serek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez serek
-
Aniutka – z tymi oknami to chyba żart.
-
Joasiu też podzielam z Tobą myśl o spotkaniu. Zapraszam wiosną do parku Na Zdrowie na spacer a później do mnie.
-
Joasiu – fajnie, że dziewczynki już zdrowe, no prawie zdrowe. Czy mi się dobrze wydaje, że Juleczka to do Twojego mężusia jest podobna? Widziałam go tylko raz ale takie odnoszę wrażenie.
-
Moja Asia też śpi - umówiły się te dzieciaki czy co.
-
Aniu – będzie dobrze, jeszcze Ci się w życiu ułoży bo fajna kobitka jesteś. Co się dzieje z tymi chorobami. Moja mama też chora i Asią nie ma się kto zająć a ja jutro do pracy idę. Kasika ale ten twój Kacpi ładnie je.
-
Kasika – wiesz pytam Cię o ten nocnik bo moja Asia do pieluch kupy nie robi (oprócz tej po buraku). Jak widzę, że się coś szykuje to ją biorę na przewijak, zdejmuję pampersa i mała wtedy robi kupę. Myślę sobie więc, że może zamiast na ten przewijak to ja na nocnik posadzę.
-
Idę jej dać deserem. To moje drugie podejście z tym deserkiem. Może się uda a jak nie to obiadek jej zaproponuję. Kasika – czy cały czas wysadzasz Kacperka na nocnik?
-
Cześć Moja Aśka jak wczoraj poszła spać o 8 wieczorem to dzisiaj o 10:30 dopiero wstała. A teraz chciała spać ale tylko przy cycku. Jak jej zabierałam to w ryk. Teraz leży i smoczka gryzie.
-
Joasiu – rzeczywiście Julcia skora do jedzenia nie jest. Moja Asia to jak ma ochotę to zje pół deserka a jak nie to nawet kilka łyżeczek trudno w nią wmusić. Tak jest zresztą ze wszystkim. Czasem wytrąbi 80 ml kaszki a czasem nic. Najsłabiej chyba je obiadki. Lubi za to chrupki kukurydziane. Aniutka – szybko do zdrówka niech Tosia wraca a mąż do jakiejś fajnej pracy. Ale dobrą wiadomośc przekazałaś z tym macierzyńskim. Ale czy to na pewno prawda? Rybka – ja też czytałam różne opinie o chodzikach. Trudno jest mi coś doradzić. Roza – moja po zupie z buraczkiem miała rozwolnienie co pociągnęło za sobą przymusowy prysznic i pranie wszystkich ciuchów co miała na sobie. Moja Asia też się nie podciąga. Trzeba ją posadzić to siedzi. Najchętniej to by tak przesiedziała lub przeleżała cały dzień. Mam takie same przeświadczenie jak Rybka, że moje dziecko jest nie z tego miesiąca co Wasze.
-
Miałam się iść kąpać ale Asia jakoś tak niespokojnie śpi i boję się, że będę musiała z wanny do niej biegać. Jestem z nią sama – chłop jak zwykle w pracy.
-
Sylwia – nie chcę zostawiać dziecka tym bardziej, że karmię piersią i dlatego chodzę do pracy co drugi dzień.
-
Chyba pójdę się wykąpać bo padam. W pracy męcząco. Wróciłam na pół etatu a pracy mam tyle co na całym. Szef mnie dzisiaj prosił o przychodzenie jeszcze w jeden dodatkowy dzień ale na razie odmówiłam. U Asi był dzisiaj obie babcie więc się nie nudziła bez mamy.
-
Moja Asia dostała kiedyś od mojej bratowej taką nadmuchiwaną rybę z dzwoneczkiem w środku i bardzo lubi się nią bawić. Niestety nie wiem gdzie została zakupiona. Poczytałam co u Was (wszystkiego nie dałam rady) bo bardzo dużo wpisów. Dla chorych dzieciaczków życzę zdrówka.
-
Cześć Dopiero teraz znalazłam chwilę żeby napisać. To przez tą gorączkę przedświąteczną. Co do tego ropiejącego oka to z nim są problemy od urodzenia. Asia urodziła się z napuchniętą, pokrytą wybroczyną powieką. Później oko zaczęło ropieć. Byłam z nią u dwóch okulistek. Jedna z nich sugerowała zapchany lub zwężony kanalik ale nie chciała go udrażniać. Kazała masować i uciskać. Masaże i zakraplanie pomogło niestety jak widać do czasu. W piątek pediatra przepisała mi kolejne kropelki, maść do oka i poleciła okulistkę do której oczywiści się wybierzemy. Zobaczymy co powie, jak będzie trzeba to zdecyduję się na udrożnienie kanalika. Teraz poczytam o czym pisałyście. Na razie.
-
Piszę a później poczytam o czym pisałyście. Od poniedziałku zaczęłam pracę i nie miałam czasu nic nasmarować na forum. Teraz Aśka śpi a jak wstanie idziemy do przychodni bo jej bardzo oko zaropiało. Z tym okiem od właściwie od urodzenia jest pięć światów. Pozdrawiam
-
Kochane zmykam się kąpać naprawdę. Jutro idę w gości to pewnie nie znajdę czasu żeby Was odwiedzić. W poniedziałek z roboty do Was coś naskrobię.
-
Asmana masz rację ja czasami od tego siedzenia w domu świruję. Cieszę się na tą prace, będę pracować na pół etatu więc myślę, że pogodzę opiekę nad dzieckiem z pracą.
-
Aniutka ty się chyba kochana upiłaś bo jakieś banialuki nam wciskasz.
-
Roza – głowa do góry. Ja niedawno na forum psioczyłam na męża a dzisiaj jak się zastanowiłam nad swoim zachowaniem to przyznaję się że żmija jestem dla niego.
-
Asmana – dziki, zaraz sobie poczytam o tym telefoniku. Sylwia – nie stać mnie na taki telefon, chyba że mi córcia z becikowego kupi. V V V V V V V ^^^^^ Poproszę do pełna.
-
No i w końcu tak jak widać nie poszłam się kąpać bo przeglądam oferty telefonów komórkowych. Chcę sobie kupić jakiś nowy telefon od Mikołaja.
-
Ja się tak objadłam na kolację, że też mi się nic nie chce i w dodatku ciężko mi się myśli. Nie wie czy coś mądrego napiszę. Też mi się wina zachciało. Mam kadarkę w barku i chyba nie będę czekać z jej otwarciem na męża.
-
Elizabetaa jeśli Twój forumowy pseudonim pochodzi od imienia to jesteśmy imienniczkami.
-
Cześć Elizabeta Ja się oczywiście nie martwię. Jakoś trudno mi połączyć raczkowanie z dysleksją. Bo co ma piernik do wiatraka.
-
Wczoraj nie miałam internetu a dzisiaj jak mam to nikogo na forum nie ma. Przeczytałam już o czym pisałyście wczoraj. Idę w takim razie się kąpać.