Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Garcinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Garcinia

  1. a na zatwardzenie suszona śliwka ze słoiczka. jak moja córcia ma problem z kupką, to tylko to działa niezawodnie!
  2. Cześć Dziewczyny! Strasznie długo mnie tu nie było... Chociaż moja córcia urodziła się we wrześniu, mam sentyment do tego topiku. :) Tyle czasu tu spędziłam jak byłam w ciąży! Moja niunia od trzech dni gorączkuje. :( Nic się nie dzieje oprócz tego. Idą ząbki, ale się zamartwiam, czy to faktycznie od ząbków. Dzisiaj podjedziemy do lekarza. Mała jak miała 4,5 miesiąca dostała pierwszych ząbków na dole, do tej pory nic, a po jutrze kończy 8 miesięcy. Teraz na górze zaczęły jej wychodzić. Ja okresu do tej pory nie dostałam, karmię piersią i to chyba dlatego. Moja Niunia przesypia w sumie całe noce, ale usypia z cycem, budzi się też. Nie wiem jak nauczyć zasypiania we własnym łóżeczku. Nieraz mam pobudkę o 5, a nieraz pośpi do 7. :) Do jedzenia dostaje około 9.00 kaszkę, około 13.00 zupkę lub obiadek ze słoiczka, około 17.00 deserek lub owoc. Spróbowała już truskawek, powiedziała: "dobe", czym nas bardzo zaskoczyła. :) Daję jej do gryzienia pałeczki kukurydziane.
  3. hej Dziewczynki! nie było mnie tu tyle czasu, że masakra! Pewnie już nikt o mnie nie pamięta tu. Jedną córcię mam, a pochłania mi cały czas. Jak nie śpi, to nie mogę od niej odejść, a jak śpi pół godziny, to trzeba w domu coś zrobić. Też karmię piersią. Moja Niunia robi raz dziennie kupkę, nieraz raz na dwa dni. Dosyć rzadziutka jest ta kupka, ale to normalka. Budzi się też często w nocy, a nieraz całe noce ssie pierś, że normalnie wymiękam. Też miałam zacząć dawać kleik, nawet modyfikowane mleko kupiłam, a tu widzę że można z "piersiowym" wymieszać! :) Chyba tak zrobię. Jakby był 29 luty, to moja córcia by 5 miesięcy kończyła... Ale teraz ma 4 i pół i wczoraj odkryliśmy, że wyłazi jej ząbek na dole! :) Niedługo chyba zacznę dawać jej owocki i warzywka.
  4. Cześć Dziewczynki!!!! Nie było mnie z wami przez parę dni, normalnie na nic nie mam czasu. Przyjechała teściowa ze szwagrem na swięta i czasu jeszcze mniej. Obiad gotuję 3 godziny, bo muszę latać od kuchni do Niuni i od Niuni do kuchni. Masakra jakaś. No ale trochę pomaga teściowa z gotowaniem świątecznym. A szwagier tylko siedzi i nic nie robi. Póki mu nie powiem: "Weź Weronikę", to nie podejdzie do niej i nie uspokoi. Sajgon jednym słowem. No ale nie mogłam nie wpaść tutaj... Z okazji Świąt Bożego Narodzenia pragnę wam i waszym rodzinkom złożyć najlepsze życzenia zdrowia, spokoju ducha, wytrzymałości w niełatwej codzienności!!!! W tym dniu radosnym, oczekiwanym, gdzie gasną spory, goją się rany - życzę Wam zdrowia, życzę miłości. Niech mały Jezus w sercu zagości, szczerości duszy, zapachu ciasta, przyjaźni, która jak miłość wzrasta. Kochanej twarzy co rano budzi i wokół pełno życzliwych ludzi.. Gdy opłatek bielusieńki weźmiecie w swoje dłonie, wspomnijcie w wieczór uroczysty chociaż chwilę o mnie. Chociaż jestem dziś od was kilometrów wiele, tym opłatkiem w myślach też się z Wami dzielę. WESOŁYCH ŚWIĄT DZIEWCZYNY !
  5. Kołysanki śliczne!Dziękuję!!!!!
  6. Już wróciłam! Ja to nawet nie wiem ile jest u mnie mrozu.. ale na pewno jest! ale tak się zgrzałam póki zlazłam z Niunią i z wozkiem z trzeciego piętra, że nie zdążyłam zmarznąć na dworze. Tak naprawdę musiałam na pocztę się przelecieć, bo kartki powypisywane, a leżą w domu, bo wysłać nie ma komu. A przy okazji uśpiłam Niunię. Teraz otworzyłam jej Balkon i śpi w nosidełku ubrana. Może troche w domu ogarnę, bo burdel niesamowity.
  7. Aneta, moja też spac nie chce.wkurzylam sie i na spacer ide
  8. Justyna wybacz, ze nie zadzwoniłam, dopiero teraz wyczytałam, ze mam zadzwonic. :( karmiłam i usypiałam małą. Uspiłam ją i poszłam sobie jeść zrobić, wracam, a ona juz nie śpi.masakra!
  9. silenth, trzymaj się i bądź twarda!!! Dziecko też na pewno się męczy. Wytrzymaj jeszcze trochę, a zobaczysz, że będzie lepiej!
  10. Słyszałlam, ze wiele rodziców nie szczepi dzieci w ogóle...... Ale przecież później to same problemy........ Ani do przedszkola nie przyjmą...
  11. Słyszałlam, ze wiele rodziców nie szczepi dzieci w ogóle...... Ale przecież później to same problemy........ Ani do przedszkola nie przyjmą...
  12. hej Dziewczynki! Bambino, po szczepieniach myślałam, ze moja jeść nie bedzie, bo dostała szczepionki podczas dawania jej cyca. :( Biedne dziecko!!!!! I ze dwa dni darła się jak chciałam ją przebrać. ale darła się tak, jakby ją ze skóry obedrzeć chcieli. :( Ale przeszło na szczęście. Z kolei wczoraj też miałam trochę wesoły wieczór. Sama z Niunią byłam w domu, ona za bardzo spać nie chciała, to nawet zjeść nie mogłam. a później jak usnęła o 21. to spała do 23., z zamknietymi oczami zjadła i myślałam, że dalej będzie spac!!! NIe! Jak zjadła tak znalazły się siły na otwarcie oczu! i do drugiej musiałam ją na raczkach trzymać. A teraz sobie fika w łóżku (moim) i czka!!!!!!
  13. właśnie, ze dziecko nie da się przetrzymać - uśnie bawiąc się...... Po prostu musisz wytrzymać jeszcze trochę. Dziecko się przestawi samo. ja próbowałam mojej córci ustalić jakiś rytm dnia, żeby mniej wiecej o tych samych porach wyjść na spacer (bo na spacerze ona zawsze spi), wykąpać o ustalonej godzinie. Teraz ona w miarę sama wie kiedy i co, kiedy spi, a kiedy je. To w dzień, a wieczorami różnie bywa. Jak się naje i cyca już nie może ciągnąć a jeszcze nie usnęła, to awantura. Pokrzyczy, poplacze i znowu cyc i wtedy śpi. No nie umie ona bez cyca usnąć, a smoczek dla niej nie istnieje... niestety. :) ale jestem dobrej mysli, jest coraz lepiej, i mam nadzieję, że niedługo oducze ją od zasypiania z cycem. W sumie pomaga jej też husianie na rękach.
  14. silenth, moja droga! Normalnie jakbym siebie czytała miesiąc temu! Mogę Cię zapewnić, że to przejdzie! Chociaż sama w to nie wierzyłam. Ja urodziłam 29 września, prawie do końca listopada moja córcia miała takie same jazdy jak Twoje dziecko. Szósta rano to u niej była normalna pora "iścia" spać! Masakra! tak jak Ty nie miałam nerwów do niej, potrząsałam i krzyczałam przedrzeźniając malutkie i bezbronne dziecko. Myślałam, że zwariuję, ryczałam pół nocy razem z nią. Z mężem codziennie obiecaliśmy sobie, ze nie damy jej spać w dzień, ale jak ona chciała spać, to miała wszystkich w nosie, spała i już. A później jakoś sama zaczęła się przestawiać i teraz usypia mi średnio o 23.00, budzi się różnie - nieraz co 2 godziny, nieraz 5 prześpi. Ale w sumie nie mam z tym problemu, bo cyca dostanie i spi dalej. Nieraz o 5.00 chce się bawić, albo jak ja to mówię brutalnie - "wyje" (bo nie płaczę i nie krzyczy). Jak już niczym nie mogę jej pomóc to się odwracam i próbuję spać, aż ona zgłodnieje.
  15. W poniedziałek mamy druga wizytę u ortopedy, 28 grudnia kolejne szczepienia... A po nowym roku chirurga, Niuni po narodzinach zrobila się czerwona plamka na plecach, myślałam, że to tylko znamię jakieś będzie albo coś. Okazało się, że to jakiś naczyniak, ciągle rośnie. U lekarza taka kolejka, że masakra... Po nowym roku się okaże, czy to nie jest do usunięcia. Masakra, jak pomyslę, że Mała moze mieć jakis zabieg. Mieliśmy też w szpitalu zlecone badanie okulistyczne w 3. miesiącu zycia. jakbym wiedziala, to bym się zapisała jeszcze będąc w ciązy. Normalnie wszędzie zapisy aż na kwiecień...... po prostu tragedia z tymi okulistami. Poszlismy prywatnie, to do takiej baby trafiliśmy, ze nas nie przyjęła.. bo musiała wcześniej skończyc pół godziny... badanie trwa ponad 20 minut, a ona nie bedzie dla jednego dziecka tyle czasu czekała. Kurwa chyba mało zarabia w prywatnej klinice. Tak się wkurzyłam, ze powiedzialam, że więcej tam nie pójdę. No i w końcu w dwóch przychodniach mi powiedzieli, że badanie się robi po 3. miesiącu........... więc już zglupiałam. Dziewczyny, a jak waszym dzieciakom oczka ropieją, to duzo tej ropy? zakleja oczko czy jak?? bo mojej Niuni tez się zbiera po nocy taka mała kropeczka ropy i się zastanawiam, czy to juz groźne czy normalne.
  16. cześć Dziewczynki!!! Wysyłałam Wam dzisiaj wiadomość mailem, ale teraz to juz nie wiem, czy do wszystkich, czy przez przypadek tylko do Kasi............... Dziękuję Wam za zdjęcia wszystkim! Macie super dzieciaczki!!!! Zazdroszczę wam, że tak znajdujecie czas by tu pisać. Ja normalnie nie mam na nic czasu. Tak jak kiedyś pisałyście, chyba nie umiem organizować czasu. Macierzyństwo jest dla mnie nowe i do tej pory nie możemy poukładać zajęć tak jak trzeba. Jak moja Niunia śpi,. to ja bardzo często muszę obok niej leżeć... bo jak wstanę to ona zaraz się budzi szukając mnie. O łóżeczku nie ma mowy. Mąż śpi w drugim pokoju, więc antykoncepcję mam zapewnioną. :) Nie no żartuję! Biorę Azalię (pamietam ktoś z was pytał o bóle głowy, ja biorę drugi tydzien te pigułki i na szczęście dobrze się czuję). Jem już chyba prawie wszystko, łącznie z cebulą i czosnkiem i moja Niunia nie narzeka, dzięki Bogu! Nawet pomarańcze i mandarynki jem i jest ok. Nie potrafię sobie odmówić slodyczy i to nie sprzyja chudnięciu.....Ech....Ale może kiedyś się wezmę za siebie... Kurcze, i tak zawsze mialam kompleksy, a teraz jeszcze został mi brzuch z okropnymi rozstępami i jest tragedia....... Ohyda! My Weroniczkę chrzcimy w drugi dzień świąt. Balismy się iść do księdza, bo nie mamy ślubu... Ale ksiądz nawet o to nie zapytał, bez problemu się zgodził. A później zapytaliśmy czy też ślubu nam udzieli, powiedział, że też nie ma problemu. Tylko dla mnie to problem... Bo zawsze marzyłam o tym, ze na ślubie kościelnym będą moi rodzice, jakieś przyjęcie będzie i takie tam.... Ale niestety, nie stać nas na żadne przyjecie i na ściąganie gości zza granicy, i dogodzenie każdemu z terminem. Niestety. Trochę wam pomarudziłam, mam nadzieję, że się nie obrazicie. :) Tęsknie za wami i marzę o powrocie na stałe na kafe. :)
  17. Współczuję Ci, Aneta! Wyobrażam sobie jak Cie męczy to, że nie możesz pomóc pieskowi. :( Asiulek, trzymaj się. Wierzmy w to, że niedługo te nasze dzieciaczki będą już spokojne i nic je nie będzie bolało. A z tymi zabobonami to nieraz prawda... Bardzo często zdarza się, że dziecko ktoś zauroczy nawet tego nie chcąc...
  18. hej Dziewczyny!! sorki, że się wtrącę. Ja mojej małej podaję nieraz (bardzo rzadko herbatkę uspokajającą z hippa chyba...), ale to na nic nie działa bo tam sama glukoza i mama moja mi doradziła zaparzać zwykły koper włoski i dawać po parę łyżeczek codziennie. Wtedy super gazy odchodzą. Jeszcze jak widzę, że moja niunia niespokojna i się pręży, to zdejmuję jej pampersa i pupę do góry ręką podnoszę, albo jak wycieram chusteczkami, to też biorę od tyłu do przodu pupę jakby myję naciskając i wtedy też super gazy wychodzą. Moja nie ma kolek, ale też codziennie daje popalić. Bywa, że w dzień nic nie śpi... Nie mogę jej zostawić ani na chwilę, zaczyna się drzeć jak by ją ze skóry obdzierali. Wczoraj to nawet do łazienki nie mogłam pójść. Bez mamusi żyć nie może, śpi ze mną do tej pory. Nawet nie próbuję jej odkładać do łóżeczka, bo to nic nie da. Tylko wrzaski. Zaczęła smoktać swoje piąstki ( smoczka do tej pory nie trawi), palce wkłada do ust, wymiotuje często przez to, albo na cycu wisi bez przerwy........... Ja się wykańczam psychicznie. W domu burdel, obiadu nie mam jak ugotować........
  19. Cześć Kochane!!! Wybaczcie, ze się nie odzywam!!!!!!!! :( Jakoś ciągle mi brakuje czasu. Moja Niunia nie umie sama usnąć, budzi się jak od niej odchodzę i praktycznie cały czas muszę być przy niej. A właściwie to mój cyc musi przy niej być! Ostatnio w miarę grzecznie zasypia o północy, więc cieszę się z tego. Wczoraj prawie cały dzień spała, a dzisiaj przed piatą sie juz obudziła. :D Dzięki temu tatę do pracy obudziliśmy, bo sobie budzika zapomniał nastawić. :)
  20. ja miałam cyce jak donice jeszcze przed ciążą, a od tego mleka to mi się w ogóle zrobiły masakry jakieś! :P
  21. Hejka dziewczynki! Na potówki położna mi doradziła korę dębu, kąpać w naparze. Faktycznie pomogło. Nadmanganian potasu też powinien pomóc. Wsypuje się go tyle oby tylko woda lekko się zaróżowiła. Kurcze, ja dziś nawet zjeść normalnie nie mogę. raz jadłam. Próbuję uśpić moją Królewnę w foteliku samochodowym, żeby coś zjeść, ale chyba mi się nie uda. Nogą sobie ją bujam. Jak nie śpi, to krzyczy cały czas i trzeba ją nosić, albo cyca dać. O smoczku nie ma mowy. Normalnie wymiękam........ Oby szybciej już ten tydzień się skończył, mąż wróci do domu to mi coś pomoże przynajmniej.
  22. Leżaczek mam zwykły (na nk chyba widziłyście), sama muszę bujać, wibracji Niunia chyba nie lubi. W każdym bądź razie wszystko jej jedno. Ktoś pisał, ze ma ochote na kebab z czosnkiem... Ja jadłam cebulę i moja Weronika w żaden sposób nie zareagowała. Chleb jem różny. W zasadzie to chyba juz wszystko jadłam... oprócz cytrusów. Krostki takie drobne( jak mak) moja Niunia też ma na buźce i na główce czasami. Moja mama mówi, ze dzieciaczki po prostu tak muszą mieć. Ktoś się pytał o przepuklinę pępkową, jak wkładasz palec w pępuszek to masz wrażenie, że jest jakaś dziurka w brzuszku no i pępek tak jakby wystaje trochę.... moja mama mojwj siostrze kiedyś przyklejała monetę na pępuszek do brzuszka, żeby pępek się chował.
  23. Hejka Kochane! Mam parę minutek,to się odezwę! Poczytałam Was i sorki, ale nie pamiętam kto co napisał, więc będę pisać ogólnie. Moja Niunia wydaje też strasznie dużo dziwnych odgłosów wraz z charczeniem, stękaniem i wieloma innymi dźwiękami. Podczas snu szczególnie. Z 15 kilo został mi kilogram, jakoś w żaden sposób nie chce mi zejść... A rozstępów sto sztuk chyba. Brzuch mam okropiczny i się wstydzę sama na siebie spojrzeć w lustro. Pierwszy raz...... Ledwo po 6 tygodniach, chociaż miałam jedno otarcie...Ale niestety ono się nie zagoiło, a ja nie pomyślałam o Tantum Rosa. Drugi raz było lepiej. Powiem, że doznania o wiele przyjemniejsze niż przed ciążą!!! Jestem w szoku! Zobaczymy jak się bardziej rozkręcimy! :D
  24. Pysiolka, dodawaj do serka jakiś dżem. pomaga! :)
×