kaczka89
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaczka89
-
Mnie to i tak już nie ciekawi. Żeby pozyskać klientki musieliby wrócić do poprzednich cen. Od wakacji koleżanka wciągnęła mnie w avon i jestem 100 razy bardziej zadowolona z fabery z współpracy z faberlic. Mimo że w moim mieście jest masę konsultantek to i tak mam całkiem spore zamówienia, dużo większe niż za czasów faberlic no i oczywiście zarabiam więcej, nie chce zachwalać tu avonu bo temat nie jest o tym, ale wracać do faberlica nie mam zamiaru.
-
To napiszę żeby już wszyscy wiedzieli :) Za zamówienie do 150 zł jest 15 % za zamówienie ponad 150 zł 25 % no i to stopniowo wzrasta chyba od 500 jest 30 %, 20 % rabatu przysługuje na produkty nie kosmetyczne czyli wszystkie gadżety ( w faberlicu nic na tym nie zarabiamy) Przesyłka za zamówienie do 150 zł wynosi 10 zł od 150 zł jest gratis ( a w faberlicu od 250). Nie trzeba zamawiać co miesiąc i nie ma żadnych pułapów zamówienia. Owszem na początek jest program Twój Pewny Start i tylko od Ciebie zależy czy z niego skorzystasz , pierwsze zamówienie musi być na 150 kolejny na 200 potem 250 itd. tak do 6 poziomu jesli osiągnie się ten próg dostajesz ciekawe kosmetyki. Ponadto w avonie są różne ciekawe szkolenia ( niedługo idę na szkolenie z makijażu), można kupić produkty - nowości których jeszcze nie było w katalogu po promocyjnej cenie , próbki sa dosłownie prawie wszystkich kosmetyków w porównaniu z faberlic to niebo a ziemia. Faberlic to na razie prymitywna sprzedaż.
-
Ja już od dawna mam serdecznie dość faberlica od 3 miesięcy jestem w avonie i mimo, że konsultantek tej firmy jest multum to i tak mam naprawde sporo zamówień bo kobiety znają tę firmę a ceny (szczególnie w promocjach) są bardzo atrakcyjne. Nie myslałam że moja współpraca z faberlic bedzie wyglądać tak jak teraz - jedna osoba zamówiła balsam i maskę do włosów - porażka.
-
marta.kaczuszka16@buziaczek.pl bo chyba spację między kaczuszką a 16 postawiłam wcześniej :)
-
Ja też poproszę o info o tych nowych kosmetykach - marta.kaczuszka16@buziaczek.pl
-
Nigdy nie byłam fanką takich zapachów ale te wyjątkowo mi się podobają , nie są jakoś wyjątkowo trwałe ale idzie zawąchać sie na śmierć :D
-
Dokładnie! Współczuję i Wam i sobie zarazem. U mnie klientki długo nie mogły przekonac się do farb, ale jak jedna się odważyła to miałam później coraz więcej chętnych bo podobały im się kolory. Wiele kupowało intensywny rozjaśniacz. W lipcu miałam ok. 10 zamówień na ten produkt no i co ? I wielka lipa! Napisałam do biura obsługi, odpisały mi, że we wrześniu już na 100 % będą . Ciekawe ile razy będę jeszcze zapewniała klientki, że następnym razem napewno dostaną zamawiany produkt. Nic dziwnego, że klientki odwracają się od nas - konsultantek faberlic, ale jest to tym bardziej przykre bo to nie nasza wina.
-
Mi daleko od krytykowania kosmetyków. Ja krytykuję firmę za jej postępowanie!!!
-
Własnie poinformowano mnie że farby z serii KRASA będą dopiero we wrześniu , no to już poprostu jest skandal.
-
Ja to chyba wycofuję się z interesu, przez te 2 lata od kiedy dołączyłam do faberlica , firma przeszła diametralną zmianę i to wcale nie na lepsze. Katalog za 2.50 chyba ich Bóg opuścił, a ceny kosmetyków z sierpniowego katalogu to juz masakra. Klientki jeszcze niedawno płaciły połowę mniej. Wycofali tańsze rzeczy i teraz myślą że ktos poleci na towar imitujący Loreala czy inne znane firmy. Zgadzam się, ze kosmetyki były niezłe, ale tak mało znana firma jak faberlic właśnie wbiła sobie gwóźdź do trumny tymi cenami. A co do farb to to już jest szczyt wszystkiego. Ja rozmumiem tydzień, dwa tygodnie nie ma towaru , mogę zrozumiec - Rosja jest ogromna, TIR z kosmetykami na Syberię zajechał, ale prawie miesiac mam świecić oczami i mówić klientkom że farby już jadą? Pójdą z torbami, Polki nie są takie głupie, drogi kosmetyk nie zawsze oznacza dobry kosmetyk, szczególnie że całe opakowanie zapisane jest po rusku a na Polski aż 3 zdania uda im się przetłumaczyć. Żenada!!! I niech nikt mi nie pierdzieli że za obecną cenę kosmetyków faberlica nie można kupic czegoś lepszego, bo umre ze śmiechu...
-
Akurat o próbki to plułam się szczególnie ja, a pytania kiziamizia79 wcale nie są dla mnie dziwne, są ludzie , którzy muszą wiedzieć wszystko i są ludzie ( tacy jak ja) którym wystarczy podstawowa wiedza jaką znajdą na stronie faberlic i na tym forum. Wszyscy wiemy, ze faberlic jako firma nie jest idealny, ale jedno pytanie czy Avon i Oriflame są naprawdę takie cudowne ? Skoro tak, to po co wogóle zawracać sobie głowę faberliciem ? Ja jestem to od 2 lat i nie śpieszy mi się do konkurencji, tym bardziej, ze konkurencja kupuje u mnie i to wszystkie kosmetyki jak leci. Może nie zbijam kokosów na tym interesie, ale przynajmniej wiem, ze produktu który rozpowszechniam zadowalają moje klientki. A skoro wracają do mnie co miesiąc to jest to najlepszy dowód.
-
szczerze? Żaden nie matowi perfekcyjnie.
-
No własnie, tylko trzeba sobie najpierw uświadomić, ze faberlic nie jest taki idealny, mówię tu o samej firmie nie o kosmetykach. Ma swoje zalety : nikt nikogo nie pogania, zamawiasz kiedy chcesz, co chcesz, masz 2 tygodnie na zapłacenie faktury, czesto są świetne promocje i firma zawsze odpowiada na twoje pytania. Ale z drugiej strony sa też wady, moje podejście do próbek wyłożę teraz \"łopatologicznie\" bo chyba nie zostałam zrozumiana. Sytacja jest taka : faberlic wprowadza nowe szampony, moja kumpela z avonu, która zamawia u mnie prosi o próbkę, bo opis jej się podoba, ale chciała by sprawdzić, no niestety nie mogę jej zaoferować, czekam aż ktoś inny się skusi i opowie swoje wrażenia. Owszem zawsze mogę zamówić ten szampon i w formie próbki dac jej przetestować, ale jest to trochę kłopotliwe. Z kolorówką oczywiście się zgadzam, niektóre odcienie bardzo się różnią od rzeczywistości, no ale nie na każdy produkt mnie stać, żeby pokazać klientkom odcień. Dlatego uważam, ze jeśli firma nie inwestuje w reklamę w mediach, to powinna zainwestować chociaż w dobre wyposażenie konsultantek. Bo nie ma problemu jeśli zamawiam coś dla siebie i dam wypróbować koleżance, która akurat jest zainteresowana tym produktem, niestety z resztą jest mały problem. Przyznaję , że na temat serii RALA czy KRASA nie mam kompetentnej wiedzy i nie umiem doradzić klientkom, więc zawsze musi się znaleźć jakaś, która podejmie ryzyko. W dodatku napewno każda z was spotkała się z docinkami na temat \"ruskiego badziewia\" spowodowanego rosyjskimi napisami na opakowaniach. To też nie pomaga promocji, o ile są osoby, które potrafią zrozumieć, ze nasze kosmetyki importowane są w znacznej części z Rosji gdyż to jest bliżej niż do Francji o tyle wiadomo, ze nie do każdego to dociera. Tak więc minie jeszcze długi czas zanim faberlic stanie się naprawdę prężną firmą, a wiem że zasługuje na to.
-
Kosmetyki już i tak poszły baaaardzo w górę, a poza tym to firmie powinno zależeć na promocji, a nie żeby konsultantka kupowała pełnowartościowe kosmetyki i latała z nimi po klientkach, zresztą ja osobiście wolę dostać próbkę, złóżyc ją i wyrazić swoją opinię a nie dostac cień do powiek, który przede mną testowało tyle i tyle osób, bądź inny kosmetyk, który po uzyciu muszę zwrócić - fuj. Bo chyba żadna z nas nie jest dobrą ciocią żeby kupować dany produkt i dawać gratis, albo prosić klientkę żeby przyszła ze słoiczkiem to jej wlejemy trochę balsamu ....
-
a czy ja napisałam że wszystkie kosmetyki tyle kosztują? A co wtedy gdy klientka własnie na taki krem się zdecyduje? seria podwojne oddychanie też nie jest najtańsza. Nie każdego stać wyrzucić 50 zł żeby \'wypróbować\" co faberlic sobie ciekawego stworzył. To normalne, że kobiety wolą iść do drogerii i kupić krem z np. z Loreala bo firma jest znana, mogą jej próbki dostać w drogerii i wcale nie ważne jest to , że firma jest przereklamowana i , że kosmetyki faberlic mogą być przypuszczalnie lepsze. Smutne ale prawdziwe. Co jak co ale próbki perfum i pomadek to absolutne minimum.
-
a myślisz że jak robię? Gdybym czekała na próbki to w życiu nic bym nie sprzedała, a zmiany idą w żółwim tempie, po 2 latach nie jestem już tak optymistycznie nastawiona - niestety. Poza tym nawet gazety nie interesują sie naszą firmą, przez ok. 3 lata tylko raz widziałam w gazecie produkt faberlica, a mianowicie perfumy z serii nuage, tendre i charme za czasów kiedy jeszcze były w tych małych , metalowych perfumetkach. Było to w filipince bodajże. A na tyle gazet, które mam przyjemność oglądać każdego miesiąca, nigdy nikt nie zwrócił uwagi na kosmetyk faberlica, może coś przeoczyłam, ale nie da się ukryć , z efirma naprawdę nie jest znana!
-
Może wy macie inne zdanie na ten temat, ale ja naprawdę nie mam zamiaru kupowac perfum za 52,90 ( tyle kosztują alatau) czy 53,90 (sleza yurate) bo faberlicowi trudno jest wyprodukować próbki!!! I co ja mam powiedziec klientce, że perfumy są śliczne mimo iż sama ich nie wąchałam? To jest poprostu nienormalne, ze wprowadzają nowe perfumy do oferty i za chińskiego boga nie można dostać ich próbek. a co z AORĄ, która jest w sprzedaży od kiedy ja jestem, nigdy nie pojawiła sie jej próbka, dobrze, ze jedna z moich koleżanek zaryzykowała i ją kupiła, później pozyczała mi tych perfum abym pokazała innej klientce jak one pachną. Przyznam , ze faberlic zmienia się na lepsze, bo początkowo niezaleznie od wartości zamowienia musiałam płacić za kuriera, próbki kosztowały 2x tyle co teraz, ale to wszystko jeszcze za mało.