maniusia001
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maniusia001
-
ja powoli zbieram się do domu ;) do zobaczenia jutro papa
-
bukiet śliczny ja jeszcze niewiem jaki będę miała, ale myślę, że pasowałby mi taki trochę \"zwisający\", albo żeby były jakieś pędy wypuszczone. sukienka jest prosta, to może taki bukiet ładnie wyglądać. co myślicie? jeśli chodzi o obrączki to mnie się podobają, bardzo ładne. my wybraliśmy z dwóch kolorów, ale jak zobaczyłam ceny (wszystkie modele które nam sie podobały kosztują powyżej 1000 zł) to może poszukamy jeszcze gdzieś indziej :)
-
jakie przefarbowanie?? butów?? pierwsze słysze.
-
wiesz co, szczerze mówiąc nie pamiętam, ale cena była raczej przystępna, tzn. taka jak zwykłe staniki. chyba coś koło 50 zł tylko niepamiętam w która stronę :D jak się dowiem to poinformuję ;) agatka, sukienka poszła. czekam na opinie ;)
-
to jak go kupie, to pewnie jako pierwsza z was będę testować, to powiem jak było :)
-
agatka, ja mam sukienkę z ramiaczkami, ale takimi zsuniętymi ;) nie wysyłałam Ci fotki? czyżbyś rozsyłała sukienkę? jeśli tak to poproszę również ;)
-
agatka możesz przyszyć, nie zaszkodzi ;) samochody śliczne, ja jednak zostane przy samochodzie od znajomych :) jeśli chodzi o staniki, to ja musze mieć taki bez ramiączek :( strasznietakich nie lubie, bo mam wrażenie że mi spadnie (podobnie jak z gorsetem), ale jak ostatnio byłam w sklepie, to są staniki które na całej hmmm, jak to ująć, długości (pod piersiami i naokoło nas) mają silikonowe paski żeby się przykleił i nie spadał. niewiedziałam że takie coś jest ;) wiecie o co mi chodzi?
-
no to co, wysłałam marcy Twoje zaproszenie. może tym razem dojdzie ;)
-
tiki tak, moja koleżanka miała kwiaty we włosy wpinane. takie małe, chyba margaretki. ona miała krótkie włosy i nie dało się z nich nic zrobić. więc fryzjerka wymodelowałae je i powpinałe te małe kwiatki. ale czy były sztuczne czy prawdziwe tego nie wiem ;)
-
witam wszystkich :) agatka, pisałaś o zapowiedziach. pamiętaj tylko, że trzeba je dać co najmniej 3 tygodnie wcześniej, bo muszą one powisieć (czy być czytane - zależy od kościoła) przez 3 niedziele ;) witam nową koleżankę ehhhh napisz coś więcej o sobie ;)
-
ja się juz dziewczynki z wami powoli żegnam. więc życze miłego dzionka i daję wam link do stronki, taka trochę głupkowata, ale można się z tego pośmiać w wolnej chwili. pozdrawiam i papa http://bash.org.pl/top
-
marcy, ja też gdzieś w lutym :) bo przede mną jeszcze ten semestr i zimowy. czyli dwa i wyjdzie że skończe jakoś w lutym :) nie dość że w tym samym mniej więcej czasie bierzemy ślub to jeszcze będziemy się razem bronić :) możemy później założyć topik o obronach prac świeżyo upieczonych żon ;)
-
ja również trzymam kciuki marcy. powodzenia kasiak, nie przejmuj się, przede mną też spora droga. ja dopiero za rok bedę pisać pracę inż. do mgr jeszcze mi daleko ;)
-
no to co --> zaproszenia śliczniutkie, skromne i eleganckie. tylko pozazdrościć umiejętności manualnych :) ja pewnie każde zrobiłabym inne hehe. ale żeby nie być gorszym to zaczne skromniej i zrobię sama kotyliony :D takie mam postanowienie, ciekawe co z niego wyjdzie ;)
-
tiki tak, z tymi papierkami to zależy od księdza, bo ja nasze o chrzcie i bierzmowaniu brałam już w styczniu. ksiadz nic nie mówił. tak więc napewno 3 miesiące muszą być ważne dokumenty z USC, a te o chrzcie to zależy już chyba od księdza. jeśli chodzi koszty nauk to od nas zawołali niby co łaska, ale nie żadne miedziaki :) dałam 20 zł. i tyle samo za zapowiedzi w kościele M. tam gdzie bierzemy ślub ksiądz nic nie powiedział, tylko tyle że zapłacimy za ślub i będzie dobrze. także nie wiem czy te zapowiedzi u mnie w kościele już są czy nie (może zaczęły być jak podpisaliśmy protokół?). niewiem. wiecie kiedy oni to wywieszają w tym kościele co bierzecie ślub? aha, i żeby nie było pytań czy nie mogę sama sprawdzić - wynajmujemy mieszkanie gdzie indziej i nie mam kiedy pojechać zobaczyć ;)
-
kasiak, ja nie mam jeszcze zaświadczeń z USC, dopiero się po nie wybieram. tiki tak była, pisała o kosztach na wcześniejszej stronie ;)
-
witaj kasiak ale pytań zdajesz ;) byłam cały czas z wami ale nie mialam kiedy pisać ;) no to co, jusprawdzam pocztę. holly, jak ja podpisywałam protokół to nie mieliśmy jeszcze papierów z USC. także możesz śmiało podpisywać. papiery są ważne tylko 3 miesiące do dnia ślubu.
-
a ile płacisz za dekoracje samochodu i kościoła jeśli można wiedzieć?
-
no to co, u nas są podobne ceny. ja myśle dać ok. 400 zł. zalezy czy ksiądz powie czy oni nam za te pieniądze kościół udekorują czy my będziemy musieli sami ;)
-
wiecie co, rozmawiałam z kobietą z poradni, i wiecie kiedy wyznaczyła nam daty spotkań? pierwsze na koniec kwietnia, drugie w połowie maja a trzecie na koniec maja. przed samym ślubem. myślałam że w maju zajmę się juz tylko samym ślubem, szczegółami, a nie będę po jakiś poradniach łazić. wy też macie tak rozstrzelone w czasie te spotkania? i ile wam tych spotkań wychodzi?
-
wszystkim ale nam się wiosenka zrobiła aż miło wyjść na dwór. mnie wczoraj wzięło na sprzątanie agatka, gratuluję pracy wi, wydaje mi się że to bez różnicy w czym zaniesiesz dokumenty. ja spotkałam się z koszulkami, no to co pisze że swoje zanosiła w teczce. zrób jak uważasz. ja w solarium byłam w czwartek, muszę się teraz znowu wybrać, ale mam jakiegoś lenia jak mam wyjść po pracy z domu ;)
-
ja jeszcze niewiem co z naszą podróżą, nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat. zobaczymy jeszcze. ps. u mnie tez niebo zachmurzone :( na razie się z Wami żegnam i uciekam do domciu. miłego dnia życze do zobaczenia jutro
-
ami my właśnie skończyliśmy nauki, a robiliśmy je w inym kościele niż bierzemy ślub. ile dać księdzu? różnie dają. ale kształtuje się to tak w granicach 200 - 500 zł. przynajmniej tak jest u mnie. plus organista i kościelny. to juz musisz się dowiedzieć, bo u nas np. jak płace za ślub, to mam w to wliczonego organiste, niewiem jak jest z dekoracją. musisz popytać księdza albo znajomych. co do sali to za menu płacimy od osoby, alkohol sami. marcy, ja też jestem ciepłolubna wię nie mam zielonego pojęcia gdzie możecie jechać. może nad polskie morze :) tutaj na pewno za ciepło nie jest :D
-
jej skarb, również trzymam kciuki ;) agatka, u mnie w domu było to samo :) mama tatę w boczek, on sie budził, pogadał sobie że go budzą, w tym czasie mama zasypiała :)
-
rodzynek ja podobnie jak marcy na chrapaniu sie nie znam, bo u nas na szczęście żadne nie chrapie. ale faktem jest że kobietom też się to przytrafia ;) np moja koleżanka strasznie chrapała i ją mąż prawie z sypialni juz wygonił bo nie mógł spać, i pomogły jej jakieś krople czy takie psikanie (spray) do noska. niewiem jak to się nazywa dokładnie, ale mogę się dowiedzieć ;) podobno pomaga.