Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

serek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez serek

  1. Sobotnia tragedia poruszyła mnie ogromnie. Cały czas moje myśli krążą wokół tego co się wydarzyło a wyobraźnia nie potrafi tego ogarnąć. Jak pisałam w sobotę byłam na urodzinach chrześniaka. Impreza była bardzo miła. Oczywiście rozmowy na temat katastrofy były i atmosfera była spokojniejsza. Moja Aśka po trzech dniach w przedszkolu znowu złapała katar i zaczyna pokasływać. Sprzedała zaraz chorobę Mikołajowi i teraz smarkają się obydwoje. Wszystko dlatego, że rodzice przyprowadzają do przedszkola chore dzieci. Jak Aśkę zaprowadzam albo odbieram to zewsząd słyszę odgłosy pokasływania. Słoneczko pamiętam, że Ty inhalowałaś Martynkę. Proszę napisz mi czy jeszcze to stosujesz i czy przynosi to efekty. I czy inhalowałaś samą solą fizjologiczną czy muhosolwanem? Prześlę Co moje gg albo napisz mi na forum.
  2. Dla Oskara przesyłam wszystkiego naj naj naj.
  3. Moja też ostatnio niegrzeczna. Nie słucha się, dokucza bratu i jak coś nie po jej myśli to zaraz wyje. To chyba taki wiek. Na nic nie mam czasu. Dzisiaj po pracy chciałam skoczyć kupić nowy ciuch i do kosmetyczki a tu się okazało że musze dłużej zostać. Teściówka siedzi z Młodym od rana bo mąż pojechał wymienić opony to już na pewno nogami przebiera. Wyglądam jak szwaczka praczka i brak widoku na poprawę wyglądu. W moim wieku to już na samym uroku osobistym daleko nie zajadę. A u fryzjera to byłam ostatnio jak jeszcze z brzuchem chodziłam. W sobotę idziemy do kuzynostwa na urodziny ich synka mojego chrześniaka. Wczoraj zakupiłam mu jakiegoś gada smoka czy jakiegoś prehistorycznego jaszczura (sama nie wiem co to za straszydło). Pani w sklepie zapewniła mnie, że to najnowszy hit bardzo pożądany przez chłopców. No i właśnie na tych urodzinach chciałam się trochę pokazać bo się z towarzystwem dawno nie widziałam no ale jak widać przypisana mi jest rola matki polki.
  4. Słonko pierwsze i trzecie nie mogę otworzyć. Tynia jest podobna do Ciebie i ma super ładne włosy zresztą chyba też w genach po Tobie. Moja to nawet na widok masła na kanapce się krzywi. Całe szczęście że młody taki chętny do jedzenia.
  5. Mikołajkowi to mało oczy nie wyszły jak zobaczył stół zastawiony jedzeniem. Aż płakał żebym coś mu dać. Niewiele jak na razie mógł z tego stołu popróbować ale pojadł żółtka i dałam mu cienki plasterek pieczonego schabu. Aśka zjadła wszystkie jajka szkoda tylko że te z czekolady.
  6. Dołączam się do życzeń: wszystkiego najlepszego po świętach. Ja te święta spędziłam zupełni inaczej niż dotychczas. Nie było mojej mamy bo wyjechała na leczenie rehabilitacyjne. Tato pojechał do rodziny na chrzciny. Z bratem się w święta nie widziałam. Spędziłam święta u rodziny męża. Dziwnie to wyszło.
  7. Cześć U mnie dzieciaki chore. Ja też dopiero się wyleczyłam. Latamy ciągle po lekarzach. Dzisiaj z młodym muszę iść bo tak kaszle, że w nocy chciał się udusić i w dodatku nie chciał rano nic zjeść. Aśka już na drugim antybiotyku bo jej gorączka nie odpuszczała wygląda jak cień. Zawsze była chuda ale teraz to aż żal patrzeć. Mąż na ten tydzień wziął urlop ojcowski żeby siedzieć z dzieciakami w domu bo moja mama wyjechała no ale niestety skończyło się na tym, że tylko dwa razy z dzisiejszym dniem byłam w pracy bo chłopa opieka nad dziećmi przerosła.
  8. Ja jak siedziałam w domu z Asią na wychowawczym i później jak pracowałam na pół etetu to zasuwałam ze szmatą. W poprzednim mieszkaniu na tych 40 m2 to nawet tak dużo roboty nie było. Teraz jest co robić. Sprzątam raczej pobieżnie niestety bo jakoś ostatnio nie mam siły na porządki. Ponieważ prawie wszystko jest nowe to na razie brudem nie zarośliśmy. Trochę mi głupio, że tak parę wpisów wyżej najechałam na moje dziecko, że się nie chce ubierać - bo nastąpił jakiś przełom i bez marudzenia wskakuje w ubrania i wszystko sprząta i ciuch sobie układa w szufladach. Obym nie zapeszyła. Chcę Asi zmienić przedszkole na takie bliżej domu. Ale boję się, że jak jej nie zapiszę na kontynuację do tego do którego chodzi teraz to znowu jej nigdzie nie przyjmą. Jakaś paranoje z tymi przedszkolami w mojej okolicy. Najgorsze jest to, że jest koło mnie przedszkole naprawdę blisko ale przyjmuje tylko dzieci z protekcji. To jest państwowe przedszkole z metodą montesoriańską ale niestety tylko dla elity.
  9. Słonko a nie macie roweru po Matim? U nas ponuraście. Ja po przeprowadzce zamieniłam się na pralki z mamą. Moja była fajniejsza ale gabarytowo się nie mieściła w „nowej łazience bo miała okienko a mamy jest ładowana od góry. Ładowanie od góry też mnie wnerwia bo za każdym praniem muszę zestawiać wszystkie duperele co stoją na pralce. Taki jest urok małych blokowych łazienek.
  10. Kasika pisz jak było w kinie Co planujecie dla dzieciaków na czwarte urodziny? My kupujemy rower. Składamy się z dziadkami.
  11. Cześć Moja Aśka ma 105 cm i waży 16 kg. Do przedszkola poszła chętnie. Sama prosiła, żeby ją zapisać. Teraz to nawet jestem zadowolona, że się od września nie dostała bo wtedy jeszcze nie była zdecydowana i może byłyby problemy z chodzeniem a teraz to jest zachwycona. Na bilans to pójdę jak już Aśka będzie czterolatkiem albo pod koniec kwietnia. Ona jest z ostatniego dnia m-ca więc teraz to chyba byłoby za wcześnie. U nas też powrót śniegu. Zima na całego. Moja Aśka jeszcze w kinie nie była. Lubi oglądać bajki, za popcornem przepada - więc na by jej się spodobało. Może w ramach nagrody za ładne jedzenie pójdę z nią w niedziele na poranek dla dzieci z bajkami na początek myślę, że byłoby to ok. W tą sobotę w nagrodę była w figloraju. Słoneczko no i jak praleczka? Ja zdecydowanie wolę prasowanie od mycia okien. Aśka zaraz też rozstawia swoją deskę i żelazko i prasuje ze mną. Tak, że ja mam robotę a ona przy tym zabawę. Moje okna też okropnie brudne. Poczekam na lepszą pogodę. Fajne z tymi obrączkami. Też mam ochotę na eskapadę po sklepach niestety nie mogę coś wyjść z debetu i jeszcze rata za AC do zapłacenia.
  12. Ja dzisiaj urywam się z pracy wcześniej i idę z Aśką na kontrole do laryngologa. Moja Aśka niestety wychowywana do tej pory jak jedynaczka najchętniej chciałaby żeby ją obsługiwać i wyręczać. No także moja wina bo przyznaję się do nadopiekuńczości i teraz po jej zachowaniu dostrzegam błędy wychowawcze. Zmieniłam swoje podejście i już widzę u niej poprawę. Początki były trudne bo jak np. kazałam jej się ubrać samodzielnie to najpierw darła się, obrażała i innych tego typu sztuczek próbowała żebym to ja ją jednak ubrała. Może potrzebne mi było to drugie dziecko, żebym na pierwsze spojrzała inaczej i zrozumiała że nadopiekuńczość nie prowadzi do niczego dobrego. Do jej posiłków też już inaczej podchodzę. Do niedawna gotowałam w kółko tylko jej ulubione potrawy. Teraz powoli rozszerzam nasze menu i udało mi się przekonać Aśkę do kilku nowych potraw. Choć oczywiście najpierw były krzyki i łzy z jej strony. Co do sprzątania to Asia nie ma problemu. Moja Asia uwielbia wszelkie prace domowe i chętnie we wszystkim pomaga i sprząta po sobie. Zaczął się nabór do przedszkoli mam nadzieję, że Aśka się dostanie na następny rok jako kontynuująca edukację przedszkolną. Ona uwielbia to swoje przedszkole i swoją panią Olę. Choć Mikołaj ma niespełna pół roku to już teraz stwierdzam że moje dzieci to też woda i ogień.
  13. Moja Aśka zdrowa. Leki ma już odstawione. W piątek idziemy na drugą kontrolę uszu. Do przedszkola jeszcze nie poszła ale myślę, że już od przyszłego tygodnia będzie chodzić. Mój mąż cały zeszły tydzień siedział w domu na zwolnieniu lekarskim. Cholery można było z nim dostać. Aśka też jest ostatnio nieznośna o wszystko buczy, jęczy, marudzi, krzyczy. Wszystko na nie. Bez przedszkola jej się nudzi. Mikołaj na szczęście wiecznie uśmiechnięty i radosny. Ładnie je co mnie bardzo cieszy. Ciągle pamiętam jakie to były przeboje z Aśką żeby coś zjadła. Zresztą teraz też jest cyrk przy jej jedzeniu.
  14. Cześć Ale pustki Moja Aśka już się nachodziła do przedszkola. Siedzi w domu z obustronnym ostrym zapaleniem uszu. Podobno to bardzo bolesne a ta nawet nic nie pisnęła tak się bała iść do lekarza. W piątek wieczorem dostała gorączki to się zorientowaliśmy, że coś jest nie tak. W nocy raz przebąknęła że ją trochę ucho boli. Dawaj w sobotę pojechaliśmy na pomoc doraźną do szpitala do pediatry później do laryngologa no i okazało się że to zapalenie uszu. Na dodatek po antybiotyku dostała biegunkę – dałam jej wczoraj wieczorem enterol na razie się uspokoiło. Rano zaczął jej z nosa schodzić zielony katar i znowu wróciła gorączka. Ja za godzinę urywam się z pracy. Co prawda w domu jest mężuś z babcią ale jak babcia sobie pójdzie to mężuś będzie w wielkim stresie.
  15. Dziewczyny – co z wami? Ja jeszcze dodam, że już skończył mi się macierzyński i drugi tydzień jestem już na pełnym etacie. Myślicie już może o wakacjach. Ja już się zastanawiam gdzie się wybrać z takim małym szkrabem jak mój Mikołajek. Aśka dzisiaj w przedszkolu zjadła cały obiad – więc muszę ją pochwalić i oby to nie był wyjątek.
  16. Cześć Wercia – jak wrócicie o szybko pisz jak było. Całuski dla dzielnego Oskara. U nas też dużo śniegu w dodatku chodniki kiepsko odśnieżone – ciężko się chodzi. Asi w przedszkolu wszystko bardzo się podoba oprócz leżakowania. Jest też problem z jedzeniem obiadów. Serwują tam dania dla mojej Asi ekstremalne. W ogóle tego nie tyka i nie potrafi mi powtórzyć co było na obiad. Zjada tylko znane jej potrawy. Mam nadzieję, że się w końcu się przełamie i spróbuje wszystkiego. No i oczywiście po dwóch tygodniach chodzenia przywlekła do domu obrzydliwy kaszel i zaraziła nim młodego. Ale takie są początki.
  17. Witam Bardzo Was przepraszam za dłuższe milczenie ale jakoś nie potrafiłam sobie wygospodarować czasu na cafe. Dziewczyny piszę co u mnie: - z Mikołaja fajny chłopak, jest wysoki czy raczej stosowniej do jego leżącej postawy należałoby powiedzieć długi. Większość ciuszków na 74 jest na niego za mała. Chyba odziedziczył wzrost po tatusiu. - udało mi się zapisać Asię do przedszkola. Dopiero poszła drugi dzień. W moich okolicach jest straszny problem z miejscami w przedszkolach no ale w końcu od lutego się udało. Ja pracuję na razie 2 razy w tygodniu. Czytałam Asmanko o problemach twoich dziewczynek ze zdrowiem – bardzo współczuję, Wercia – nie zazdroszczę Ci stresu związanego z zabiegiem ale myślę że będzie dobrze i oby Oskarek był zdrowy. Kasika – tak mi przykro, nie wiem nawet Co napisać Anna – moje gratulacje Słoneczko Eli
  18. Cześć Co Wy dziewczynki tak przycichłyście? Piszcie szybko co tam u Was. U nas nie za ciekawie niestety. Młody ma skazę białkową więc musiałam przejść na dietę. Poza tym od jakiegoś czasu się, źle czułam no i w sobotę się ujawniło co mnie dopadło – ospa. Od poniedziałku mam dużą wysypkę więc łykam heviran i musiałam synka odstawić od piersi. Mam nadzieję, że po chorobie wrócimy do karmienia naturalnego. Czekam teraz tylko na to co dalej, które zachoruje pierwsze Asia czy Mikołaj a może mężuś bo on też nie przechodził ospy w dzieciństwie.
  19. Cześć Dzieciaki śpią to mam chwilkę żeby coś napisać. Moje dzieciaki na szczęście zdrowe. Ale co z tego jak ciągle latam z młodym po przychodniach bo nie chce mu ustąpić żółtaczka. Byłam z nim na badaniu poziomu bilirubiny i wynik jest nadal wysoki. W przyszłym tygodniu w środę idę z nim do poradni patologii noworodka (brzmi okropnie) w CZMP bo tam mają zadecydować czy poddawać go jakiemuś leczeniu i czy może zostać zaszczepiony w tym stanie. Nie odstawiam go już więcej od piersi bo widzę, że wcale sztuczne karmienie nie przyspiesza zanikania żółci z jego oczu czy skóry. Na szczęściem jest żółty coraz mniej. Trochę mam żalu do szpitala w którym rodziłam, że nie zbadali mu tam poziomu bilirubiny bo wtedy mogłabym porównać wyniki badań. Moja Aśka za nic nie chce iść do dentysty. Już jej tyle rzeczy naobiecywałam i tyle już z nią rozmów przeprowadziłam a ta spazmów dostaje i nic nie skutkuje. Nawet jak jej mówię, że pójdziemy tylko zobaczyć i jak się jej nie spodoba to nie będziemy wyznaczać wizyty to nie i nie. Chyba za bardzo się z nią cackam.
  20. Cześć Przyszła jesień i dzieciaczki chorują. Słoneczko – 2 to lepiej niż 1. Jest jeszcze 6-cio stopniowa skala ocen? Moje dzieciaki zdrowe. Dzisiaj była u nas położna i oceniła że Mikołajowi słabo ustępuje żółtaczka. A ponieważ mały ma już ponad 3 tygodnie i nadal ma lekko zażółcone oczy i buzię poradziła wybrać się do przychodni. Pani doktor strasznie się motała co tu zrobić i w końcu kazała go na dwa dni przestawić na sztuczny pokarm. Nie wiem co robić bo boję się, że nie będzie później chciał jeść z piersi. Przy okazji wizyty pielęgniarka go zważyła i waży już 5 kg.
  21. Cześć W końcu mam internet w domu. Miałam już założony wcześniej ale coś w komputerze było nie tak i nie działał. W końcu mogę się Wam pochwalić. Mikołaja urodziłam 9 września czyli dokładnie w dniu, którym sobie wyliczyłam. Mały okazał się nie taki mały bo przyszedł na świat z wagę 4220 g. Jest spokojny i na razie większość dnia przesypia. Asia na szczęście nie jest zazdrosna o brata. Rwie się do pomocy przy przewijaniu i kąpieli. Teraz poczytam co tam u Was.
  22. Cześć Przepraszam za milczenie ale nie mam w domu internetu a już nie pracuje tzn. jestem na zwolnieniu. U mnie wszystko dobrze. Na początku lipca byłam na urlopie nad morzem. Było o super. Pogoda fajna i woda nawet jak na Bałtyk nie taka zimna. Podróż tylko ciężka. Żebra mnie bolały tak mnie mały skopał. Ciążę znoszę dobrze. Nawet te ostatnie miesiące lepiej niż na początku. Biorę co prawda leki bo miałam skurcze i brzuch nisko ale teraz to już wiem że będzie dobrze. Na USG wyszło że dziecko jest duże więc nawet gdyby poród się przyspieszył to myślę, że żadnych złych konsekwencji to nie przyniesie. Cały czas jeszcze remontujemy mieszkanie. Kupujemy też nowe sprzęty i meble. Czekam na nowe meble do kuchni. Asi pokój urządziłam jako pierwszy. Jest kolorowy z przewagą pomarańczowego. Małej bardzo się podoba. Nie przyjęli mi Asi do przedszkola. Posiedzi trochę ze mną i maluszkiem w domu i będę szukać dla niej miejsca w przedszkolu podczas roku szkolnego. Najwyższy czas zająć się tez wyprawką. Muszę odszukać rzeczy po Asi, przejrzeć, wyprać i pewnie coś dokupić. Nie mam wózka.
  23. Wszystkiego najlepszego dla Martynki w dniu urodzin. Dzisiaj też składam życzenia -wszystkiego najlepszego - dla Izuni bo jutro chyba mnie nie będzie.
  24. Cześć Chciałam się pochwalić dobrą nowiną – będzie synek Mikołaj.
×