serek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez serek
-
Ten wyżej wpis to oczywiście mój. Pozdrawiam Ela
-
Właście zauważyłam przypis pod twoim ostatnim wpisem o 38 tygodniu ciąży. Gratuluję. Wiesz czy syn czy córka? Planowałaś czy tak wyszło - jeśli można wiedzieć. Ja już chyba o trzecie się nie postaram. Piszę chyba bo tęsknię za tym okresem kiedy miałam niemowlaka w domu. Chyba jestem już za stara (czytaj za leniwa) na trzecie. Zajrzę jutro.
-
O fajnie Asmana, że się odezwałaś. Pisz co u Ciebie. U mnie wiele zmian nie ma. Ilość dzieci bez zmian czyli pozostaję przy parce. Asia jest w pierwszej klasie, Mikołaj drugi rok w przedszkolu. Pracy nie zmieniłam. Z mężem raz lepiej raz gorzej.
-
Asmana może damy radę. Mam nadzieję, że zaglądasz regularnie. Ja po moim wpisie jeszcze parę razy zerknęłam ale nie było odzewu. A dzisiaj patrzę i jest twój wpis. Może masz maile do dziewczyn - spróbuj je ściągnąć. Będę zaglądać co kilka dni.
-
Cześć Jeśli jeszcze ktoś tu zagląda proponuję reaktywację. Kto jest za?
-
hej
-
Kasika chodzi mi o to że Asia będzie realizowała „obowiązek przedszkolny w przedszkolu a w zerówce. Nadal chodzę na rzęsach. Odezwę się później.
-
Witam Mikołaj wczoraj skończył rok. Wczoraj już miał gościa - mojego brata a na sobotę szykuje się większa impreza. Wczoraj u Asi w przedszkolu był koncert - Asia zachwycona. Zapisałam ją na angielski i zajęcia teatralne. Zajęcia dodatkowe zaczynają się od października. Ciekawe czy jej się spodobają. Asia już ma katar. Słoneczko ja Asię chciałam jeszcze na przyszły rok zostawić w przedszkolu a do szkoły to dać od razu do I klasy a nie do 0. Zmieniamy trochę wystrój w pokoju u Mikołaja i dzisiaj ma dojechać sofa. Planuję też zakup dywanu, zmianę oświetlenia i firanki. Na razie oczywiście Mikołaj zostaje w łóżeczku a sofa będzie dla mnie bo nadal się z nim męczę po nocy. Dzisiaj w nocy to już nawet wózek poszedł w ruch bo wszystkie inne sposoby uśpienia zawiodły. Mały gagatek teraz pewnie odsypia a ja tu ledwo żyję i męczę się żeby zdanie z sensem sklecić.
-
Ania pewnie tak będzie nie czarujmy się jak Milenka „przywlecze chorobę z przedszkola to zarazi Kubusia. U nas przynajmniej tak było. Na szczęście Mikołaj wszystko przechodził łagodnie na katarze i małym kaszelku się kończyło. Antybiotyk podawałam mu tylko raz. No i jeszcze ja i dzieciaki kilka tygodni po urodzeniu Mikołajka przechodziliśmy Ospę. To był horror.
-
Ja Broncho-vaxon wykupiłam i będę podawać. Na razie się wstrzymałam bo Asi przed wakacjami brała eupatorium w kropelkach na podniesienie odporności i jak zapewniał lekarz na jakieś 8 miesięcy powinno jej to pomóc. Poczekamy zobaczymy. Potwierdziły się moje przypuszczenia. Mikołajkowi idą kolejne zęby. Śpi już lepiej co nie znaczy, że przesypia całą noc. Cały dzień pada.
-
*** K U P I E---SPRZEDAM--ODDAM *** Rzeczy używane i nowe dla dziecka
serek odpisał Mod_essa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sprzedam mamie z Łodzi: mało używane ciuszki dla dziewczynki i chłopca w rozmiarze od urodzenia do roku. oraz wózek deltim fokus z odpinaną gondolką (wózek ma przedziurawioną jedną dentkę) ze wzgleddu na konieczność jej wymiany cena za wózek to tylko 80 zł piniutek@gmial.com -
Wercia - Z Asią nie było problemów od początku chodziła bardzo chętnie. Ja Asi mówiłam że wszystkie dzieci chodzą do przedszkola i później do szkoły i razem wymieniałyśmy przykłady dzieciaków z rodziny albo u znajomych które chodzą do przedszkola. Dzieciaki najczęściej robią sceny w domu albo podczas rozstania z rodzicem a późnej się dobrze bawią a rodzice odchodzą od zmysłów. Wera z tego co pamiętam to Ty nie pracujesz czy tak? Jeśli tak to z racji tego, że jesteś z nim cały czas w domu jesteś mu naj naj naj bliższa i z Tobą naj naj naj trudniej jest mu się rozstać nawet na te kilka godzin. Mógłby go tata zaprowadzić a ty byś go odebrała po obiadku i może jakąś małą nagrodę kupiła za dzielne zachowanie. Przede wszystkim musisz być stanowcza i nie ustępować bo dzieci wyczuwają nasze wahanie i niezdecydowanie i to wykorzystują.
-
Hej Dzisiaj w końcu przestała mnie boleć głowa. Czuję się jak nowo narodzona choć spałam znowu zaledwie kilka godzin. Synek znowu nie miał ochoty na spanko. Coś musi być przyczyną może zęby idą (nareszcie). Nadal ma dwa więc już na nie najwyższy czas. Asia z przedszkola zadowolona. Ma już nawet przyjaciółkę Marysię. Ale narzeczonego jeszcze nie.
-
Cześć Kochane Od niedzieli boli mnie głowa. Najpierw dopadła mnie 3-dniow migrena a teraz znowu odezwały się zatoki. W dodatku ten mój mały łobuz czyli kochany synek śpi niespokojnie, przebudza się, domaga się cyca i tak do czwartej a później to już wcale nie śpi tylko jeszcze od 6 do 6:30 ma drzemkę. Chodzę na rzęsach. Kasika to fajnie że Kacper taki dzielny. Moja Aśka tez zadowolona z nowego przedszkola pomimo tego co tam zastałyśmy. Niestety już szatni trafiłyśmy na wijącego się w histerycznym płaczu malucha ale to tylko przedsmak. Na Sali to już był płacz a raczej wycie zbiorowe i panował taki chaos, że już zastanawiałam się czy Aśki od razu nie zabrać bo bałam się że jej się udzieli. Jeden chłopiec to nawet panią pogryzł. Były aż cztery panie a nie potrafiły zupełnie nad grupą zapanować. Aśka też była zaskoczona tą sytuacją. Ponieważ ona nie płakała to nikt na nią nie zwracał uwagi i widziałam że jest trochę zagubiona i w rezultacie zostałam z nią na sali aż do śniadania. Dzisiaj nie wchodziłam na sale tylko pożegnałyśmy się na korytarzu ale żadne dzikie wrzaski zza drzwi nie dochodziły czyli chyba sytuacja się normuje. Na pewno takiej sytuacji nie ma w „średniakach ale Asie jako nowoprzyjętą wpisano do „maluszków. Pani jak ją zobaczyła to się pytała ile ma lat bo młoda góruje nad grupą i tylko jeszcze jedną dziewczynkę widziałam podobnego wzrostu.
-
Hej Dziewczyny co jest? Zamiast wrócić z wczasów wypoczęte i chętne do pogaduszek to siedzą cicho. Ja już po lekturze. Zmierzch czyta się fajnie i szybko. W pracy siedzę w papierach. Za oknem leje. Już jestem po drugiej kawie.
-
Anna gratulacje i wszystkiego naj naj naj dla Ciebie i Kubusia Wpadłam w wir pracy. Dwa tygodnie mnie nie było to się nazbierało. Szef o dziwo miły jak nigdy. Aż trudno mi uwierzyć, że tak się o mój urlop pokłóciliśmy na ostro. Nie pamiętam już czy Wam o tym pisałam czy nie. Dla odmiany za to mój chłop jest ostatnio (to ostatnio to już trwa z miesiąc) nie do przejścia. Codziennie się na mnie i na dzieciaki wścieka, potem przeprasza i tak w kółko. Od dzisiaj do końca tygodnia ma pracować po 12 godzin i aż mi głupio przyznać ale jak mi o tym powiedział to się ucieszyłam bo go mniej w domu będzie a jak wróci zmęczony to może już mu się czepiać nie będzie chciało. W weekend byliśmy z dzieciaczkami w zoo i na basenie. Widać że koniec wakacji bo dużo ludzi było. Dziewczyny zaintrygowałyście mnie i pożyczyłam od koleżanki „zmierzch jestem mniej więcej w połowie.
-
Wróciłam już z wolnego i uporałam się w pracy z zaległościami wiec mam chwilę. Na urlopie za specjalnie nie wypoczęłam bo Młody zaczął chodzić samodzielnie i musiałam go ciągle asekurować bo wiadomo jak to jest przy tych pierwszych krokach szczególnie że upodobał sobie wchodzenie po schodach Po za tym to bardzo ruchliwe i wszystkim zaciekawione dziecko i trudno przy nim złapać oddech. Asia miała mnóstwo koleżanek do których wybiegała już po śniadaniu więc przy niej specjalnie roboty nie było. Piszcie dziewczyny bo nie było mnie ponad dwa tygodnie a na forum taka marna ilość wpisów jakby mnie dwa dni nie było. Czekam na wiadomość od Ani.
-
A ja dzisiaj ostatni dzień w pracy i laba. Z Aśką byłam w tym tygodniu u dentysty i u fryzjera i na sali zabaw. Ja byłam u kosmetyczki. A całą rodzinką byliśmy w Porcie Łódź na wyprzedażach. Takie teraz w tą brzydką pogodę sobie serwujemy rozrywki. Aniu trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrze.
-
Ja wpadłam złożyć najlepsze życzenia dla Ani w dniu imienin.
-
W końcu się postarałam o zdjęcia. To ja z Mikołajkiem: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d21c1f498024dc2f.html i Mikołaj solo: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cef6d3c6922e12f8.html a to Aśka: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f1c533bd4facc0f2.html
-
Witam Mamuska 3 Mam synka urodzonego we wrześniu 2009 r. Chętnie popiszę na forum. A może ktoś się jeszcze przyłączy i odświeżymy ten temat. Gdzie się podziewają dziewczyny z tego wątku?
-
U nas dzisiaj chłodniej. W piątek była taka mini burza, która nie przyniosła chłodu. Najcieplejszy dzień to mieliśmy w sobotę. Byliśmy u znajomych za miastem siedzieliśmy w cieniu i moczyliśmy nogi w bali i jakoś przeżyliśmy. Kasika szybkiego powrotu do zdrowia dla dzieciaków i gratuluję efektów odchudzania Wera 2 kg to już coś tylko z tego co pamiętam to ty chudzina jesteś. Anna trzymaj się
-
Ja to swojego czasu miałam układ w bibliotece i kobitki zostawiały dla mnie zakupione nowości. Zresztą miałam zapędy zostać bibliotekarką i wybrałam się nawet na bibliotekoznawstwo ale miałam różne zawirowania życiowe i ostatecznie tego kierunku nie skończyłam i może i dobrze bo studia okazały się nudne a praca po nich niskopłatna. Teraz jak powrotem po przeprowadzce wróciłam na stare śmieci musze odnowić te biblioteczne kontakty. Teraz jestem strasznie do tyłu w lekturze bo ani Kalicińskiej nie czytałam ani żadnej części zmierzchu.
-
Cześć Idę dzisiaj do pracy pasażem Rubinsteina i słyszę końcówkę rozmowę dwóch lasek wcale nie nastoletnich. - nie wiem kto to taki ten Rubinstein ja to znam tylko kosmetyki Heleny Rubinstein. Ale upał.
-
Z książek Williama Whartona to najbardziej polecam: „W księżycową jasną noc i „Tato. Te dwie pozycje najbardziej utkwiły mi w głowie. Jonatana Carolloa to chyba na początek najlepiej sięgnąć po „Kostki księżyca Paulo Coelho czytałam bo był modny. Nie przemawia do mnie. Ja polecam jeszcze książki autorstwa Isabel Alende fajnie się czyta. Z tych znanych pisarzy to jeszcze wspomniałabym Johna Irwinga (moja ulubiona książki tego autora: Hotel New Hamshire) i oczywiście Stephena Kinga - oj dużo on napisał - ja wolę te mniej horrorowate (super jest wg mnie „Zielona Mila) Ja mam zupełnie odwrotnie niż Słoneczko. Czytałam bardzo dużo przed trzydziestką kiedy jeszcze nie było dzieciaków i tylu obowiązków. Wera dużo zdrówka dla Oskara. Choroba w taki upał współczuję. Moja Aśka to tylko abstrakcje rysuje. Jak szła do przedszkola to lepiej rysowała niż teraz. W przedszkolu to się ścigały dzieci które prędzej skończy rysować i w efekcie przynosiła do domu same „dzieła sztuki - jak nazywała swoje prace.