Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ustronianka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ustronianka76

  1. Witajcie. Obiecałam sobie, że będe do was codziennie zaglądać, a wczoraj padłam przed 22 :( Ale za to dzień był wyjątkowo udany :) Byliśmy u mojej koleżanki, w połowie stycznia urodziła drugiego synka. Mały ma 1,5 misiąca i jest niesamowity. cały czas lezy spokojnie w łóżeczku, w ogóle nie płacze, nie wydaje dźwięków, tylko sobie leży... trochę to dla mnie dziwne, ale powodem tego jest to, że dziecko w ogóle nie było noszone. Mateuszek był oczywiście bardzo grzeczniutki. Trochę pokrzyczał, jak mama poszła do innego pokoju, ale jak byłam w jego zasiegu wzroku, było dobrze. Przyjechalismy do domu, mama zmieniła pieluszke, ale po 10 min cos mi zapachniało. kupa - pomyslalam. Rozebrałam go, a tam kupsko na całą dupkę, plecy, nogi i w ogóle wszystko pływało :( Dobrze ze stało to sie w domu, a nie podczas wizyty, czt spaceru. Chyba to mnie nauczyło, by zawsze miec cos na przebranie... Mteuszek obsesyjnie ciagnie mnie za włosy i ma niezły ubaw, a mnie czasami ogarnia złosc. N a dodatek zawsze przy tym ma niezla zabawe. Uciekam, ale pewnie jeszcze wpadne, nawet nie przeczytalam waszych wczesniejszyvh wpisów... Miłego popoludnia :)
  2. Witajcie. Nadiya, waże 76 kg przy wzroście 174. Nie jest tragicznie, znajomi nie daja mi tyle kilogramów, ale waga nie kłamie. Przed ciąża wazyłam 80, więc i tak jest lepiej. Chciałabym tak do 70. Staram sie mało jeść, nie jem slodyczy i po 18 nic. Za to wypijam 2 kawy z mlekiem i cukrem i troche herbat. Nie mam za dobrev przemiany materii i może w tym problem. Chociaz codziennie zaliczam \"dłuższa toalete\". Najgorsze jest to, że nie wiem co jeszcze powinnam zmienić. Nadal mam rozmiar 42-44, więc mega duzy. Kiupiłam sob ie sliczne spodnie na lato, ale muszę zrzucic troche, bo w nie nie wejdę. Pocieszające jest to, ze na zimę nie miałam zadnych spodni i swetrów, wszystkie stare na mnie wisiały :) Ale jeszcze troche by sie przydało. Może znacie jakąś mało drastyczną dietę - musi byc mięsna, bo bez tego trudno mi zyc :) Czekam, az Mateuszek zacznie biegac... może wtedy coś schudne. Biust mi zleciał i troche brzuch, pierwszy znak schudnięcia, a nogi... nadal potezne. My dzisiaj jedziemy do koleżanki, wiec dzień super, tylko po co ten deszcz... Zyczymy milego i udanego dnia, pewnie wieczorkiem sie odezwe :)
  3. Dzieki Shamanka. Pamietam, ze kilka razy spadłam z huśtawki, a w głowie mam w miare poukładane, więc chyba nic mu sie nie stało. Wczoraj czytałam o upadkach waszych dzieci i nogi mi drżały, a dzisiaj sama to przezyłam.
  4. Witajcie. Wpadłam doslownie na moment, obiecałam sobie, ze codziennie cos skrobnę. Dzisiaj okazało się, jaką Mateuszek ma nieodpowiedzialna mamę :( Zostawiłam go dosłownie na moment samego przypietego w bujaczku. Do dnia dzisiejszego ładnie w nim siedział i zgpdnie z zalozeniem bujał się. Dzisiaj fiknął do przodu, nakrył się nózkami i oparł na główce :( :( Ryk był straszny, nasz wspólny... On ze strachu, ja z głupoty :( Stara baba ze mnie, a prostej rzeczy nie umiem przewidzieć... Nadyia chce bys wiedziała, ze jestes dla mnie wzrorem do nasladowania co do diety. Imponuje mi Twoja determinacja. Przypomnij prosze tylko, czy wysraczy sama dieta, czy może trzeba troche ćwiczyć??? Ide spać bo mam deprechę, a Mateuszek otarte i czerwone czółko... Dobranoc
  5. "Czasem słońce czasem deszcz"... takie życie :) Cieszę się, że mam Was :):):):)
  6. Z tatusiem nie mamy żadnego kontaktu, na sama myśl o nim mam mdłości. Wiem, ze piekna nie jestem i Mateuszek ma niewiele ze mnie. Ale przynajmniej nie przypomina mi tego potwora i nikt nie wtajemniczony nie powie "cały tatuś" Oby i rozumek i zdolności miał po mamusi :)
  7. Shamanka nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy :) Niestety rzadko to słyszę...
  8. Dziekuję Nadiya. Trochę sie dziwie, ze żaden lekarz wcześniej mi o tym nie powiedział. Dobrze, ze to moje dziecko nie choruje...
  9. Nadyia wyglądasz super :) Muszę częściej tutaj zagladać, mam nadzieję, ze nie tylko w nocy... Mateuszek już śpi, ciągle wydaje mi sie, ze ma nosek zapchany. Kataru nie ma, więc moze alergia? Psikam mi woda morska, ale niewiele pomaga, może znacie coś lepszego? Obawiam się, że i dzisiejsza noc będzie ciężka :( Lekarka zapisała witaminę C, nie wiem po co, skoro mały w ogóle nie choruje. Orientujecie się jak długo mogw mu ja podawać??? Zapomniałam spytać :( Wysyłam foteczki mojego synusia :)
  10. dzieki za hasło :) a my nie spimy :( Mateuszkowi zrobiłam \"operację noska\" i wybudził sie, nie ma w ogóle zamiaru spać... ciekawa jestem jak ja wytrzymam jutro... kolorowych snów dla wszystkich :)
  11. pszczoolka ja też zauważyłam, ze Mateuszek ma wielką główkę. Widze to po czapkach, które zakładam. często jest napisane 1-1/5 roku, a dla niego sa dobre. Przyznam, ze ja mam wielka głowe, więc chyba tym sie nie martwię. A co do tej pomarańczki, to chyba nie ma co sie za bardzo przejmować. Ale nieźle nam natruła. Szkoda pisać :(
  12. Ale się porobiło... Dopiero teraz mam czas napisac, a właściwie to proszę o hasło. Rzadko sie udzielam, ale niebezpieczna to na pewno nie jestem. U nas zęby na całego. Mateuszek w czwartek miała 39,5, pojechałam do lekarza i dziecko zdrowe, tylko te nieszczęsne dwójki. Mam nadzieve, ze długo to nie potrwa, bo dziecko strasznie sie męczy. W nocy jęczy, a ja z nim. Nie mam czasu regularnie sie udzielać, ale mam nadzieję, ze o mnie nie zapomniałyście. Chociaż jak hasła nie dostałam, to może... :( Pozdrawiam serdecznie
  13. Cześć. :) Muszę się pochwalić, ze ugotowałam Mateuszkowi pierwszy raz zupkę – zjadł ją całą. Jestem bardzo szczęśliwa – może jednak tak źle nie gotuję??? Moje dziecko na dobre już samo siedzi. Wczoraj troszkę jeszcze się męczył, ale dzisiaj bez żadnego problemu. No i mamy 4 zęby, oczywiście wyszły bez bólu. Trochę się zdziwiłam Waszą opinią o mleku NAN. My jesteśmy od samego początku na tym mleku i chyba nie jest takie najgorsze. Chociaż różne są opinie na ten temat. Pozdrawiamy bardzo serdecznie
  14. Witam. Mateuszek usnął, więc mogę na chwilke usiąść. Nie wiem co się dzieje, ale autentycznie nie nadążam z czytaniem, a o pisaniu to juzż nie wspomnę. I pomyślec, że całymi dniami siedzę w domu, gdybym miała wrócić do pracy, to pewnie w ogóle bym nie zaglądała. U nas jak zwykle wszystko w porządku, nocki przespane, dziecko pogodne i radosne, otwiera buzie na wszystko co mama daje. Trochę martwię się, że nie chce pić z niekapka, ale może potrzebuje jeszcze czasu. Biegam, skaczę, kręcę sie wokół mojego dziecka i nie chudnę... chciałabym więc i ja przyłaczyć sie do \"odchudzających\". Zobaczymy, czy cos z tego wyjdzie... Mateuszek jeszcze sam nie siedzi, tzn jak go posadze, to przez chwilę się utrzyma, ale nie na długo. A o chodzeniu to w ogóle nie myśli. Jak czytam o postępach Waszych pociech, to aż zdziwienie mnie ogarnia, ale przecież dzieci nie wolno porównywać. Pozdrawiam serdecznie i proszę nie zapominajcie o nas :)
  15. Nadiya, ja nie ekspert, ale jak miałam jeszcze męża, dostał pracę w super firmie. Wyjeżdzał z domu o 4, wracał po 22. Nie musze pisać w jakim był stanie - zmęczony, zmęczony, zmęczony. na nic nie miał ochoty, oprócz łózka. Pewnie to nie to samo, ale pamiętam, że przestalismy ze soba rozmawiać, po prostu on nie miał siły, a ja nie miałam sumienia go męczyć. Trudna decyzja... Pamietam jak moi rodzice pracowali 7 dni w tygodniu, bo mieli mozliwość dobrego zarobku. Wszystko odbijało sie na mnie. To było dawno, więc może i czasy sie zmieniły... Nie wiem, tak tylko chciałam napisać...
  16. Co do kubka, to sie nie wypowiem, mamy 2 i stoją w szafce, bo Mateuszek ich nie lubi. Przyznam, że mimo tego, iz siedze w domu już 14 miesiąc, nie spieszy mi sie do pracy. Nawet jak zanosze zwolnienie i widzę naszą \"wspaniałą młodzież\", to cieszę sie, że nie muszę do nich tak szybko wracać. Planuję powrót na marzec 2010, myśle, że wtedy będzie odpowiedni czas. Mam tyle zajęć w domu, że czas mija mi błyskawicznie. Przez 8 lat pracy, nigdy nie wzięłam ani jednego dnia zwolnienia lekarskiego, więc teraz odpoczywam. Mateuszek zdrowy, to cud, ze go nie zaraziłam :) Pozdrawiam
  17. Witajcie, szczególnie te nowe Mamy. Dasia jeżeli chodzi o płyny, to ja daję Mateuszkowi obowiązkowo do każdego posiłku 50ml wody lub herbaty. Oprócz tego wypija cały soczek i ok 150 samej herbaty. Nie wiem czy dobrze robię, ale mam wrażenie, że potrzebuje duzo płynów. Zresztą juz w pierwszym tygodniu wypijał 200 ml herbaty. Od piątku moje dziecko spi samo w łóżeczku :( biedna mama nie ma sie do kogo przytulić, a zawsze piecyk był blisko. Najgorsze jest to, że kilka razy krzyczy przez sen. Może to przez nowe doznania dnia codziennego, a może nie czuje mamy... i chciałam napisać, że również jestem z Wielkopolski, z samego jej serca :) Pozdrawiam
  18. Fajne te zajęcia, chociaż ja nie chcę, by moje dziecko wiązało sie z muzyką. Moi rodzice wysłali mnie do szkoly muzycznej, potem studia i praca w szkole. Zobaczymy, czy moje dziecko będzie miało zdolnosci po mamusi.
  19. Ciekawa jestem jaki jest program zajęć muzycznych. Wiecie coś może na ten temat?
  20. Witajcie. Mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie :) Również rodziłam sama, ale z perspektywy czasu dobrze wspominam poród. Dzisiaj mam wolne, od 6 miesiecy, jestem potwornie przeziębiona, oddałam dziecko babci na cały dzień. W nocy myślałam, że umrę i osierocę Mateuszka, chyba nigdy jeszcze tak mnie nie chwyciło. U nas nadal tylko dwa ząbki, ale myśle, że wkrótce wyjdą kolejne, bo wszystko ląduje w buzi. Zobaczymy czy wytrzymam bez syna... pozdrawiam
  21. ja się nie obrażam, więc nie bardzo rozumiem o co chodzi; nie szukam dziury w całym
  22. ja się nie obrażam, wyrosłam juz z tego :)
  23. Nawet pewnie nie wiesz, jakim darem jest posiadanie dziecka. Ja tę łaskę prosiłam 5 lat – dla mnie wieczność... Będzie na pewno dobrze :)
  24. Naprawdę straszne... Miałam w szkole podstawowej koleżankę, była najmniejsza z nas, nawet sama nie umiała usiąść przy stole podczas obiadu, taka była maleńka. Została potrącona ze skutkiem śmiertelnym na przejściu – na pasach przed szkołą. Potrącił ją radiowóz policyjny jadący na sygnale. Jak się później okazało niepotrzebnie jechał na sygnale – po prostu tylko mu się spieszyło... Haniu Pan Bóg przecież czuwa... Na pewno wszystko będzie dobrze :)
×