maniusia001
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maniusia001
-
nieźle mx, tylko żeby Ci one nie zaszkodziły. emaila już sprawdzam :) tiki - u mnie też obyło się bez zaśnięć w talerzu oraz bójek :) ogólnie wesele się udało, też trwało do 4 w nocy. walc nie wyszedł nam za dobrze, ale było przynajmniej trochę śmiechu z tego. ale oglądając film to wszystko wyszło dobrze, nawet bardzo dobrze. szkoda że nie możemy się spotkać jak już wszystkie powychodzą za mąż i ogladać te wszystkie filmy. byłaby pewnie kupa śmiechu ;)
-
witaj mx jak masz to wyślij mi kilka swoich przepisków ;)
-
hej marcy widzę że dziś tylko my dwie tu jesteśmy :) mam do was prośbę, wczoraj pisałyście o przepisach - czy ja również mogę kilka dostać?? aż się głodna zrobiłam czytając wasze wypowiedzi wczorajsze :)
-
ami, dostałaś???
-
przepraszam ami już się poprawiam pierwsza seria zdjęć poleciała :) odbieraj i komentuj ;)
-
współczuję kasiaku zabulinka, nie ma problemu, wyślij jutro ;) i tak dziękuje
-
zabulinko, sprawdz emaila. tam napisałam wszystko :)
-
zabulinko, wysłałam kasiorke i adres :) teraz tylko czekam na kolczyki :)
-
samochód: bukiet + kokardki na klamki - ok. 80 zł moj bukiet - chyba też 80 zł świadkowej - 30 zł butonierka - 5 zł kościół: bukiet na ołtarz + jeden do wazonu, i kokardki na ławki - ok. 60 chyba aha, i ten co stał przed nami na stole jakoś 40 zł
-
nobi, ja zamówiłam z jakiś miesiąc wcześniej, bo bałam się że nie zdąże :) i wydawał mi się jakby miał trochę mniej powietrza, tzn. zeszło trochę powietrze z tych malutkich, ale tylko niektórych. jak pękł to ni było tego widać. zamów najlepiej jakieś 2 tyg wcześniej, oni to szybko przysyłaja, pare dni.
-
tak, na allegro, za 100 zł jakoś
-
wi, kwiaty widać na zdjęciach ;)
-
wi, ja miałam kwiaty wszystkie w jednym kolorze (moja wiązanka, świadkowej, samochód, nasz stół, kościół no i butonierka), tzn. białe z zielonymi listkami, i złotymi dodatkami. wszystkie żywe. i wszystkie wytrzymały :) a kotyliony przyczepiali świadkowie do wszystkich, tylko rodzice i świadkowie mieli troszkę inne ;)
-
katka, odpowiadam na pytanie dotyczące balona: problemów z instalacją w sumie nie było, bo na suficie były jakieś haki na zwykłe balony. przysłali go w wielkim pudle, szer. z metr a wysoki z 1,50. strasznie wielki.w środku były nadmuchane małe baloniki i konfetti. ten duży balon trzeba trochę dodmuchać, bo on jest nie nadmuchany. jest jak zwykły rozwiązany balon, tylko wypchany małymi balonikami. nadmuchaliśmy go sprężarką, bo była na sali jak stroili nam sale. ale tylko troszkę, bo więcej się baliśmy żeby nie pękł. zawiazaliśmy sznureczkime i na syfit. no i doczepiliśmy ten zapalnik. kabel pociągneliśmy sufitem i w dół po filarze. to chyba tyle. mam nadzieję że zrozumiałaś chociaż trochę ;)
-
hej fafetki :) nadrabiam zaległości właśnie, u mnie w pokoju taki upał że pracowac się nie da :/ widzę ze zabulinka rozsyłała jakies zdjecia. ja tez poprosze :) aha, zabulinko, oczywiscie chce kolczyki, tylko niewiedziałam czy jeszcze je dla mnie trzymasz ;) zaraz wszystko załatwiam
-
są zdjęcia - odpisałam na emaila :) ale czujesz jakąś taka wielką zmianę?? bo ja jakoś niebardzo. może dlatego że mieszkaliśmy przed ślubem razem...
-
już sprawdzam tiki :) a powiedz jeszcze jak się czujesz jako młoda żonka??
-
gdzie się wszystkie podziałyście?? nie chcecie mnie już???
-
hej dziewczyny :) w końcu trochę czasu znalazłam. nie pisałam bo w pracy miałam - i mam :( zapiernicz. do tego sesja, więc nie było kiedy. ale już na szczęście chociaż sesja z głowy :) diabełek, tiki - gratuluje i życzę wszystkiego najlepszego tiki - nie dostała Twoich fotek :( diabełek - odpisałam na emaila :)
-
cholera jasna, co z tym netem?? napisałam i wszystko wcieło. więc jeszcze raz. senioritka - Twoje zdjęcia również świetne, ślicznie wyglądałaś, a raczej wyglądaliście. na wycieczkę też jedziemy jutro, może gdzieś się na trasie miniemy hehe. a gdzie jedziecie jeśli mozna wiedzieć. nobi - ja miałam tego balona. ale mi nie wybuchł, mój brat podskoczył i go przbił szpilką. niewiem czy my M. coś źle podlączył czy to wina tego zapalnika. ale efekt jest świetny :) no, może teraz pójdzie to
-
nam rodzice pomagali. menu zostawiłam mamie :) a zakupy wszystkie itp. robiła obsługa sali. dekoracje też ja sama, bo chciałam żeby było po mojemu :) tzn. sale stroili ludzie od sali, ja powiedziałam tylko jak ma być :)
-
tijka, były napewno wysyłane. może przez ten upał net się muli :) zaraz powinien dojść.
-
tijka, były napewno wysyłane. może przez ten upał net się muli :) zaraz powinien dojść.
-
wiesz co ami, wg mnie nic się aż tak nie zmienia, bo my w sumie mieszkaliśmy ze sobą już rok czasu, więc aż takiej różnicy nie ma.
-
ami, zdjęcia poleciały. czekam na komentarze :)