coś ciekawego i wartego zmiany ;) >>Jola: Jeteś pokrewną mi duszą w temacie chodzenia w spodniach. Choć ja też ostatnio coraz częściej sięgam po spódnice, bo jakoś tak jednak bardziej kobieco się wygląda w kiecusi ;) Tak czytam o tym weselu, na którym byliście razem i ja nie uważam, że można powiedzieć, że mężczyźni tacy już są i temat zamknięty. Przede wszystkim rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. Jolu moim zdaniem w związku, w którym myśli się już poważnie o byciu razem na całe życie, nie można ukrywać swoich uczuć. Trzeba mówić, co boli, co się niepodoba, pytać partnera co sprawia, że tak się zachowuje itd. Spokojna rozmowa wiele wyjaśnia. I choć może odpowiesz, że już o tym rozmawialiście, to jeśli sprawa się nie wyjaśniła, jeśli nic się nie zmieniło to trzeba ją powtórzyć i jeszcze raz przemaglować temat, a nawet drugi i trzeci raz. Mój Misiek to w towarzystwie wręcz przeciwnie niż TPM ciągle pół-żartem, pół-serio mówi o tym jaki to on biedny i uciemiężony jest w naszym związku, że ja taka hetera i jędza jestem. I choć wiem, że to żarty, to czasem, gdy jest ich zbyt wiele - potrafią zaboleć. Kiedyś więc ustaliliśmy, że jeśli tak źle się poczuję, to Miśka uszczypnę, żeby poczuł, że przesadził. No bo on zwyczajnie nie zauważa, kiedy przekracza taką magiczną granicę. A tak - oboje wiemy o co chodzi i jest dobrze. Jeszcze jedno - napisałaś o zazdrości, że całkiem nieźle udaje Ci się ją ukrywać. A może TPM dlatego tak się właśnie zachowuje, że nie widzi tej odrobiny zazdrości, która chyba dobra jest w każdym związku. Może dlatego bawi się z innymi koleżankami, że chce wzbudzić w Tobie tą zazdrość właśnie, którą Ty tak skrzętnie chowasz w sobie. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, że tak się tu wymądrzam, ale to rady od serca, bo nie lubię, gdy ludzie się rozstają, choć czuję, że mogłoby być im razem dobrze. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witajcie. Mnie lada dzień wyłączą internet, chyba na około miesiąc. A mało mnie tutaj, bo choć wczoraj miałam ostatnie zajęcia na uczelni (koniec licencjatu), to teraz mam praktyki i musze dopieścić i oddać pracę, więc śpię po kilka godzin i cały czas zajęta. Ale czytam i jestem z Wami!! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam Was! Dzisiaj ciężki dzień. Rano pobudka o 4:30, do 14 zajęcia, teraz już w domu, ale jeszcze przede mną lekcja niemieckiego dla cioci, a dopiero potem przyjedzie Misiek i troszkę odsapnę. Dzisiejsze zaliczenie pozytywnie zakończone. Pozostały jeszcze 2 :) >>Jola: My też mamy troszkę rzeczy dla malucha na przyszłość. Niektóre to są ładne ubranka nasze, tzn moje i Miśka jeszcze, ładnie zachowane, co roku prane i czekają na potomka ;) Zawsze to duża ulga na początek, gdy dziecko rośnie jak szalone i co chwilę rozmiar trzeba zmieniać. >>Agrypina: Miło Cię tu zobaczyć :) >>ruminka: Oj jak fajniuśko, no to teraz jesteś mama jak to się mówi pełną gębą. Dzięki za wieści od Emmi i Jasia :) Dziś w nocy urodził się też synek mojej znajomej, więc jakoś tak posypały się dzidziunie. >>Jole one more time: ;) Z tym pisaniem tutaj to czasem tak jest. Ja się już ubezpieczam (zazwyczaj) i kopiuję do notatnika długie wpisy, żeby potem się nie złościć jak nagle coś trześnie, praśnie i cała notka się nie pojawi ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Jola: Ja mam Joluś egzaminy 14, 22, i 27 czerwca. Z tym, że pierwszy potrójny, a dwa pozostałe podwójne. U mnie tak już bywa, że podobne przedmioty się łączy i pisze w jednym dniu jeden po drugim. :/ I też mi do książek baaardzo nie po drodze. Na razie to muszę do czwartku wieczór skończyć pracę i oddać już całość do poprawki, bo 23 trzeba oddać w dziekanacie :/ A tych \"prac\" nad dzidzią to Ci zazdroszczę. Ale jeszcze rok, a potem to ja nie będę czekać na lepsze czasy tylko ... tralalala :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Jola: No właśnie troszkę pusto. Nie może tak być :) Trzeba pisać i pisać i pisać - niech chociaż raz Emmi ma co poczytać po powrocie. Chociaż z drugiej strony może nie mieć potem tyle czasu dla nas ;) Co do Ludka Emmi to też się zastanawiam gdzie ona go zmieściła hihi :) Zaliczenia jakie będą się okaże w środę. Nie zapeszam, bo system oceniania naszych magisterek z tego przedmiotu jest dziwny. Ostatnio miałam wszystko to co podawały same na wykładzie i coś od siebie, no i niezaliczone, bo... za dużo :) A różnica wieku pomiędzy Tobą i TPM to taka w sam raz. Moja mama zawsze przyklaskuje takim parom, w których facet jest starszy o parę latek. Mój też jest starszy, ale o 3 miesiące ;) >>Torrie: Jak miło Cię tu zobaczyć wśród nas. Czasem takie kilka słów świadczące o czyjejś obecności na kafejce potrafi taaaki :D szeroki uśmiech wywołać. Buziaki i dla Ciebie -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Tak czułam :D EMMI DUUUŻO BUZIAKÓW I ŚCISKÓW I OGROMNIASTE GRATULACJE :) Oj jak się cieszę. A rzeczywiście zuch chłopak. Duży no i pewno zdrowy będzie i kochany ;) >>Jola: Cieszę się, że spotkanie mimo wszystko pozytywne emocje wzbudziło i że rodzice się dogadali. To naprawdę ważne, żeby oni umieli jakoś razem potem Was wspierać. :) A byłam, bo jakoś tak zaliczenia dzisiaj znowu miałam i musiałam jakoś tak hmm no zmobilizować sie po prostu. Teraz już w domu i choć do nauki dużo, to jednak do wczesnego wieczora robię sobie labę. Ach i nie dziękuj ;) Proś o więcej! :) >>Nimfa: Dzięki :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: Gratuluję zdanych zaliczeń :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Tadonia: Dziękuję za ciepłe słowa. :) U mnie też obok domu tuż tuż lasy i pola. Codziennie wychodzę z moją psiną pobiegać po łąkach, pospacerować, czasem sobie po prostu gdzieś posiedzieć na pieńku - bardzo mnie to odpręża. Za Twojego synia trzymam kciuki mocno. Tak postraszyłaś, że nawet paluchy u nóg też trzymam ;) Buziaki :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witajcie >>Emmi: Hih ciasto całkiem nawet mi się udało ;) Ale to dlatego, że mam bardzo prosty przepis i chyba każdemu by wyszło. Miło, że widzisz mój związek w dobrym świetle. Tak prawdę mówiąc to ja też :p >>Jola: Duży dla Ciebie i myślami jestem też przy Tobie. >>ankara: Dziękuję :) Wlałaś troszkę odwagi w moje serduszko krawcowej ;) Bo ja nie do końca byłam pewna, czy burda to dobry pomysł, ale skoro tak to ekstra. >>ruminka: Buziaki dla Ciebie i dla małego krzykacza U mnie w porządku. Dziś sporo planów przedpołudniowych, bo potem przyjeżdża Misiek i będziemy sobie we dwoje świętować jego urodziny. Wczoraj wieczorem sobie popłakałam - ot taki miałam dzień marudy, że już nie chcę, żeby on sobie do domu jechał, no i że chcę już do naszego mieszkanka razem. A do tego obejrzeliśmy film \"Wielki Błękit\" i kto widział, to wie, że film umie wzruszyć, co mnie hmm zupełnie rozkleiło. Jak nie widziałyście to polecam bardzo ten film. Niby z 1988 roku, ale przewspaniały i bardzo mądry treściowo. A dzisiaj z samego rana uśmiech, bo dostałam dłuuuuugi bardzo list od mojej cioci Starszej (94 lata), taki bardzo ciepły od serca i dużo jej wspomnień z lat młodości, a więc z czasów wojennych. To moja ukochana ciocia, stąd m.in. moja radość. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Kwiatkowa: Witaj pośród piszących Mnie też jeszcze zostały 2 zaliczenia i 7 egzaminów w czerwcu, ale póki co odpoczywam. Hmm a takie podręczniko-czytanie męczące okropnie, no ale własnie wiadomo co będzie na egzaminie hihi. Gorzej jak jest jak u mnie, że do 90% przedmiotów nie istnieją ani żadne podręczniki, ani skrypty i trzeba być \"duchem świętym\" żeby wiedzieć czego się spodziewać. >>Jolu: Spokojnie To jest to co miałam na myśli - mężczyźni myślą inaczej i czasem, a nawet dosyć często to co się niby wydaje dla nas oczywiste trzeba im mówić mimo wszystko głośno i wyraźnie. Zwłaszcza gdy chodzi o to jak my (kobiety) się czujemy. No i ważne, żeby próbować się dopytać czy nas dobrze zrozumieli. Ale widzisz niepotrzegnie się tak martwiłaś Słońce. Będzie dobrze :) >>Emmi: Rozumiem. No w takim razie to czekamy na łaskę mieszkańca brzuszka, albo na przyszły tydzień :) Lecę do kuchni, żeby mi się ciasto rabarbarowe nie przypaliło. :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: Dzień Dobry :) Zgodne, a jak?! Jak się czujesz? Bo to już takie te terminy Twojej cesarki to już się jakieś przewijały, więc pewnie niedługo. Masz jakiś ostateczny termin? Tzn. taki, że jak się do wtedy nic samo nie zacznie to wtedy już nie czekacie na sygnały z brzuszka? No i w ogóle jak samopoczucie? -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witajcie Przede wszystkim to ze mnie gapa bo Wam nie podziękowałam za trzymanie kciuków :) Poprawiam się i serdecznie dziękuję :) Pomogły! A teraz do konkretów... >>Jola: Przykro mi, że TPM tak się zachował. Ale musisz pamiętać, że to mężczyzna, a mężczyźni myślą troszkę inaczej niż my. Wszystko wydaje im się łatwe, proste i oczywiste. Przypuszczam, że stąd taki lekki ton, gdy mówił o przełożeniu spotkania na inny termin. A może do tego troszkę się boi tego spotkania i w jakiś sposób , być może podświadomie, wolałby je odłożyć na bliżej nieokreślone \"potem\". Może powiedz mu jeszcze raz, że bardzo Ci zależy na tym, aby ono było teraz - ze względu na Was i ze względu na Twoją mamę. Nie stawiaj mu warunków, że jak nie, to się nie przeprowadzisz, bo wtedy jego męska duma może się poczuć urażona. To takie moje gdybanie, gdy wyobrażam sobie Miśka jak by się zachował w takiej sytuacji. Widzisz, my już jesteśmy 1,5 roku zaręczeni, a nasi rodzice jeszcze się nie spotkali, choć nam powiedzieli, że sami się umówią i co chwilę słyszymy to od jednych, to od drugich, że ... trzeba by się spotkać na kawie. Dorośli ludzie, a też się boją spotkania. Dlatego głowa do góry - będzie dobrze :) A szyć to się zaczynam uczyć. Kiedyś uszyłam sobie spódnicę do kostek na pasku i z zamkiem, bez żadnych wykroi itp. No ale przerabiałam ją i dopasowywałam chyba 100 razy zanim była dobra. Teraz kupiłam sobie specjalny numer Burdy, taki dla początkujących i zamierzam z jego pomocą nauczyć się podstaw, a potem będę kreować sama ;) >>Tymoteusz: Eeee ja uważam, że nie masz racji. Wcale się tu nie wysłuchujemy od Joli jaki to jej PM wystraszony coraz bardziej. Poza tym to takie było jakieś hmmm niemiłe i bez uzasadnienia. ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Ach no i jeszcze się pochwalę zakupkami. Dla Miśka na urodziny książka Pilipiuka \"Zagadka Kuby Rozpruwacza\" - jak ktoś lubi \"Rejs\" i komedie o polskiej rzeczywistości sprzed parunastu lat, to przy Pilipiuku uśmieje się po pachy. To jedyne książki, które Miś czyta i to czyta z zapartym tchem. :) Mamie na jutrzejszy dzień koraliki z kamyczków , tzw. piasek pustyni. Ja wykorzystuję każdą okazję, żeby jej coś kupić do ubrania, albo do ozdoby siebie samej ;) bo moja mama jest taką osobą, że jak sama sobie kupi to ma wątpliwości czy jej się jednak podoba i w końcu rzeczy lądują w kącie. A jak coś dostanie to jej się podoba i nosi, więc dzień matki bardzo dobry, żeby jej sprawić radość :) A sobie kupiłam kolczyki takie wiszące z czerwonymi maleńkimi kamyczkami i biały materiał z delikatnym kremowym wzorkiem bo zamierzam uszyć sobie bluzkę na lato i spódniczkę do kolan z falbanką u dołu :) Dzień uważam niniejszym za bardzo udany :) Mam nadzieję, że Wasze też nie gorsze od mojego. Dla Nimfy wielki żebyś się już tak nie smutkała. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Ocho widzę, że Emmi też pisała o jaju i skrzypie :) Ja to zawsze tak odpisuję, że na skrzynce odczytuję po kolei maile z kolejnymi postami, a tu na stronce odpisuję od razu. Dlatego czasem piszę o czymś, a za chwilę czytam, że inna duszyczka też o tym samym pisała. JUPI!!!! Właśnie się dowiedziałam, że to niepewne zaliczenie, którego wyniki tak wisiały - zaliczone. Cieszę się, bo było groźnie, bo to nieoczekiwanie było zaliczenie z całości przedmiotu, a ja byłam przekonana że tylko z części materiału i tylko tyle umiałam. Do tego na samym zaliczeniu ścięłam się z panią doktor prowadzącą zajęcia, właściwie to ona miała zły dzień, ja zadałam niezrozumiale pytanie i ona się oburzyła, a potem nie dała przeprosić - ech, no nieważne. W każdym razie było troszkę obaw, że z tej przyczyny może mnie ukosić, zwłaszcza, że to co napisałam na zaliczeniu to było takie troszkę hmmmm niepełne. Ale jednak się udało :) No więc zostały mi do końca studiów 2 zaliczenia, 7 egzaminów, obrona pracy licencjackiej, obrona dyplomu i ... i potem to będę zdawać na magisterkę i za mąż wychodzić :D Wysyłam częściami, bo znów komputer mi się zawiesza. Ach, a w ogóle to na dniach mają mnie odłączyć od necika i dopiero jak podłączą dom mojej cioci obok, to będę miała na powrót możliwości tu często bywać. Póki co będę musiała się zdać na łaskę i niełaskę Miśka. :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Piję sobie właśnie herbatkę zieloną z pomarańczą i guaraną Tetley. Normalnie to ja nie przepadam za zielonymi herbaciajami, ale ta smakuje naprawdę dobrze - polecam :) >>Tadonia: Widać, że Ty zabiegana taka, bo nieczęsto nas tu odwiedzasz, ale wiedz, że z każdej wizyty, to my się bardzo cieszymy :) i szeroko uśmiechamy potem o tak :D :D :D No te zaliczenia to niestety normalka u mnie, że tyle w jednym terminie, choć potem efekty bywają różne - jak widać. A strajk popieram i owszem, choć metody też nie zawsze wydają mi się właściwe. A na włosy ( i paznokcie i skórę przy okazji) to ja brałam tabletki z wyciągiem ze skrzypu polnego, takie w aptece można dostać. Ach no i od czasu do czasu jajo surowe na głowę - pomaga :) Troszkę to u mnie trwało zanim było widać znaczącą poprawę, ale włosy stały się jakby grubsze i mocniejsze, no i łatwiej mi się je układa teraz. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Jola: A wiesz, ja jak tak słucham znajomych młodych i nie tylko małżeństw, albo takich już naprawdę \"ugruntowanych\" par, to często jest tak, że ich związki to były takie właśnie mniej spontaniczne, mniej gorące na początku, bez fazy zauroczenia, bez motyli w brzuchu. Z nami było podobnie, bo po pierwsze my z Miśkiem znaliśmy się wcześniej już 4,5 roku, bo razem do jednej klasy w liecum chodziliśmy. A po drugie to u nas wszystko zaczęło się od mojej zazdości. Mieliśmy z Miśkiem kontakt jak dobrzy znajomi i dużo czasu spędzaliśmy na pogaduszkach na internecie, gdy nagle Miś związał się z pewną dziewczyną i przestał mi poświęcać tyle czasu ile wcześniej, to się zrobiłam zazdrosna. O uczuciu miłości, zakochaniu nie było zupełnie mowy - po prostu egoistycznie brakowało mi go dla siebie. I gdy mu o tym powiedziałam, to wszystko jakoś się przewróciło do góry dnem i w kilka tygodni później zaczeliśmy budować nasz związek. Może te właśnie związki taike bardziej budowane, a nie oparte tylko na samych emocjach są silniejsze i prawdziwsze, no i trwalsze :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witajcie :) Dziękuję za kciuki. Zaliczenia 2 z 5 zaliczone, 2 do poprawki, 1 niewiadomo jeszcze. >>Jola: Właściwie to nie wiem w jakim kierunku diagnozować to, ale ja bym chyba przede wszystkim spróbowała zrobić USG naczyń w nogach. Jeśli Twój lekarz nie widzi takiej potrzeby hmm czasem są takie akcje i za darmo robią w przychodniach różnych. Wtedy już może coś by było wiadomo. Fajnie z tą \"szansą na sukces\" że tak sobie odsapnęłaś :) >>Emmi: Dzisiaj chyba była jakaś dobra noc, bo ja też się dobrze wyspałam ;) A w ogóle to mam kilka dni luzu, tzn. ani praktyk, ani zajęć, więc dzisiaj jadę na małe zakupy do miasta. Bo to i dzień matki i Miś ma urodziny, a moja ukochana ciocia ma 94 urodziny i chciałabym jakąś fajną karteluszkę od serca jej wysłać. Po południu spotkanie z Miśkiem, a potem wieczorkiem czas na naukę i troszkę tak na zluzowanie się :) >>Nimfa: Słońce coś się opuszczasz w postach ;) Wracaj tu szybko, bo jakoś tak mało wesoło bez Ciebie . -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam :) >>Emmi: Oj ty poranny wstawaczu hihi. Ja to o 5 się obudziłam, ale budzikiem. Mam dzisiaj dwa poważne zaliczenia i wczoraj uczyłam się prawie do 2 w nocy, a dziś raniutko powtórka. Coś tam pamiętam z tego wszystkiego więc nie powinno być najgorzej. Poza tym, po zajęciach lecę na oddział okulistyczny zrobić parę zdjęć do mojej pracy. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że mi się uda je szybko zrobić i fru do domu, bom śpiąca i zmęczona i ledwo się dzisiaj trzymam na nogach. No to lecę na zajęcia, bo na tych moich zmęczonych kikutach to biegać mi się do przystanku nie chce. :) A z tym magikowaniem - dobrze, że tu jesteś, bo jakoś ciagniesz do tej kafejki, tzn. przyciągasz ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Emmi: Ja wierzę, że ludzie nie spotykają się przypadkiem. Ot nawet takie spotkanie na kafejce, to że akurat takie a nie inne osoby tu są też z pewnością nie jest przypadkowe i bezcelowe. Już ja tam myślę, że Ktoś to wszystki dobrze układa :) No i przytulam raz jeszcze i z powodu zegarka zagubionego kiedyś tam i z powodu uczelnianych nerwówek. Trzymaj się mocno i ciepło i grzeczna bądź. A propos grzeczna, ja nie wiem co tam znowu przeskrobałaś w domu, ale coś czuję, że klapsior powinien być solidny ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Jola: Hmm a diagnozowałaś dlaczego masz takie problemy z przewodnieniem orgzanizmu ?? Co do muzyki, to ja bardzo podobnej do Ciebie lubię słuchać, a poza tym bardzo lubię muzykę etniczną, albo etniczno-elektroniczną w stylu Deep Forest albo Adiemus. >>topola: Troszkę to tak oględnie napisałaś, a ciężko pisać co miałabyś zrobić, jeśli się nie zna sytuacji. Jeśli chcesz napisz coś więcej, no albo napisz do którejś z nas na @ może wtedy łatwiej będzie pomóc. A w ogóle to rozgość się i zostań z nami dłużej :) >>Emmi: A Ty latasz ostatnio i latasz. Tak czuję, że bardziej się denerwujesz dlaczego ta istotka nie chce jeszcze przyjść na ten świat i starasz się zajmować wszystkim naokoło, żeby jak najmniej o tym myśleć. Hmm albo postanowiłaś, że może się zacznie np. przy myciu podłogi co ? ;) Mocno przytulam -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hih a ja już z zajęć wrócona. Jakoś dzisiaj szybko poszło i skończyliśmy duuuużo wcześniej niż planowo. >>ruminka: Mhmm masażyk i... męskie ręce - no pozazdrościć. >>Jola: Czemu obcasików nie możesz ?? Ja w sumie nie za specjalnie lubię, ale takie niziutkie mogą być :) >>nimfa: Och no to sobie pokrzyczałaś. Mam nadzieję, że te żale chociaż trochę Ci pomogły rozładować emocje. Co do łez - ja też ryczę na wielu filmach i na każdy większy stres reaguję płaczem, np. kłótnie z moją mamą zawsze wyglądały tak, że obie krzyczałyśmy po sobie, a ja od tego podniesionego tonu głosu zaraz miałam łzy w oczach. Teraz na szczęście już jest lepiej, bo umiemy ze sobą rozmawiać, ale ja i tak jak się zdenerwuję to ryczę jak bóbr - ot tak mój organizm rozładowuje swoje stresy. Więc się nie przejmuj Słońce - to nie jest nienormalne ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Wtorkowe Dzień Dobry :) Zaraz wychodzę na zajęcia, ale jeszcze chciałam na chwilę zajrzeć co tu u nas słychać :) >>ankara: Hmm no to na równi jesteśmy, bo ja też jeszcze u kosmetyczki nie byłam nigdy. Wybieram się od jakiegoś roku i nic. Musiałby mnie ktoś chyba wołami zaciągnąć, chociaż niby nie mam nic przeciwko oddaniu się w czułe ręce pielęgnacji ;) >>Emmi: uff dobrze, że się odezwałaś z rana, bo ja już tu snułam ciche domysły ;) >>Jola: Kraczesz coś o tym totkowym milionie - czuję, że już niedługo będziemy Cię tu z honorami przyjmować jako szczęściarę i zwyciężczynię cennego miliona hihi. A zegarka szkoda, ale kupię sobie taki sam :) Miś obiecał mi nawet, że zrobi mi rysę na szybce jak na tamtym, żeby nie było widać różnicy - zwariował chłop co nie? Ja mu nie dam dłubać po szkiełku :D No to lecę, bo znowu będę musiała uprawiać biegi przełajowe do drzwi autobusu. Potem ludzie się patrzą z jego okien jak dobiegam ostatnim tchem rozpaczy - włos rozwiany, błaganie w oczach. O nie! Dzisiaj idę ładnie grzecznie w spódniczce i obcasikach to mi nie wypada robić teatru ulicznego. Miłego dnia Wam wszystkim! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
>>Nimfa: Hmmm solarium - podobno ładnie skóra słońcem po nim pachnie. Nigdy w życiu jeszcze nie byłam. Prawdę mówiąc to ja troszkę zaczynam być taka \"zwapniała\" chyba, bo ja nie wiedziałabym jak się zachować w solarium i dlatego troszkę się boję, czy raczej wstydzę iść. hehe ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Wiem, że dzisiaj zgryźliwa jestem, ale oto się dowiedziałam CO jest PRZYCZYNĄ moich złych humorów, zgubienia zegarka i w ogóle - zjawiła się @. I wszystko jasne ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
gargamelka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witajcie Grrr ale jestem dzisiaj zła jak osa. Głównie na siebie, chociaż póki co nie wiem czy słusznie. Zgubiłam zegarek, który dostałam od Miśka na minione \"pod choinkę\" i to bardzo ładny i niestety nienajtańszy. Nie mogę sobie przypomnieć gdzie go ostatni raz miałam, bo noszę go na codzień i wciąż tu ściągam, tam zakładam. Na razie wszystko \"na szczęście dla mojego sumienia\" wygląda na to, że po prostu zepsuła mu się bransoleta albo coś i zsunął mi się z ręki tak, że tego nie zauważyłam. Już planujemy, że sobie odkupię taki sam ;) ale i tak jestem zła. Poza tym miałam już sporo do Was napisane, a przez zamieszanie z zegarkiem tak się zdażyło, że tato postanowił coś tam zrobić i wszystko skasował. Ponadto droga EMMI nie jesteś osamotniona w poirytowywaniu się uczelnią, bo u mnie znowu jakieś klocki wychodzą. Na szczęście mniejsze niż te poprzednie, ale i tak wystarczająco wkurzające. No ale do rzeczy... >>Emmi: Co to znowu za szaleństwa z tym sprzątaniem??? Zaczynam podejrzewać, że brzuch Ci tak już ciąży, że chcesz się go szybciej pozbyć i próbujesz wymyślać Bobasowi niedogodności, żeby sam po dobroci wyszedł. >>Jola: Masz rację prawo, a czasem i ludzie potrafią nieźle namotać. Ot dzisiaj się dowiedziałam, że sąsiedzi starają się o bycie rodziną zastępczą. Mają troje własnych dzieci i podobno \"mają szansę na trójkę dzieci jako rodzina zastępcza\". I niby wszystko ok, ale oni mają jedynie 3 pokoje (no ale to jeszcze nie jest taki kłopot znowu), ale przede wszystkim to jak się ich ma za sąsiadów, to widzę, że to ludzie, którzy niczego co zaczną nie umieją doprowadzić do końca i mają taki okropny bałagan na podwórku i w ogródku, że ech. Wiecznie coś przekopują, wysypują śmieci na środek swojej łączki i moim prywatnym zdaniem zupełnie nie nadają się na ludzi, którzy będą umieli dać dzieciom tyle miłości ile potrzebują, bo ich własne dzieci wydają się być niewychowane i takie jakieś \"dziwne\". Mam wrażenie, że tej rodzinie zależy głównie na pieniążkach. I aż żal się robi na myśl, że ludzie, którzy naprawdę chcą i nie mogą mieć przy tym własnych dzieci są odrzucani w jakiejś selekcji. Hmmm studia? Ja to pielęgniarka będę hihi - kończę Jolu 3 rok Pielęgniarstwa.