Gusiak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Wypadkowa, ja WIEM, że jutro tesh Ci się będzie cieszył pyszczek jak mi teraz. Trzymamy kciuki!!! Daj znać jutro, jaki wynik :D
-
Hmmm.. miałam ambitny plan zrobienia w sobotę testu, ale chyba mi się to nei uda...bo właśnie dostałam cioty :D Dziewczyny! W zyciu nie czułam większej radości na widok upaćkanych krwią gatek ;)) Jeśli postinor brałam dwa tygodnie temu i nie dostałam wcześniej zdnego krwawienia, a ciot powinnam mieć w piątek, to chyba mogę to traktować jako \"normalny\" okres...? Jak myślicie?
-
ANGI.... moja propozycja jest taka, żeby kochać się w prezerwatywie, aczkolwiek nie do końca, ja to praktykowłam na początku mojego związku i teraz po wpadce tesh tak zaczęłam robić. Mój facet jest seksoholikiem, ale nawet seksoholik po tylu stresach rozumie co to znaczy... A, i jeszcze rada ode mnie: pamiętaj, żeby się kochać w gumce tylko wtedy, kiedy naprawdę jesteś \"mokra\". Ja popełniłam ten błąd, że bzykaliśmy się przez pół nocy i za którymś tam razem jush nie odczuwałam maksymalnego podniecenia. Po prostu wyschłam...i guma poszła się... ;))
-
Martini... jak się chciałam tylko pochwalić, że u mnie wszystko ok! Zrobiłam teścik i....NEGATYW :)) Dziewczyny...Postinor działa jush po jednej pastylce :)) Trzymam kciuki!!! Pozdrawiam :))
-
Dziewczyny, ja miałam wpadkę w obcym kraju i wzięłam tylko jedną pastylę jakieś 6 godzin po stosunku. Akurat miałam środek cyklu, więc zapłodnienie gwaantowane. Srałam po gaciach jak diabli! Czytałam to forum i dobijałam się coraz brdziej... A w sobotę zrobiłam teścik z samego rana, jakieś 10 dni po stosunku, czyli powinien wykryć. Teścik zrobiony porannym moczem wykazał brak ciaży!!! Jestem szczęśliwa!!! Powtórzę teścik w sobotę, tak dla pewności...ale wierzę, że nawet dzięki jednej tabletce nie będę miała bachora. Dziewczyny, wierzcie także!!! Trzymam gorące kciuki!!! WYPADKOWA! - Tobie też się uda :)) Nie martw się, za kilka dni sama się będziesz ze wszystkiego smiała :))
-
Loozik :)) Domyśliłam się :))
-
Dziewczyny, i tak wielkie dzięki za jakąkolwiek odpowiedź!!! :)) A jak z tymi dniami płodnymi? Czytałam kiedyś, że 11 dni o okresie są niepłodne, ale razem z okresem, czy bez okresu? Wiem, że powinnam iść do lekarza i pozadawać parę pytań, lub poczytać odpowiednią literaturę, bo taka ilość wiadomości na ten temat w wieku 23 lat to wstyd i hańba, ale 5 lat brałam anty i po prostu się tym nie przejmowałam.
-
Wypadkowa, co do papierochów, to jestem z Tobą, wypalam jakieś komiczne ilości, Wiecie jeszcze kumpel, z którym min byłam na ych wakacjach, powiedział mi, że są jakiś środki na wywołanie okresu i tym samym zabicie płodu nawet w dwa tygodnie po zapłodnieniu. Ale powiedział mi to facet, więc sama nie wiem...Co o tym myślicie?
-
Łojesu, zabij mnie a Ci nie powiem! Jakieś 9 dni po rozpoczęciu okresu, który zresztą dosta.ła tydzień wcześniej niż powinnam. Przez 5 lat brałam tabletki antykoncepcyjne, po których straszni przytyłam i dlatego w lutym je odstawiłam. Poza tym zawsze miałam bardzo duże zaufanie do swojego faceta, NIGDY nie przydażyła nam się żadna niespodzianka. Dziewczyny, nie używajcie bułgarskich prezerwatyw!!!
-
Cześć dziewczyny, mam tradycyjny problem, właśnie wróciłam z wakacji gdzie już w drugim dniu pobytu pękła nam gumka...zażyłam postinor jakieś 6, 7 godzin po sekszeniu. Niesety nie uzyskałam informacji, że mam zażyć również drugą pastylę - po bułgarsku trudno było rozszyfrować ulotkę... Do tej pory, a minęło już 8 dni nie miałam żanych dziwnych objawów, żadnego krwawienia, nic! I teraz po prostu sram po gaciach, czy pastyla zadziałała. Zaraz pędzę po test, który zrobie jutro z rana. Błagam, dajcie znać, że po jednej pastylce tez działa!!! Niech mnie ktoś pocieszy, niech mnie ktoś przytuli!!!