Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Garcinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Garcinia

  1. Przepraszam, ale nie pamiętam, czyja to córcia wróciła wczoraj ze szkoły bez kurtki... trochę się dziwię, że tak spokojnie do tego podchodzi... Ja pamiętam jak byłam mała i coś zgubiłam, to bałam się do domu wracać. Szkoda tych dzieciaczków tak wcześnie urodzonych. :( Pisalam kiedyś, mojej znajomej zaczęły sączyć się wody w 27. tygodniu i musieli ciąć. Mała się urodziła z wagą 1300, miała jeszcze przezroczystą skórę... Na szczęście była silna, drugiego dnia sama oddychała, ale w szpitalu leżała długo. Teraz ma siedem miesięcy, rozwija się powoli, ale nie musi jeździć już do wielu lekarzy. jeszcze trochę i zostanie zwolniona ze wszystkich wizyt dla wcześniaczków.
  2. Wczoraj po tym glupim egzaminie przeszłam sie po sklepach i kupilam małej patyczki do uszu, płatki takie specjalne dla niemowląt (ale drogie). W sklepie "po 5 zlotych" kupiłam dwa śliczne świeczniki ze świecami żelowymi :) (to dla mojego oka :D ) i też natrafiłam na fajny kocyk dziecięcy też za 5 złotych. wzięłam, bo jeszcze nie mam żadnego. od razu wyprałam. Miki pytałaś o płatki mydlane - sprzedają się w takich tekturowych opakowaniach jak proszek do prania i pisze na nich :płatki mydlane dla dzieci, coś takiego....wczoraj było też w realu. Ale ja wyprałam w Jelpie, bo taki kupiłam. Jutro może wyciągnę męża po tego "Dzidziusia", bo uważam, że za taką wagę to niewielka cena. Co do witamin, to biorę teraz Prenatal Classic, Prenatal DHA, wcześniej miałam Centrum Materna i DHA. Więcej nic nie biorę, bo mi lekarz nie kazał... mam nadzieję, że nie potrzebuję innych specyfików.
  3. cześć Dziewczynki!!!!! Rano wstałam, poczytalam was, ale w ogóle nie miałam siły na pisanie. :( Tak fatalnie się dzisiaj czuję, że nie jestem w stanie stać na nogach. :( Normalnie nie wiem co się ze mną dzieje... Mialam iść na pocztę, ale nawet tego nie dam radę zrobić. Mąż dzisiaj wraca z podróży służbowej, ale na szczęście zwolnił mnie z obowiązku gotowania obiadu. są pierogi z soczewicą w zamrażalniku -niech wcina. -Asiulek87-, tak mi przykro z powodu Twojego pieska :( Popłakalam się jak czytałam... Moi dobrzy znajomi też musieli niedawno się rozstać z pieskiem, koleżanka z mamą pojechały z nim do weterynarza, piesek wylizał im cale ręce i twarze, do ostatniej chwili patrzył im w oczy... :( ale powiem, że dobrze, że dla zwierząt jest takie rozwiązanie. One nie powinny się męczyć. Dziękuję za tabelki. :) Piękne są. Równiutkie :P Pysiołka, Kasia W., dziękuję za zdjęcia. Super z was dziewczyny!!! Ja to jakoś mam problem ze zdjęciami. :( Mam trochę z wakacji, ale na nich wyglądam po prostu jak słoń!!
  4. hej Kochane!!! Ja się nie odzywałam cały dzień, bo byłam padnięta... trochę się przeszłam po tym egzaminie, tak mi buty nogi uciskaly, że ledwo lazłam... w domu padłam..tylko później zaczęło mnie wszystko swędzieć, wykąpalam się, nasmarowalam się i usnęłam. A teraz jak widać spać nie mogę!!! ale przynajmniej wszystko, co napisałyście , przeczytałam. :)
  5. Hej Kochane!!! Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków, ale niestety mi nie poszło. :( I to na czym - wstyd się przyznać. Pierwszy raz w życiu nie wyszedł mi łuk. :( Nie wiem jak ja to zrobiłam. Jestem taka wkurzona na siebie, że wszystkie włosy zaraz sobie powyrywam. :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( Do domciu ledwo dotarłam, tak mi nogi po drodze spuchły, że chciałam już iść na bosaka. A szłam bo chcialam dotrzec do sklepu ze szlafrokami i jak doszłam to jeszcze bardziej się wkurzyłam... Takie szlafroki jak na allegro za 30-40 to w tym sklepie po 119 złotych. Po prostu pogięło ich. UWAGA< UWAGA!!! w Realu jest promocja na proszek Dzidziuś- 1,8 kg kosztuje 11,99, jest też Jelp w promocji razem z płynem (ale nie wiem czy do plukania ten płyn czy do prania...), ale ceny już nie pamiętam. :( Idę się kimnąć, bo normalnie nogi mi odpadają. Później was doczytam. :) Buziaki!!!!!!!
  6. Dziewczyny, nie martwcie się o te paciorkowce, bo z tego co słyszałam, jeżeli zostają wykryte, to w szpitalu podaje się antybiotyk i wtedy dziecko jest całkowicie bezpieczne. Będzie dobrze!!! mc-dulka, :) Szymona ma moja szwagierka, też mi się to imię bardzo podoba. Jeszcze znam jednego starszego (ma 4 lata) Szymona.
  7. u mnie, dziewczynki, egzaminator to akurat niewiele ma do gadania, bo ja sama rewelacyjnie oblewam. :D Zdawałam już 6 razy, z tego dwa miałam niezdane przez wzniesienie. moje nogi jakos dziwnie dzialały, ze oblewałam. reszta też przez glupotę była niezdanaalbo wymuszenie pierwszeństwa, parkowanie równoległe też było raz, no i podobno czerwone światło (podobno, bo miałam wrażenie że mnie facet w kulki zrobił, bo ja tego światła nie widzialam, no ale pewnie tak było). :( Boję się siebie, że nie będę myślala tak jak trzeba. :( Musicie jutro wcześnie wstac, Kochane, żeby kciuki trzymać, bo ja egzamin zaczynam o 7.15!! :P Co do łóżeczka, to u mnie też stoi przy drzwiach, a właściwie za drzwiami, bo inaczej się nie da niestety.
  8. ale jestem głupia... zapomnialam nick wpisać i cala wiadomosc mi sie skasowala....uuuuuuuuuuuu wszystkim dziękowałam w mojej dłuuuuuuuugiej wiadomości za kciuki! :D
  9. pysiolka32, ja się trochę boję odwrotnej reakcji ze strony egzaminatora... boję się, że może się wkurzyć, że czekałam z egzaminem do końca ciąży...przylazłam jak juz ledwo sie ruszam. :) no ale na to złożyło się wiele czynników, między innymi to, że teraz egzamin zdaję gdzie indziej niż wcześniej i, że przenosiłam dokumenty, że zmieniłam adres zameldowania, kasa i parę innych.
  10. m1m2, dziękuję bardzo!!! mam nadzieję, że Niunia mi da takiego kopa, że będę super skupiona na tym co robię.
  11. mój lekarz, jak zwykle nie robił mi badań ani na paciorkowca, ani na gronkowca, ani żadnego innego. :( w następny piątek mam wizytę i chyba na tej wizycie wyciągnę z niego wszystko, co tylko jest możliwe, bo mam dość. jutro, Kochane, mam egzamin na prawko.... boję się i myślę, że raczej nie zdam, bo za dużo sobie nie pojeździłam przed egzaminem. ale może w końcu się skupię i zdam. Postaram się w każdym bądź razie....... Kurcze, gdzie się podziała kisza??? długo jej nie widać na forum.
  12. hejka dziewczynki!!! m1m2, ENEMA w aptece kosztuje około 7 złotych. nie miałam nigdy zaparcia, ale kupiłam sobie do porodu. Mam nadzieję, że mój mąż będzie tak samo dzielny jak Balonika i zrobi mi lewatywę przed wyjazdem do szpitala... Balonik, fajnie, że wróciłaś!!!! Szkoda, że te doswiadczenia ze szpitala raczej przykre są... Ja nigdy nie leżałam w szpitalu, dlatego dla mnie to jedna wielka niewiadoma. Na temat tych naszych danych to sobie pomyślałam teraz, ze może lepiej w ogóle w tym zbiorowym mailu nie wysyłać naszych numerów... Tylko same, jak już będziemy znały nasze adresy mailowe, wyślemy numery tym dziewczynom, którym chcemy. Bo jednak faktycznie, ryzyko wysłania numeru jakiejś podszywajacej się osobie jest duże.
  13. kami84, moja też wariuje całymi dniami. Niby teraz dzieciaki powinny mniej się ruszać, a u nas na odwrót. :) Pewnie mało im tam miejsca i się wkurzają. Ja się non stop śmieje, bo moja Niunia tak nieraz śmiesznie rozciaga mi brzuch... Raz robi się płaski, raz sterczący... jak mi nogę wypchnie to taki krzywy :D
  14. Agisia, super, że wszystko dobrze!!! Odpoczywaj w domciu :) Dorka_L, sne, że Cię pamiętamy, martwilyśmy się co u Ciebie. Dobrze, ze wszystko w porządku!!!!
  15. idi1313, oj z tymi nektarynkami to jestem w szoku
  16. Filipinka88, ja też kupowałam Jelpa, ale mały kartonik. I tylko dla kolorów... Mąż skąpi. Ale już się skonczył, więc muszę kupić coś innego. Myślę, ze Dzidziuś też jest dobry i tańszy.
  17. kamii84, może co jakiś czas wklejać wiadomość o wysyłce naszych danych??? bo chyba jednak nie każda z nas daje radę nadrabiać nasze wpisy. A tak będzie pewność, ze większość przeczyta. :) No też się martwię o Agisię29. Kurcze, jeśli to wody płodowe, to ze szpitala już jej nie wypuszczą.... Mojej koleżance zaczęły się sączyć wody w 27tyg. i od razu musieli robić jej cc. Oby się okazało, że to coś innego.
  18. AniloraK1983, witam serdecznie!!!! Co do stanika, to pewnie masz rację - piersi na pewno się powiększą po porodzie. Ale są staniki "rosnące", kupujesz swój rozmiar, a on się rozciąga w miarę powiększania się piersi. Nie wiem na ile dobry jest, ale jeden na wszelki wypadek bym kupiła. :) Moja Mała w 34. tygodniu ważyła tyle samo co Twoja, ale też się nie przejmuję, bo wiem, że usg często się myli. Do tego nóżki moje dziecko ma dlugie. Rozstępy mam na brzuchu i to okropne. Żadne smarowanie mi nie pomogło. :(
  19. Niedawno oglądałam jakiś program o zdrowiu i tam właśnie bylo o laktacji. Mówili, że ilość zjedzonego przez mamę jedzenia wcale nie wpływa na ilość pokarmu. Jeśli jest go mało, to trzeba jak najczęściej przystawiac dziecko do piersi, albo żeby mąż masował sutki. Wtedy idzie impuls do mózgu i organizm produkuje więcej mleka.
  20. Co do sutków, to ja kupiłam sobie maść z AA. Wygląda jak miód, gęsta jest bardzo i jak nieraz (bo nie często) smaruję, to aż mnie boli. :O
  21. Hej Kochane!!! Ale dużo piszecie!!!!!! :) Balonik, weź nie sluchaj tych lekarzy, niech ci mąż kupi te czopki glicerynowe. Jednego uzyjesz i cię przeczyści.
  22. Też ogladałam Mam talent. :) I uśmiałam się i popłakałam Rewelka!
  23. aneta_21, ja i tak już nie milczę, tylko mówię co mi nie odpowiada ( ale nie nadążam ust otwierać). A ten podajnik dopiero teraz zobaczyłam i normalnie ręce mi opadły. Myśl o tym, że zrobiłoby to moje dziecko przechodzi mi do głowy, ale inaczej bym do tego już podchodziła, bo to moje dziecko w moim mieszkaniu...a jakby moje dziecko zrobiło coś takiego u kogoś obcego w domu, to juz nigdzie bym z nim nie pojechała. :(
  24. **Justyna**, mój rosół to jakieś kawałki kurczaka, korzeń pietruszki, marchew pokrojona jak się podoba, cebulę wrzucam w całości, trochę ją gotuję a później wyjmuję, żeby nie pałętała się po rosole, liść laurowy, kilka ziarenek ziela angielskiego, na koniec doprawiam "Kucharkiem". Wszyscy chwalą mój rosół, mi też smakuje najlepiej na świecie. Nie no, wiecie co, dopiero zauważyłam, że nasi goście odłamali podajnik papieru w naszej drukarce. Zabije te dzieciaki!!! I do tego ledwo znalazłam odłamaną część. Normalnie rozpierdala mnie to.
×