RRR
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez RRR
-
Cześć dziewczyny, fajnie się Was czyta, wiem przynajmniej że nie sama jestem uzależniona.Fajne ciuchy kupujecie i za naprawdę świetne ceny. U mnie nie ma ciicholandu z takimi cenami, jest dosyć drogo- żakiety 35-45 złotych, a na wagę to sa same dziady.
-
Cześć dziewczyny! Ja też powoli szykuję się do pracy i nawet się cieszę, bo moje dzieci to parka w stylu denisa rozrabiaki, własnie wysłałam męża na spacer z przykazaniem, żeby nie wracali za szybko. ćzy Wasze dzieciaczki już mówią? Mój nie bardzo, zaczynam się martwić, Starsza, gdy była w jego wieku wołała mnie na Klan: mama, życie nolelą, a od niego prawie nic się nie da wyciągnąć! Pozdrawiam!
-
Dzięki Joasiu i Wera za pociechę, jeszcze się bardzo nie martwię, bo on za jedną raczkę chodzi, tylko ze zaraz się wyrywa i ucieka. Jest leniwy.Joasiu, jak Twoj Maluszek?Lepiej?
-
Poczytałam Was troszkę, wszystkiego naj... dla Małych solenizantów. Mój Miki ma 12 zębów, 4 w drodze, ale jeszcze nie chodzi... Zaczął 14 miesiąc, chyba zacznę się martwić... Próbuje chodzić za rękę, ale zaraz się wyrywa i ucieka na czorakach. No i dalej domaga się cyca... Szukam jakiegoś fajnego miejsca nad morzem, ale wszędzie, gdzie zadzwonie, juz zarezerwowane... Jaja normalne! Pozdrawiam!
-
Pocieszyłyscie mnie, bezokresowe Mamy, bo myślałam, że to jakaś anomalia, planowałam iść do ginia, ale w takim razie to jeszcze poczekam. Mały dzić wciupał na drugie danie pomysł na rybę w sosie śmietanowo- koperekowym, ciekawe, co będzie w nocy...
-
Dziękuję, Kochane za życzenia. Przed nami kolejna wspaniała noc, mały budzi się co godzinę, żeby sobie cmoknąć. am dość, ale kolejne próby odstawienia kończą się niczym, bo bywa gorszy niż Bin Laden. wiecie, że ja jeszczev nie mam okresu!
-
My już po roczku, Miki uwielbia być w centrum uwagi, więc mu się podobało,tak właściwie to roczek będzie dziś, o 22.30. Najlepsze życzenia dla wszystkich forumowych solenizantów!
-
Fajnie, Kasika, ale skrobnij coś! Bo jakoś nie mam koncepcji..
-
Ja dawałam kakao z nesquika,ale mój Miki nie znosi mleka ani kaszek, tylko cyc. Kanapek też nie jada ani wędlin, za to zupę może jeść 4 razy dziennie. A tak w ogóle to zbliża nam się roczek !!!!!!! Pomału maluchy się starzeją... Macie jakiś pomysł na ciekawą sałatkę? Ja mogę rzucić sprawdzony : 2 piersi z kurczaka cebula 1 sloik mały pieczarek puszka kukurydzy 3-4 ogórki marynowane albo kiszone majonez, musztarda, jogurt naturalny Pierś ugotować najlepiej na kostce rosolowej, pokroić, wrzucić wszystkie składniki i przyprawić, jogurtu niedużo, musztardy też daję z łyżkę. Pozdrowienia!
-
Dzięki za ciepłe przywitanie! Widzę ze jestescie super zoorganizowane, jak sobie dajecie radę, szczególnie mamy pracująće. Ja wieczorem padam z nóg, a tu jeszcze trzeba klasówkę poprawić, przygotować się... Podziwiam Elizabetę, toż to prawdziwy wulkan energii!!! U mnie energią on każdej porze dnia tryska Miki, to prawdziwy człowiek demolka ..Anie dwie belferki, odezwijcie się, co u Was? Pozdrawiam Was wszystkie!
-
Cześć dziewczyny, nie wiem, czy mnie jeszcze kojarzycie, to ja mama Mikołaja.Czasem Was czytam, ale przewaznie nie mam czasu, aby coś skrobnąć.Fajnie, że Wasze Maluchy rosną w oczach, mój zresztą też.Za 3 tygodnie skończy rok, raczkuje z prędkością Swiatła, rozrabia jak pijany zając i jest przekochany.Karmię nadal piersią , choć już od dawna pracuję , myślę nad odstawieniem, bo niektóre noce to prawdziwe wielkie żarcie. Macie jakieś patenty? Pozdrowienia dla Dzieciaczków no i dla Was!
-
Cześć, mnie też włosy wypadają garściami. Spróbuję odżywki wax, do tej pory zawsze działała, jak wypróbuję, to dam znać, czy zdaje egzamin. Czy któraś z Was daje już soczek albo owoce ze sloiczka? Mnie tak radził nasz lekarz, przyznam, że Mikuś ciupie pięknie jabłuszka, ze soczkiem jest trochę gorzej.
-
Jest co nosić, oj jest... Ale powiem Ci, Aniu, że rozstanie czsem dobrze wpływa na związek, mojego męża nie było ponad rok i dobrze nam to zrobiło,chociaż pewnie jeszcze niejeden zakręt przed nami.Mój mały bratanek- urodził się tydzień temu ma za to wizytę w Prokocimiu, wyczuli szmery na sercu. Kurcze, mam nadzieę, że tonic poważnego.
-
Kurcze, Ania żal mi Twojej Milenki! Ja też się zastanawiam, co będzie z moim maluchem , lekarz na pierwszej wizycie chciał mi dać skierowanie na usunięcie stulejki.Ja znów słyszałam, że u tak małych dzieci nic się nie rusza. Wiecie coś o tym? Byliśmydo szczepienia, możecie mnie dopisać do tabelki? Wiek 3 miesiące i tydzień, wzrost 67 ,waga 7,5 kg. Dzięki! Współczuję Wam mieszkania z teściami albo z rodzicami, nie chciałabym tak! Chociaż chyba mniejsze zło- rodzice, bo mamie zawsze mogę zwrócić uwagę i się nie obrazi, z tesciową jest róznie, też wszystko wie najlepiej...
-
Aniu, to jest coś nie tak z Twoim Macierzyńskim! Należy Ci się jeszcze zaległy urlop- czyli 6 tyg letniego i 2 tyg- o ile byłaś na zwolnieniu zimowego. Ja wracam 9. 10- tak mi naliczyli, a nie we wrześniu. A facetem się nie martw, oni tak mają, nieraz potrzebują czasu, zeby dojrzeć do dziecka. Mój sam widzi różnicę- jakim był ojcem 10 lat temu, a jakim jest teraz. Było różnie, też się nieraz wścikałam, ale dodam Ci na pociechę, że teraz świata poza córką nie widzi, rozpieszcza ją bardziej niż ja. Z koloni dzwoniła do niego, żeby po nią przyjechał, bo wie, że prędzej tatuśka urobi. Ja też mam jeszcze duży brzuch, ale mam to w nosie. Jak komuś się nie podo ba, to niech się nie patrzy. Odezwij się znów! A tak wogóle, to u nas od dwóch dni pogoda barowa, zimno i deszcz. Mały padł, a od 6 urzędował. Ile razy karmicie maluchy nocą? Bo ja chciałabym ograniczyć nocne karmienia, trzy a nawet cztery razy to dla mnie za dużo.Pozdrawiam!
-
Cześć, dawno mnie tu nie było, ale wiecie, jak to jest. Fajnie, że te nasze dzieciaczki dobrze rosną i mało chorują. Mój Mikołaj to złote dziecko, jest przekochany.Problemy z jedzeniem i spaniem się sończyły, od kiedy zaczęło być ciepło i praktycznie cały czas jesteśmy na powietrzu. Nawet moczył się trochę w basenie. U Ciebie, Aniu, też będzie dobrze.29 lipca kończy mi sie już macierzyński, dobrze, że jeszcze jest urlop. Ze ściśniętym sercem myślę o powrocie do pracy. Acha, daję małemu już soczek- ze slodkich jabłek i marchew- jabłko z hippa. Bardzo mu smakuje, nie wiem tylko, dlaczego w niektórych żródlach piszą, żeby dawać po 4 miesiącu, na soczku zresztą też. Myślę, że pare łyżeczek nie zaszkodzi, tym bardziej, że to dorodny dzieciaczek, waży pewnie już ponad 7 kg, ma 67 cm. Piszcie, co u Was, jak z powrotem do pracy?
-
Czytam Was dziewczyny i muszę powiedzieć, że mój maluch też ma chyba skazę białkową.Już sama nie wiem, pojedziemy do lekarza. Już się zastanawiałam, czy to nie od śliny, bo dosyć duzo się slini i ssie raczkę. Te krostki są własnie na brodzie. Czasem się zastanawiam, czy nie przestać karmić piersią, w nocy maluch domaga się 4-5 razy jedzonka. Moja córka- butelkowa w jego wieku już dawno przesypiała większość nocy bez karmienia. Kurcze moze ja już jestem za stara na takie nocne alerty, bo rano jest mi się ciężko pozbierac do kupy i pierwsze co robię, to wstawiam wodę na kawusię... Widzę, że odsłaniamy swoje oblicza, jeśli któraś z Was sobie życzy,to prześlę fotkę na adres internetowy. Pozdrawiam!
-
Cześć dziewczyny, kurcze, ja też mam sporp problemów z maluchem.Po pierwsze- nie chce spać w dzień.Bywa czasem tak jak dziś- w sumie ok.1,5 g przez cały dzień, oczywiście po kawałku.Gdześ koło 17 zaczyna się cyrk na kółkach wrzeszczy niemiłosiernie, a nie jest to kolka, przeważnie na rączkach przechodzi.Spokój tylko w kąpiel, później na nowo, nie chce czasem cyca i dostaje butlę, której też przeważnie nie chce, wreszcie zmęczony pada koło 20.Na buzi też ma krosty, uszka mu się łuszczyły i było podejrzenie o skazę .Uszka mu się ładnie wygoiły, a z buzi też po kremie oilatum zaczyna wszystko schodzić.Podobno trądziku się nie leczy, ale mnie to drażniło. Piszecie o mężach- mojego też długo nie ma , wraca koło17, ale jak mu coś wyskoczy to później. Ja nie narzekam, nawet mi pomaga, jest dużo lepiej niż przy pierwszym dziecku. Sprawdza się to,że faceci powinni zostawać ojcami po 30. Myślę już z przerażeniem o powrocie do pracy, u mnie będzie to na początku października. Z jednej strony chciałabym sie wyrwać na dłużej z domu, ale ciężko mi będzie zostawać małego. Rozważamy urlop wychowawchy, ale tu znów finanse wchodzą w grę. A Wy - jakie macie plany ?
-
Ja też planuję chrzciny na czerwiec, miały być w maju, ale wtedy mały się pochorował. Ma dalej sapkę, lekarz nic na to nie mówił, nie wiecie, to się jakoś leczy, czy zostawić w spokoju? My mamy matę z fischer price \"farma\", jest super, Miki ze 40 minutv potrafi przegadać do niej. A wogóle to jest terrorystą, w wózku na spacerze może być wtedy, jak śpi. Inaczej drze się jak opętany, bo na leżąco nic nie widzi. Kirikiri, u nas w szpitalu nic nie dają za darmo dla mamy, natomiast dzieciaczki mają pieluchy i mleczko. Trzymaj się, dziewczyno. Pozdrawiam!
-
Cześć, widzę że nie tylko ja mam mnóstwo pytań i wątpliwośći. Mój Mikołaj też ma od niedawna pełno krostek na buzi.Lekarz stwierdził, że to trądzik niemowlęcy i sam przejdzie.Gorzej, że prawdopodobnie jest uczulony na mleko, na razie mam odstawić i poczekać. Waży 6,5 kg, ma 64 cm. Pozdrawiam!
-
Kurcze, ja też mam z karmieniem siedem światów. W nocy jest dobrze, co prawda czasem je co 1,5 g, ale w dzień bywa, że przy cycu dostaje Miki szału. Ciągnie jak wściekły, pręży się i w końcu zwykle idę robić flachę a pokarm ściągam. I co mam zrobić, macie jakąś radę na małego złosnika?Ja wiem, że jak dziecko chce sobie possać, a mu leci mleko, to się złości, ale mój jak jest głodny, to też tak reaguje.Myślę, że mleko mu za wolno płynie, czy co? Z zazdrością czytam, jak niektóre z Was piszą, że dzieciaki dają im pospać w nocy.
-
Renila, na katar najlepiej najpierw płukać wodą morską , ja mam disnemar, póżniej ściągnąć gruszką.Można stosować krople euphorbium- są homeopatyczne, mogą być stosowane długo. Nasivin tylko 3-5 dni. No i trzeba uważać, u malucha z kataru może dojść do infekcji ucha, oskrzeli, płuc.
-
Dowa, ślczny ten twój maluszek. Ja kupiłam receptę na 6 w jednym, równe 200.5 w 1 u nas kosztuje 130. U mnie też z karmieniem kiepsko, w nocy maluch jeszcze zje, ale w dzień z piersią są problemy.Wścieka się , bo mu nie leci tak szybko, więc mu ściągam i podaję z butelki, ale wiem że to może być poczatek końca karmienia. A jak tam u Was ze sprawami łóżkowymi? U mnie cisza, jestem po prostu padnięta.
-
Aniu, nie przejmuj się , teściowe takie są.Przegotuj wodę, może być taka mineralna dla niemowląt, wsyp porcję do wygotowanej lub wysterylizowanej butelki i już! Małej wyciśnij kropelkę na język, jak będzie głodna to zje.
-
Wpadam na chwilę, bo Miki wreszcie śpi. Jest już dobrze, chociaż rano jeszcze ma katar.Dzięki za życzenia powotu do zdrowia, na pewno pomogły.Aniu, antybiotyk dostawał strzykawką do buzi, nawet nie bardzo się krzywił.Podobno nie wolno dzieciom do 3 miesięcy dawać w domu zastrzyków, ale położna mówiła, że w razie czego zrobi. Na szczęście na razie nie trzeba było. Któraś z Was pisała, że jej dziecko jest przekarmnione. Ciekawe, czytałam gdzieś, że niemowlęcia nie da się przekarmić, bo samo wie ile mu trzeba. Mojemu nie robi różnicy, czy bebilon, czy moje, ważne, żeby było SZYBKO! Na buzi też wyszły mu nieduże krosty, ale podobno to jest trądzik niemowlęcy, który sam znika. Pozdrawiam Was ciepło Maluszki też