Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anetka1309

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziękuje za wszystkie odpowiedzi:) Ja też pytałam swojego lekarza i powiedział mi,że nie widzi najmniejszych powodów żeby robić u mnie cc. Pożyjemy, zobaczymy- jak to mówią:) Ja już jestem prawie w 23tc, a nadal nie wiem, czy to będzie chłopak, czy dziewczynka! Namówiłam lekarza na dodatkowe usg przy najbliższej wizycie, ale szczerze powiem, że trochę się boję tej wiedzy. Wolałabym dziewczynkę, ale tak naprawdę to nie jest ważne ... - ah te ciążowe rozterki;) Mój M. też chce być przy porodzie (obecnie, bo zdanie zmienia przy każdej wizycie u lekarza:P). Nie wiem, czy to dobry pomysł, bo dużo się słyszy o rozpadach związków itp. Może któraś z Was ma takie doświadczenia i chciałaby się nimi podzielić? Studiuje dziennie,co to też jest problemem i to dziennikarstwo, dlatego zalezy mi żeby skończyć te studia i najlepiej z tą samą grupą wykładowców (czyli nie przenosić się na zaoczne). Chyba za dużo chce jednocześnie, muszę sobie w końcu wszystko poukładać!!
  2. Witajcie:) Czytam te Wasze wypowiedzi i trochę lżej mi się robi na duchu... Mam 20 lat i jestem w 22 tygodniu ciąży. Wszystko niby jest dobrze, dzisiaj idę do lekarza to dowiem się dokładnie co tam w "bębnie" słychać, ale ogólnie czuję sie dobrze. Jedyne co mi doskwiera (oprócz braku pieniędzy na zaskakująco drogie wykończenie mieszkania), to bóle kręgosłupa - macie może na to jakąś radę?? Jest to o tyle nie do zniesienia, że studiuję i siedzę na twardym siedzeniu przez większość dnia, a później tramwajem przez całe miasto. Może brzmi to mało makabrycznie, ale jak ktoś mieszka w Łodzi i wie co się dzieje obecnie z naszym mpk to mnie zrozumie. Problemów i pytań mam masę więc nie będę tego wszystkiego wylewać od razu, bo Was tylko odstraszę:) Jedna z Was pisała o becikowym i "rodzinnym", chciałabym się dowiedzieć, co to jest ("rodzinne"), skąd się je dostaję i ILE wynosi. (Czasami czuję się jak straszna materialistka, ale ta ciąża uświadamia jak bardzo pieniądze są potrzebne, nawet nie do szczęścia, tylko do życia.) Mój "Piękny" jest ode mnie starszy 10 lat, ale nigdy mi to nie przeszkadzało, zawsze staliśmy na jednym etapie rozwoju;) i świetnie się dogadujemy! Jest po studiach, oczywiście zarabia, może nie kokosy, ale zawsze coś:) Ale nie jesteśmy po ślubie...w tym momencie wydaje nam się, że to zbędny wydatek pieniędzy, bo cokolwiek się mówi wydać coś trzeba (kolejny materializm;))...Moja rodzina doradza na ślub, wręcz TRUJE! Nie wiem co robić, nie chcę się/nas do nieczego zmuszać, bo w końcu gdzie ten romantyzm????!!!! Mam też wiele wątpliowści na temat porodu - CC, czy naturalny... Szczerze mówiąc zdecydowałabym sie na cc, bo jednym powikłaniem (o jakim słyszałam) są zrosty i dotyczy to tylko matki, natomiast jeżeli chodzi o poród naturalny, to istnieje tyle zagrożeń... Niedotlenienie, zaklinowanie, porażenie mózgowe... Siostra mojej koleżanki (ma 5 lat) boi się zakładać bluzeczki przez głowę, bo zaklinowała się podczas porodu i ma uraz psychiczny. Natomiast moja kolejna znajoma miała przetrzymany poród, za mało wód płodowych i Mała prawdopodobnie nie będzie mogła nawet oddychać samodzielnie. Nawet nie wiem ile kosztuje cc (może Wy wiecie??), ale wydaje mi się to rozsądniejsze rozwiązanie. Nawet nie chodzi o to, że boję się bólu - chociaż tak jest, ale występuje tak wiele powikłań... Co Wy o tym myślicie? Jest może któraś z Was z Łodzi i zna jakąś godną polecenia położną i szpital, w którym warto rodzić?? Uciekam, bo jak na pierwszy raz i tak szaleńczo się rozpisałam, a kręgosłup już woła o krótki spacer więc lecę:)
×