Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

serek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez serek

  1. Silvi już pewnie nie ma i w ogóle chyba nikogo nie ma. To idę się myć.
  2. Silvia27 – masz jakieś problemy z hormonami tarczycy, że u endokrynologa się leczysz?
  3. Cześć Ale jestem zmęczona. Dzisiaj w pracy miałam ciężko ale szef mnie chwali i obiecał dodatkową stówkę. Przychodzę zmęczona ale i zadowolona. Dobrze, że Asia ma też inne towarzystwo niż moje bo mamicóreczka się z niej robi. Ja jak czytam o rozwoju dzieciaczków to właściwie oceniam, że moja Asia rozwija się w normie. To, że Ne siada to właściwie oceniam jako naszą winę. Bo my jej po prostu nigdy nie motywowaliśmy do siadania. Sadzało się ja i tyle. A siedzieć to ona lubi i właściwie od początku się nie przewracała tylko siedziała sztywno. Teraz jak jej zaczęłam podawać palce, to chwyta się i właściwie przy ich minimalnej pomocy się podciąga i ładnie ciągnie szyją i ciałkiem, żeby się unieść. Ona tak lubi siedzieć, ze jak się ja weźmie pod paszki to w powietrzu unosi nogi proste w kolankach tak jak by siedziała.
  4. Dzięki Roza. Skrapiam jej poduszkę Olbasem. Roza jak tam twoja mała lepiej je. Bo moja ostatnio w ogóle nie chce pić.
  5. To znowu ja zaglądam. Właśnie wysprzątałam kuchnię po tym jak Asia „ładnie” jadła deserek. Jaka u nas jest okropna pogoda. Nici ze spacerku. Aśka od tygodnia ma katar. Nie mam już pomysłu jak jej ulżyć. Jak jej odciągam gilki Frida to się tak wydziera i płacze, że od razu katar się powiększa. Wpuszczam jej sól fizjologiczną. Szkoda, ze jak pisałyście o katarku to ja nie zapamiętałam co stosujecie.
  6. Elizabeta – żeby tam moja 200 zjadła. Ania26 – jak bardzo chciałabym Cię pocieszyć ale aż brak mi słów. Z twojej wypowiedzi bije rozpacz i smutek ale jestem pewna, że Twoje życie się odmieni. Trzymaj się kochana i zaglądaj tutaj. Nie zamykaj się w sobie. Rybka – moja bratowa jak urodziła synka to też od urodzenia wyglądał cudnie. Może to kwestia porodu, bo ja miałam dość ciężki i w dodatku przenoszoną ciążę prawie bez wód płodowych.
  7. Silvia i Sylwia – mam nadzieję, że to się niebawem skończy. Z tego co wynika to trzeba samemu dbać o zdrowie swoich dzieci i dokształcić się w medycznym kierunku bo na lekarzy nie do końca można liczyć jak choćby z tym posiewem. Ja też z Aśki okiem chodzę od lekarza do lekarza i jeśli jest poprawa to tylko czasowa. Teraz wpadła mi do głowy myśl, że to może jakiś gronkowiec albo inne paskudztwo i warto by wymaz zrobić. W czwartek znowu idę do okulistki to jej zasugeruję.
  8. A moja Asia ma tyle włosów co kotek napłakał. Jak się urodziła to też prawie łysa i w dodatku miała wybroczyny i naczynaczki na głowie i buzi (teraz już prawie niewidoczne). Jeszcze była ogromnie napuchnięta i miała oko jakby podbite (to oko z którym teraz są takie problemy). Wyglądała jak po walce bokserskiej. Ale pamiętam jak ją zobaczyłam po raz pierwszy to wydawała mi się taka śliczna.
  9. Cześć Pierwsze co to życzę zdrówka dla Jędrusia. Wczoraj chodziłam z Asią bardzo długo po dworku. W łodzi była cudna pogoda. Aż w końcu Mała podrętwiała w wózku i zaczęła się wiercić i prężyć i już się bała, że będę wracać do domu na sygnale ale udało się kulturalnie bez krzyków podjechać pod blok. Skoro tak się chwalimy jakie to te nasze dzieciaki potrafią być nieznośne to ja tez trochę na moją się poskarżę. Ja już od dawna nie mogę zostawić jej samej. Nawet jak jestem z nią w pokoju i nie poświęcam jej uwagi to już jest zła. Całe szczęście, że lubi siedzieć w krzesełku do karmienia to mam szansę coś w kuchni zrobić. Postępów w podciąganiu, samodzielnym zmienianiu pozycji i przemieszczaniu się zero. Daje jej czas do końca miesiąca jak sama nie usiądzie to idziemy na rehabilitacje. Ja też ćwiczę. Głównie na brzuch, który niestety zupełnie przestał mi się podobać. Musze coś z tym zrobić, bo reszta ujdzie. Jestem w pracy – trochę popracuję – i jeszcze do Was zajrzę.
  10. Kasika to wyślij mi na elaj@mm.pl, tylko najpierw spokojnie obejrzyj sobie serial
  11. Aniutka – jestem przekonana, że moja Aśka potrafi zrobić lepszą awanturę od Twojej Tosi. A głos to ma taki … po prostu operowy.
  12. Czytam Was codziennie ale nie mam czasu napisać. Może juto z pracy coś napiszę. Kasika - A co to za książka kucharska? Bo może ja tez bym chciała.
  13. Aniutka – mój chłop jest niereformowalny w tym temacie
  14. Cześć Mamuśki Ja w pracy jestem, popijam kawkę. Trochę się już obrobiłam to coś skrobnę do Was. Asia coś ostatnio śpi gorzej. Może zęby a może jej gorąco. Walczę z moim chłopem o wyłączenie ogrzewania na noc bo u nas w domu jest ciepło i jak jest jeszcze grzejnik włączony to można duch wyzionąć. Ale on się boi, że się młoda przeziębi. A dzisiaj w nocy to jeszcze dodatkowo miała katar i jakiś taki dziwny kaszel. Myślę, że to ropka z tego nieszczęsnego oka jej spłynęła do gardziołka. Dzisiaj Asia jest pod opieką – od rana mojej mamy a po południ teściowej i teścia tak, że będzie miała wesoło.
  15. Dziewczyny – to znowu ja do Was zaglądam. Szef wyjechał na cały dzień i mam trochę luzu. Chciałam się pochwalić, że moja Asia bardzo ładnie zachowywała się w święta i na sylwestrze i chociaż była w obcym doku to bez problemu poszła spać i spała ładnie a my balowaliśmy. A Mikołaja wcale ale to wcale się nie wystraszyła ale to może dlatego, że w tej roli wystąpił jej tatuś.
  16. Jesteście bardziej postępowe w żywieniu swoich dzieci niż ja. Ja jestem strasznie ostrożna z tego co czytam. Mam do Was pytanie właśnie o żywienie. Czy jak dodajecie żółtko do zupki dziecka to po wcześniejszym ugotowaniu na twardo czy na surowo łączycie z zupką i dopiero w zupie ono się ścina.
  17. Kasika chętnie wezmę twoje kilogramy i powiększę sobie pośladki bo obecnie mam zanik d…y. W biodrach schudłam 8 kg i obecnie mam 87 cm. Po wypowiedzi Aniutki martwię się o Askę z tej przyczyny, że ona nie wykazuje żadnej inicjatywy do samodzielnego zmieniania pozycji, czy to z leżenia do siedzenia, czy jakiegokolwiek podciągania się. Po położeniu na brzuszku krzyczy i natychmiast przekręca się na plecki, ciężar ciała na rączkach w tej pozycji utrzymuje najwyżej przez chwilkę. Co prawda jak się ją posadzi to siedzi bardzo stabilnie, kręci się na wszystkie strony, skłony robi do ziemi i inne wygibasy no ale sama już nie wiem.
  18. Dziewczyny powodzenia w odchudzaniu. Od dzisiaj ćwiczę z Wami. Odchudzać się nie mam z czego bo bardzo schudłam. Ale muszę popracować nad brzuszkiem. Przed ciąża chodziłam trzy razy w tygodniu na siłownię a teraz chodzę z wózkiem na spacerki ale to nie daje takich dobrych efektów.
  19. Cześć Kochane Jestem w pracy. Chwilowo odsunęłam wszystkie papierzyska z biurka i piszę do Was. Kurczę, poważnie myślę o potrzebie odwiedzenia rehabilitanta. Wypowiedź Aniutki dała mi wiele do myślenia. Oko mojej młodej ciągle zaropiałe. Rano jej się całkiem skleiło. Nie da sobie nic przy nim zrobić. Broni się, wierzga, krzyczy. Wszystko trzeba robić siłą. Powieki to tak zaciśnie, że aż rzęs nie widać. Marne szanse, żeby jej pod moją nieobecność babcia zakropliła oczko. Może teraz trochę wezmę się za pracę (ale tylko trochę) a później coś jeszcze napiszę. A i jeszcze moje zdanie co do danonków jest takie, że o ile się nie mylę one są produktem z mleka krowiego. Więc chyba nie ma się co spieszyć z ich podawaniem.
  20. Aniutka – to co piszesz o objawach u Tosi to wypisz wymaluj jak u mojej Aśki. Lubi – jak ja to nazywam – strzelać banana, położona leży, obraca się na boki po zabawki ale za nic nie łapie żeby się unieść. Najchętniej to by cały dzień przesiedziała ale sama do siedzenia się nie unosi i nie chwyta za nic żeby się unieść tylko trzeba ją posadzić. Leżeć na brzuchu nienawidzi. Tylko, że pediatra do której chodzę nie widzi u niej żadnych nieprawidłowości. Może więc dla świętego spokoju pójdę z nią do rehabilitantki, tylko czy to trzeba mieć jakieś skierowanie?
  21. Nie mam szans żeby wszystko przeczytać tyle napisałyście. Szkoda tylko, że jak ja zaglądam to nikogo nie ma.
  22. Cześć Nie było mnie kilka dni na kafe. Ponieważ jestem pierwszy raz w Nowym Roku – wszystkiego najlepszego. Teraz troszeczkę Was poczytam. Może jeszcze najpierw napiszę, że dzisiaj byłam z Asieńką u okulistki. Niestety oko znowu do niczego. Za dwa tygodnie najprawdopodobniej będzie miała płukany kanalik. Po za tym zdrowa jest i w dobrym humorku. Ja dzisiaj pracowałam i teraz trochę zmęczona jestem.
  23. Cześć Moja Asia też słabeusz w rączkach. Cieszę się, że ja do tej pory żadnych oznak alergii nie ma bo bardzo się o nią bałam ze względu na to, że ja jestem alergikiem. Co do kataru to nic nie umiem poradzić bo Asia jak dotychczas nie chorowała i nawet kataru niemiała. Ja dzisiaj z Aśką robiłam zakupy przedświąteczne. Wzięłam ją w nosidełku, żebym bez problemu mogła do każdego sklepu wejść. Musiałam jeszcze dokupić prezenty bo nic dla brata i dla bratowej nie miałam. Mąż - najlepiej – umówił się, że przyjdzie do pracy na 9. Czyli nie można było dzisiaj na niego liczyć. Jeszcze go zresztą nie ma. Jak przyjdzie to ma od razu kurs po choinkę i bombki do piwnicy. Moja mama nadal chora. Wczoraj siedziałam w pracy do 18 a małą zajmowała się teściowa. Trochę zła była, bo chciała sobie w domu podszykować do świąt a tu miała przymusowy dyżur. Ja już się chyba do świąt nie pojawię na forum – wszystkiego naj dla Was Kochane i dla Waszych pociech i mężusiów i niemężusiów i super świąt i dużo prezentów i zdrówka i radości i spokoju i łamię się z wami opłatkiem.
  24. Ja tylko dobrej nocy chciałam życzyć bo jestem tak zmęczona, że nie mam siły nic logicznego napisać.
×