Daga_25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Daga_25
-
Mamo Fasolki --> to znowu ja z pytaniem... zaczął mi sie dzisiaj 14 tydzien, od trzech dni pobolewa mnie brzuch; bóle sa podobne do tych jak na okres, biore cały czas duphaston 2 razy dziennie i nospe 3 razy, czy mam sie martwic czy sa to moze bóle rozciągającej się macicy??? aha... i do tego bola mnie nogi w kostkach i łydki prosze poradx cos... :(
-
Mamo fasolki --> ja jak zwykle z pytaniem... wczoraj zaczął mi sie 11 tydzien ciązy, boli mnie brzuch, tzn ten ból przypomina ból na miesiączkę ale nie jest taki bardzo silny i tak jakby troszeczke wyzej nie tam na samym dole, martwie sie bo nie wiem co sie dzieje. teraz jestem na etapie przygotowan do wesela, praktycznie przychodze z pracy i ciagle jest cos do załatwienia i nie mam kiedy sie polozyc ani odpocząc, nei wysypiam sie, chodze zmęczona, czy to moze byc powód?? czy taki ból moze byc czy nie? nie wiem co robic :(
-
Mamo fasolki --> ratuj! Mój tata miał grype i taki cholerny świszczący kaszel, ja dzisiaj tez zaczęłam kaszlec, bardzo sie boje ze bede chora!! Co mozna wziąc?? Kupiłam sobie w aptece syrop jakis taki co kobiety w ciązy moga pic, ale nie wiem czy rutinoscorbin mozna czy nie... cholera nie wiem co robic
-
mamo fasolki --> ja czuję ze chyba przesadzam pytając co chwile o coś, ale kurdze, ciągle mnie cos niepokoi a tak sie ciesze ze Ty tu jestes i moge zadawac pytania... jak jestem nachalna to mozesz mnie wyzwac, ja zrozumiem... mam takie białawe gęste upławy, wyglądają jak ścięte białko, nic nie swędzi, nie piecze, nie boli.. czy tak moze byc? i jeśli chodzi o moją szyjke macicy... wiem ze to głupie pytac o cos takiego, ale przez jakis czas stosowałam globulki wiec zawsze miałam okazje ją \"wybadac\" i tak mi to zostało do dzis... no wiec ona nie jest zamknięta wg mnie, tzn jak ją dotkne to tam jest takie otwarte wgłebienie, dołek taki, a kiedys ona była zamknięta rozumiesz?? glupi mi... ale kogo mam zapytac???
-
Mamo fasolki --> dziękuję :) uspokoiłam sie, bo z przerazeniem myślałam o tych bólach krzyża! Zamęczam Cię pytaniami, ale fajnie jest wiedziec ze jest blisko ktos kogo moge zapytac o sowje problemy... :) A jak ze współzyciem?? Mogę czy nie powinnam?? Przyznam sie ze wczoraj sie skusiłam, nawet dwa razy... ale tak bardzo delikatnie, nie pozwoliłam na zadne szaleństwa.. :)
-
cześć mamo fasolki --> byłąm na usg, wszystko wporządku z moim malenstwem, to ta Pani doktor w szpitalu niepotrzebnie mnie postraszyła mam pytanie.. od wczoraj bardzo boli mnie krzyż, jak sie rozchodze to jest ok, ale jak leze to tak łupie ze szok :( oczywiscie naczytałam sie ze bóle krzyza mogą byc objawem poronienia i sie denerwuje, bo wiem ze ze mną róznie tym bardziej ze biore ten duphaston i wogóle... co to moze byc?? czy moge sie posmarowac naproxenem??
-
mamo fasolki --> dziękuję :) troszkę sie uspokoiłam ale nie moge sie juz doczekać mojej czwartkowej wizyty u lekarza. Mam jeszcze pytanie: czy takie bóle w podbrzuszu jak na okres to się we wczesnej ciązy zdażają czy powinny byc powodem do niepokoju?? Bo mnie od czasu do czasu łapie taki skurcz jak na @. Do tego bolą mnie jajniki, na prawej mam torbiel. Biore duphaston 3 razy dziennie i nospe 3 razy dziennie. I strasznie swędzi mnie całe ciało!!! Ciągle sie drapie :( Przepraszam ze tak zamęczam, ale mam taki kociołek w głowie ze szkoda gadac :)
-
Cześć! Szukam \"mamy fasolki\" Na innym topiku dowiedziałam sie ze jestes lekarzem. Słuchaj mam pytanie do Ciebie... jestem w 7 tygodniu ciąży, leżałam pięć dni w szpitalu poniewaz miałam straszne bóle brzucha takie na @. W ostatni dzien ordynatorka zrobiłą mi usg i powiedziała tak: nie widze prawidłowego echa płodu, jest pęcherz ciązowy alenic nie widze.... głupio jakoś.... a w sumie jak tu spojrzysz (pokazała mi) to ten pikający punkcik to jest serce. Wpisze w pypisie ze jest dobrze, ale konieczeni musi Pani zrobic usg za tydzien. Co myślisz na ten temat???? Bo mi z wrazenia zabrakło języka w gębie i o nic nie zapytałąm :(
-
Od tygodnia dusiło mnie w gardle i przełyku, dwa razy wylądowałam na pogotowiu, codziennie inne tabletki, nikt nic nie mogł dopasować zeby przeszło! Wreszcie lekarz na pogotowiu powiedział ze mam spróbować afobam. Biore 2 razy dziennie po 0,25 mg. Puściło! Może nie tak do konca ale bez porównania z tym co było! Czy ktos z was stosuje, jak sie czujecie po tym, jak długo juz bierzecie?