Hmmm....
Też mam wrażenie że gdzieś tam istnieje jakis świetny facet, który tylko na mnie czeka.Tylko wystarczy zerwać tę cieńką nitke która łączy mnie z nim, tym złym.
Ale znów najdzie mnie to fatalne poczucie samotności i padnę w ramiona marnotrawnego....
Wiecie czego boję się najbardziej? Że w końcu zostanę z nim, nie będzie tak źle nawet, będziemy rodzinką z dziećmi, a ja poznam SUPERFACETA i się z nim rozejdę dla pana S i skrzywdzę dzieci...