serek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez serek
-
Joasiu – moja córcia próbuje przemieszczać się tak jak Twoja Agusia to robiła czyli na pupci. Wszelkich pozycji na brzuchu nie lubi więc raczej tradycyjnie raczkować nie będzie. Ja kiedyś słyszałam w wiadomościach lub w faktach, że dzieci które nie raczkują na 99% wyrastają na dyslektyków. Wierzyć w to czy nie? Szkatułko – ja mam wózek wielofunkcyjny z dużą gondolką i wożę w niej Aśkę bo się jeszcze w nią mieści. Na pewno lepiej chroni przed wiatrem niż wózek spacerowy. Mojej Aście ząbki już wyszły z dziąsełek więc mam nadzieję, że ta noc będzie spokojniejsza. Dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy. Poszłam tylko na kilka godzin, żeby zobaczyć jakie zmiany zaszły w czasie mojej nieobecności. Od poniedziałki zaczynam na całego. Teraz idę coś zjeść. Mój szef jak mnie zobaczył, po tak długiej nieobecności, to mnie posądził o anoreksję więc chyba nie wyglądam za dobrze. Z drugiej strony nie chcę rezygnować z karmienia piersią.
-
Aniu z tego co piszesz to Twoje problemy małżeńskie są poważne. Trzymaj się kochana. Dobrej nocy.
-
Ania – u mnie różnie w moim małżeństwie się dzieje. Bardzo bym chciałabym żeby wróciła dawna gorączka uczuć. Niestety jest po prostu tak sobie między nami. My przed ślubem znaliśmy się ponad 10 lat. Postanowiliśmy, że musimy zrobić krok dalej i wzięliśmy ślub. Ja przed 30 chciałam urodzić dziecko. Męża chyba wizja ojcostwa na początku przeraziła. Nie mogę powiedzieć bo jest dobrym mężem i ojcem. Tyle tylko, że brakuje mi tej isky, która kiedyś była między nami. Od urodzenia dziecka a właściwie odkąd zaszłam w ciąże dla mojego męża jestem teraz matką.
-
A mojego chłopa jeszcze nie ma w domu a ja już po kolacji.
-
Aniutka ja tobie też zazdroszczę koleżanek. Moja przyjaciółka wyjechała do Anglii już ponad rok temu a druga no cóż jakoś ostatnio o mnie zapomina. Teraz spotykam się głównie z rodziną. Na szczęście mam fajną bratową a żona mojego kuzyna spodziewa się dziecka to mamy o czym pogadać. Ja dzisiaj nie sprzątałam. Byłam z dzieckiem na długim spacerku. Staram się z nią jak najwięcej przebywać na dworze bo pogoda ostatnio ładna. Moja małą dopadło ząbkowanie i humorek ma mieszany.
-
Renola - napisz jak tam dzidzia. Mam nadzieję, że już radosna.
-
Ja też jestem. Położyłam Aśkę i mam czas coś napisać. Asmana na diecie a ja bez diety chudnę i chudnę to chyba przez to karmienie piersią. No właśnie a propos diety idę coś przekąsić i posprzątać po kąpieli. Będę później.
-
Dobry Wieczór Asiulek mój też już śpi. Dzisiaj sobie pospałyśmy obie w dzień i myślałam, że będzie problem z wieczornym zaśnięciem a tu miła niespodzianka. Aniutka ja też gotuję jeszcze osobno mięsko i osobno warzywka. Moja Aśka warzy 7400 (to bardzo mało w porównaniu z waszymi dzieciakami) ale ona całkiem dobrze wygląda. Pytałam się lekarki czy aby nie dokarmiać jej mlekiem modyfikowanym ale stanowczo mi odradziła a zaleciła rozszerzanie diety. Odradziła też podawanie kaszek jako produktów bardzo tuczących.
-
Ja już po szczepieniu. Aśka dała taki koncert jak nigdy. Muszę trochę odpocząć bo to było ciężkie przeżycie. Odezwę się później.
-
Ale tu się pije. Ja to przy Was abstynentka jestem. Mój przepis na biszkopt: 8 jaj 8 czubatych łyżek mąki 8 płaskich łyżek cukru ½ łyżeczki proszku do pieczenia Ewentualnie kapka octu Białka ubić na pianę zmiksować z żółtkami i cukrem, przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia delikatnie połączyć – wkręcić i do piekarnika na 180 stopni na ok. 45 min.
-
Cześć Ale się dzieje. Nie było mnie parę dni a tu Wasze – Nasze dzieciaki już chodzą. Moja Aśka urodzona w niedzielę – leniuszek z niej ogromny. Sama nie próbuje się unosić tylko na nas wymusza krzykiem zmianę pozycji. Na brzuchu nadal nie lubi leżeć nawet przez chwileczkę więc rączek też pewnie nie ma za mocnych. Jutro idę z nią do szczepienia. Po zważeniu i zmierzeniu uzupełnię tabelkę. Coś mi się jednak zdaje, że Mała nawet ośmiu kilogramów nie waży bo taki z niej szczupaczek. U mnie rewolucja niemalże bo wracam do pracy. Na razie na pół etatu. Cieszę się nawet. Wydaje mi się, że oderwanie od domu wyjdzie mi na korzyść a Asia zostanie w tym czasie z babciami. Mała śpi dzisiaj już od 19. Kupiłam jej dzisiaj na Mikołajki taką słuchaweczkę – telefonik Fisher price ale ona i tak zdecydowanie woli mój telefon albo pilota. Nie mam jeszcze prezentu pod choinkę. Zmykam obejrzę sobie M jak Miłość i później myślę jeszcze tu zajrzeć.
-
Wynika z Waszych wypowiedzi, że ja przewrażliwiona jestem. W takim razie zmieniam się bo jestem niczym te mamafie z felietonów Talko (jak czytałyście to wiecie o co chodzi). Idę się wykąpać i może sobie jakąś maseczkę na buźkę zaaplikuję. Dobranoc
-
Asmana – wzięłam się na Twój sposób i Aśkę na balkon wystawiłam. Trochę protestowała bo ją od razu na płasko położyłam żeby spała. Śpi od 13. Super. Ja to chyba ograniczam to swoje dziecko. Na spacer to tylko do parku albo w jakąś zaciszną uliczkę, sadzam ją w wózku może od tygodnia a tak to ją wciskałam jeszcze do spacerówki, jadłospisu boję się jej urozmaicać ze względu na możliwość alergi, autobusem czy tramwajem nie mam odwagi się z nią wybrać sama. Jak czytam, że chodzicie z dziećmi np. na basen to aż mi trudno uwierzyć. Chyba jestem jakaś przewrażliwiona. Aniutka – mój chłop to też telemaniak. Wraca wieczorem z pracy i od razu zasiada na fotelu przed telewizorem. A ja jestem tak spragniona towarzystwa, że mam na niego o to nerwy. Dzisiaj ugotowałam mu rosół – jego ulubioną zupę – więc mam nadzieję, że to doceni. Kasika – fajna ta huśtawka. Ja mam, co prawda duży, jeden pokój więc ograniczam zakup zabawek. Bardziej skłaniam się do zakupu takiej huśtawki na sprężynie (któraś z Was polecała). Chyba moja mała Myszka się obudziła – to na razie.
-
Moja Asia tak jak Martynka bardzo lubi piosenki dla dzieci. Też mam dla małej taką żyrafę tylko, że została u babci a klocki prawie wszystkie „pożyczył” do zabawy mój bratanek. Córci nie dawałam jeszcze mięska ani żółtka.
-
Aniu Twoja Niunia prześlicznie wygląda w kolczykach. Jak oglądam fotki waszych dzieci to pociechy wydają się takie duże w porównaniu z moją Asią. Tak jak postanowiłam dzisiaj byłam zapisać się na angielski. Muszę zrobić coś dla siebie bo inaczej zwariuję. Ja nie mam jeszcze prezentów gwiazdkowych ani Mikołajkowych. Może jutro wsadzę Młodą w spacerówkę i pojedziemy na zakupy. Czy wy zabieracie swoje dzieci np. do marketów albo na rynek bo ja nigdzie swojej nie zabieram. Wydaje mi się, że to męczarnia dla dziecka. Jutro – jeśli wypali - to byłby pierwszy raz.
-
Cześć Dawno nie pisałam ale jakoś nie miałam nastroju i nie chciałam Was zarażać moją chandrą. Ostatnie dwa tygodnie nie były dla mnie miłe, umarła babcia mojego męża, miałam potworną migrenę a w moim małżeństwie ostatnio panuje chłód. Asię obsypało po ziemniaku więc teraz jeszcze ostrożniej wprowadzam nowości. Po ponad półrocznym siedzeniu w domu z małą postanowiłam, że muszę mieć jakieś zajęcie poza domem i jutro pędzę zapisać się na angielski. Asię będę zostawiać z moją mamą. Teraz poczytam o czym pisałyście ostatnio a później może jeszcze coś napiszę.
-
Cześć Ja dzisiaj trochę posprzątałam jak Mała spała. Po obiadku spała dwie godziny. Tak długo to ostatnio sypiała tylko na spacerku. Moja Córcia gada głośno i przeważnie są to jakieś takie „dzikie” odgłosy, coś zbliżonego do ludzkiej mowy to lalala, ne. Oprócz tego cmoka, robi motorówkę (czy jak to tam nazwać) i zanosi się głośnym śmiechem. Jej ulubione zajęcie to kopanie i „pedałowanie” nogami. Jak na razie to nie zauważyłam żeby bała się obcych.
-
Witam Dziewczyny nie wymyślajcie sobie problemów. Roza Twoja Majeczka waży więcej niż moja Asia. Jak patrzę na moje dziecko to nie widzę, żeby była za chuda. Tak jak piszą inne mamy pewnie Maja nadrobi wagę później. Nie martw się bo nie ma powodu. Kontroluj wagę tak jak radziła lekarka. Może mała ząbkuje i stąd spadek apetytu. Radzę Ci weź ją od razu przyucz do niekapka. Ja mam taki niekapek Aventu wolno przepływowy od 3 miesiąca. Mała bardzo szybko załapała technikę picia. A jeszcze lepiej pije z ustnika (pewnie dlatego, że nie trzeba zasysać), tylko muszę bardzo uważać żeby nie wzięła za dużego łyka i się nie zachłysnęła. Wcześniej jak nie chciała pić z butelki ze smoczkiem wszystko podawałam jej łyżeczką. Co do tej rehabilitacjią. Moja Aśka czasami zakłada nogę na nogę, lubi spać na prawym boczku, macha prawą nogą i kręci nią kółeczka, nóżki też czasami pręży i odpycha się paluszkami. Prosiłam lekarkę, żeby sprawdziła jej bioderka i - pod wpływem waszych uwag - sugerowałam lekarce, że to może wymaga korekty i rehabilitacji i usłyszałam, że jest wszystko OK i żadnej rehabilitacji pediatra nie zalecała.
-
Roza a lekarka powiedziała, że Majeczka waży za mało. Bo w tabelce podawałaś ostatnio wagę 7200.
-
Ja o posiłkach nie mam za bardzo nic do napisania bo podstawa żywienia mojego dziecka to cacuś. Daję jej jeden inny posiłek np. Zupę z marchwi i ziemniaczka. Byłam z nią dzisiaj u pediatry bo ma wysypkę wokół ust. Lekarkę zastałam na korytarzu przychodni i nie oglądając dziecka w biegu przepisała lek na uczulenie, krem i maść do smarowania buzi i wapno. Mojej Asi pierwszy raz z butelki podałam swój pokarm jak miała ok. 3 miesięcy - tak na próbę - i wtedy piła ładnie. Bałam się, że podawanie z butelki zaburzy u niej odruch ssania piersi i już później nic jej przez smoczek z butelki nie dawałam. Kolejną próbę podjęłam ok. 5 miesiąca i Asia nie chciała nic ze smoczka pić – nie chciała albo nie umiała. Kupiłam szybszy smoczek ale to nic nie pomogło. Teraz za pół roczku babcia kupiła Asi kubek niekapek i Asia z niego pije całkiem nieźle. Ja jej kupiłam też taki zwykły ustnik do picia i pomalutku jej przechylam buteleczkę to też ładnie pije i się nie zakrztusza.
-
O basenie to mój mąż nie chce słyszeć. On ma ciągle obsesje, że młoda się przeziębi.
-
Moja Asia na szczęście sypia i od początku sypiała dobrze w nocy. W dzień, jeśli nie wyjdziemy na spacer, śpi 3 lub 4 razy po pół godziny i to jej wystarcza. Na spacerach sypia bardzo dobrze jak wózek jest w ruchu, jak się stanie się budzi. Ja gluten i mleko krowie będę podawać młodej jak skończy roczek. Fajny jest ten program do zdjęć. Co do antykoncepcji to ja jeszcze nie dostałam okresu po porodzie. Jak dostanę to się zacznę zastanawiać co stosować.
-
Cześć W zeszłym tygodniu Asieńka skończyła pół roczku a ja 30 lat. Dodatkowo ja i mąż obchodziliśmy imieniny. Po prostu kumulacja. Moja Asia je Dederki gerbera te po 4 miesiącu i gotowaną przeze mnie marchewkę z ziemniaczkiem, pije herbatkę malinową z dziką różą z hippa i na razie tylko tyle. Obsypało jej troszeczkę buźkę przy ustach i pupcię po marchewce. Może przesadziłam z podawaną ilością a może to alergia. Jutro planuję odwiedzić pediatrę i zapytać się czy powinnam się tym martwić.
-
Dzięki Kasika – czyli z tą dynią to tak jak myślałam. Ja tylko na razie wprowadzę taką zmianę, że ugotuję ją bez soli. Jeszcze mam jedno pytanie co do żywienia. Czy marchewkę podajecie gotowaną czy na surowo też. A jak na surowo to czy w postaci soczku czy paćki. Moja pediatra w ogóle nie interesuje się sposobem rozszerzania diety. Ja kieruję się książeczkami, które otrzymałam w szpitalu.
-
Aniu - ale fajna jest Twoja malutka. Pięknie stoi. Pozdrowienia