Garcinia

-asiulek87-, ja też nie robiłam z gotowanych ziemniaków, ale moja mama robi jak zostaną ugotowane ziemniaki i szkoda wyrzucić, to tak własnie robi. pychota chrupiąca wychodzi. :) A dzisiaj już nic nie gotuję. Wczorajsze placki mężuś niech wcina. tyle że wstawiłam warzywa na sałatkę jarzynową. Zrobię, to na parę dni będzie. Bo ja już nie mam pomysłu na żadne obiady... i nie chcę mieć :) chcę spokoju.

Co do służby zdrowia, jestem dawno rozczarowana. :(

Hej Kochane!!! Na reszcie doczytałam Was!!!!! :D Filipki, są super placuszki z ugotowanych ziemniaków: ziemniaki zmielić na drobnym sitku na maszynce do mięsa, do tego jajko, trochę mąki ziemniaczanej, doprawić czymś. Ciasto jest gęste, trzeba rozwalkować na dość cienkie placki i pokroic nożem jak się chce. I smażyć do złocistego kolorku na oleju. są pyszne, ale żeby po pięciu minutach nie być głodną, trzeba zrobić z tonę tego. :) Ja wczoraj robiłam placki po węgiersku. mniaam. mąż miał być w pracy, ale wrócił normalnie i tyle mi naobieral tych ziemniaków, ze cały wieczór smażyłam. :) A sosik też pyszny wyszedł. Tak najedliśmy się, ze nie moglismy się ruszyć.

Ja podgrzewacz dostałam od szwagierki, ona sobie kupiła i w ogóle nie używała, bo mleko w mikrofali podgrzewa... nie wiem, czy to dobre, ale to jej sprawa. A ja wcale nie zamierzalam kupowac takiego urządzenia, teraz dostałam, więc może użyję z parę razy. Ale uważam,. że zwykly garnek z wodą też byłby wystarczający dla mnie.

-asiulek87-, jak pytam mojego, co by zjadł to mówi, że wszystko jedno - wszystko zje. A jak zrobię, na przykład makaron z czymś tam..., to się wykrzywia!!!! wkurza mnie to. bo wolałabym konkretnie. Zszokowana Aneta, bardzo ładny ten wózek, dobry wybór! :)

Co do obiadku, to też mam problem :( nie mam pojęcia co ugotować... przez trzy tygodnie mąż był na kursie i nic nie musiałam gotować, a teraz znowu się zaczyna. :) najgorzej to z pomysłem na ten obiad. wczorajszą zupę mam... ale na drugie i tak trzeba coś robić. Ja to już staram się nie robić internetowych zakupków... bo zbankrutujemy przez to :). Jak siądę, to koniecznie wcisne gdzieś "kup teraz". Brakujące rzeczy będę kupowała w aptece albo w sklepie. Jakoś interesowałam się biustonoszami do karmienia. na allegro z Canpola kosztuje 34 zł średnio, a taka sama cena jest w realu, więc na przesyłce można zaoszczędzić. Dziewczyny, kupujecie szczoteczkę do włosów dla waszych dzidziusiów?? ja kupiłam w rossmanie, ale w ogóle nie zwróciłam uwagi na włosie, a okazało sie ze jest sztuczne, a trzeba podobno jakieś miękkie naturalne żeby było.

agisia, to nasz samochód brat waszego, bo vw sharan, próbowałam jeździć normalnymi drogami i strasznie niewygodnie mi było - nie czułam, że tak powiem, prawych kół. Miałam wrażenie, że zjadę nimi gdzieś w rów. :D Ale wiadomo, to kwestia wprawy i przyzwyczajenia się. Jutro mam ostatnią godzinę jazdy i egzamin wewnętrzny, ciekawe, czy instruktor mi zaliczy. Ale może zaliczy. Wtedy zapisze się na egzamin państwowy. Może zdam, jak nie będę się nigdzie śpieszyć. :) Bardzo bym chciała już mieć to z głowy. Moja Mała wieczorami podłazi mi pod żebra, że nie mogę oddechu złapać i nie wiem, co zrobić wtedy ze sobą. Strasznie piecze mnie wtedy pod piersiami... wydaje się, że to one przeszkadzają, a się okazuje, że to żebra tak pieką. :D U mnie dopiero 33 tydzień leci. dopiero albo może jużżżżz??? jeszcze nic nie spakowałam do szpitala, nawet chyba nie mam jeszcze wszystkiego, ale już nawet nie wiem co tu kupić trzeba. Do porodu to w ogóle nie wiem, co założyć. Też muszę przejrzeć męża t-shirty. Moja Mała tez mnie nie budzi w nocy, ale zobaczymy, jak to bedzie po porodzie. :)

cześć Dziewczynki!!! Ja dzisiaj miałam nockę w miarę. Raz tylko się obudziłam do łazienki, ale ledwo wylazłam z łóżka, bo jak dlugo się nie ruszam, to później nie mogę nogami ruszyć, bo mnie "międzynogi" bolą. Normalnie taki ból, że nie można nogi podnieść! Wczoraj przed północą zawieźliśmy naszych gości na pociąg i teraz już będę odpoczywać... do niedzieli... bo w niedzielę chyba teściowa do nas zajeżdża ze szwagierką, jej facetem i dzieckiem. mam nadzieję, że to już ostatni goście przed porodem, bo ja naprawdę mam już dość tego skakania przed każdym! Mój wariat wczoraj się wkurzył, wrócił z pracy i usiadł na allegro oglądać samochody. Znalazł dobrą cenę, zadbany samochód i pojechał z kolegą oglądać. No i co, po dwóch godzinach wrócił cinquecent'em za 1300 złotych. :D Samochodzik ubezpieczony, z przeglądem, tylko rok starszy od naszego, no i trzy razy mniejszy, ale mąż stwierdził, że nie będzie do pracy autobusem jeździć, bo nie mialby po co wracać na noc... mieszkamy na obrzeżach miasta i do pracy autobusami mąż musi jechać półtory godziny, a samochodem 20 minut. No i teraz mogę wyciągnąć znowu męża na zakupki!!!!! :D A jak nasz samochód uda się może zrobić, albo uda się uzbierać na podobny i jak w koncu zdam prawko, to będę miała czym jeździć.

kamii84,faktycznie leciutki ten Babyactive Jet i ładniutki. Ja właśnie się zastanawiam, jak ja będę na trzecie piętro włazić. Dziecko wezmę z nosidełkiem, ale podejrzewam, że wózka nie zobaczę już więcej, jeśli zostawię go na dole, chociaż mamy domofon, drzwi zamknięte, to i tak ludzie rózne rzeczy potrafia zrobic. Dzisiaj na przykład wstałam, a nigdzie w mieszkaniu nie działa oświetlenie (prąd w gniazdkach jest). Bezpieczniki w mieszkaniu w porządku, zeszłam na dół, a tam ktoś wykręcił nam jeden korek, normalnie wykręcił i go nie ma!!! I nie wiadomo, kto się tym zajmuje, bo energetyka - nie, zarząd wspólnoty też nie. musimy sami kupić korek, a na miasto nie ma czym jechać i mąż w pracy (jak wychodził o szóstej rano, to światło było, a przed ósmą już nie było)... Normalnie ci ludzie mnie rozbrajają!!! Mam ochotę pójść i też komuś wykręcić.

kamii84, wózek raf-pol twist, na allegro pełno tego. Aneta współczuję, ale telefon już chyba nie odżyje. Chociaż z całego serca Ci życzę wysuszenia go.

Aneta, w naszym wózku jest podwójne dno, bo jeszcze nosidełko się wyjmuję, ale myślę, że i tak włożę pod nosidełko jakiś "dorosły" koc. kamii84, trzymaj się. Na pewno coś wybierzesz. ja na początku miałam wymogi, że hej... a kupiłam ciężki, ogromny wóz, bo gondola była największa - 85 cm. Ale podejrzewam, że i tak ma mniej - nie chciało mi się mierzyć tego nosidła co jest w środku. :D

Aneta, ja zamówiłam komplet pościeli do wózka i do łóżeczka - było w zestawie. Kołderka i poduszka z poszewkami... Mam też dołączony śpiworek do wózka, znaczy dodatkowo zakupiłam taki sam jak wózek... Ale czy jakiś materacyk trzeba to ja już nie wiem.... :(

-asiulek87-, ja na temat pieska chciałam coś napisać... :( Przykro bardzo, że piesia się tak męczy. Ja myślę, że lepiej będzie jak podejmiesz tę decyzję. :(

Ja też zmykam, kochane. Trzeba coś gotować na obiad, bo gości też trzeba czymś nakarmić. No i mąż normalnie już będzie z pracy wracał i codziennie trzeba coś pichcić. A ja już pomysłu nie mam!

Dorota605, nie płacz!!! Będzie dobrze! JA też jakby co to od razu łzy. Mąż mój też mnie wkurza często. W piątek posprzątałam wszystko, a on wrócił do domu i w sobotę wiercił dziury w ścianach i inne rzeczy robil, ze znowu był brud. Ale, tu już narzekać nie mogę, posprzątał wszystko na nowo!!! Za to później i tak mi to wypomniał. :( Jakbym go zmuszała do sprzątania. I czemu ja ubranek nie poprasuję??? dawno juz mialam to zrobić!!! mówię, ze nie mogę stać nad tym prasowaniem i muszę na parę dni to sobie rozłożyć. A co jemu??? jak mialam prasować, to powinnam wyprasować!!!!! echs........

-asiulek87-, ja się za bardzo nie znam na tych naprawach i częściach samochodu, ale mąż coś gadał o jakimś słupku w samochodzie, że cały wygięty. A przód też trochę poszedł, bo nasz samochód był popchniety na "elkę" i cały zderzak się połamał i odpadł. Podejrzewam, że naprawa to bedzie kosztowała tyle samo co taki sam samochód z tego samego roku. Po wczorajszym rajdzie, to ja już nigdzie nie będę chodziła. starczy. a tak ogólnie, to jak wstaję w nocy siku, to z 15 minut mi to zajmuje.... dziwne, ale najbardziej mnie stopy bolą wtedy i nie moge iść!

Hej Dziewczynki!!! Ja ledwo żyję. :) Mamy teraz gości (dzisiaj wyjeżdżają) i wczoraj zrobilismy na piechotę z 10 km, bo trzeba było pozwiedzać miasto. Zmęczona nie byłam, ale nogi, to mi odmawiają posłuszeństwa!!! Jejku, bez samochodu jak bez nóg i bez rąk. :( W tym tygodniu mają podjechać do nas z ubezpieczalni i wycenić szkodę, może uda nam się jakiś niedrogi samochód kupić. Ale nie wiem jak odzwyczaję się od naszego autka, do którego mieściło się wszystko. :( Teraz moi goście pojechali sami zwiedzać miasto, a ja mam za zadanie ugotować obiad. A mi sie nic nie chce!!!!!!!!! Co do czkawki, to moja Mała ma ją ze 3-4 razy dziennie. Ja nie do końca dobrze się czuję wtedy, bo jakieś głupie skojarzenia mam, ze Małej źle i że dzieje się coś złego. Dziewczynki, mebelki super wybrałyście! My zupełnie przypadkowo trafiliśmy na likwidację sklepu i kupiliśmy całkiem spory regalik za 300 złotych. Fakt, że nie jest on do końca odpowiedni dla malutkiego dziecka, ale nie mamy możliwości wymieniac mebli co parę lat, więc na razie na półkach będą zabawki, a później książki. Chcieliśmy kupować komodę, ale ceny nas powaliły i zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, tym bardziej jak zobaczyliśmy ten regalik.

Filipki, wszystkiego najlepszego z okazji Imienin!!!! Dużżżżo zdrówka dla Ciebie i dzidziusia w brzuchu!!!!! Dorota, pewnie macica się przygotowuje powoli do porodu. Nie przejmuj się bardzo. No chyba że bedzie coś bardziej niepokojącego....

Ja na razie porodu się nie boję. Ale to pewnie dlatego, że nie wiem jeszcze co to jest. Chcę tylko, żeby dzidzia się urodziła zdrowa.

wróciłam z jazdy... wkurzona na maksa jestem. :( , ale nie z powodu jazdy, chociaż nie szlo mi za dobrze, - wyszłam nawet z tej wprawy, którą miałam... mój kochany wracając z kursu miał wypadek... na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierował kolega męża, zahamował za samochodem, a TIR z tyłu wjechał w nasz samochód. Normalnie cały tył skasowany..... :( I przód też, bo TIR popchnął samochód do przodu... Normalnie masakra, a w lipcu już mieliśmy stluczkę (akurat jechaliśmy do lekarza) - facet za nami nie wyhamował, ale to na szczęście był tylko samochód osobowy i mieliśmy trochę obity tył, a teraz samochód nie nadaje się do jazdy........ lipa jak nic! :( :( :( Co do płukania ubranek dziecięcych to niby trzeba płukać w samej wodzie i to dwa razy. A na temat lewatywy słyszałam coś takiego, że w niektórych szpitalach w ogóle się nie pytają o to. Niby nie mają prawa o to teraz zapytać. Więc trzeba samej się upomnieć.

zaczęłam zazdrościć dziewczynom nowych fryzurek :) i po pierwszym też się chyba wybiorę do fryzjera. Mam tu na osiedlu siakie - takie więc trzeba pójść bo potem to juz czasu może nie być. :) Trzymajcie się!!! Po jeździe pewnie się jeszcze odezwę.

Hej dziewczynki!!! Wpadłam na chwilę i zaraz wypadam z powrotem. :) za 15 minut jadę na te doszkalanie, ciesze się, ze sobie autkiem pośmigam po mieście, ale też chyba mam stresa :/

o jest!!! Dobranoc wam!!! Nie wiem, kiedy się pojawię... jutro już wraca mąż ze swojego kursu i jedziemy do znajomych, nie chcę mi się, ale trzeba... A w sobotę mamy gosci - moja koleżanka z mężem przyjeżdża na dwa dni, więc też za bardzo nie posiedzę z wami. :(

ups, moja wypowiedź się gdzieś podziala???

dobranoc dziewczyny! spadam i ja! jutro mam dwie pierwsze godziny jazdy z pięciu doszkalających. Postanowiłam nie próżnować i kolejny raz spróbować zdac te prawko. Zobaczymy jak to będzie, podejrzewam, że cięzko, bo pół roku temu po miescie jeździłam, a po Szczecinie ani razu... :( Jutro sądny dzień.