Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maniusia001

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maniusia001

  1. kurcze dziewczyny, ale mi głowe rozsadza wziełam już tabletke, pije drugą kawe i nic, dalej to samo :(
  2. witajcie w końcu znalazłam chwilke żeby do Was napisać :) niedługo wybieram się zaległy urlop, bo zastało mi 10 dni, które trzeba do końca roku wykorzystać :) i chce to wszystko ogarnąć :) a najgorzej że myślami jestem już na urlopie i łapie mnie chwilami straszny leń, więc muszę się jeszcze bardziej sprężać żeby się nie dać :) dziękuje za wszystkie pomysły na prezenty dla maleństwa dziś wybieram się na zakupy więc napisze jak coś kupię :) aguu - GRATULUJE holly no to co - do mnie też email z załącznikami dotarł :) diabełku - śliczniutka córcia :) mam nadzieję że już katarek przechodzi zabulina agatka martanaa
  3. dzięki no to co właśnie siedze i szukam na allegro jakiś zabawek, ale z tego co widzę, to jest sporo, ale dla takich starszych dzieci. tą ciuchcie widziałam i też się nad nią zastanawiałam :) faktycznie, o czymś do kąpieli nie pomyślałam, i o jeździku też :) chyba jeździk byłby najlepszy, bo mały nie umie raczkować, ale już chodzi, tzn. puszcza się sam, ale trzeba go asekurować jeszcze :) tylko musze wybadać czy nie dostanie czegoś podobnego :) carrefor\'a mamy, chyba się w takim razie do niego wybiore :) holly
  4. witajcie w końcu się zebrałam i piszę :) u mnie dziś śnieżek spadł, szkoda tylko że już pozostała po nim plucha, a tak ładnie było rano. prawdziwa zima :) tiki, aguu - trzymam kciuki za szybkie i szczęsliwe rozwiązanie :) kasiak - kubuś słodziutki, już spory chłopak z niego :) zabulina - u mnie takim przepowiadaczem pogody jest M., tylko u niego znać o zmianie pogody daje blizna na ramieniu po operacji :) także ja raczej nie odczuwam takich zmian, no chyba ze pogoda ma się już tak radykalnie zmienić, to czasami mnie głowa poboli :) aaaa, zapomniałabym. to kiedy na parapetówe mamy się szykować :) no to co - gabrysia jest śliczniutka. duża z niej pannica już :) wiecie co, jak patrze na zdjęcia gabrysi i kuby to nie mogę się nadziwić że dzieci tak szybko rosną i zmieniają się :) szczególnie jak widzi się je co jakiś czas :) holly - z tymi trolami to żeś mnie rozbawiła :) ale nieraz tak jest, moja koleżanka jest świetnym przykładem. jak się patrzy na jej zdjęcia z dzieciństwa, to aż trudno uwierzyć że to ona :) mam do Was jeszcze pytanie. synek mojej przyjaciółki kończy niedługo roczek, i zastanawiam się co mogę mu kupić. nie robią żadnej wielkiej imprezy, a my pojedziemy na drugi dzień dopiero. drogie mamuśki napiszcie co proponujecie, bo najlepiej wiecie co może się przydać :) niemamuśki i przyszłe mamuśki też piszcie :) będę wdzięczna :) dobra, lece sobie drugą kawke zrobić :) buziaki
  5. hehe, zabulina, boskie opowiadanie, w 1000 % trafne, ale się uśmiałam. i jakie życiowe. miałam to samo przeprowadzając się z wynajmowanego mieszkania. myślałam że mamy mało rzeczy. ale nie doceniłam pojemności szaf, komód i szuflad :P bardzo współczuje tej przeprowadzki. ale jeszcze troche i będziesz już w nowym mieszkanku :)
  6. ja tylko na moment, życzyć wam kolorowych snów :) właśnie zjadłam późny obiad i zbieram się powoli spać. ledwo żyje. ale na szczęście jutro piątek. czyli pojutrze nareszcie się wyśpie :))) no to co - ja zawsze mam problem jeśli chodzi o prezenty. tym bardziej na takie okrągłe rocznice. napewno wymyślisz coś odpowiedniego :) ja ostatnio obserwowałam co kto potrzebuje, albo co mu sie najbardziej przyda i go ucieszy. jak mi przyjdzie coś do głowy to napewno napisze :) zabulina - o rodziców się nie martw tak, napewno sobie poradzą. przecież nie będą tam sami :) chyba będzie tam ktoś kto im powie jak mają się ubrać jak będą szli zwiedzać ;) holly - z tym schnięciem prania to faktycznie w taka pogode masakra. nie ma to jak lato - wywiesi się rano, na balkonik, a popołudniu jest już suche i tak fajnie pachnące... i rozumiem zamiłowanie do perfum :) dobra, uciekam, bo mi coś opornie idzie to pisanie ;) do jutra
  7. witajcie ja tradycyjnie z kawką :) i to w dużym kubku, bo coś dzisiaj nieprzytomna jestem :) ale to chyba wina pogody i ciśnienia ;) kiedyś może wyślesz nam jakieś swoje zdjęcie z brzuszkiem? :) kasiak dianusiaa i holly - życze zdrówka :) ale w taką pogode to nie trudno o jakiegoś wirusa. trzymajcie się ciepło zabulina - co do ćwiczeń, to pewnie masz racje. jeszcze w tamtym roku chodziłam na aerobik w wodzie i byłam bardzo zadowolona, mimo zmęczenia. ale teraz to się jakaś leniwa strasznie zrobiłam :P aha, kabaczka nie zrobiłam jeszcze, wezmę się za niego w piątek najwcześniej, od wtorku mam troche roboty, i wracamy do domu dopiero koło 20. także potem nie mam już chęci ani siły żeby jeszcze coś pitrasić :) ale jeszcze tylko dziś i od jutra mam nadzieje będzie spokojniej i coś podziałam w kuchni :) no to co - jak widać mało jest osób które lubią jesień, szczególnie taką, jaką nam pogoda serwuje w tym roku. u mnie wczoraj caluśki dzień, no może w małymi przerwami padało, do tego wiatr. coś strasznego. najgorzej jest, jak mam wyjść rano z cieplutkiego łóżka :P a z malutkim dzieckiem to faktycznie cała wyprawa. powinni wymyślić takie spacerniaki dla matek z dziećmi w wózkach. byłyby one zadaszone żeby nie padało, i osłonięte ścianami - przed wiatrem. rosłyby sobie tam jakieś drzewka i krzaczki. i można też zrobić tam plac zabaw :) taki zadaszony mini parczek z placem zabaw :) i ptaszki ćwierkałyby :) (w hipermarketach latają, to w takim miniparku też by mogły ;) )
  8. zabu, masz może jeszcze jakies fajne przepisy? bo coś mnie na gotowanie wzięło :) podaj na kafe albo na emaila :)
  9. w takim razie spróbuje z tym kabakiem :) dziękuje ci bardzo
  10. a może ma któraś jakiś inny przepis na kabaczka?? byłabym wdzięczna :)
  11. kasiak :) zabulina dzięki za przepis, nawet nie ma przy tym dużo roboty :) tak się zastanawiam, czy można dynie zastąpić kabaczkiem, bo mam jednego w domu. dostałam dwa, z jednego robiłam ostatnio takie leczo, z papryką, kiełbaską itp. został mi jeszcze jeden i tak myśle co z niego tu zrobić. zupy z dyni nie jadłam i nie mam jak porównać smaki. co myślisz?
  12. dianusia - nie martw się na zapas. lekarka chce się pewnie tylko upewnić że wszystko jest ok, dlatego kazała Ci do gina iść :) głowa do góry, będzie dobrze, zobaczysz :) co do mdłości, to współczuję, ostatnio przed okresem tak mnie mdliło. myślałam że może .... ale nic z tego :) w każdym razie to nic przyjemnego :)
  13. witajcie melduje się z kawką :) no to co - masz jeszcze to tiramisu??? :) kasiak - kubuś boski :) dołączam się do opinii na temat ostatnego zdjęcia. jest swietne. po prostu super wyszedł z tym irokezem hehe. ucałuj kubale od fafetkowej ciotki agatka diabełek - napewno dasz sobie świetnie rade. na początku chyba każda młoda mama tak panikuje. najgorzej własnie przy pierwszym dziecku :) masz tu ode mnie kwiatka zabulina - też uważam że po długich weekendach powinny być jeszcze z dwa dni na odpoczynek :) tak samo po urlopie :) super że udało Wam się z tym mieszkaniem. no i kicia gratis :) co do przepisu, to faktycznie, widziałam że napisałaś ale pisząc posta jakoś mi to umknęło :) przeczytałam żeby krzyczeć jak ktoś chce na zupke przepis i jakoś połączyłam to :) holly dianusia - mi moja depresja jesienna przeszła i mam nadzieje że już nie wróci :) Tobie też minie, nawet nie będziesz wiedziała kiedy. aha, na mnie też solarium zawsze dobrze działało na poprawe humoru. przesyłam dużo pozytywnych wirtualnych fluidków do Ciebie, może pomogą :) hmmm, może no to co poczęstuje swoim tiramisu, wtedy to już na bank przejdzie, bo sam przepis jak się czyta to ślinka cieknie :) dla zabu kwiatek w takim razie za przepis :) aha, no i trzymam kciuki za badania :) jak wrócisz napisz co i jak :) aguu no to co - ja uważam że większość małych dzieci to kombinatorzy :) a jak zaczną już chodzić albo raczkować to już w ogóle :) zobaczysz jak gabi podrośnie, to już nie posiedzisz tak z nami na kafe :) moja koleżanka jest właśnie na etapie gumek na szafkach, bo jej mała jak się dorwie do szafki w kuchni, to leci wszystko po kolei :) co do ciuszków, to też jestem zdania, że opłaca się kupować w lumpeksach. szczególnie ciuchy dla dzieci, tym bardziej że można tam trafić na nowe ciuszki, i tak jak piszesz, perełeczki :) bo wiadomo, dzieci szybko rosną, i niektóre ciuszki ubierze się tylko kilka razy, a niektóre nawet się nie zdąży. ja przyznam że zazdroszcze osobą, które potrafią w takich sklepach zawsze coś ciekawego wyszukać. ja szczerze mówiąc nie potrafie. już nie raz próbowałam. no ale może w końcu się naucze :) dobra kończe, bo trochę się rozpisałam i kawka mi wystygła już :) życze wszystkim miłego dnia
  14. kochane jakoś ostatnio nie mam za bardzo o czym pisać. i dopadła mnie jeszcze jakaś depresja jesienna, nic mi się nie chce, w ogóle to bym najchętniej z łóżka nie wychodziła tylko spała. ale widze że nie ja jedna :) dianusiaa, aguu mam nadzieje że to szybko minie. dodam tylko że jestem na bieżąco na topiku :) zabulina - ja poprosze o przepisy, na zupke z dyni no i tiramisu. strasznego mi smaka narobiłaś :) co do mieszkanka, to faktycznie troche duże jak na dwie osoby. i więcej metrów do sprzątania :o holly Ty się chyba mało kiedy nudzisz :) pozazdroszcze takiego wigoru, szczególnie teraz, kiedy na dworze taka pogoda :) dianusiaa łącze sie w depresji :) miejmy nadzieje że to tylko chwilowe i szybko minie :) aguu - trzymam kciuki za szybkie rozpakowanie :) już niedługo, jak maleństwo będziesz mieć przy sobie, zły humor od razu przejdzie no to co - dołączam do fanklubu :) podeślij jakieś fotki gabi ;) ps. u Was też tak ponuro i brzydko?
  15. sebastian - też mi się podobało to imie, ale koleżanka mi je \"podebrała\" :)
  16. hehe, taki problem z wyborem imienia dla kotka, a ciekawe co będzie jak będziesz w ciąży :)
  17. agatka - właśnie zobaczyłam że przysłałaś mi zdjęcia kocięta :) dziękuje bardzo śliczny jest. zresztą mi się wszyskie zwierzątka podobają jak są małe, są takie słodziutkie. szkoda że później rosną :) co do imienia to Ci raczej nie pomoge, zawsze miałam problem z wyborem imienia dla swojego zwierzęcia :) ale te typy co podałaś są świetne, także napewno wybierzesz coś fajnego ;)
  18. no to co - nie Ty jedna masz jesienną depresje. ja też nienawidze takiej pogody. najlepiej w ogóle nie wychodziłabym z domu i przespała to wszystko aż do wiosny :) co do drugiego imienia, zgadzam się z holly. ja też mam jedno i jestem zadowolona. nie trzeba pamiętać o tym drugim przy wypelnianiu wszelkich papierów urzędowych itp. zabulina a wyobraź sobie taką pogode jeszcze przez kilka miesięcy :( a własnie, słyszałam ze w październiku ma śnieg już spaść. agatka - ja swoje studia skończyłam w lutym, i nadal nie moge się nacieszyć wszsytkimi wolnymi weekendami :) ale planuje pójść gdzieś dalej. no zobaczymy co z tego wyjdzie :) holly - zazdroszcze tyle pary, ja bym chyba padła po kilku dniach takiej bieganimy. albo spałabym cały weekend :) co do Twojego patentu odnośnie ospałosci i przeziębienia - u mnie nie przeszedłby niestety. ja z natury jestem stworzeniem ciepłolubnym i nienawidze zimna. nawet teraz jak spię to jestem zakopana w pościeli że mi tylko oczy wystają :)
  19. dzień dobry z rana :) ale dziś brzydka pogoda, i zimno. a ja właśnie pije sobie poranną kawke :D no to co - gabi śpi tak, bo pewnie wyczuła, że rozmawialiśmy o niej i o tym jak ją \"oszukać\" i wystawiać na balkon czy otwierać okno, zamiast spacerku. albo nieopatentowany pomysł zaby :) pomyślała więc, niech się stare ciotki już nie męczą i nie kombinują, bo strach pomyśleć co może im jeszcze do głowy wpaść. a co mi tam, pośpie troche w domu :) to tak było, napewno :) pozdrawiam i życze miłego dzionka :)
  20. nonono, dziewczyny, ale żeście się rozgadały :) ostatnio pisałam z pracy i była troche cisza, a teraz odpalam komputer i co widze? jestem dwie strony do tyłu :) agatka, miło Cie z powrotem czytać :) aha, i na zdjęcia kocięcia czekam. ale się zrymowało :) kasiak - dziękuje za zdjęcia, kubuś śliczniutki, choć o małym meżczyźnie to raczej powinnam powiedzieć że przystojny ;) holly diabełek - ja też o zdjęcia poprosze :) no to co - korzystaj póki gabi tak długo śpi, bo niewiadomo kiedy jej się odmeni :) zabu - wcale nie zdominowalaś stronki, wręcz przeciwnie, fajnie że w końcu odżyła :) dobra, ide zrobić późny obiad, bo M. dzwonił że dziś wróci :) wiecie co, czasami takie bycie samemu, jak mąż jest w delegacji nie jest głupie. no oczywiście nie za długo, bo wtedy już fajnie nie jest. ale nie trzeba obiadów robić, sprzatać, itp. można wrócić z pracy i leniuchować sobie, książke poczytać itp. ale to samolubnie zabrzmiało :) ale mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi ;)
  21. jednak nie rozpisałam się zbytnio w porównaniu do no to co :D
  22. w końcu mam chwilke zeby do Was napisać. aha, i to że nie pisze nie oznacza wcale ze Was nie czytam, wrecz przeciwnie, czytam wszystko namiętnie :) zabulina - zdjęcia po prostu boskie :) zazdroszcze talentu i pomysłów na sesje :) szkoda że ja takich zdjęć nie miałam. i powiem Ci jeszcze, ze mało jest takich fotografów jak Wy, z takimi pomysłami, no przynajmniej u nas w okolicy. pamiętam jak sama szukałam fotografa, to większość robi zdjęcia właśnie takie \"zwyczajne\", niczym się w sumie one od siebie nie różnią. a z Waszymi jest inaczej. aha, i bardzo trafiona nazwa: pracownia fotografii niezwykłej :) dla Ciebie marcela - Ty nie masz chyba co narzekać na tej delegacji, bo widzę że masz nawet sporo wolnego czasu :) dla Ciebie też kwiatek diabełek - bardzo się cieszę że z natalką już wszystko w porządku. bardzo Ci współczuję tego co musiałaś przejść, ale najgorsze na szczęście już za Wami. jeszcze raz gratuluję :) dla Ciebie też kwiatek, a nawet bukiet :) no to co - dziękuje za zdjęcia, widzę że gabi to już nawet spora dziewczynka. faktycznie - mały aniołeczek :) bardzo się cieszę że impreza z okazji chrzcin się udała :) mam nadzieje, ze przyślesz jakiś fotki. a co do choroby, która Cie rozkada, to łykaj może jakieś witaminy, ja brałam zawsze rutinoskorbin. ale w sumie to niewiem co mogą brać kobiety karmiące. ale ostatnio rozmawiałam z koleżanką z pracy, i mówi że jak była w ciązy, to też złapała jakiegoś wirusa, i lekarz polecił jej pić sok z cytryny. wycisnęła więc z 3 cytryny, do tego dodała jednego pomarańcza, żeby choć trochę osłodzić. i mówi że pomogło. może tez spróbuj :) aha, no i kwiatek dla Ciebie i gabi holly Ty to masz zdrowie, ja gdybym miała codziennie taki maraton w pracy to długo bym chyba nie pociągnęła ;) kasiak - wyślij jakieś zdjęcia kubusia, chętnie znowu zobacze, wiem że niedawno wysyłałaś, ale małe dzieci tak szybko rosną... co do tej witaminki, to widziałam jak koleżanka podawała swojemu synkowi od razu do buzi kilka kropelek czy jedną (niewiem ile się tego podaje ;) ). widać co lekarz to inny sposób podawania. dianusia - łącze sie z Tobą w samotności hehe. moj M. znowu w poniedzialek pojechal, wroci w piatek, no chyba ze uda mu sie przyjechac dzis wieczorem, ale jutro z rana znow ma jechac. także ja też słomiana wdowa jetem ;) masz kwiatka na pocieszenie dobra, kończe bo się troche rozpisałam. ale to chyba dlatego, że pisze ten post od jakiejs godziny, bo ciągle ktos przylazi i nie daje mi skonczyc :) i tak sobie pisze, nie zdając sobie sprawy ile juz napisałam ;)
  23. ja tylko na moment, korzystając z wolnej chwilki :) diabełek - GRATULUJE z niecierpliwością czekamy na zdęcia natalki :) marcela - współczuję, też nie lubie tak bezczynnie siedzieć :) ale wytrzymasz :) holly, kasiak a gdzie się reszta podziewa?
  24. melduje się z poranną kawą :) tak jak przypuszczałam wczoraj, dziś ledwo się zwlokłam z wyrka. wstałam o 6.30, a na 7 do pracy, ale szczęśliwie zdąrzyłam :) wiecie co, już jakiś czas temu pisałam Wam, że mnie jakieś choróbsko próbuje rozłożyć. i dziś znowu, a własciwie to od wczoraj wieczora. dostałam takiego kataru że coś strasznego, i strasznie mnie telepalo z zimna. to pewnie przez tą pogode, niby słoneczko a i tak zimno. dobra, nie marudze Wam już z rana i czekam aż ktoś się jeszcze pojawi z jakąś kawką albo innym napojem ;)
  25. ja podobnie jak marcela tylko na chwile. właśnie skończyłam prace \"domową\" i dosłownie padam. nawet głodu juz nie czuje, a zjadłam ostatnio w pracy kanapke :) niezła dieta hehe. zabulina - zdjęcie świetne, i lewek strasznie kochany. już teraz wiem o czym pisałaś, mówiąc że nie możesz się na niego napatrzeć. po prostu śliczny duży kociak :) ps. z niecierpliwością na linka do stronki czekamy :) marcela - nie tym razem to następnym, w końcu się przeciez uda. tylko nie myśl tak o tym :) dobra, teraz ciekam szybko wziąć prysznic i spać, bo jutro, znając swoje zamiłowanie do wczesnego wstawania, będzie ciężko. a nie ma mnie kto pogonić rano, (m. w delegacji :). życze wszystkim kolorowych snów rano będę czekać z kawką :)
×