Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Airad

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hmmm.... Też mam wrażenie że gdzieś tam istnieje jakis świetny facet, który tylko na mnie czeka.Tylko wystarczy zerwać tę cieńką nitke która łączy mnie z nim, tym złym. Ale znów najdzie mnie to fatalne poczucie samotności i padnę w ramiona marnotrawnego.... Wiecie czego boję się najbardziej? Że w końcu zostanę z nim, nie będzie tak źle nawet, będziemy rodzinką z dziećmi, a ja poznam SUPERFACETA i się z nim rozejdę dla pana S i skrzywdzę dzieci...
  2. Cholera. I wiecie dziewczyny co jest najgorsze? Że on potrafi zawsze tak zamydlić oczy że to ja jestem tą złą....Grrr....Że to ja za wiele od niego biednego wymagam. Studia? Zdanie egzaminu?Przecież to równoważne z wyprawą na księżyc... Kurde mol. Tyram na jednych z najtrudniejszych ze wszystkich studiów, mam ogromniaste stypendium naukowe, zaraz będę magistrem, znam perfect dwa języki i jestem błyskotliwą niebrzydką dziewczyną. A tkwię w takim bagnie z jakimś głupolem... To wyżej było dla poprawy humoru...Niech nikt mnie nie zjeżdża please że sobie wlewam...
  3. Czy my baby mamy tylko ten dar umartwiania się...Wiem dobrze co niesie przyszłość. I nie mam siły tego zakończyć. A wiem że przyszłość kolorowa raczej nie będzie z nim. Nie pochwalam wpieprzania się rodziców w związki dzieci, ale moi wielkrotnie mnie ostregali żebym się nie angażowała za bardzo. ja to zrobiłam i teraz zipa dumna....Nie potrafię się wygrzebać.
×