gargamelka

Witam Wszystkie takie zajęte, że mało piszemy :( A właśnie teraz gdy jesień i robi się smutnawo, szarawo, to przydałoby się podnosić się wzajemnie na duchu. Więc ja Was teraz podniosę ;) OGŁASZAM niniejszym, że pani z dziekanatu powiedziała \"umówmy się na telefon na poniedziałek - wtedy powinnam już znać pani promotora\" Jupi :) Super :) Ano z praktykami znowu jakieś szaleństwo i nikt nic nie wie, więc już mi wszystko jedno - czekam na decyzję. Ach, a dzisiaj 5 godzin i 15 minut pisałam pracę zaliczeniową na jutro. Tzw. proces pielęgnowania - dużo pisania, ale ładnie mi się udało sklecić 10 stron A4. Musimy oddać jedną taką pracę w semestrze, więc postanowiłam napisać jak najprędzej i oddać. A pisałam o pacjentce, która niedawno urodziła syneczka, więc dobrze mi się pisało jakoś, bo tak radośnie. Buziaków 102 dla Was wszystkich i niech Wam wyrosną na nosie :) hihi To weselej będzie na świecie ;)

Witam Was wieczorowo [kwiat} Ostatnio troszkę mniej piszę, bo dużo na głowie i nauki sporo i w domu szykuje się malowanie suszarni, i urodziny dziadziusia. Na nudę w każdym razie nie mogę narzekać. Co do uczelni - jutro będę dzwoniła w sprawie mojego promotora. Jeśli nic jeszcze nie będzie załatwione to w przyszły poniedziałek zaniosę pismo z prośbą o jego przydzielenie. Wcześniej nie dam rady, bo mam zajęcia w godzinach, gdy dziekanat jest czynny. Z praktykami narazie nic się nie wyjaśniło - czekam niecierpliwie. Jutro wybieram się do centrum, żeby przedłużyć umowę na telefon komórkowy i jeśli uda się wszystko sprawnie i szybko pozałatwiać to skoczę do naszego mieszkanka. Misiek dorobił dla mnie komplet kluczy i mi podarował, choć bardzo się zapierałam. Może uda mi się coś zrobić w mieszkanku - ot jakaś niespodzianka. Hmm może okna umyję ?! Wprawdzie remont się dopiero szykuje, ale co tam, dla mnie czyste okna to podstawa. >>ruminka: Ja bardzo wyczekuję tych chwil, kiedy będziemy mogli sobie z Miśkiem \"podarować\" małą Dzidzię. Dużo o tym rozmawiamy i oboje bardzo byśmy pragnęli już zaraz. Ale oczywiście wszystko w swoim czasie :) Choć jak czasem pomyślę o tym nocnym wstawaniu - oj a ja tak lubię spać i wygrzewać się w ciepłym łóżeczku. HIhi >>Emmi: Trzymaj się Kochana. dla Ciebie! Wierzę głęboko, że wszystko będzie dobrze. A wieczorkiem wspominam Temu u góry o Tobie, o Was. No wiesz, tak na wszelki wypadek, żeby nie zapomniał w natłoku innych spraw. >>nimfa: Dobrze, że porozmawialiście. To już coś, choć teraz musicie się starać, żeby słowa, obietnice wprowadzić w czyn. Bo mówi się łatwo, zrobić trudniej. Najważniejsze, żebyś była szczęśliwa i czuła się przy Twoim A. bezpieczna. >>zona: Hmm ja coś przejmuję ten zwyczaj pisania tutaj przy kawce od Ciebie. Choć pory nieco inne, bo Twoja przedpołudniowa, a moja wieczorna ;) Pora kończyć na dzisiaj. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i ciepło , no i mocno ściskam. -uszków 102

>>ruminka: Kochana bardzo bardzo serdeczne gratulacje. Uściskajcie ode mnie, od nas Kafejkowych ludzików małego Pana Szpaczka, Wy dumni rodzice. Oj ale się cieszę :) hihi Fajnie taki mały człowiek, choć właściwie to wysoki mężczyzna jak na swoją wagę. Przystojniak będzie - nie ma co ;)

Dobry wieczór Bialo biale >> No ja po pierwszym roku miałam 6 tygodni, po drugim roku miałam 8 tygodni i w trakcie mojego urlopu dziekańskiego miałam jeszcze 2 tygodnie w ferie zimowe i kolejne 8 tygodni w wakacje nadrabiałam, żeby mieć tyle ile reszta dziewczyn. No w tym roku znów na pewno mamy do zrobienia jeszcze przed obroną dyplomu 11 tygodni podobno no i chcą nam wcisnąć jeszcze te 2 rzekomo zaległe. Dlatego ja nie znam co to życie studenckie tak naprawdę i nie mam pojęcia co to trzymiesięczne wakacje. Jedne takie miałam po maturze i od tamtego czasu nie miałam więcej niż 1,5 miesiąca wakacji nigdy. Pewnie z tego też powodu chcę jak najszybciej skończyć ten licencjat i nie wierzę, że studia to coś fajnego, co się wspomina przez całe życie - dla mnie katorga.

>>Emmi: Oj dzisiaj to się porobiło na uczelni tak, że zastanawiam się poważnie czy buntu duchoweg nie przemienić w czyn. Chyba będziemy pisać pisma do dziekana, rektora i gdzie się da. Bo uch 14 godzin poza domem, w czym 12 godzin nauki to troszkę przekracza możliwości ludzkie. A teraz wymyślono, że powinnyśmy odrabiać praktyki z zeszłego roku. Tylko nie rozumiem, bo miałyśmy całe wakacje zajęte, więc jak to 15 tygodni praktyk może się zmieścić w 13 tygodniach wakacji??? To coś nie pasuje, więc nie mamy zamiaru nadrabiać praktyk, które jakby w programie są nierealne do wykonania. Się okaże. Troszkę zła, zdenerwowana i hmmm przez to wszystko nie śpiąca ;(

Dzień Dobry Brrrr u mnie dzisiaj zimno i na dworze i w domu, dlatego wstawać mi się nie chciało. Ale na zajęcia jechać trzeba, a mam dzisiaj od 8 do 19:15. No i niech mi ktoś powie, że to normalne na studiach. Gdzie wolność? Gdzie studenckie życie? Na szczęście przyjedzie dzisiaj na chwilkę wieczorem Misio to na pewno mnie pocieszy ;)

Poranne dla Was Emmi, Tadonia, zona, ruminka, nimfa i wszystkich pozostałych kafejkowiczów :) Miłego dnia Wam życzę

>>Emmi: Jesteś cudowną kobietą, wspaniałą matką i równie wspaniałą żoną - takie jest moje zdanie. A jeśli TM tego nie widzi i w chwili obecnej nie rozumie, tzn. że coś mu padło na rozumek ;) Myśl o Twoich pociechach i nie przejmuj się tak bardzo męskimi humorami, a przynajmniej spróbuj. dla Ciebie

>>Emmi: Mam jedną taką prawdziwą Przyjaciółkę. Znamy się już ponad 16 lat. Chodziłyśmy od zerówki do 8 klasy razem do szkoły, potem nam się drogi rozeszły, ale często się spotykamy, albo przynajmniej dzwonimy do siebie. Najczęściej po to, żeby się wygadać jak coś jest źle, ale i na wakacje czasem razem, więc to taka przyjaźń na zawsze. A te koleżanki z którymi się spotkałam to tak spontanicznie wyszło, no a akurat jednego dnia, bo miałam wolne i mogłam zagospodarować troszkę czasu na spotkania. :) Jak się czujesz Emmi? Chyba lepiej, no i pomysł z klawiaturką w łóżeczku jest super - popieram :)

Dziękuję za dobre słowa i hihi będę liczyła na tą Waszą pomoc ;)

Niestety nie mogę wybrać nawet katedry na jakiej chcę pisać. Dostanę promotora przydzielonego przez dziekana. ;(

Dzień Dobry Oj zajrzy zajrzy droga Emmi ;) Mnie dzisiaj ani piękna pogoda, ani żadne inne hałasy nie wyciągnęły z łóżka rano i dopiero niedawno się zwlekłam. Pospałam sobie jak dawno już nie. U mnie wszystko dobrze. Na uczelni indeks już dostałam podbity uff i sprawa zajęć się wyjaśniła, więc jestem prawną studentką 3 roku. Za to nadal nie znam swojego promotora i doszły jakieś dywagacje na temat praktyk, że może by to jakoś nadrobić szybciej zamiast w przyszłe wakacje i chodzić we wszystkie weekendy i inne wolne dni. Na razie taki projekt, nic pewnego, ale i tak mi się to nie podoba ;) Wczoraj miałam dzień spotkań. Widziałam się z trzema moimi dobrymi koleżankami - jedną z czasów liceum, jedną ze studiów pielęgniarskich ze starszego roku, jedną z kolegium językowego, ach no a na koniec był Misio. Dzisiaj też przyjedzie, bo idziemy do mojej kuzynki na bierzmowanie. A tak w ogóle to nie mam nareszcie tak wiele planów na każdy dzień, bo mam wolne do środy, więc rozłożyłam je sobie w czasie. To znaczy, że postaram się tutaj częściej zaglądać. ruminka, Tadonia, Emmi, zona na uśmiech na twarzy

Witajcie A ja dzisiaj jadę nareszcie odebrać mój indeks podbity (mam nadzieję, że podbity), a potem na małe zakupy. Muszę sobie znaleźć jakieś zimowe butki i kupić pamiątkę bierzmowania dla mojej kuzynki. A nie chce mi się. Nie lubię zakupów!!

Witaj eda75 miło, że się pojawiłaś po takim czasie i tak trudnej drodze. Dobrze, że jesteś, bo pokazujesz że masz siłę i że kobieta to jednak potrafi wydźwignąć się z tego co najgorsze. Cudownie, że umiesz tak dzielnie kroczyć przez codzienność. Gratuluję maleńkiej córeczki, no i miło, że jednak urodziła się córcia, skoro tak bardzo chciałaś, a może właśnie dlatego ;) Zaglądaj do nas jak najczęściej i dziel się tym co dobre i co złe. Razem to zawsze jakoś raźniej. dla Ciebie.

O niech to mój uszek się nie udał, więc teraz cała gromadka :)

Witam Oj widzę, że dzisiaj cichutko nam się na topiku zrobiło. Wszyscy zmęczeni i odpoczywają pewnie. Ja też ;) Wczorajszy dzień był pełen wrażeń, bo spędziłam go calutki z Misiem i w efekcie dzisiaj ciężko mi zasiąść do nauki, która niestety jest nieunikniona. :( Emmi, ruminka, nimfa, biało białe, zona, Tadonia [kwiat} uszek dla każdej z Was

>>ruminka: Ja sobie też tutaj zaglądam co parę chwil. U mnie dzisiaj właśnie zakończyło się przed momentem rodzinne deptanie kapusty do garnca na zimę. Śmiechu przy tym dużo, a i objadłam się soloną kapustką okropnie. :> Poza tym dzisiaj odpoczywam po całym tygodniu, więc w ruch poszły już książki inne niż podręczniki. Byłam też u mojej najlepszej Przyjaciółki na pogaduszkach. Ostatnio częściej mamy czas dla siebie, bo ja mam mniej zajęć, a ona tymczasowo nie studiuje. No i dobrze nam tak odwiedzać się na kawkę raz na 2 tygodnie. Ach no a ja przy okazji byłam w bibliotece, która mieści się w budynku obok jej domu i wypożyczyłam 6 nowych książek. Oj chyba noce będą nieprzespane, bo tak mnie intrygują te nieczytane książeczki.

Witajcie >>Tadonia: Moje kwiatuszki też powiedły niestety. Na szczęście udało nam się z mamą przed mrozami pobrać szczepki z pelargonii, więc jak się przyjmą to w przyszłym roku nie będziemy musiały nowych kwiatów kupować. Okularki poprawione i widzę lepiej,tzn tak w 90% wszystko, a to na mój zepsuty wzrok super. >>ruminka: Oj cieszę się, że szpaczek donoszony już. No to teraz już na spokojnie poczekaj aż zapuka hihi :) >>Bialo biale: Pewnie, że są i duże i małe problemy, ale wszystkie są bezapelacyjnie ważne, a więc także i te Twoje codzienne. Dobrze, że się \"wygadałaś\". Mam nadzieję, że przyniosło Ci to choć troszeczkę ulgi. Pomysł z kartkami na biurku rewelacyjny. A może karteczka: MYŚL POZYTYWNIE też by się przydała. Ot taki trening, czy umiemy w każdej sytuacji znaleźć choć jeden plus. >>nimfa, Emmi: Trzymajcie się ciepło Robaczki

Witajcie Robaczki Kafejkowe >>ruminka: No wiesz, jak Cię nie będzie, to my będziemy pisać, żebyś potem po powrocie się nie nudziła ;) >>Emmi: Dbaj o siebie przede wszystkim, a my tu na Ciebie cierpliwie poczekamy. Bez szaleństw. No i duuużo leż oczywiście, skoro doktor kazali. A na Kafe to się gniewam za to, że tak Ci nieładnie zrobiła. >>Kafe: Buu Ty wstręciuszku. Proszę nie obcinać naszych wpisów tutaj i nie robić psikusów tym, którzy nie mają sił, żeby pisać ponownie. Pozostałym od czasu do czasu psikus nie zaszkodzi ;) >>zona: Oj coś paskudna ta pogoda u Ciebie. U mnie dzisiaj pierwsze przymrozki w nocy były, za to dzień cudowny. Ciepło, słonecznie i wszyscy wokół tacy uśmiechnięci, że ach aż się chce żyć. U mnie wszystko w porządku. Dołek związany z przesileniem jesienno-zimowym chyba już pokonany, bo powraca naprawdę wielki spokój i radość w moim serduszku. No i tym razem obyło się bez płaczu, krzyku, buntu, słowem, bez ofiar. A to nowość, bo od 4 lat każde jesienno-zimowe i zimowo-wiosenne to kryzys dla mnie i zarazem męka dla najbliższych. I co ważne tym razem obyło się bez środków farmakologicznych. Oj cieszę się i nieskromnie... dumna jestem z samej siebie. :)

>>pannajoanna: Witaj, napisz nam coś więcej o sobie. I skąd te smutki na twarzy? Świat wcale nie jest taki zły,tylko trzeba czasem na niego z innej strony zerknąć.

Witajcie >>Emmi: Jak się dzisiaj czujesz? Bo ruminka, to już wiemy, że \"plackuje\"dzisiaj i wyrabia normę w czytaniu książek za 50 % społeczeństwa ;) >>ruminka: Oj całe szczęście, że lubisz czytać. Biedna taka kobieta, która musi leżeć, a największą przyjemność sprawia jej np gimnastyka. U mnie dobrze. Dzisiaj grypka już jakby na odejściu, tylko ogon jeszcze ciągnie za sobą. Niestety zaraziłam Misia i coś marudzi, że gorzej się czuje. Jak się okaże, że jest chory, to jutro się nie spotkamy i zastosujemy izolację do czasu, aż oboje wyzdrowiejemy zupełnie. Oj a nie widzieliśmy się już od niedzieli ;( No cóż, takie życie. Dzisiaj czeka mnie sporo nauki wieczorem, bo jutro pierwsze zaliczenie, a obiecałam sobie (moja chorobliwa ambicja), że w tym semestrze naprawdę przyłożę się, żebym nie musiała świecić oczami na zajęciach. No a nauka dopiero wieczorem, bo ja nie umiem się uczyć, gdy jest jasno za oknem, tym bardziej , że piękne jesienne popołudnie u mnie.

Witam podwieczornie Właśnie odebrałam okulary z wymienionymi szkłami i mam wrażenie, że coś jest nie tak. Pani optyk powiedziała, że to po prostu wzrok się musi przyzwyczaić i może ma rację. Ale jak do końca tygodnia nie będzie lepiej, to idę złożyć zażalenie. Buu :( >>Emmi: No generalnie to tak Miś bardzo Ikea styl. Ja z kolei lubię stare solidne meble, ale akurat do takiego małego mieszkanka, to nie za bardzo takie pasują, więc coś musimy znaleźć fajnego. Oboje na szczęście lubimy kolorowe przestrzenie i dużo drewna.

Witam znowu :) Troszkę stan mi się poprawił, więc postanowiłam napisać, bo nie lubię czytać setek wpisów po którymś tam dniu nieobecności na Kafe. Oczywiście jak na złość Kafe nie działa, więc naczona już doświadczeniem swoim i Waszym piszę sobie w notatniku, a potem skopiuje tylko i już. Troszkę może być literówek w tym moim pisaniu, bo pisząc mierzę sobie równocześnie temperaturę i zakres ruchowy mojej górnej kończyny jest nieco ograniczony. No ale po kolei. >>zona: W nowym mieszkanku od czasu zakupu jeszcze nie byłam. Wybieram się w sobotę. Miś już jednak był ze swoją mamą i pomierzył wszystko, wyrysował i przedwczoraj leżeliśmy na kanapie, przglądaliśmy katalogi z meblami i jakiś tam zarys umeblowania razem tworzyliśmy. Hihi pisałaś, żebym mu nie meblowała mieszkania, a on właśnie bardzo na to nalega, bo mamy niewielkie wspólne fundusze na to i chce, żeby po kawałeczku budowało się gniazdko już z myslą o naszej przyszłości. >>ruminka: No pooglądałam linki i uśmialiśmy się z Misiem z olimpiady. No proszę ciasto z gruszkami chętnie bym CI wysłała, bo u mnie jakoś popularnością się nie cieszy tym razem i stoi jeszcze połowa blaszki :( >>Emmi: Ja wyczytałam, że jednym ze sposobów na mdłości, który wart jest wypróbowania to zjeść coś np. sucharka jeszcze przed wstaniem porannym z łóżka. Ocho widzę, że Kafe się pomazgaiła i już jest. Czym prędzej więc Kopiuj Wklej i ja zmykam grzać się do łózeczka. Dobranoc hmmm i Dzień Dobry niektórym

Witajcie Przepraszam, że nie niewiele napiszę, no i nie przeczytam co u Was , ale nie chcę Was pozarażać hihi. Dzisiaj mnie rozłożyło już całkiem po dzielnych 4 dniach trzymania się na nogach. Na szczęście jutro mam wolne na uczelni (dziś się choć tyle wyjaśniło, że wtorki mam wolne) więc jutro sobie pośpię. A teraz idę wypić moje mleczko z miodem i czosnkiem i zmykam do łózka.

Witajcie >>ruminka: Ja chętnie bym Cię zaprosiła na ciasto z gruszkami i budyniem, które jeszcze cieplutkie bo przed momentem wyciągnęłam je z piekarnika, ale chorutka jestem, więc nic z tego ;) Może kiedyś następnym razem hihi. Trzymaj się ciepło i nie rozrabiaj. >>Emmi: Ty się teraz nie masz denerwować Halo! hihi A jak Ty się czujesz? Bo widzę, że troszczysz się o wszystkich na około, a o siebie to jakoś tak chyba najmniej.