silvia27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez silvia27
-
Wiem jak sie liczy i tak tez liczyłyśmy na pierwszej wizycie i wyszedł wg. tych obliczeń termin 28.04. Jednak przy 2 wizycie i po zrobieniu USG okazało się, że jednak jest troszkę inaczej i termin przesunięto na 21.04. Chyba musze poczekać na kolejną wizytę i wtedy zobaczymy co wyjdzie :) Jak duża jest Dzidzia i co wskaże USG ;)
-
No właśnie mnie to też zdziwiło. Ostatnie usg (równy tydzień temu) wyliczyło że byłam w 7t4 dniu ciąży. Więc dziś jest to 8t4d. Lekarz sam się ździwił i z 5 razy pytał czy ostatnią @ na pewno miałam 20.07 bo według niego to trochę dziwne. Spojżała na \"ściągę\", pogrzebała coś w książce i stwierdziła że ciąża jest na 100% starsza niż myślałyśmy i niż wynika to z obliczeń na podstawie ostatniej @. Dlatego nawet termin przesunięty mam na 21.04 a nie tak jak wcześniej wyliczyłyśmy na 28.04. Zobaczymy co pokaże następne usg i może wtedy będzie jasność :) Może się okaże że to było jeszcze pod koniec poprzedniego cyklu ?? ;)
-
Co do imion to jeszcze nie mamy na 100% wybranego. Jeśli urodzi się chłopiecto będzie Kacper. Myślałam też o Kubusiu ale w tym roku w najblizszym otoczeniu porodziły się same Kubusie więc to imię odpada :) Jeśli chodzi o imię dla dziewczynki to nie wiem. Mój mąż chciałby Marta ale mnie się to imię nie za bardzo podoba. Lepsze jest Martyna ale męża chrześnica ma tak na imię. Zastanawiałam się ostatnio nad imieniem Aleksandra (Ola). Już dawno ustaliliśmy, że imię dla dziewczynki wybierze mój mąż a ja dla chłopca :) Czuję że to będzie chłopak więc Kacperek :) :)
-
Dziewczyny, nie tylko Wam nawala ta stronka czyli 26 zakładka. Ja też walczyłam od 2 godzin ale widze że jakoś się udało, ciekawe na jak długo ;) Serek, zmień lekarza i to jak najszybciej. Co to za lekarz, który nie zleca tak ważnych badań \":/\" Siedziałam dziś w necie i chciałam poczytać jak wygląda moje Maleństwo w 8t4d :) i wiecie co, zaczęłam sobie liczyć kiedy mogło zostać poczęte i tak jakoś coś mi nie wychodzi ;) Tzn. ostatnią @ miałam 20.07 a wg. lekarza i ostatniego usg to dziś jest 8t4d więc Maleństwo musiało zostać poczęte przed 20.07 ??? Hmm... dziwne to wszystko :) Jeśli tak rzeczywiście było, to tegoroczny urlop możemy zaliczyć do baaaardzo udanych ;) Już nie mogę doczekać się następnej wizyty a to dopiero za 3 tygodnie....
-
test
-
test
-
Dzięki Czekolada za odpowiedź dot. farbowania włosów :) Byłam wczoraj na zakupach i w związku z tym, że nie znalazłam farby bez amoniaku, to kupiłam tą farbę co zwykle :) Mam przynajmniej pewność, że nie uczuli mnie więc nie będę eksperymentowała z jakimiś nowościami.
-
Cześć dziewczyny, u mnie noc również minęła ze spokojem, tylko strasznie szybko ;) Jednak jak wstałam rano to bolało mnie troszkę gardło i jestem pociagająca (nosem). Siedzę w pracy i pije właśnie herbatkę z cytryną i miodkiem od mojego kochanego dziadka :) Mam nadzieję że to postawi mnie na nogi. Roza ja też wędlin i kiełbas nie jadam juz od dłuższego czasu a z serków to lubie (jeszcze) tylko serek almette chrzanowy. Dziś kolejny dzień mam kanapki z tym serkiem i czymś co mogła bym jeść non stop czyli... z ogórkiem kiszonym... mniam mniam :) :) :) :> Wczoraj kupiliśmy sokowirówke i będę teraz codziennie piła świeże soczki bez konserwantów ;) Wczoraj juz testowaliśmy i to był udany zakup :) Witam też nową mamusię w naszym gronie :)
-
Dziewczyny powiedzcie mi czym farbujecie włosy? Czy używacie do tego farby czy szamponu? Ja musze niestety farbować włosy co 3-4 tygodnie i niestety mam teraz dylemat czego użyć :( Byłam w piątek w jednym z marketów gdzie wybór farb był bardzo duży ale niestety po sprawdzeniu okazało się że wszytkie zawierają amoniak :( Poradźcie czego zatem mam używać. W piatek jadę na 2 dnowe szkolenie z firmy i musze do tego czasu położyć kolor na odrost (odcień brązu).
-
Co do ciuszków, to też bede musiała wybrac się na jakieś zakupy :) bo jak siedzie w biurze 8 godzin to niestety uciska mnie co nie co w pasie ;) Ceny rzeczywiście są bardzo wysokie ale co zrobić.... odzież musi być lekka i wygodna tak by nie tylko nam ale i Dzidzi było wygodnie :) Od piątku siedzę w necie i szukam fajnych sklepów we Wrocławiu z ciuszkami dla Mamusiek ;)
-
Dzięki Czekolada :) to w takim razie odstawię Folik.
-
Roza, co do jedzenia to ja mam ten sam problem :( nic mi nie smakuje i nie wiem już co jeść by nie zaszkodzić maleństwu i by dostarczyć mu wszystkiech niezbędnych składników :( O wędlinie mogę zapomnieć z serków tez już żadne mi nie smakują. Na myśl o pomidorach które jeszcze 2 tygodnie temu wcinałam, robi mi się niedobrze :( No i ciagle mi się odbija:(
-
A powiedzcie mi czy oprócz Materny bierzecie jeszcze Folik? W standardowym opakowaniu foliku zawartośc kwasu foliowego w 1 tabletce to 0,4mg a w maternie też jest kwas foliowy 1mg w tabletce. Mój mąż zwrócił mi wczoraj uwagę na to że jak biorę maternę to może nie powinnam juz brac dodatkowo foliku. Co Wy na to ?
-
Cześć Mamuśki :) jak Wam minął weekend? U mnie dosyć dobrze. Wczoraj z rana pobolewało mnie troszke podbrzusze ale przespałam prawie cały dzień i wieczorem było już OK. W piątek kupiłam sobie witaminy w aptece. Nie wiedziałam które wybrać bo w aptece proponowano mi Prenatal i Materne. Wybrałam ten drugi zestaw dlatego że było tam wiecej witamin i minerałów. A jakie witaminy Wy bierzecie ??
-
We Wrocławiu bez względu na to czy skierowanie jest od lekarza \"państwowego\" czy prywatnego za badanie się płaci, tyle że ceny w każdej przychodni są rózne więc trzeba znaleźć takie miejsce gdzie zrobią te badania za mniejsze pieniądze.
-
Tak jak mówi Grazie, badanie na toxo jest bardzo ważne! Oto cytat z jednej z książeczek które dosta łam od mojego gina na pierwszej wizycie. \"Badanie obecności przeciwciał toksoplazmozy we krwi robi się standardowo każdej kobiecie, gdy tylko stwierdzi się u niej ciążę i powtarza się je co trzy miesiące. Test pozwala ustalić dwie rzeczy: czy kobieta ma przeciwciała na toksoplazmozę - czyli czy jest zarażona pasożytem i czy zarażenie to jest świeże. (...) Często, jeżeli kobieta zaraziła się w pierwszym miesiącu ciąży, dochodzi do obumarcia ciąży i poronienia. Czasami występują zaburzenia w rozwoju płodu o bardzo ważnym znaczeniu, najgroźniejsze są uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego tzn. mózgu. Mogą również wystąpić uszkodzenia innych narządów i układów np. wzroku, serca i inne.\" Myślę, że jeżeli lekarz sam nie zlecił takich badań to należy wykonać je samemu na własna rękę bo i tak sa one w 100% płatne.
-
Mój mąż był strasznie odważny na kilka dni przed :) Jak jechaliśmy do przychodni to stwierdził że on .... posiedzi w samochodzie :) taki był odważny :) :) Jednak przekonałam go , że skoro nie chce wejśc od początku to zwołam go jak będzie usg i na to się zgodził. Jak tylko pokazało się dzieciątko to stał jak wryty i patrzył w ten ekran, nie mógł wzroku oderwać, chyba dopiero wtedy poczuł co tak na prawdę się dzieje :) Stał w milczeniu nie zadając pytań... tylko patrzył na bijące serduszko naszego Skarbeczka :) To było bardzo wzruszające. Co do badań na toksoplazmozę, to dostałam skierowanie na te badania zaraz na pierwzej wizycie. Mam juz wyniki. Nie chorowałam nigdy i nie mam przeciwciał odpornościowych (nie wiem czy to tak się fachowo nazywa) więc muszę uważać i bezwzgednie omijać szerokim łukiem koty, piaskownice i inne miejscazwiązane z kotami. W zwiazku z tym badanie bede musiała powtórzyć jeszcze ze 2 razy w ciąży.
-
Roza mnie też drażnia zapachy i mam wtedy straszne mdłości. Wczoraj mój mąż smażył sobie (bo ja oczywiście nie miałam ochoty ;) na obiad ..... kurczaka i tak mi on strasznie śmierdział że musiałam wyjść z kuchni. Zawsze uwielbiałam kurczaka i to w kazdej postaci ale wczoraj to była najbardziej śmierdzące danie. Dzis natomiast, jak co rano zabralismy w drodze do pracy kolegę mojego męża, który pali papierosy. Oczywiście zgasił papierosa dopiero wsiadając do samochodu a dym papierosowy to jest chyba coś co najbardziej mnie drażni (przed ciążą zreszta też) ale dziś to była tragedia ;/ Okno w aucie otwarte na maxa a moja głowa prawie za oknem tak by nie czuć tego smrodu. Dałam radę.... nie zwymiotowałam.... ale było ciężko. Będąc w skepie upatrzę sobie jakiś smakołyk ale po przyjściu do domu nie mogę już na niego patrzeć. Nie wiem już co jeść tak by dostarczyć mojemu maleństwu wszytkich niezbędnych witamin itp. Wszytko jest takie...nijakie. Może Wy macie jakieś pomysły kulinarne ?
-
Bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy i wsparcie. Jesteście kochane :) Przecież jeszcze 3 dni temu szalałam ze szczęścia widząc bijace serduszko mojego maleństwa a teraz wpadam w jakiś dołek i to z powodu pracy. Chyba rzeczywiście nie powinnam się martwić bo tak jak Czekolada napisała moje maleństwo będzie pesymistą a tego byśmy z mężem nie chcieli :) Raz jeszcze bardzo Wam wszytkim dziękuję :)
-
Wiem że powinnam się teraz cieszyć i być pogodna a pracą się nie przejmować ale ja czuję że zawiodłam nie tylko szefa ale i koleżankę, i to tak jakoś dziwnie boli, to że jako szef to wiedziałam ze nie będzie skakać z radości ale jako kolezanka to myślałam że to zrozumie :( Sama w końcu ma dziecko :( Zawsze sobie powtarzałam ze rodzina i moje ukochane dziecko będzie dla mnie najważniejsza w życiu a pracą nie będę się martwić, ale jak na razie nie potrafię :( Mój mąż mówi że praca to ostatnia rzecz którą powinnam się przejmować ale to chyba jeszcze troche potrwa zanim ja to zrozumiem.
-
Witajcie Mamuśki, powiedziałam dziś w pracy dziewczynie z którą siedze w pokoju i która jest moja kierowniczką o tym ze jestem w ciąży. Pokazałam jej zdjecie mojego najukochańszego Maluszka. Przytuliła mnie i powiedziała że się bardzo cieszy ale ma równiez swiadomość że niestety trzeba bedzie troche pozmieniać prace w dziale i z tego faktu chyba nie była zbyt zadowolona. Tak jak wspominałam wcześniej miała wobec mnie duże plany, chciała mnie zrobić swoim zastępcą, zreszta sama pół roku temu ściagneła mnie do siebie do działu. Poprosiłam by nie mówiła nikomu i by zachowała tą wiadomość tylko dla siebie. Nie chcę na razie nikomu w pracy mówić. Powiem dopiero w 4 miesiącu. Nie wiem, może jestem przewrażliwiona ale czuję że chyba sie troche na mnie zawiodła i nie cieszy sie za bardzo z mojego wielkiego szczęścia. Czuje się jakoś dziwnie i chyba załapałam dołek :( Moje 2 serdeczne koleżanki jak im wczoraj powiedziałam że w końcu, po długich staraniach udało sie i będziemy mieli dzidziusia to wyściskały mnie, popłakały sie z radości ze mna i cały czas wypytywały co i jak i jak się oboje czujemy. Nawet dzis rano dzwoniły z zapytaniem jak mineła nam noc :) Natomiast dziś, osoba którą tez bardzo lubię i znamy sie juz parę lat, po prostu przyjeła to do wiadomosci i na tym koniec tematu. Mam doła :( :(
-
Termin jak najbardziej może byc w tabelce ten wczesniejszy :) chociaż i tak to się jeszcze pewnie zmieni :) Ja chodze do prywatnej przychodni w której teoretycznie za wszystko trzeba płacić. Przed wejściem do gabinetu trzeba w rejestracji zapłacić 60zł za wizytę + 50zł usg + 15zł cytologia. Jednak trafiłam do bardzo dobrego lekarza (kobiety) która mówi bym płaciła tylko za sama wizytę a nie mówiła nic na rejestracji ze było jeszcze robione usg czy cytologia. Już na pierwszej wizycie powiedziała że pieniądze przydadzą mi sie na coś innego, szczególnie teraz jak jestem w ciąży. Wydatków w najblizszej przyszłosci bedzie bardzo dużo więc mam płacić tylko za wizytę a nie za wszystkie badania :) Bardzo mnie zdziwiło takie podejście, lekarz który stale nie wyciaga ręki by płacić, płacić i płacić ... Poza tym wypytała na pierwszej wizycie o choroby moje i te w rodzinie, zrobiła wszytkie badania i jak na razie uważam że jest dobrym lekarzem :)
-
Aaa pytałam mojego gina o miętę i imbir. W ciąży nie ma żadnych przeciwskazań do picia herbaty mietowej a jest nawet zdrowsza od normalnej. Imbir podczas mdłosci również pomaga i nie jest zabroniony. Sa nawet w aptece tabletki imbirowe tylko nie pamiętam nazwy :) Na zaparcia w aptekach jest lek (bez recepty) Upladac (o ile dobrze odczytałam bazgrołki lekarskie :D Z domowych sposobów suszone śliwki kalifornijskie. Gin stwierdził tez że Panie w aptekach i inni lekarze są bardzo przewrażkliwieni i jak słyszą że kobieta jest w ciąży to ich zdaniem nie powinna nic robić ze złym samopoczuciem i dolegliwościami poza leżeniem w łóżku i modleniem się :) bo wszytko inne im szkodzi :D
-
Dziekuję Roza :) Dzis powiedziłam moim 2 koleżankom, które też bardzo się ucieszyły bo wiedziły ile czasu czekaliśmy na to dzieciątko :) Maleństwo rzeczywiście jest duże, jem bardzo mało i musze się nawet zmuszać do jedzenia wiec podejżewam że maluch korzysta z \"zapasów\" jakie nagromadziły się we mnie w ostatnim czasie :D Waga stoi w miejscu ale spodnie robią się niestety cisna w pasie i trzeba odpinać już guziki ;) Lekarz powiedział że z Maleństwem jest wszytko OK i dalej mam brać folik oraz zakupić witaminy. Wyniki są OK tylko morfologie mam na pograniczu więc jak przy następnych badaniach nie będzie poprawy to dostanę coś m.in.żelazo którego jest troszkę maławo. Następną wizytę mamy za 4 tygodnie, dodam że 4 bardzo długie tygodnie, bo ja to bym mogła chodzić i oglądać moje Słoneczko co tydzień :) :) Pozdrawiam Wszytkie Mamusie i ich Maleństwa:) ps. zmieniłam suwaczek :)
-
Hej dziewczyny :) Życie jest piękne !!!!! Wczoraj byłam na 2 wizycie u gina i widziałam swoje Maleństwo :) Jego serduszko, które biło jak oszalałe :) To prawdziwy cud! Jeszcze 2 tygodnie temu widziałam tylko 8 mm pęcherzyk a wczoraj razem z mężem widzieliśmy naszego Skarbeczka który ma 12mm i siedzi w wielkim pecherzyku :) :) To naprawdę niesamowite uczucie :) Wstępnie termin miałam ustalony na 28.04. ale na wczorajszym usg wyszło że jednak dziecko jest dość duże i usg wskazało termin 21.04 wiec o cały tydzień wcześniej :) Jestem taka szczęśliwa że mogłabym dzis góry przenosić :) :) :) :)