Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elles

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elles

  1. Borewicz w końcu zmywa!!!! :D To jest słuchajcie wydarzenie na skalę światową :D:D Nie zazdroszcze biedakowi bo mu te naczynia w tej wodzie.. troche ten tego.. :P:D Ale może sie w końcu nauczy :P W Tv już dawno takiej biedy jak teraz nie było.. więc stwierdziliśmy że jutro idziemy do kina na wojne światów... :) Bo ja to rok temu w kinie byłam na Shreku 2 :D A zaraz idziemy sie pokręcić po mieście i na ploty :) Kachni, no masz spory kawałek do przejechania... oby wam pogoda dopisała w tej podróży no i wygodne siedzenia ;)
  2. Kachni :) Zycze Ci szóstki w totka, to sobie kupisz nie tylko tą Honde Civic :)
  3. :) Tak tu fajnie i wesoło to też sie krótko wpisze, a krótko bo nie mam weny.. ostatnie dni były tak popieprzone że dawno takich nie miałam...ale dzisiaj na koniec dostałam wypłate plus premia :D I już jutro bede szaleć :D Z trójkowych zdjęc to mi sie podobało takie z krokodylem :) Kurcze a ja słyszałam ze teraz ma od soboty padać :O To byłby dopiero niefart.. najwyżej bedziemy grać w karty ;)
  4. Jak mi sie tu zaraz Tygrys nie pojawi to nasle na niego wszystkich warszawskich Diabłów i tych chwilowo przebywających też, coby jej futro przetrzepali :P wrrrr Haha... ale wam Borewicz zdjęcia wysłał, ech... tylko na jednym wyszłam w miare, z tą nogą... :D Ja mu dam czaple.. A Borewicz to sie zawsze jakoś dziwnie krzywi jak mu zdjęcia robię :D I ten las, no po prostu super dużo widać nie? :D A wróbla też dopiero co widziałam... biedny.. Airka, dziś na szczęście mały ruch był, więc odpoczęłam, o 20 już się zbieraliśmy a nie o 22 :) Także nawet z psem wyjść zdązyłam :) Nina eee tam... :) figure to ja miałam dwa lata temu a teraz to czekoladki, cola i nocne żarcie robią swoje... ;) Chyba musze pomyśleć o brzuszkach skośnych :D bo jak tak dalej pójdzie to się w drzwiach nie zmieszczę :D Kasiek :D na śmierć zapomniałam.... :D napisze :) fajnie masz że jesteś w Wawce, możesz się z ludkami spotkać :) ..................... --> (dobrze policzyłam kropki? ;) pewnie nie) dlaczego ja nic o tym nie wiem że jesteś z Sopotu? :P ;) Gio.. :) chyba Cię rozumiem.. mnie ostatnio też doskwierają podróze komunikacją miejską i upał.. Wole zeby lało. Rokita mmmm ale ogród :) A ta sałatka.. to ten.. z kukurydzą? :D Bo ja uwielbiam kukurydze :D Kachni korzystaj z wakacji póki możesz :) Wysypianie się to podstawa :D Spadowywam..
  5. Zadnej wódki, zadnej! :P Nie bedzie mi sie tu facet upijał :P cholera jasna, i jeszcze czego...? :P:D Szalej i nie myśl co dalej... taa?? Ja mu tu zaraz poszaleje i nie pomyśle..... :P:D;) Airka praca w gastronomii, sezonowa, lody, gofry, takie tam.. U nas chyba wszyscy studenci tak pracują :) Ale 12h to troche dużo, dziś tak stopy mnie bolą że chciałabym umieć chodzić na rękach :( Tygrysek no nikogo, nikogusieńko, a bez Ciebie to już w ogóle jest łyso i pusto i innym też się brykać nie chce :P:) :) Kachni :P;) No... to dobranoc :) (ide se jeszcze wtranżolić truskawki z lodowki )
  6. Hej.. :) No z zakupami to wiadomo że prawie każda baba lubi :D W sumie to łaziłam za butami ale nie znalazłam a na siłe szukać nie bede.. Margotka :) Nooo... w końcu wróciłaś do domu :D super że wszystkie egzaminy masz już za sobą, wybierasz sie do Polski w wakacje? :) No i kiedy ta zmiana nazwiska?? :D Kasiek gratulacje :D Gio z psem to niestety ale czasem trzeba. Ja kiedyś tez musiałam, miałam kilkanaście lat i trzeba było uśpić psa. Bolało to ale równie bolało to, że szłam tam sama, bo reszta sie od tego odcięła i mieli w dupie.. a co do głupich topików, po których nam tu smęty piszesz :P to bym ich w ogóle nie czytała, bo to normalny masochizm czytanie takich głupot :P Marika :) Ze mną i spotkaniem to może być ciężko, bo jak nie bede w pracy to bede w rozjazdach :D Kachni odbieram maile, odbieram :) Tylko ostatnich Tatr to jeszcze nie widziałam :) I mów gdzie dokładnie bedziesz w Wielkopolsce, bo sie wybieramy w drugiej połowie lipca w te rejony :) Nina nie martw sie, po deszczu zawsze wychodzi słońce :) Dooobra.. ide spac... pewnie kogoś pominęłam bo pisałam do Was z pamięci.. więc dla reszty buźka i kolorowych
  7. :) Jestem zaczytana, od jutra zapracowana a za 4 tygodnie mam nadzieje ze bede wyurlopowana ;) W dodatku mama sobie wymyśliła malowanie i tapetowanie kuchni, więc od dwóch dni kręciłyśmy sie po sklepach i wracałyśmy z pełnymi siatami... A z okazji moich sześciu piątek w indeksie kupiłam sobie żakiecik w reserved kolor beż i jasno-fioletowa bluzke z Orsaya, bo były przeceny :) wiecie co, ja już tak dawno niczego sobie nie kupiłam...więc postanowiłam przepieprzyć moje stypendium i jestem bardzo happy Jednak jeszcze nasycona nie jestem :P i sie nie moge doczekać aż zaciągnę B. do sklepów we Wrocku :D a jak na razie znikam na ogród łapać słońce i czytac Kod Leonarda :) Aa.. i jeszcze wiecie co, wczoraj cały dzień śpiewał u nas na płocie taki fajny ptaszek, bardzo ładnie ubarwiony samiec Pleszki (bo w okresie godowym) i tak fajnie spiewał, fijuu..fijuuuuu... tik tik.. :D I mnie wzięło ostatnio na obserwowanie ptaków :) Całuski dla Gio i całuski dla Tigera Kachni dzięks za piękne zdjęcia :D (jeszcze nie otwierałam ale w końcu otworze ;):D) Jaki film.. budziki w plecaku... :D:D Nienormalni jesteście wszyscy :D
  8. Tygrysek jak to fajnie zobaczyć ześ taki uchachany :) Dobra spadowywam, jutro ostatni egz.. a potem niby wakacje... ;)
  9. No dobra... dobra Tygrys... ale kto to jest tajemniczy pan M jak Miłość? ;):D Kurcze, może to Steffen czy jak a my tu nic nie wiemy :D Odpoczywaj, odpoczywaj :) na łonie..natury :P Rokita eeee?? O co chodzi? :D co za ona... ja chyba nie jarze coś, prosze do mnie nie pisać skrótami :D Airek no widzisz, nawet kanape mamy taką samą ;) A jak sie fajnie na nią rzucić nie? :D taka miękka no i szeroka.. :) Tylko ze teraz coś kurcze, takie wgłębienie mi się pośrodku zrobiło i mnie to denerwuje jak ją rozkładam... Majorek.. aaaahaaaaa :) Bo ja myślałam ze to jeszcze nie jest taki całkiem jego jego... :) tylko np. rodziców. Ale w takim razie to powinniście dostać matołki po uszach że jeszcze na zlot się sam. nie wybraliście :P Ja tu kurcze pociągami przez Kołobrzeg do Wrocławia.. a im sie w samochód nie chce :P Urlop i jazda w te wakacje! :) No... Zaliczyłam dziś psychologię na 5 :D a z hiszp. to jeszcze nie wiem.. ale sie zdenerwowałam, bo na teście były rzeczy o których nikt nic nie wiedział... Został mi jeden egz. i niestety z zarządzania :P dużo materiału... 11 chłopaków niestety bedzie musiało poczekać do września. Ciekawe jakie bedą pytania... ;) Trzymajcie kciuki co? :)
  10. Airek, własnie sobie obejrzałam zaległe zdjęcia od Ciebie :) (wszystko dlatego tak późno, bo na wp rzadziej zaglądam ;)) Fredek fajny ze tak szaleje i super wyglądaliście wszyscy w tych biretach :D Aha, no i coś mi się zdaje ze mamy tą samą kanapę z Ikei :D Ale nie jestem pewna :D
  11. Mała, Majorek, Tygrysek, Airka :) dzięki, a dla Tygryska podziękowania podwójne za sms-ki :D:):) Tygrysek ja tam taka pewna nie jestem ;) Dzisiaj byłam oddać pracę i kurcze nawet ze mną nie pogadała.. więc ew. wątpliwości jakie chciałam wyjaśnić zostały niewyjaśnione... a we wrześniu jak dobrze pójdzie to pewnie jakąś pracke dorwe, już teraz mnie potrzebują od zaraz :D więc musze sie zastanowić czy mi się chce znów 12h dziennie pracowac.. Airek, jak to.. to Ty się odchudzasz?? Niemożliwe.. w ogóle to z czego? Ja też nie jem jak mogę późno.. ale teraz znów się przestawiłam, jak siedziałam w nocy to wiadomo ze jestem głodna. Dzięki za ładne życzenia :) Oo.. a Ty ostatnio dużo biegasz na te śluby, ciekawe kiedy na Ciebie padnie :P;):D:D Majorek i co, robiłaś w końcu to ciasto? :D Bo sie też zastanawiam... ile Ci tego wyszło z paru łyżek mąki :P No a skoro bedziecie mieli teraz samochód to bedziecie musieli podjechać na jakiś zlot, no nie? :D ale fajnie, już sie cieszę :D Jeszcze trzeba tylko zlot zaplanować A dziś znów mamy rodzinke.. :) Bo musieli umyć samochód :) dzieci zajeły się komputerem... (ta, już widze jak sie nadają na ten komputer co chcą sobie wreszcie kupić.. tak że chodzi a oni go włączają od nowa :O) wrr. :P Wiem jestem niedobra... ale i tak wrrr... :P
  12. Siedziałam dziś całą noc nad mikroekonomią.. Borewicz cały czas chrapał więc musiałam sobie słuchawki z muzą na uszy zarzucić.. :P:D zaliczyłam tylko na 3 :P Ale były chyba tylko trzy 4 a 15 osób (prawie połowa) nie zaliczyła i piszą we wrześniu... A teraz się wyspałam, więc może sobie poharcuje po forum, może jakąś zadyme czy cuś? :P;) Za tydzień bedzie już po wszystkim... chyba ze mi coś też na wrzesień zostanie.. :P Zmiany na forum, nono.. ciekawe czemu to trwało ponad dwa lata ;)Jak na razie mi się podoba, byle nie przedobrzyli :P
  13. Mała wszystkiego najlepszego z okazji imienin (a ja mam za dwa dni :P:D) Gio Wszystkiego naj! jak najmniej niedobrych zwierząt na Twej drodze, wygranej w totka, zebyś sobie nie żałowała na nowy samochód jak wygrasz, pięknego zielonego kącika balkonowego, wiernych psiaków, więcej skrzydeł... :D bo ciągle latasz i latasz w tą i wewtą, więc się na pewno przydadzą :) Gio.... jeśli mogę jeszcze w czymś być oryginalny :) życzę Tobie wprost proporcjomalnie tyle Ciepła ile dajesz, byś dostawała + ekstra ptasie mleczko;) (Borewicz)
  14. Tygrysek haha, nie moge, basenik, praca wymarzona dla Ciebie a Tobie sie nie chce już :D:D no czasem ciężko wstać z wyrka.. :) Airek uczę się w nocy bo w dzień nie mogę się skupić za bardzo :) A poza tym najlepiej wchodzi i najszybciej jak się uczę na ostatnią chwilę ;) bo ja tak pare dni przed to nie moge się zmobilizować :P;) A konfitury.. ja coś czytałam odwrotnego, ze cukier działa inaczej, że np. kawa to bez cukru lepiej działa.. czy coś.. ale moze mi się pomyliło. Majorek no właśnie, jak się leży to nie widzi się nóg :D Borewicz jest wpadnięty teraz do mnie więc wiem, że wystają :D Wszystko dobrze, tylko za dużo nauki, wczoraj całą noc poprawiałam pracę z zarządzania.. wczoraj pare osób było u pani prof... :O nikt nadal nie zaliczył.. cholera no nie wiem, sobie wymyśla jakieś pierdoły, nie jestem ostatni imbecyl żeby pracy dobrze nie napisać! no już mam dosyć.. wygląda na to że większość (jak nie wszyscy) bedą pisać egz. we wrześniu! Babka jest świetna, w zeszłym semestrze były piątki za te prace a teraz jak je poprawiliśmy wg jej wskazówek.. to jak na razie nikt nie zaliczył.. o co chodzi..? Jutro egz. z mikroekonomii.. Trzymaj się ciepło z małym bobem :) i uważaj na siebie :) Dobra.. to ja sie pouczę :P A mam taką fajną sałatkę, ryż+lekko podsmażane pieczarki+kukurydza+jakaś zieleninka+majonez.. :) Najlepsze na zimno.. pyyycha. :)
  15. Czesc diabły.. ;) Jak sie wam śpi? :) Bo mi wcale :D Ciekawe które pierwsze wstanie.. Tygrysek-śpi, Majorek-śpi a bobo harcuje ;), Gio śpi i ma sny, Igo śpi bez trzymanki jak zwykle, Borewicz śpi ale mu nogi wystają spod kołdry..:D Znudzony pewnie już idzie spać.. tak sie jeszcze zastanawiam czy ktoś właśnie wstaje... ? Coś szybko sie jasno robi na dworzu... No to śpijcie sobie dobrze... :)
  16. uuu.. znów mam zaległości... dobrze ze niedługo wakacje. Kach (co mi chyba nic nie wysłałaś, to sie upominam:P) jak tam u Ciebie z egz.? ;) doradź mi coś zeby nie zasypiać, masz jakiś system? bo już siadam.. ;) Pozdrowienia dla wszystkich i dzięks za maile :)
  17. Po konsultacji z Borewiczem co mnie dobrze zna chciałam jednak dodać ze czasami lubię sobie pomilczeć :P;) Ale to wynika z tego, ze muszę sobie przemyśleć jak i co mądrego powiedzieć, zeby mnie zrozumiano.. ;) No i czasem to nie jest chwila ani dwie, tylko trochę dłużej. Ja musze mieć czasem głęboką refleksję a ona przychodzi często później niż w danej chwili.. i porusze temat nawet trzeciego dnia jak już go sobie dobrze obmyślę (albo np. jak mam mówić coś o sobie, to tez muszę się nad sobą głęboko zastanowić i przede wszystkim siebie zrozumieć (bo to też trudne a pomaga) i też odp. są z poślizgiem..) Nie wiem z czego to wynika, ale tak bywa. Airka co do tej złośliwości to eee... ja zauważyłam na forum ze wklejasz dużo złośliwych języków ;):D Ale złośliwa z natury to nie jesteś :) Też się muszę tego nauczyć, przydaje się w życiu ;) Szamka, zazdroszczę Ci mądrości :) (o sam Tygrysek też tak powiedział, więc to musi być prawda! i nie zaprzeczaj) Piszesz dużo prawdziwych rzeczy o których się nie pamięta i ja się z nimi zgadzam (pamiętasz spotkanie w Sopocie?;) Teraz mam mądre słowa na piśmie:D) Ze wspólną odpowiedzialnością za dom, uczucia, stawanie się codzien kobietą, przekłuwanie doświadczeń (ciekawie powiedziane) I podoba mi się z kompromisami :D i bardziej mi się podoba słowo \"dogadać się\" niż \"kompromis i dyplomacja\" ;) Gio.. \"Ty chcesz zeby ON zalozyl jasna kurtke ..on chce ciemna\" ale tu nie bedzie kompromisu..(jeśli kompromis to wypośrodkowanie) tak mysle. To jaką ma założyć, szarą? ;) No kurcze, każdy ma swój styl, osobowość i nie trzeba ich razem przez całe życie mieszać..bo się zrobi mdle i nudno. ;) Hhaa po ile truskawki.. :D Mniam... u mnie chyba 7.50 :) ale już nie takie kwaśne jak pare dni temu.. Co do wzorców w domu, to niestety, czasem te wzorce są zbyt zapracowane.. (mimo ze się starają) i wtedy się czasem do innego środowiska trafia i rodza się \"pseudo machos\".. :( Z Małą się zgodzę co do dobrego słowa - każdy potrzebuje. I o tym też nietrudno zapomnieć, bo niestety widzi się szybciej wady lub widzi się dobre rzeczy ale zapomina się o nich mówić. Ale z tą drugą kobietą to mi chyba trudno byłoby zaakceptować cokolwiek takiego.. Kachni, super że wpadłaś i piszesz :) a nie tylko machasz ręką :P;):D Też masz rację, z męskimi wzorcami :) Moj brat to był w sumie zawsze dobry człowiek ale jeszcze bardziej dorósł wtedy kiedy go w domu z trzema babami nie było :D:P a zamiast tego pojechał do dziewczyny i tam pewnie czerpał męskie zachowania od jej ojca :) Jednak wyraźnie też widzę wpływ bratowej :) Ale znałam takich, co robili i pranko i śniadanko i inne rzeczy a dojrzali nie byli. Stąd mam taki wniosek, ze obydwie płcie potrzebują siebie nawzajem do tego, aby do drugiej płci dojrzeć. Kobieta też potrzebuje czerpać wzorce z męskich zachowań :) Widzicie jak Szamka na tym skorzystała? :) Kasiek, Ty jesteś grubawa? To ich zdrowo chyba pop...rzyło! Idź do innego sklepu, tam mają po prostu niewymiarowe ubrania.. :) Tygrysek a Ty co, dietę masz jakąś? ;) Tak szalejesz i mało jesz to sie nie dziwie ze rano siły nie masz! I uważaj na rowerku.. ;) Ja dziś tez miałam speeda niezłego, o 9:30 na zajęciach, niebyło to postanowiłam jechac do domu, 10 byłam już w gdyńskim busie a 20 po w busie do Gdyni ;) I zdązyłam do lekarza.. Saszka, ja się dziś chętnie przytulę. Jestem chora i mam mega doła. bagno maksymalne... Nie bede mówić o szczegółach ale wszystko mnie boli Martwię się ze jesli to jest to o czym myśle to bedzie to czasem nawracać i tez boleć i generalnie skomplikuje mi życie.. zobacze kiedy przestanie boleć. Mam już jakieś tabl. itd. ale jak nie podziała to bez kitu ide z tym gdzieś po jakieś mocne rzeczy przeciwbólowe i nie wiem co jeszcze... Nie mam się do kogo przytulić i mało co mnie dziś cieszy.. :( Ciągle jakies gówno się przypałęta no..! Ciekawe ile z tym bede sobie walczyć... Spokojnej nocy
  18. Gio, ja myśle ze się nie drę :) jeśli już to mam podniesiony głos przez emocje, które się nagromadziły, a których, jak mówiłam, nie umiem maskować (i nie chcę). Nie kłócę się głośno dla jakiejś demonstracji. Złość jest dla mnie smutna i często się po wszystkim rozbeczę niż mam się drzeć i rzucać szklankami ;) Ja jestem głośniejsza wtedy kiedy mi dobrze, śmieję się, jestem wesoła i wtedy czasem jestem uciszana :P Nie lubię cichych kłótni w sensie zostawiać coś na potem, niedopowiedzieć wszystkiego co się myśli, nie w sensie normalnej rozmowy. Jeśli jestem zła to nie będę oazą spokoju, bo to mi się kojarzy z fałszerstwem i oszukiwaniem samej siebie. Kiedyś był taki okres w moim życiu ze rzeczywiście byłam bardzo nerwowa i było dużo głośnych kłótni, ale też dużo tłumienia w sobie emocji, kto czytał, rozmawiał ze mną i pamięta ten wie. I bardzo dobrze ze się uspokoiło. A co do cichych dni to mam nadzieje ze nie bede tego przerabiać, bo już po kilku godzinach psychika siada ;) Dobrej nocki
  19. Chociaż jak się mam zastanowić to też czasem milczę... :P ale dopiero jak już swoje powiem! :D
  20. Gio, też Cię lubie ;):D:P I jak się znam na psychologii, to kłotnie dobra rzecz :P:D I nie znoszę kłótni po cichu.. a najgorzej jak ktoś się nie odzywa :P Kurna, to wtedy jak mam się komunikować, na migi, zeby się czegoś dowiedziec? :P To już się naprawdę wolę pokłócić i jakoś zmusić drugiego do wywalenia tego co myśli..! Ale nie.. niektórzy faceci to się zamkną mówiąc ze im przejdzie... :P a ja dostaje szału, bo ktoś ze mną rozmawiać nie chce o tym, co jest nie tak! ;) I co tu zrobić Gio.. ja milczeć nie lubie.. ciche kłótnie to nie dla mnie, ciche dni też nie :) Kasiek, masz rację, najważniejsze zeby się dogadać :) Nina, spoko, też mam tak samo, zatyka mnie w róznych sytuacjach a dopiero potem umiem rzucać bluzgami ;)
  21. Gio :) Wiesz ja to jeszcze niedoświadczona jestem i mam inne poglądy niż Ty, jak mi je życie zweryfikuje to się zobaczy w swoim czasie - ale na razie zdania nie zmieniam. No dobra to jaka forma jest konieczna?? Zawsze bardzo spokojna rozmowa? :P Toz to przecież jak flaki z olejem... :D Nie mówie ze sie uwielbiam notorycznie kłócić, ale nie umiem być zawsze ustępliwa i spokojna na maxa! Na rozmowach bardzo mi zależy. Człowiek to nie jest maszyna nie mająca w sobie emocji, która, gdy się problem pojawia, za każdym razem usiądzie sobie na kanapie zeby wszystko na chłodno obmyśleć i pogadać. Jeśli jestem wściekła to nie potrafię tego schować i udawać ze tak nie jest. Co do ustępowania, to tak - ale jeśli przechodzimy na strone, gdzie, tak jak mówisz, druga osoba ma racje. Ale jeżeli nie ma racji w ogóle to nie można iść na kompromis. I ja o tym mówię. (zaczęłaś temat o zastraszonych myszkach w związku, więc chyba się jakoś wiąże z tematem) Tu jest za wiele wątków do obgadania.. ale chodzi mi o taką sytuację, gdy jedna osoba nie ma prawie wcale siły przebicia. I wtedy niestety \"musi\" iść na kompromis, nie to ze idzie, bo w gruncie rzeczy wie ze tak będzie lepiej, bo chce z czegoś zrezygnować aby innemu zrobić przyjmność. Ale żeby tak zrezygnować to nie jest kłótnia potrzebna, a tu mówimy o dwóch rzeczach następujących od razu po sobie. I wtedy jest to \"niewolnictwo\". Nadal jestem przy swoim - zdrowe kłotnie są potrzebne ;)
  22. Tak, Gio, to chyba oczywiste, trudno żeby dojrzewał w związku z kim, kogo ma głęboko w tyłku.. :P Ale jednak w czymś się z Tobą do końca nie zgodzę. Związek to nie są kompromisy ani nie polega on na wiecznym wybaczaniu. Tak własnie robią osoby, które nad niczym nie pracują. Którym łatwiej jest tolerować i stać w miejscu z nadzieją ze druga osoba się zmieni. Tak właśnie postępują te dziewczyny o których czytałaś na forum. Bo i wybaczanie ma swoje granice, niestety. Co do kompromisów to uważam ze nie zawsze jest to efektywny sposób na rozwiązywanie konfliktów. To rezygnacja z samego siebie, z części swoich pragnień. Podkreślam, nie zawsze, zebyś sobie nie pomyślała ze w ogóle.. :) A kłótnie są potrzebne. Bo to oznaka zdrowia psychicznego człowieka, formują osobowość, ułatwiają pokonywanie trudności życiowych. Człowiek który nigdy nie popada w konflikty po prostu się ich boi. I zaznaczam ze mówię o noramnych, zdrowych kłótniach, bez szamotanin i pozbawiania wartości drugiej osoby przez ubliżanie typu \"a bo ty to taki jesteś zawsze że...\"... :)
  23. \"On ma szansę osiągnąć dojrzałość emocjonalną tylko w związku z kobietą\" :D Ja siem podpisujem, ale ciekawe co na to nasi mężczyźni ;):D A z tym psem to sama nie wiem, ale chyba coś w tym jest, bo czasami zwracam się do psa nie tym imieniem co trzeba... :D ale jakoś nigdy odwrotnie :D;) No i jak tu się bawić..piłke mu rzucać czy co? ;) Gio, chciałam jeszcze dodać ze chamski facet którego Ty opisujesz nie ma wg mnie niczego z męskości.. :)
  24. Gio, aleś się rozkręciła z tematem, a temat rzeczywiście ciekawy, i zdrada, i nuda, i wychowanie, charakter.. wszystko Cię zastanawia.. :) Mnie się też przydarzają czasem takie myśli, ale aż tyle naraz to by mnie za bardzo przygniotło, mi w ogóle chyba myślenie o tych sprawach szkodzi, bo sobie problemy wymyślam ;) Ale Twoje rozważania mają w sobie dużo prawdy, bo w końcu chyba tak jest, ze człowiek szuka.. ciągle szuka. I tak naprawdę to chyba szuka prawdy o sobie. I nagle znajdzie coś i wydaje mu się \"tego własnie mi brakowało, tego zawsze szukałem\". Ja też czasem szukam nowych rzeczy (chociaż wcale nie nowych, ale takich, które trzeba czasem na nowo rozbudzać), nowych impulsów.. szukam.. a czasem wcale nie szukam a wymagam.. rozmów, romantyczności, uwagi, spontanów kiedy już mi się wydaje ze jest za spokojnie, czegoś mi akurat brakuje itp. Jeśli chodzi o związki to dobrze jeśli mówi się o tym i szuka tego razem a nie szuka osobno, każde na swój sposób, lub np. zadowala się ze ma się to własnie od kogoś innego. Jak się nie znajduje, to się zaczyna nad tym bardziej pracować, o coś walczy. Niektórym ludziom się po prostu nie chce (nie mają siły, motywacji..?) Widzą ze są niedopasowani do siebie, mimo to ani nie pracują nad tym, by było lepiej, ani od siebie nie odchodzą (bo dzieci, bo dom, bo inny bardzo ważny powód). Albo nie czują się już kochani więc angażują się w coś innego, gdzie czują się atrakcyjniejszymi, bardziej kochanymi, szanowanymi, rozumianymi. No i jeszcze inna sprawa, co w końcu decyduje o tym ze się zakochujemy, angażujemy - chemia? Uwarunkowania genetyczne do poszukiwania innych? Nuda w aktualnym związku i rozczarowanie? Czy po prostu świat taki jest, ze kiedy się zmienia partnerów jak rękawiczki czy jest się chamskim to znaczy ze się jest niezależnym i nie ma granic? Kobiety pociąga męskość, ale też czułość. Mężczyzn pociąga kobiecość. I jak tego nie ma (lub z czasem zanika) to jest się rozczarowanym.Inne pytanie - dlaczego mężczyźni nie chcą się żenić. Bo nie chcą słyszeć o dzieciach, o przywiązaniu, bo chcą ale jeszcze nie teraz, bo nie ma kasy, zeby się jakoś ustawić, zamieszkać. Teraz ludzie stają przed ołtarzem jakieś 5 i więcej lat później niż jak to było 20 lat temu. Temat rzeka, można pisać i pisać a recepta i tak się nie znajdzie, bo dla każdego jest inna. Chyba trzeba najpierw siebie dobrze poznać..zeby wiedzieć czego się od kogoś innego oczekuje i co my możemy wnieść w czyjeś życie. Tygrysek, dzięki za kciuki :) Napisałam w miarę ładnie, choć zła jestem za jeden głupi błąd... :( ale co tam, w końcu student może się czasem pomylić :D Jestem tak zmęczona, spałam jakieś 3h, po południu jakieś 4.. i głowa mnie boli, ale nie bede się uzależniac od prochów. We Wrocławiu podobno była straszna wichura. Drzewa powyrywane, dachy pozrywane, tramwaje nie jeżdzą, dworzec zalany.. ciekawe czy Borewicz ma jeszcze okna całe ;) U mnie dziś też grzmiało i padało, ale takich rewelacji jak tamta wichura to nie miałam :)
  25. Gio.. ale dowaliłaś, z tymi kuwetami :D A moje buty to rzeczywiście, potrzebowały drugiej reklamówki :P Wracałam dłużej niż jak jechałam do Wrocka, ale szybko zeszło :) Ale w życiu nie czułam się chyba tak brudna! blee.. okna pootwierane wszystkie, jakie się tylko dało, to cały kurz do środka wpadał, gorąco, nogi się do siebie kleiły, dużo ludu... Dobrze chociaż ze większość używa dezodorantów ;) A z kotem to mnie już dziś też porządnie wkurzył, ale nie przed wyjściem tylko o 6 rano.. zaczął znów biegać, dyszeć, bawić się jakąś siatką, potem sobie otworzył szuflade w kuchni i rozwinął połowe wszystkich worków na śmieci i wywalił wszystkie inne siatki.. trzeba było zwinąć i układać.. :P Gio ja Ci przyznaje w większości rację, ale to nie tylko wina dziewczyn :) a poza tym to ja z natury jestem wymagająca, więc chyba dobrze nie? ;):D Trzymać kciuki jutro o 9 :) (zaliczenie z prawa)
×