Widzę, że znów to miejsce odżyło i że można tu spotkać same miłe osóbki :)
Co do problemu z odmawianiem prośbom innych, to jest to faktycznie problem dla nieśmiałych, a przynajmniej dla mnie. Ludzie jakoś szybko zauważają, że czasami wolę się zgodzić na zrobienie czegoś, niż wytłumaczyć dlaczego nie chcę tego zrobić. Poza tym z racji mojej nieśmiałości nie mam wielkiego grona znajomych, co czasami jest dla mnie złą wskazówką, że może jak będę uczynna, to kiedyś nie zostanę sama. Na szczęście \"walczę\" z tym i uczę się odmawiać.
Kwestia zaufania, Sarenko - też mam podobnie. Tak wiele razy wykorzystywano moją nieśmiałość, tak wiele razy się zawiodłam na innych, że jestem coraz bardziej nieufna. Przez to nie potrafię np odpowiednio reagować na komplementy. Zawsze wydaje mi się, że ktoś, kto mnie za coś pochwali albo powie mi coś miłego, robi to interesownie. Czy ktoś też tak ma?
Usterko, czy wiesz, że kasztan trzeba co jakiś czas położyć na ziemi, żeby \"oddał\" całą złą energię, którą od naszego otoczenia zebrał? Tak słyszałam kiedyś od pewnej starszej pani i pamiętam o tym, bo zawsze po jesieni kasztan znajduje się w kieszeni mojej kurtki.
Pozdrawiam wszystkich nieśmiałych :)