madafi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez madafi
-
dobrze, dobrze...wiec i ja juz zmykam zeby nie kusic.... dziekuje wam dziewczyny za wsparcie...trzymajcie sie cieplo i trzymajcie kciuki by Mój Misiek wrócił szczęśliwie do mnie.. Dobranoc.. i slodziutkich snów życzę kazdej z osobna.....
-
hmmm.czemu nie idziesz spac?? bo ktoś musi mi dotrzymac towarzystwa?? jak myslisz...
-
wiec kasieńko ja jakoś nie lubie tak odpoczywac....moze los mi pomoze i uda mi sie jakas prace znalesc.... hehhe..zobaczymy..moze jakies czary?? trzeba któregoś dnia zrobic zlot czarownic(dziejek) i poczarowac...;) moze sie uda....
-
A ja niestety juz pozbyłam sie pracki i jestem bezrobotna...jakoś nie lezy mi tak sie obijac..strasznie sie mecze..musze cos robic.... Moze sie to keidys zmieni..nbajchetniej by znalazła prace tam gdzie misiek jest...tylko jak??
-
Kamilko ...oczywiscie..sa takie sprawy o których nie mozna pisac na forum................. Kasiu --------jestem z Tobą ....ZA TYCH CO SA DALEKO...i moze za tych co wracaja na chwilke?;) zdrowie...i oby juz nei było tu takich smutasków jak ja;)
-
Kamilko ...oczywiscie..sa takie sprawy o których nie mozna pisac na forum................. Kasiu --------jestem z Tobą ....ZA TYCH CO SA DALEKO...i moze za tych co wracaja na chwilke?;) zdrowie...i oby juz nei było tu takich smutasków jak ja;)
-
Aniu misiek jedzie..a dojedzie nad ranem... Jestescie takie kochane........i nawet humorek mi sie poprawia...naprawde,,,jak to dobrze ze mam was....:)
-
tłok sie zobił bo jedna z najstarszych wrócila i na dodatek na problem..........;) dzieki wam czarowinice(dziejki).... jestescie kochane....
-
Karolinka..dziekuje...bardzo potrzebuje tych 4 katów....bozeeeeee dopomóz.....
-
Kasiu moja mama miala zwichniecie stawu boidrowego jak byla mała... po urodzeniu brata starszego zaczeła mocno kulec(jeszcze wtedy nie chodzila o kulach)..po ciązy ze mna starsznie jej siadło biodro..miala kilka operacj to na jedna noge to na druga(wczesniej tez miala jak miala chyba 17 lat).. i po moim urodzeniu zaczeła chodzic o kulach...jak byłam mlodsza to miala przekoanie ze to przeze mnie..ze jak by mnie nie było na świecie to ona by chodzila o wlasnych silach..tylko ze mama z ojcem wiedzieli jakie moga byc konsekwencje i sie zdecydowali...ale ja mam wrazenie ze mamam mnie obwinia o to ze tak sie stalo..moze sie myle ale tak czuje...od dziecka mam takie wrazenie...
-
o tak dziewczęta.....na odległośc....im dalej tym lepiej:)..a to \"nasze\" mieszkanko jest spory kawalek od moich rodziców..(to ta sama mijscowośc)..ja wiem ze jak sie wyprowadze to i tak bede do domu zagladała, a to z racji tegoze bede musiala mamie pomoc(umyc okna, lu takie inne rzeczy z którymi ona sobie nie poradzi)..ale to bedzie tylko czas na sprzatanie, a po nim do siebie...oj....mam nadzieje ze uda nam sie z tym mieszkaniem...bo myśl ze uda nam sie podtrzymuje mnie przy zyciu.....
-
Kasiu jak dobrze sledzilas topik...to w pazdzierniku niby na 99% bedziemy z moim Miśiek miec mieszkanie..i to nie wynajmowane, tylko własne...to tylko i moze az 40 pare mertów..ale własne...dlatego modle sie goraco by sie udalo...wiesz..napewno jak sie wyprowadze to oni beda mili inny stosunek do mnie..ale teraz...to jest tragedia...traktuja mnie jak smiecia, a moze jeszcze gorzej...to przykre i moze nieprawdopodobne..ale taka jest prawda...bolesna.ale prawda...:(
-
heheheh...kunaaa ciesz sie ........jestes jedna z nielicznych chyba ,...co mnie jeszcze pamieta,...
-
hmmm..a Ty kim jestes?? chyba sie nieznamy?? czy sie znamy?? bo ten nick nic mi nie mówi....
-
Kamilko jakos mi dziwnie na serduchu..bo niby powinnam sie cieszyć, a jakoś mi tak niechychodzi...smutno mi...ta stgnacja mnie dobija..ten dzień taki sam jak poprzedni..i w domu juz nie moge wytrzymac(mieszkam jeszcze z rodzicami mam nadzieje ze juz tylko do pazdziernika)..zero kontaktów z ojcem i z matką nie moge sie dogadac..dlatego jestem wykończona psychicznie.. mam nadzijee ze ja Misiek wróci to doda mi energi i wiary..stasznie potrzebuje wsparcia......
-
czy jest jeszcze ktos tu oprócz mnie???:(:(:(..
-
aniu ja wróciłam...widze ze sprawy obrały całkiem inny obrót..moim zdaniem powinnas z nim porozmawiac powaznie...jezeli powie ze nie jestescie ze soba to Ty ne powinnas godzis sie na taki układ(łożko),,niech Ci powie szczerze co czuje i czego chce...a Ty jemu.. czas najwyższy na rozmowe...jezli nie chce byc z Tobą ...to trzymaj sie Naszego planu(olac i takie tam)....niech Ci powie wprost.... ROZMOWA...to co powinnas teraz zrobić..i nie ma ze On nie wiem i takie tam..prosto i szczerze..tak, albo nie...
-
Jak to dobrze że o mnie niezapomniałyście.....:)))) Kunaaa, Kamilka dziękuję Wam że pamiętacie jeszcze jedna z najstraszych czarowinic(dziejek)..przypuszczam ze inne tez pamietaly tylko nie pisaly... Mialam potwornego dolka:(:(:(i jeszcze go troszke zoastało....rzeczywiście..mój misiek wraca juz do mnie..wyjechał ok. godzuny 18..przypuszczam ze gdzies w poldo 17 wyjechał...dostaje co jakiś czas strzałki od niego(jak gdzies staną)..wiecie martwie sie ..tyle godzin za kolkiem...ale jestem dobrej mysli:)..przy dobrych wiatrach bedzie u mnie około 4, 5 rano... Chyba dziś nie zasnę... cisze się ze mnie pamietacie...:):)
-
A ja mam dolka... i nie chodzi o Niego, tylko wogole..zle spalam..i kazdy dzien jast identyczny jak poprzedni...doluje mnie to psychicznie...:(((...a na dodatek Miskowi z konta kase zzarło i nie moze mi puscic strzałki...:(a jak na zlośc u mnie nie ma kart..jestem strasznie zła,.....czuje sie fatalnie i nawet nie pociesza mnie fakt ze za 3 dni Go zobacze... tak, tak..ja tez mam zły dzień:(((... tak bardzo by chiala zeby moje zycie sie odmieniło..mam dośc takiej stagnacjii... Bużka ..mam nadzieje ze niezarazicie sie moim zlym humorkiem....
-
Dobra babeczki ja znów znikam, ale jescze wieczorkiem sie pojawie... miłego plotkowania i nie wsciekamy sie i nie smutamy..nunununu.. uszy do gory ..napewno bedzie oki....
-
Karolka o czyją stopke Ci chodzilo??
-
a ja dziś o suchym pysiu..na odwyku jestem:P:P:P... Karolka ja tez mam krecone i puszyste włosy, ale jak je wczoraj wyprostowałam to się wystraszylam..jak ich malo...dlatego biore sie za nie..i albo one nie beda wypadac, albo nozyczki pojda w ruch;)
-
Oni tak lubią...niby ta sama dziwczyna, ale jadnak nowa:P:P:P
-
karola więc jak ja sprawdze ten szampon to dam Ci znać...bo głupio tak byc łysa czarownica9dziejką):P:P:P
-
Angel ciesze się że wracasz do świata żywych, a zmiana wyglądu, nawet najmniejsza , daje duża radochę.. Ja dzis kupiłam szampon Pharmena-Dermena, bo ostatnio włoski mi mocno wychodza, a słyszałam ze jest dobry,...więc do boju i zobaczymy (mam nadzieje ze nie wylysieje:P:P:P)