Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anna80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anna80

  1. No jestem, po czterech miesiącach nieobecności!:) straaaaaaaasznie za Wami tęskniłam!!! No i ogromnie cieszę się, że będę mogła teraz częściej do Was zaglądać.Niestety, siłą rzeczy, nie jestem w stanie przeczytać takich zaległości...U mnie sporo sie dzieje ale o tym może następnym razem bo w zasadzie nawet nie wiem od czego zacząć!Teraz tylko pozdrawiam Was wszystkie, Drogie Kwietnióweczki, i życzę dobrej nocki! :D
  2. Witajcie Kochane!Jak tu u kwietnióweczek cieplutko i milutko!!!Jak zawsze, zresztą!Brakuje mi Was bardzo ale mam nadzieję, że juz za kilka dni znów będę zaglądała tu i odzywała się częściej!Znów będę miała dostep do netu ;) Troszkę spóźnione ale szczere życzenia Wesołych Świąt dla Was i Waszych kochanych pociech!!!Pozdrawiamy z Milenką!!!
  3. Witajcie Kochane !!!!Pamiętacie mnie jeszcze? :( Zyję i strasznie za Wami tęsknię ale niestety nie mam dostepu do netu bo.....wyprowadziliśmy się z NASZEGO domu...Poprostu po kolejnej awanturze z teściowaa powiedziałam koniec, spakowałam manatki i razem z Milenka i mężem wyprowadziłam się do moich rodzicow. Mieszkamy tam juz miesiąc...A cała reszta meble, sprzęt, komputer zostały jeszcze tam... Nie mam dzis czasu ale obiecuję sie odezwać i napisac dokładnie co i jak!W każdym razie strasznie mi ciężko...Milenka ma się dobrze , mam nadzieję że Wasze szkrabki też!!!Gorąco WASpozdrawiam , trzymajcie się Kwietnióweczki!!!:)
  4. Witajcie!Milenka skończyła wczoraj 6 miesięcy!!! silvia dużo zdróweczka dla Kacperka!!! Sporo dzieciaczków chorych, Milusia też ma katarek i dziś zaczęłą mi chrypić strasznie :( Aniu 26 jak samopoczucie?Co do wyjazdów to kiedy byliśmy narzeczeństwem to moje Kochanie wyjechało na 3 miesiące i myslałam wtedy,że zwariuję, płakałam ,nie spałam ,persen był na porządku dziennym.:O Powiedzieliśmy sobie,że nigdy więcej.Rozumiem więc że jest Ci ciężko ale na pocieszenie Ty masz Milenkę!!!!ach!No i pomyśl o czułym powitaniu ;) Viki ja też przestałąm karmić, tylko że na początku września i mleczko samo stopniowo u mnie zanikało.We wtorek dostałam wreszcie okres.Na szczęście bo już bałam się,że zmajstrowaliśmy milence braciszka ;) asmanko każdy ma gorsze chwile wtedy nachodza człowieka głupie myśli typu \"jestem złą mamą...\" ale Ty jestes na pewno świetną mamusią,jako jedna z niewielu juz mamuś karmisz piersią :) głowa do góry!!! Śpijcie dobrze!Pozdrawiam!
  5. ale jestem zła wszystko mi zmazało a tyle się opisałam!!!!!] Nie chce mi się drugi raz, napisze jutro!pozdrowionka!
  6. No fakt, pusto tu dzisiaj! wera super to zdjęcie Oskara w okularkach!:D Milenka złapała katarek, no nie mija nikogo...Mnie też cos pobolewa głowa... Viki pytałas o to krzyzowanie nóżek, no to wygląda tak,że ma założoną stópkę za stópkę.No i niestety robi tak codziennie więc wizyta u neurologa jak nic, aż sie boje co tym razem usłyszę :O Aniu 26 u mnie w szkole też jazda na całego, zwłaszcza,że mamy nadanie imienia patrona szkoły więc dodatkowa robota non stop. Pozdrowionka dla wszystkich i duuuuuuuuuuużo zdrówka!!! :) Uciekam spać bo Milenka ostatnuio nie spi po nocach a ja chodze z wielkimi worami pod oczami....
  7. Hej!Witajcie!Widzę,że sporo dzieciaczków choruje.Taka wstrętna pora nastała.Dużo zdróweczka dla wszystkich maluszków!!! Kasika trzymam kciuki żeby jutro u lekarza było juz lepiej i widmo szpitala odeszło!!! Aniu a co dolega Twojej Milence???Jak tam w szkole? Ja tez byłam wczoraj z Milusią u lekarza.Ma skierowanie na rehabilitację (przechyla główkę na jedną stronę) :( ale najbardziej zmartwiło mnie,że lekarz podejrzewa jakiś problem neurologiczny bo malutka krzyżuje nóżki.Słyszeliście coś na ten temat???Zauważyłam,że często pociera stópkami jedna o drugą (pisałam tu o tym) ale to nic groźnego .Podobno to zakładanie nóżek na krzyż jest nie tak- no i nowe zmartwienie gotowe...Milenka jest ostatnio bardzo pogodna i rozgadana jak skowroneczek trudno mi wierzyć,że może mieć jakieś problemy neurologiczne, oby lekarz się mylił... Co do mężów to ja na szczęście mogę na swojego liczyć jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem i pomoc(jeśli jest w domu a nie 16 godzin w pracy :O rzecz jasna ) ale ja mam za to przechlapane z psychiczną teściówką...Tak dla równowagi żeby nie było mi za dobrze...;)
  8. Witajcie!Jak dobrze, że dziś sobota!!!Nie musiałam iśc do pracy a poza tym mąż był w domku i sobie odpoczęłam nareszcie! Witaj Renolka!Faktycznie długo Cię nie było!Fajnie,że zaglądnęłaś do nas!Ja też nie zawsze mam czas żeby coś napisać... słoneczko dużo, dużo zdróweczka dla Martyni!!! viki2 u nas to samo ze spaniem...Od trzech dni Milenka budzi sie ok 2 ,3 w nocy i do rana nie ma juz spania bo malutka co chwilkę jęczy, kwęka przez sen, rzuca się , popłakuje troszkę.Ledwo żyjemy z niewyspania.Co prawda Milenka nie przesypiała całej nocy nigdy ale budziła sie tylko ze 2 razy na cyca i zasypiała na nim i ładnie spała a teraz to jest sajgon.... Idę wziąć przyjemną kąpiel i spać!:) Dobranoc!!!
  9. Witajcie!No ja też mam teraz mało czasu żeby zajrzeć na kafe.Ale dzisiaj jak widać udało się.W pracy jak to na początku roku szkolnego mam urwanie głowy i dlatego brakuje mi doby.Wiecie co, byłam w totalnym szoku bo mama mojej uczennicy ma cóoreczkę urodzoną 25 marca i ona od dawna już sama siedzi ale też stoi!!!Nie uwierzyłabym ale widziałam na własne oczy, mama podtrzymywała ja za paluszki a malutka twardo stała i mało tego przerabiała nogami tak jak robią dzieci gdy zaczynaja chodzić , no dla mnie szok!Podobno potrafi już sama wstawać w łóżeczku...Normalnie przestraszyłąm sie bo Milenka jeszcze nie siedzi sama. Mam pytanko.Od kilku dni zauważyłam,że Milenka dziwnie pociera stópkami jedna o drugą.Robi to nieustannie.Tak mocno,że nawet podrapałą się.Oglądałam stópki i nic tam nie ma.Nie wiecie co to może być?Niepokoi mnie to bardzo... Ania26 co u Ciebie??? Viki zazdroszczę ci takiej teściowej, która szauje Twoje zdanie.Ja swojej mówię zrób butelkę bez kaszki bo jadła rano a po powrocie z pracy słyszę \"dałam jej kaszkę bo chyba była głodna\".... Dołączam do kobitek, których panowie dłuuuugo pracują. Ostatnio mąż był w pracy......21 godzin. :O Śliczne te W@asze dzieciaczki, pooglądałam troszke zdjęć. Pozdrawiam Was cieplutko!!!
  10. Witajcie!U nas też cały dzień pada... Jestem zdołowana powrotem do pracy...Normalnie nie mogę się pozbierać.Aniu 26 mam podobne odczucia do Twoich.Nie radzę sobie z tym wszystkim i już...Praca w dwóch szkołach, mnóstwo papierkowej roboty, po powrocie gotowanie obiadku, coś trzeba w domu zrobić, znów przygotować się do zajęć a gdzie czas tylko dla Milenki?...Jeszcze to niewyspanie...Po pierwszym tygodniu ogarnia mnie jedno pernamentne odczucie: totalne zmęczenie, dochodzi 21 a ja nie widze na oczy.... :( Na domiar złego mąż zmienił pracę żeby być więcej w domu z nami i odciążać mnie trochę.Tymczasem okazało się ,że ta praca jest jeszcze gorsza... :( Dziś wróci dopiero ok. północy milenka od wczoraj go nie widziała. A teściowa ?Piszecie,że dobrze się zajmie małą.Wiem,że kocha moje dziecko i dobrze się nią zajmie ale brakuje mi do niej sił.Proszę ją, tłumaczę grzecznie żeby nie przebierała pampersa co 2 godziny ale ona jest jak beton...Mała ma mokro i trzeba ją przebrać...Chyba nie urobie na pampersy...Poza tym daje Milence jeść (mleko z kaszką) co 2!!! godzinychociaż kilka razy prosiłam by tego nie robiła, efekt :dziecko znów zaczyna jeść po 60-80 ale domaga sie częściej.A tyle kosztowało mnie nauczenie jej jedzenia co 3- 3,5 godziny , wtedy zjada 120 i więcej - wszystko na marne.Po 5 dniach z teściową jesteśmy w punkcie wyjścia.A dziś kiedy miałam wychodzić i Milenkę brała na ręce teściowa to dziecko tak straszliwie zaczęło płakać i wyciągać do mnie rączki,że się prawie poryczałam ... :( Ehhh ale Wam tu nasmuciłam.... Dużo zdróweczka dla Was i wszystkich maluszków! Kasika dzięki za informacje o ćwiczonkach!
  11. Hej!Nie wiem kiedy przyzwyczaję się do tego,że muszę wyjść do pracy i zostawić Milenkę z teściową... :( Mam doła z tego powodu!Całe szczęście,że to tylko 4 godziny dziennie ale jak dla mnie o 4 za duzo.Milenka przezyła te rozstania.Kiedy wracałam to chciała od razu do mnie na rączki i zaczynała płakać (tak żaliła sie po swojemu,że i mi zachciało się płakać :( )....Ehhhh straszne to jest.Czuję się jak wyrodna matka... Odebrałam wyniki Milenki, wszystko dobrze. Kasika moja córcia też przechyla główkę na jedną stronę, trudne te ćwiczonka , które wykonujesz z Kacpim?Może opiszesz jakieś? Agnes u nas niestety to samo z główką, tyle ,że z tył.Pediatra zwiększyłą nam ilośc D3. Wera moja córcia je jak noworodek, co 3 godziny góra 3,5. Kobietki dołączam do pytania wery, jak często jedzą wasze dzieciaczki?Musze już uciekać, przygotować jakieś lekcje na jutro.Pozdrowionka...
  12. O! mamy dziś święto!200 nam stuknęło!:D! Ja też dostałam dziś paczkę z nestle a zawartość taka jak wspomniały poprzedniczki.Mam problem bo Milena nie chce jeść zupek - wcale. No i czym ja mam ją karmić???Zagęszczam jej mleczko i podaję deserki ale czy to nie mało?Zwłaszcza jak tak marniutko przybiera na wadze? Ania26 super,że z rączką Milenki wszystko w porządku.Z mężem na pewno wszystko się ułoży.Wobec nas teściowa tez stosuje taki emocjonalny szantaż więc znów mamy coś wspólnego ;) Na szczęście nie musze rozpoczynać stażu, doliczą mi tylko 2 miesiące. Joasia79 przykro mi z powodu dziadka...Dzięki za pocieszjace słowa. asmanko Milenka ważyła 3400 po urodzeniu więc całkiem ładnie i przez pierwsze 6 tyg. przybrała 12oo a potem to już było co raz gorzej... Trzymam kciuki żeby z oczkiem maleńkiej było wszystko dobrze! słoneczko27 napisałaś,że przez 5 lat mieszkałaś z teściami a teraz z rodzicami. No więc my też mieszkamy u teściów ale zastanawiamy się nad wyprowadzką ,jesli nic nie znajdziemy to do moich rodziców.Ale bardzo obawiam się reakcji teściowej gdy jej to obwieścimy...A jak to wyglądało u Was???Oj, mam tak samo z trzymamniem małej przez teściową..A kiedy myślę,że mam zostawiać z nią dziecko :O niebieskie oczy niestety ja musze wrócić do szkoły juz od września :(. Nie martw się!Na pewno wszystko będzie dobrze z Małgosią!Milenka też przechyla główkę i podejrzewano u niej alergię (ciągle była zesypana w pierwszych mcach) ale teraz jest już dobrze, wszystko ucichło.Mam nadzieję,że u Małgosi też tak będzie. Napiszcie proszę ile razy dziennie zagęszczacie dzieciom mleczko?I wjakich proporcjach? Dobrej nocki!!!
  13. nick ............ imię dziecka .........waga.......... wzrost ......wiek --------------------------------------------------------------------------------------- słoneczko27......Martynka-3410..........7000........68.........4 m-ce Elizabetaa........Iga-3100.................7000.........70......5 m-cy aga_krz...........Roksanka.-3900..........6740.....69.........4m i 2 t Renola.............Juleczka...................8200..................4 m i 3 t Kirrikirri...........Zosia......................5500.........??.........2 m i 2 t Anna80.............Milenka..................6300..:(......67..........4m i 3t kizia................Juleczka..................6600..........??...........12tyg Mina29........ .....Kajtek-3400 ............6000..........??..........3,5m-ca Ania26..............Milenka-4020............6620.........??...........4,5 mc VIKI2...............Oliwia.....................7000.........68.........4 mies. Kasika1.............Kacperek-3590..........6500.........??..........15 tyg Agnes_Bdg........Julka-3060................5700.........60?........3,5 mc Monikaa_...........Małgosia-2570...........5600.........62.... ..4 m-ce3tyg asmana.............Izabela-3500 ............ 6500.........68........15 tyg RRR..................Mikołaj3460..............7500.........67.........14 tyg grazie...............Maciej-3900.............7400.........68.......3,5 m-ca wera66.............Oskar-3650...............7700........69........4,5m-ce Irlandia.............Olek-3450................7200..........68........11 tyg dowa................Dianka-4060.............6330 .......64.........4,5 m-ca serek...............Joasia-3130..............5100..........???..........9 tyg agneska.pop.......Brajan-3800.............8140 .........??.... 4m.i 10dni jenefer25..........Julcia-3250..............7200..........61.........3 m-ce Marteczka77......Damienek-4350.........6750..........67.........3 m-ce Joasia79...........Juleczka-3200...........7450..........69.........4,5 m-ce Silvia27 ............Kacperek- 3950 ........6075 .........69.......12,5 tyg macieja8...........Kinga - 3990.............6350..........65........3 m-ce Aloiram............Agnieszka-3260..........6200..........64......14 tyg Sineqanone.......Ola-4150..................6000..........??........3 m-ce Kingap.............Oliwia-3400..............6900..........64........14tyg Niebieskie_oczy...Małgosia-3590........ 6800..........70.... 4 mies. Roza...............Maja-2650................?? ..........??.......... 4 m-ce Madelaine........Milenka-3730............7190.......ok64cm....4,5m-ca Sylwia_76........Jędrek-4000.............7300...........???.......4 m-ce i 1 Aniu 26 a jakie mięsko podajesz?Konsultowałaś to z lekarzem?Ja też mam zamiar za tydzień, dwa dać jej mięsko w zupce.Z tej okazji moja mama załatwiła dla nas 2 ....gołębie...:O Ponoć najmniej alergizujące mięsko i zdrowe dla takich osesków jak nasze...Zobaczymy!Jak tam układa się z mężusiem, wspomniałaś coś o stresie i problemach.Nie martw się!Będzie dobrze.Pocieszę cię,że my ostatnio mamy piekło w domu przez teściową.Chyba wstapił w nią jakiś demon :O , wymiękamy z mężem i szukamy czegoś dla siebie..
  14. Renolka dzięki za zdjęcia!!!Ale z Ciebie laseczka!!!:DZ czego Ty się chcesz kobieto odchudzać?Super wyglądasz.Masz śliczną rodzinkę!A dziewczynki są słodkie! My dzis rano byliśmy na badaniu krwi -ale Milenka płakała strasznie przy pobieraniu...Aż boję się wyników.Przez 2 tygodnie przybrała...150 gram.... :( Waży teraz 6300 a ma 5 mcy bez 5 dniu.Straszna z niej drobinka... Zazdroszczę mamusiom,które zostają w domku z dzieciaczkami.Dziś byłam na kolejnej radzie, znów nie było mnie kilka godzin.Źle się czuję kiedy zostawiam ją z teściową, wolę z mamą lub mężem - jakoś czuję sie wtedy pewniej, no ale mieszkam z teściową i kiedy zawożę dziecko do mamy(niedaleko mieszka) to teściowa się obraża...W ogóle to mam z nią sajgon w domu...Mamy na oku mieszkanie do wynajęcia.Trzymajcie za nas mocno kciuki - może uda nam się stąd wyprowadzić!!! Elizabetaaa Ty już jutro do pracy?Trzymaj sie cieplutko!!! Kasika jak tak Kacpi po szczepieniu? Mam pytanko.Czy chodzicie na spacery jak jest zimno i wietrznie??? Pozdrawiamy z Milenką!PA!PA!
  15. Kasika obiecuję,że na pewno będę tu zaglądać!:) Jak juz pisałam, jestem uzależniona od naszego topiku;) Najwyżej nie poprawię paru sprawdzianów ;)
  16. Cześć kobietki!Ja też jestem kwietnióweczką :) tyle,ze tegoroczną!:) Nie mogłam sie powstrzymać i zajrzałam do Was żeby przypomnieć sobie jak to było u mnie dokładnie rok temu!Teraz niemal z rozrzewnieniem wspominam tamten czas oczekiwania...Pozdrawiam Was wszystkie gorąco!Życzę dużo zdróweczka dla Was i Waszych maluszków!:D
  17. Hej!Stęskniłam się za WAMI :D !Przez kilka dni miałam nieaktywny net ale już działa!Milenka spi a ja nadrabiam zaległości w czytaniu.Śliczne zdjęcia Waszych maleństw. Renolka czekam na zdjęcia Twojej córci! Monika_ ciesze się, że Małgosia już tak dobrze przybiera na wadze.My w piątek idziemy na badania krwi (dopiero, bo Milenka była chora) i wtedy też będziemy się ważyć.Aż się boję... Aniu Droga!Zazdroszczę wypadu wypoczynkowego :) Ja kisze się całe wakacje w domu...Jak się miewasz przed pójściem do pracy?Ja wczoraj byłam już 4 godziny na radzie i jutro idę na nastepną ( do drugiej szkoły). Przeraża mnie zostawianie małej z teściową... :( Ostatnio była znów w domu afera z nią...Ważą się losy czy przeprowadzamy się do moich rodziców już czy jeszcze czekamy :O Mam przez to totalną nerwówę...a tu w poniedziałek do PRACY!!!! :( Też mam wyrzuty sumienia,że zostawiam dziecko... silvia 27 a co u Was???Mam nadzieję,że jesteście już w domku!Dużo zdróweczka! słoneczko dzięki za link do przepisów!! Milenka nie chce jeść mojej zupki :( Jutro następna próba.Woli słoiczek...Chętnie pałaszuje kaszkę i bardzo ładnie radzi sobie z łyżeczką! Pozdrowionka!!!Całuski!!!
  18. Ufff...Milenka ma się dziś lepiej! :) Róża pytałaś o kupki.U nas odkąd wprowadziłam kaszkę ryżową kupki też zrobiły się twardsze no i najczęściej są problemy ze zrobieniem ich. Buuuu....przeraża mnie powrót do pracy!!!Jeszcze tylko 10 dni :( :( :( Ania26 moja Milenka to też straszny niejadek i ja też jestem przerażona wizją zostawienia jej z ...teściową (na zmianę z moją mamą). Mąż nawet zmienia pracę, co drugi tydz. będzie pracował od 15 do 24 i wtedy on będzie z małą .To akurat mnie cieszy.Jakoś najpewniej czuję się gdy on zajmuje sie Milenką (jeśli mnie nie ma rzecz jasna). Dowa jak cię to pocieszy to my też mamy taki sam problem z fotelikiem.I już rozglądamy się za następnym.Milenka w samochodzie musi mieć zgięte nóżki bo jej się nie mieszczą.Jest drobniutka bardzo ale dłuuuga. Kasika ja mam takie same odczucia odnośnie istnienia naszego topiku!Nawet mąż tak się przyzwyczaił do moich wirtualnych koleżanek, że często gdy rozmawiamy na jakis temat odnośnie dziecka to pyta, \"a co na to wirtualne ciotki, jak one robią itd.?\" :D! Pozdrawiam cieplutko!Duuuużo zdrówka!Strasznie się z Wami zżyłam!
  19. Witajcie!czytam i widzę ,że sporo dzieciaczków nam się pochorowało...Dużo zdróweczka dla wszystkich!:) Milenka ma się ciut lepiej ale dziś znów wylądowaliśmy u lekarza...:( Budze się rano a mała cała zesypana, że szok!Zwłaszcza twarz i szyjka.Okazało się ,że...uczulił ją antybiotyk.Kobietki ja wymiękam :O Dobrze,że mąż ma właśnie 2 tyg. urlopu i mi pomaga bo inaczej zwariowałabym.My od kilku nocy bardzo źle sypiamy.Milenka zasypia po kilku godzinach płaczu, dopiero o północy, pierwszej i za godzinkę juz się budzi z płaczem...Ledwo żyję...Lekarka powiedziała dziś ,że idą jej na to wszystko ząbki i to dodatkowo może być przyczyną tego płaczu, bo gardełko już ładniejsze a ona wciąż wrzeszczy...Ostatnio mówimy już na nią \"nasz wrzaskun\" ;) Elizabetaaa podeślij fotkę ząbków Igusi!Ja też przerwałam staż, skończę w paździeniku. Aż się boję tych badań krwi, u nas na bank wyjdzie anemia... Kasika jak tam sprawa z kupkami?Milenka też ma ciągle sluz ale po lakcidzie jest poprawa. Asmana u nas po czopkach było to samo - co czopek to kupka i nawet trzymanie posladków nie pomagało. Wiesz są niezłe czopki homeopatyczne na uspokojenie dziecka, jesli bardzo płacze: Vibrucol czy coś takiego.Jakbys była zainteresowana nimi to sprawdzę nazwę. Co do wagi to ja przy 164cm ważę 50 kg, jestem chuda ale co mi z tego jak na brzuszku mam \"flaczka\"? Viki to mamy takie same księżniczki :) Moja też w nocy aż trzęsie się za cycem a w dzień jak ją przytknę to jest wielki płacz i musze odciągać...Ale za 2 tyg. do pracy i zrezygnuję z tego odciągania w dzień (nie będzie czasu) chciałabym bardzo karmić ją jeszcze w nocy.Myslicie, że to możliwe?Czy pokarm nie zaniknie całkiem? ALe Was ponudziłam !Dużo zdrówka dla wszystkich!!!
  20. Dziękuję Kochane za ciepłe słowa...Zrobiło mi się lepiej jak tu zajrzałam, wygadałam się i przeczytałam Wasze wpisy!Asmanka,dowa,Ania26,wera dziękuję! Mała nareszcie zasnęła i śpi już ponad dwie godziny, może ten sen zregeneruje ją troszkę, od rana zjadła tylko w sumie.... 70 :( i odrobineczkę pociągnęła pierś... :(Boję się żeby się nie odwodniła... Przeczytałam zaległe wpisy, mam chwilkę więc odpisuję. Róża pediatra zleciła mi tylko badania krwi.Zdróweczka dla malutkiej!Co u Was? Aniu26 napisz jak tam z łapką Milenki, Ty też masz ciągle jakiś problem.Oj biedne te nasze Milenki!Na pewno wszystko będzie dobrze!Jaki prezent kupiłaś na roczek?Bo ja wciąż nie mam pomysłu.A i chrześnica sześciolatka ma urodzinki wkrótce...Ja też od września wracam do pracy, a poza moim pół etatu dostałam jeszcze kilka godzin w innej szkole.Boję się jak sobie poradzę w dwóch szkołach.Nie mam dużo godzin no ale sama wiesz, rady, zebrania, posiedzenia, imprezy szkolne,prace \"społeczne\" razy 2.No i jeszcze p.dyrektor wysyła mnie na kurs kwalifikacyjny ( w sob. i niedz.) jeśli chcę za rok pracować... :( Viki ja już długo podaję małej butelkę na noc, a od jakiegoś czasu także w dzień ale staram się jeszcze chociaz raz, dwa dziennie karmić ją piersią. Odciągam mleczko laktatorem i tez bolą mnie łapki. A jak tam , udał się zkup laktatora? ola23 Jesteśmy koleżankami \"po fachu\" ja też polonistka :) A w jakiej szkole uczysz i którą klasę?my też mamy problem z poceniem się , zwłaszcza główki.Kiedy biorę ją rano do nas na łóżko to potem musze suszyć swoją poduszkę na balkonie bo jest dosłownie mokra.Pediatra na szczepieniu powiedziała, że to może świadczyć o zbyt małej ilości wit. D3 i zleciła jedną kroplę dziennie. Asmanka mam nadzieję, że Twoje maleństwo ma się już lepiej!!! Milenka śpi już 3 godziny... Życzę Wam i sobie też, żebyśmy NIGDY nie musiały pisać tutaj o chorobach, naszych maleństw!Pozdrawiam!
  21. Ania26 przykro mi z powodu Milenki.Na pewno wszystko będzie dobrze!Tak jak napisałaś Aniu, problem goni problem....Wczoraj mieliśmy taką akcję, że aż się poryczałam... :( Mała przez cały dzień wesoła, spokojna tak ok. 18.30 zaczęła mi płakać...Po chwili jej płacz przerodził w taki niemiłosierny krzyk :( że serce mi sie dosłownie kroiło...W życiu nie słyszałam takiego płaczu...Ona siniała tak się zanosiła i aż piszczała z bólu :( :( :( Myślałam,że zwariuję, to było gorsze niż kolki...Dałam jej czopek uspokajający, zadzwoniłam do lekarki i o 21 goniliśmy z mężem do pediatry...Zbadałą ją i stwierdziła zaczerwienione gardełko i powiększone migdałki( przedwczoraj była szczepiona) i nic poza tym...Ale jakoś mnie to nie uspokoiło, już kiedyś bolało ją gardło ale nie wyła wtedy z bólu jak wczoraj...Przepisała syrop eurespal...Ale nie ma dziś poprawy, na dodatek Milenka gorączkuje ma 38 stopni, jest taka smutna , apatyczna, uśmiecha się z takim cierpieniem w oczkach a ja chyba osiwieję bo nie wiem co jej jest...Zrobiła dziś już 4 kupki ( od kilku dni robi ze 2, 3 razy dziennie) strasznie się męczy, ma po kaszkach straszne zaparcia...Teraz znowu ją przeczyściło...Co jej jest???? Chyba pojedziemy znów do lekarza o 19.To potworne kiedy dziecko tak cierpi i nie można mu pomóc...Dałam jej w czopku paracetamol, pomaga ale na krótko.Zbija gorączkę do 37 a potem znów wraca na 38... Tak straszliwie się martwię... :( :( :( Może poradzicie mi coś???
  22. Monikaaa mamy ten sam problem...Byłam dziś z małą do szczepienia.Milenka ma 4,5 mca a waży.....6150 gram :( Przez ostatnie 7 tyg. przybrała tylko 700gram .Urosła 6cm.Mnie też lekarka zleciła morfologię bo niepokoi ją ta waga...Mnie zresztą też. Mała świetnie sie rozwija, dużo gaworzy, bawi się , namiętnie wcina paluszki u nóżek i rączek,jak powiedziała lekarka jest silna ale ma niedowagę.Strasznie mnie to smuci...Dopiero w poniedziałek okazało się, że po 7u tygodniach noszenia szelek nareszcie w porządku z bioderkiem a tu nowe zmartwienie...Tylko moja w przeciwieństwie do Twojej córci Moniko, mało je, przeważnie 80-120. ja od dwóch tygodni zagęszczam jej mleczko kaszką ( ma po niej okropne zaparcia :O ) i podaję deserki. Je bardzo chętnie ale MAŁO.Za kilka dni podaję zupki.Ehhh ciągle mam jakieś strapienie... Renolka trzymam kciuki za Twoją dzidziunię!!! Viki ja tez nie pomogę Ci z laktatorem ale jak Cię to pocieszy to w ciągu dnia też macham ręką i mam dość...;) Trzymajcie się cieplutko!
  23. Sylwia dzięki za informacje dotyczące wprowadzania mleczka 2!Sama nad tym sie zastanawiałam! Ola co dojedzenia o moja córcia to prawdziwy niejadek.Zjada mi przeważnie 90ml co 3-4 godziny, tylko na noc 120. Od tygodnia karmię tylko 1 raz dziennie piersią (oprócz karmień nocnych). Mam już mało mleczka, zresztą od 1 wrzesnia do pracy.:( Za to bardzo chętnie pałaszuje owoce w słoiczkach i podchodzi jej doslownie wszystko, każdy smaczek. Aloiram bardzo zazdroszczę Ci przeżyć z porodu.Bardzo chciałabym powiedzieć, że miło wspominam tamte chwile.Ja czułam potworne rozgoryczenie...Wiedziałam, że będzie bolało ale nie sądziłam,że to będzie taka okrutna męka...Jak napisała Agnieszka.pop-patrząc na naturalne porody przeżyła szok...Ja rodząc przeżyłam szok...To najbolesniejsze i najbardziej dramatyczne przezycie mojego życia...Niestety nie miałam tyle szczęścia co niektóre kobietki, które rodza szybko i nie aż tak bolesnie...Same problemy i komplikacje, przedłużający się poród, dziecko nie mogące się wstawić w kanał rodny przy pełnym rozwarciu i skurczach partych a na koniec rozszczepienie spojenia łonowego :(.....Swoje dzieciąteczko przytuliłam dopiero 12 !!!godzin po porodzie.Byłam tak wyczerpana( przy pierwszej próbie wstania z łózka przy pomocy położnej- zemdlałam i...obudziłam się na podłodze :( )że nie przynoszono mi Milenki do karmienia bo byłam zbyt słaba i zmęczona a to tylko potęgowało mój smutek, ból i roczarowanie...Nigdy więcej...Na szczęście już po wszystkim a Milunia jest taka słodka...Nie moge sobie wybaczyć dlaczego nie zdecydowałam się na cc....Wiecie, chociaz tyle czasu minęło to ja nie potrafię myślec o tym na spokojnie...Ale się rozpisałam.... Renolka, wera dużo zdróweczka dla waszych dzieciaczków!!! Ach!!!No i wiadomość dnia!!!Byliśmy u ortopedy i Milenka ma zdjęte wreszcie szelki!!!Ma zdrowe bioderka!!!
  24. ola witaj!śliczne z Was kobietki!I duża i mała :)
×